lolirocks2x25

lolirocks2x25

sobota, 22 października 2016

Odcinek 46: Pokochać psa

Narracja Laurene: Zostałyśmy uwolnione przez Izirę z jaskini w Meophold i udałyśmy się do Xeris, gdzie Brenda nauczyła się magicznych zaklęć. Następnie wybrałyśmy się do samego Meophold, gdzie przeszkodzili nam słudzy Gramorra. Po powrocie na Ziemię dowiedziałyśmy się od chłopaków, że mówiono na temat uwięzienia nas w jaskini.

Brenda: W mieście jest cudnie. Wiele domów, budnynków, drzew, ciekawych miejsc... aż chce się jeszcze zwiedziać!
Laurene: Ja mieszkam w Sunny Bay już od dzieciństwa. Mam wspierających mnie osób, którzy są według mnie bliscy, ciocia, chłopak i moje przyjaciółki.
Brenda: Nigdy ponoć nie byłam na Ziemi.
Auriana: I żeby pomyśleć, że można być u siebie w domu, jak księżniczka z księciem.
Talia: Oh, Auriana.
Auriana: Coo?
Brenda: Jak księżniczka z księciem...
Auriana: Marzenie...
Talia: Auriana! My właśnie idziemy z Brendą do domu cioci Lau, którego nawet jeszcze nie zna.
Iris: Oswoi się z domem, naszymi znajomymi przyjaciółmi i wieloma miejscami.
Laurene: Wprawdzie już za chwilę się oswoi, bo teraz prawie docieramy do domu, Iris.
Lyna: W sumie to już pora na powrót ze spaceru.
Docierają do domu. Pukają do drzwi. Otwiera im ciocia Pearline.
Pearline: Oh, Laurene i dziewczyny! Witajcie!
Laurene: Ciociu, chcę, żebyś zapoznała się z nową przyjaciółką, Brendą.
Brenda: Dzień dobry, moje imię to Brenda. Jestem z małego państwa o nazwie Meophold.
Pearline: Naprawdę? Gdzie znajduje się Meophold?
Laurene: Ciociu! Z tym pytaniem to już przesada!
Auriana: Co wtedy będzie z naszymi pokojami?!
Iris: Dla każdej z nas po dwie dziewczyny są trzy pokoje. To jak zmieścić tu Brendę?
Lyna: Może dwa pokoje po cztery z nas?
Carissa: Nie! Za dużo słyszałaby ta pani hałasu.
Talia: Ogólnie to pokój po cztery osoby to zwykła, prawdziwa przesada.
Laurene: Talia, zawsze jesteś przeciwko pokojom po cztery z osób.
Talia: No, a jak sądzisz inaczej w tej kwestii?
Carissa: Byłyby wielkie hałasy, krzyki.
Laurene: No to nadal po dwa osoby cztery pokoje. Tylko każda będzie musiała je zmienić na inne.
Pearline: Dobrze. Ale warunek jest taki: żadnego hałasowania w moim domu!
W nocy. W pierwszym pokoju śpią: Iris i Laurene, w drugim Talia i Carissa, w trzecim Auriana i Lyna, w czwartym Brenda.

Gramorr: Informacja, która was zdziwi.
Praxina: Brenda z Meophold wprowadza się do domu Laurene i jej cioci.
Mephisto: Siedem księżniczek teraz jest. Żenada.
Lev: Czy to jest żenada? Nie wątpię.
Rex: Zjednoczą razem siły i nas za swoje wielce magiczne starania nas zniszczą. Tego bym sobie wcale nie wyobraził.
Praxina: Wnioski z tego trzeba wyciągnąć i tyle.
Rex: Wniosek to księżniczki nabiorą jeszcze potężnej mocy i pokonają nas za każdą cenę.
Lev: Dziwić się zawsze można.
Mephisto: Póki co siedem księżniczek i pięć wrogów to dopiero będzie porażka dla nas.
Gramorr: Dlatego skupiajcie się na walkach i starajcie się profesjonalnie.

Następnego dnia.
Laurene: Idziemy do sklepu z ubraniami?
Auriana: Jasne! Czas szykować się na szał zakupów!
Laurene: To my idziemy.
Pearline: Dobrze, ja wyjdę do ogródka i podleję kwiatki.
Lyna: Super. Jakie pani hoduje kwiaty?
Pearline: Pelargonie.
Lyna: Świetnie!
Pearline: Uwielbiam przebywać w ogrodzie i zajmować się czymś przyjemnym.
Laurene: Wrócimy później. Nie zajmą nam długo te zakupy.
Idą do centrum handlowego, gdzie tam znajduje się sklep z ubraniami.
Auriana: Yay, ile kolekcji! Chciałabym kiedyś pracować dla tej marki jako projektantka!
Talia: Te plany nie są bardzo proste...
Dziewczyny słyszą i widzą, jak obie nieznane im dziewczynki kłócą się o sukienkę.
Melanie: To ja pierwsza kupiłam bluzkę.
Carly: Nie, to ja ją kupiłam!
Melanie: Ja chciałam ją mieć!
Carly: To ja ją chciałam kupić i ubrać, nie ty!
Melanie: Ja tak
Carly: Ty nie, ja tak!
Melanie: Oddawaj!
Auriana podchodzi do nich.
Auriana: Uspokójcie się!
Używa magii, przez co z rąk obu dziewczyn zaczyna leżeć na podłodze czerwona sukienka.
Carly: Kim jesteś? Wróżką? Czarownicą?
Auriana: Yy?
Melanie: Ona usiłowała zabrać mi czerwonym sukienkę, o której marzyłam.
Carly: Wcale nie!
Melanie: Właśnie, że tak!
Auriana: Przestańcie się kłócić!
Melanie: Znam cię z zespołu Lolirock.
Carly: Ah, jak ja nie cierpię tego Lolirock.
Melanie: Zwolenniczka się znalazła!
Carly: Twoje idolki to te dziewczyneczki.
Auriana: Zamiast obrażać, to lepiej idź, jak nie chcesz na nas patrzeć i jak nas nie lubisz.
Melanie: Marzyłam od dawna o czerwonej sukience. Co do Carly, chodzi do szkoły i chodzi do tej samej klasy co ja. Jeśli chodzi o mnie, to na imię mi Melanie.
Auriana: A ja jestem Auriana z zespołu Lolirock, a to moje koleżanki: Iris, Talia, Auriana, Laurene, Carissa i Lyna oraz nasza przyjaciółka, Brenda, która nie śpiewa ani nie gra w zespole.
Melanie: Miło was osobiście poznać!
Laurene: Melanie, a twoja koleżanka w szkole też dość często się podobnie zachowuje?
Melanie: Raczej to Carly strasznie jest niemiła dla wszystkich i dostaje złe oceny. Na wszystko rodzice jej pozwalają.
Iris: Okropna jest!
Talia: Wiadomo, sądząc po charakterze i zachowaniu.
Auriana zdobywa nowego zwierzaka, który jest psem.
Lyna: Jaki śliczny piesek!
Auriana: Oh, milutki!
Laurene: Skoro milutki, to może nadać mu nazwę: Lilo?
Auriana: Oczywiście!
Carissa: I nie jest groźny jak wilk.
Auriana: Pewnie, że nie. Jaką kolekcję proponujecie?
Laurene: Wisi na górze kartka.
Dziewczyny czytają kartkę.
Laurene: Po zakupie ubrań z najnowszej kolekcji i wydanie ceny, reszta pieniędzy ma być przeznaczona na pomoc psom z schroniska w Sunny Bay.
Auriana: Świetnie! Całkiem ciekawa rzecz. Kupuję i płacę!
Brenda: Jakie to są stroje?
Iris: To są tak jakby nowoczesne stroje.
Brenda: Naprawdę? Nigdy takich nie widziałam.
Talia: Masz szansę je zobaczyć.
Lyna: Przecież to nowa kolekcja.
Carissa: Pozostałe poza nią również.
Dziewczyny podchodzą do kasy.
Obserwują sklep Praxina z Mephisto oraz Rex i Lev.
Praxina: Atrakcja beznadziejna. Po zakupie ubrań reszta pieniędzy na psy ze schroniska...
Lev: Na wszystko narzekasz.
Praxina: Bo mogę i mam prawo. Chyba mi nie zabronisz, co?
Mephisto: Zainteresowała mnie sprawa z tą sukienką, o które się kłóciły dwie małe dziewczyneczki.
Rex: Śmiało ukradniemy tę sukienkę z jej torby zakupowej. Ale zaklęcie łatwiej załatwi.
Za pomocą zaklęcia Rex zabiera Melanie sukienkę.

Melanie odwraca się w stronę torby z zakupami.
Melanie: Moja sukienka! Była w tej torbie! O nie! To niemożliwe, żeby tak od razu zniknęła.
Przybiegają do niej dziewczyny.
Laurene: Co się stało?
Melanie: Nie ma mojej sukienki! Zniknęła, ale nie wiem, dlaczego.
Auriana: Może wszystko przez tą jej wstrętną koleżankę.
Talia: Na pewno tak nie było.
Iris: Inaczej musiało się to stać.
Lyna: Ale nie znamy przyczyny.
Carissa: Może to Rex i jego banda ukradła jakimś dziwnym sposobem sukienkę!
Rex: Ja i pozostali ukradliśmy sukienkę tej biednej dziewczynki, tak?
Laurene: Znowu ty i bliźniaki oraz Lev. Koszmar. Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!
Rex: A wy znowu w tym samym repertuarze. Electrobullo!
Laurene: Crystal Solis! Gdzie masz suknię, mów!
Rex: Nie powiem ci i nie zgadniesz! Blacktronix!
Laurene: Chcemy to wiedzieć, gdzie ją masz!
Rex: Za bardzo się w to wgłębiacie, tak jak w pieniądze na pieski, co nie?
Auriana: A żebyś wiedział! Crystal Moon!
Rex: Aaa!! Lev, pomóż mi chociaż!
Lev: Spenderro!
Talia: Crystal Diamond!
Mephisto: Oddajemy wam suknię!
Praxina: Arghh...
Lyna: Nareszcie!
Carissa: A teraz zwiewajcie stąd!
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Brenda: Crystal Solvenda!
Praxina, Mephisto, Rex i Lev: Nieee!!
Melanie: (do dziewczyn) Dzięki wam odzyskałam moją sukienkę!
Iris, Talia, Auriana, Laurene, Carissa, Lyna, Brenda i Melanie: Jest!

Gramorr: Daliście sobie radę z większą ilością księżniczek?
Rex: Niezbyt dobrze. Nawet ładnie Brenda urządziła nas magią.
Lev: Czyli w przeszłości używała magicznych zaklęć?
Praxina: Nic nie wiemy na ten temat. Najwidoczniej teraz można ją uznać za siódmą księżniczkę.
Mephisto: Jak kolejne dojdą, to nas wykończą całkowicie!
Gramorr: Wszyscy macie bardziej się do roboty brać, bo tym więcej musicie mieć szansę, tym bardziej powinniście ją wykorzystać, hahahahaha...

Dziewczyny idą do schroniska dla psów.
Auriana: Słodkie pieseczki, no nie?
Lyna: Takie, takie słodziutkie.
Laurene: Urocze są dla oczu.
Z puszką pieniędzy idzie do dziewczyn właścicielka schroniska, Linda.
Linda: Witajcie, jestem Linda. Właścicielka schroniska dla psów w Sunny Bay.
Auriana: Witam. Mam resztę pieniędzy, którą pani przekazuje(oddaje jej resztę)
Linda: Oo, bardzo dziękuję. A propo pozostałych dziewczyn, wy jesteście z zespołu Lolirock, prawda?
Laurene: No pewnie.
Linda: Bardzo chciałabym prosić o wasz koncert!
Talia: Naprawdę?
Iris: Super!
Carissa: Bardzo dobry pomysł!
Lyna: Świetnie!
Brenda: Wszyscy będą zadowoleni.

Piosenka na koniec: Lolirock - Never Give Up

Narracja Laurene: W następnym odcinku: Brenda wywołuje zaklęcia na Amaru, Milo i Lilo, które sprawia, że zaczynają mówić ludzkim głosem. Na dodatek księżniczka traci przez to swój głos. Jak tu poradzić, żeby nie występował ten przypadek?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz