Laurene: Dziewczyny, pomożecie mi w spakowaniu książek? Bo dzisiaj w mieście rozpocznie się sprzedaż książek.
Iris: Świetny pomysł! Może inni z miasta też się w to włączą?
Talia: Najpierw zapakujmy książki, które nie będą już dla nas potrzebne.
Auriana: Te kartony są ciężkie jak świat. Nie da się ich nieść. Ręce są bardzo zmęczone jak na taką właśnie robotę.
Talia: Nie trzeba przecież brać wszystkich. Schowamy książki do kartonów, pójdziemy do miasta, przyjdą chętni i je kupią za pieniądze.
Iris: Będzie dużo ludzi, zobaczycie.
Laurene otwiera szafkę, a w niej... księga zaklęć.
Talia: Laurene, nie dotykaj tego. To niebezpieczne.
Laurene: Dlaczego? Skąd ta książka się wzięła? I o czym ona jest?
Talia: To nie jest książka, która o czymkolwiek opowiada. Jest to starożytna księga zaklęć z Ephanesse.
Laurene: Z mojej planety?! Po raz pierwszy usłyszałam to, że ta księga pochodzi z niej.
Talia: Ratowała wszystkie narody, a nawet je niszczyła.
Laurene: Ratowała czy niszczyła? Czy tak było z moją planetą?
Talia: Różnie bywało.
Laurene: Tęsknię za moją planetą, tęsknię za rodzicami, tęsknię za siostrzyczką... Zanim Gramorr nie przejął Ephanesse, moje życie nabierało wiele kolorowych barw. A później wszystko stało się piekłem.
Iris: Dlatego musimy wszystkie cztery pokonać Praxinę i Mephisto, a potem Gramorra zniszczyć i ocalić twoją planetę.
Auriana: Poza tym, o czym mówicie, to dostałam w prezencie mały odkurzaczyk. Włączam go i gdy nie ma nikogo w domu, to sprząta samodzielnie.
Talia: Nowy patent zapewne.
Auriana: Talia, nie cieszysz się? Nie jesteś zadowolona z tego, co dostałam?
Talia: Nieważne.
Laurene: Zabierajmy się za książki do kartonów.
Gramorr: Mephisto, Praxina! Mam nowe wieści! Laurene odkryła coś zupełnie magicznego...
Praxina: Starożytna księga zaklęć z Ephanesse, panie. Dzięki niej magiczne planety uratowano, a także zostały zniszczone.
Mephisto: To znaczy, że zniszczymy księżniczki oraz Laurene raz na zawsze!
Praxina: Na razie jeszcze na to nie licz, Mephisto. Jesteśmy po ciemnej stronie magii, a dziewczyny po jasnej. Rozumiesz?!
Mephisto: Ta, jasne.
Praxina: Zdobędziemy tę księgę zaklęć!
Gramorr: Dla was najważniejsza jest robota, nie wasze gadanie!
Auriana: Pokazać wam sztuczkę z moim malutkim odkurzaczem?
Laurene: Jak ty to robisz?
Auriana: Za chwilę się przekonasz. Włączam go czerwonym przyciskiem i gdy jesteście w innym pomieszczeniu lub poza domem to sam odkurzacz sprząta.
Talia: Twój odkurzacz śmiesznie wygląda. Ma wszystko sprzątać sam? Dziwne.
Naszyjnik Laurene zaczyna się świeci.
Laurene: Ktoś potrzebuje naszej pomocy...
Iris: W takim razie idźmy.
Talia: Auriana, na razie wystarczy tych sztuczek. Musimy iść na miasto.
Dziewczyny wchodzą do miejsca, w którym się znajduje skate-park.
Laurene: Kim jest ten człowiek?
Iris: To Nick. Kuzyn Nathaniela.
Talia: Chodźmy do niego.
Podbiegły do Nicka siedzącego na ławce.
Iris: Nick...
Nick: Hej, Iris.
Iris: Jakieś problemy? Może pomóc ci je rozwiązać?
Nick: Problem w tym, że miasto zamierza zlikwidować skate park.
Iris: Co takiego?
Nick: Zarząd miasta uznał, że obecne miejsce jest stare i niebezpieczne.
Laurene: O-oo...
Nick: Kiedyś często tu przychodziłem. Ten skate-park rozwiązywał wiele problemów.
Laurene: Za 2 godziny zaczyna się sprzedaż książek na mieście. Przyjdź do nas przed tym przedsięwzięciem.
Nick: No dobra.
W domu. Dziewczyny pakują książki do kartonów. Puka do drzwi Nick.
Laurene otwiera drzwi.
Laurene: Nick, miło cię widzieć. Chcesz ten karton z książkami?
Nick: Dzięki. Mogę chętnie te książki komuś sprzedać.
Laurene: Jak chcesz kolejne sprzedać, możemy pomóc ci w niesieniu kartonów? Hm?
Nick: Spoko.
Laurene: Dziewczyny, pora iść!
Dziewczyny z Nickiem idą do miasta na sprzedaż książek.
Laurene: Nick, musisz udawać sprzedawcę książek, gdy osoby je kupią.
Nick: Może spróbuję swoich sił?
Laurene: Powodzenia.
Mephisto: Laurene rozmawia z jakimś chłopakiem. Nowa znajomość?
Praxina: Arghh, Mephsto! Co będzie, jeśli od niego ktoś kupi księgę zaklęć....
Mephisto: Jeśli weźmiemy ją, będziemy bardzo potężni niż księżniczki.
Praxina: Może to zadziała? Zmusimy tego człowieka do sprzedania nam tej księgi! Jeśli nam tego nie zrobi, to...
Mephisto: Zmienisz w kryształ?
Praxina: Już się pewnie domyślasz, jaki będzie nasz plan. Jeśli okaże się, że ktoś inny ją kupił, ukradniemy ją!
Starsza kobieta podchodzi do Nicka.
Starsza pani: Dzień dobry.
Nick: Dzień dobry, pani. Którą z książek pani wybierze?
Starsza pani: Poproszę tę książkę(wskazuje palcem księgę zaklęć(ona jeszcze nie wie, że ta książka to tak naprawdę księga zaklęć)).
Nick: Kosztuje ona 5 zł.
Starsza pani: Proszę bardzo. Mam w portfelu. Daję 5 zł.
Nick: Dziękuję. Miłego dnia!
Starsza pani: Dziękuję, wzajemnie.
Praxina: Ehh, ta staruszka kupiła księgę zaklęć.
Mephisto: Już nic pozytywnego nie zaskoczy nas w życiu. Moglibyśmy pójść do tego kolesia i zażądać od niego odpowiedzi w tej sprawie.
Praxina: Świetny plan!
Praxina i Mephisto przebrani za mieszkańców miasta są w miejscu, gdzie odbywa się sprzedaż książek. Podchodzą do Nicka.
Praxina: Witam.
Nick: Dzień dobry. Zamierzacie też kupić książki?
Praxina: Nie, ale mam pytanie. Czy jest gdzieś w tej półce księga...
Mephisto: Księga zaklęć?
Nick: Księga zaklęć? Żartujecie! Nie ma w półce takiej książki.
Praxina: Szkoda. Navida! Mephisto, teraz czas na ludzi z miasta.
Mephisto: Zapewne kochają czytać książki.
Praxina: Przymknij się i wytropmy ludzi.
Starsza pani otwiera księgę.
Starsza pani: Ta książka musi być ciekawa. Co się świeci? Czy to jest...? Aaa!!
Dziewczyny z pomocą biegną staruszce.
Starsza pani: Pomocy!! Ta książka chce mnie zabić!
Laurene: Crystal Solar!
Iris: Trzeba zostawić tę księgę w spokoju.
Talia: Księga zaklęć jest niebezpieczna i nie warto jej dotykać.
Auriana: Zostawmy ją w spokoju.
Praxina: Pierwszy plan wykonany. Teraz drugi. Navida! Mephisto!
Mephisto: Yyy... Co?
Praxina: Wiesz, gdzie znajduje się księga zaklęć?
Mephisto: Nie wiem, bo nie mam... okularów?
Praxina: Mephisto! Tam, gdzie ławka!
Biegną do ścieżki prowadzącej do ławki. Bowiem w niej siedzi... księga!
Mephisto: Bierzemy ją?
Praxina: W sumie... czemu nie.
Laurene: Nie zbliżajcie się do tej księgi! Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Praxina: Otwieram księgę! Atheruina!(otwiera ją za pomocą zaklęcia) Aaa!!
Mephisto: Światło oślepia nasze oczy!
Auriana: Za słaby wzrok macie. Zalecam wam okulistę! Crystal Moon!
Praxina: Atherodhere!
Talia: Crystal Solvenda!
Praxina: Mamy to!
Mephisto: Uwaga, uwaga, księżniczki! To nie będzie takie przyjemne!
Praxina i Mephisto: Crystal Estelle!
Iris i Laurene: Crystal Paxus!
Praxina: Uniemożliwiliście nam skorzystanie z księgi zaklęć!
Auriana: Crystal Ribbon!
Praxina: Mephisto, szybko! Bystra księżniczka próbuje zabrać nam księgę!
Mephisto próbuje zabrać Aurianie księgę, ale nie udaje mu się to.
Praxina: Robisz się słabszym wrogiem, bracie.
Laurene: Najsłabsi to jeteście wy! Crystal Sunny!
Praxina: Niee!!
Laurene: Tak! Słońce!
Auriana: Księżyc!
Talia: Kryształ!
Iris: Miłość!
Lau, Auriana, Talia i Iris: Crystal Kwartza!
Laurene: Uratowaliśmy księgę zaklęć!
Talia: Jedyne rozwiązanie to przechować księgę jak wrócimy i jej nie wyjąć.
Iris: Pójdziemy sprawdzić, jak idzie sprzedaż książek u Nicka?
Auriana: Super!
Iris: Nick, jak poszła tobie sprzedaż książek?
Nick: Niestety, nici z tego. Myślałem, że uda się uratować skate park.
Laurene: Spokojnie. Wpadłyśmy na pewien pomysł!
Talia: Możemy zagrać koncert!
Auriana: Wszyscy, którzy kupią bilety na nasz koncert, to pieniądze z biletów zostaną przeznaczone na remont nowego odmienionego skate parku.
Nick: Dzięki! Zawsze można na was liczyć!
Gramorr: Zdołaliście znaleźć księgę zaklęć?
Praxina: Stracona szansa. Mephisto niechętny do pomocy w pokonaniu tych okropnych księżniczek.
Mephisto: Prax, denerwujesz się na mnie czy co...
Praxina: Mephisto! Mam już dosyć twojego lenistwa.
Gramorr: Daję wam ostatnią szansę. Kolejnej już nie dostaniecie.
Piosenka na koniec: Lolirock - Revolution
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz