Narracja Laurene: W poprzednim odcinku: Zostałam w nocy porwana przez Rex'a. Wydawało mi się, że to tylko sen. Dziewczyny ruszyły mi z pomocą.
Laurene: Cały dzień i popołudnie to nasze spotkanie z fanami i wieczorny koncert!
Auriana: To dopiero będzie zabawa na tournee!
Carissa: Widzieliście moją szczotkę do włosów?
Auriana: Yyy... Nie?
Laurene: Nie wiem, nie widziałam.
Talia: Za chwilę wychodzimy, a słychać wasze gadanie. I jeszcze łazienka jest zajęta.
Carissa: Ja najpierw muszę skorzystać z łazienki, żeby uczesać swoje włosy.
Lyna: Tak bardzo chcesz ładnie wyglądać na koncercie?
Carissa: Dbam o włosy, więc o mnie się nie martw, Lyna.
Talia: Wejdę chyba do łazienki.
Lyna wchodzi do pokoju Carissy. Pod jej łóżkiem znajduje... grzebień do czesania włosów.
Lyna: Znalazłam twój grzebień!
Carissa: Grzebałaś u mnie w pokoju, tak?
Lyna: Nie, nie. Chciałam go poszukać, żeby ci go dać.
Carissa: Mrr... To mój pokój, słyszałaś?!
Laurene: O co się sprzeczacie?
Carissa: Pozwól, że ja załatwię z Lyną.
Auriana: (szeptem do Laurene) Carissa jest nieznośna dla Lyny? Jak o tym sądzisz?
Laurene: Po pierwsze, ich sprawa.
Talia: (mówi z łazienki) Druga rzecz to żebyście zajmowały się swoimi sprawami.
Iris: Talia, czujesz zdenerwowanie przed dzisiejszym spotkaniem z fanami oraz wieczornym koncertem?
Talia: Trochę. Staram się nie mieć większych nerwów przed tym.
Talia wychodzi z łazienki.
Talia: Lau, Auriana! Nie przebrałyście się jeszcze?
Auriana: Zapomniałyśmy!
Laurene: Przebierzmy się, żeby zdążyć.
Carissa: Teraz również się przebierzemy. I ja, i Lyna.
Lyna: Nie zajmie to długo.
Carissa, Lyna, Auriana i Laurene wychodzą ze swoich pokoi.
Talia: Wychodzimy!
Gramorr: Przyprowadźcie mi Carissę i Lynę! Bo wiecie pewnie, że wkrótce zawładnę Calix i Borealis.
Praxina, Mephisto, Lev i Rex: Obiecujemy tobie, panie.
Gramorr: I takie podejście powinniście szanować.
Rex: Gramorze, zamierzam ciebie poinformować, że dołączę do innych wrogów.
Gramorr: Co? Takiego zdania to ja nawet nie słyszałem.
Rex: Muszę dołączyć do wrogów, którzy potrzebują pomocy Laurene z planety Ephanesse.
Gramorr: Zła decyzja.
Lev: Mogę również dołączyć.
Gramorr: Nigdy, Lev! Będziesz z Praxiną i Mephisto pokonywał księżniczki!
Mephisto: Fajnie, że Lev zostaje, co nie, Prax?
Praxina: Arghh, Mephisto! Jeśli Lev też chce do tej grupy dołączyć z Rex'em, to...
Mephisto: Nawet tego nie zdradzaj!
Lev: Zostaję z Praxiną i Mephisto.
Rex: Wrócę do was, jeśli się zdecyduję.
Gramorr: Rex, może zamierzasz pomóc księżniczkom?
Rex: Nie chcę tego ujawniać. (znika)
Gramorr: Rex, wracaj!
Laurene: Fani ucieszą się, gdy nas zobaczą!
Lyna: Nie będą kryć swojego zadowolenia.
Talia: ''kryć''? Hmm...
Auriana: Nasi fani nigdy nie kryją zadowolenia.
Carissa: Wasze zdania mało sformułowane.
Iris: Już pewnie fani nie mogą tak bardzo się nas doczekać.
Laurene: No, na pewno.
Za Lau chodzi Rex, który łapie ją za rękę.
Laurene: Kto mnie łapie za rękę? Puść mi ją!
Rex: Witaj, Laurene.
Lau: Kim jesteś? Wrogiem czy prawdziwym człowiekiem? Crystal...
Rex: Spokojnie.
Laurene: Rex? Dlaczego za mną szedłeś?
Rex: Przepraszam cię za porwanie.
Iris: I czego od nas chcesz?
Auriana: Rex wygląda jak prawdziwy nasz fan!
Talia: Dość tych żartów!
Rex: Czy mógłbym uprzejmie prosić was o pomoc, księżniczki?
Talia: Nie potrzebujemy od ciebie pomocy, ani nie chcemy. Tak samo Laurene.
Rex: Ale Laurene grozi niebezpieczeństwo.
Lyna: Stroisz sobie żarty!
Carissa: Również. My księżniczki możemy się uporać z wrogami, nie będziesz nam pomagał.
Rex: Ale was proszę. Nie możecie mi odmówić.
Laurene: Mamy nie odmówić ci pomocy, tak?
Iris: Może wyjaśnisz nam, w czym mamy ci pomóc?
Rex: No więc... Zamierzam dołączyć do was i zniszczyć Gramorra, Praxinę, Mephisto i Rex'a.
Laurene: O nie, nie ma mowy.
Rex: Chcę waszego wsparcia. Jeśli odmówicie, Laurene stanie się krzywda.
Auriana: Nie wymyślaj!
Talia: Auriana! Sama za ciebie odpowiem mu.
Rex: Jakie jest wasze zdanie?
Talia: Pomożemy ci i dołączysz do nas. Ale pamiętaj jedną, jedyną zasadę. Pomóż również nam w pokonaniu bliźniaków oraz Lev'a.
Rex: Ok. Będę czekać na was tutaj.
Laurene: Schodzimy na scenę, fani czekają!
Rex'a obserwują bliźniaki z Lev'em.
Praxina: Rex chce dołączyć do księżniczek? To trochę niefortunne podejście. Co o tym sądzicie, chłopaki?
Mephisto: Słusznie podjął decyzję i dobrze mu z tym.
Praxina: Inaczej sądzisz? Wolisz być po stronie księżniczek tak jak Rex? Ja nigdy bym na to się nie zgodziła, ani nasz Gramorr.
Lev: Również bym chciał dołączyć do księżniczek, ale bardziej wybieram was.
Praxina: Cieszy nas to.
Mephisto: Pogadam z Rex'em.
Praxina: Mephisto, nie uciekaj nam, słyszałeś?
Prax zagradza kryształem tak, aby Mephisto nie zbliżył się do Rex'a.
Mephisto: Prax, co ty wyrabiasz?!
Lev: Nie posłuchałeś się swojej siostry.
Praxina: Lev, dziękuję za zrouzmienie. Wiem, co robię.
Mephisto: Albo podniosę się jak księżniczki.
Mephisto omija kryształy i podchodzi do Rex'a.
Mephisto: Rex...
Rex: Czego ode mnie chcesz? Nie znam cię.
Mephisto: Nie poznajesz mnie? Jestem Mephisto! A ty jak masz na imię?
Rex: Nie rozmawiam z obcymi ludźmi, jakbyś nie wiedział.
Mephisto: To... sorry.
Praxina: Mephisto, wracaj tu!
Mephisto: Ok, siostro. (do Rexa)To... do widzenia!
Praxina: Mephisto, nie warto było do niego się zbliżyć!
Mephisto: Mam podejrzenia, że ten człowiek to nie Rex, a fryzurę ma zbliżoną właśnie do niego.
Praxina: Mrr...
Laurene: Witamy wszystkich fanów na spotkaniu z wami! Na początek zaśpiewamy piosenkę Rech the stars! Gotowi?
Wszyscy fani: Tak!
Zespół Lolirock śpiewa piosenkę Reach the stars. Pojawiają się magiczne efekty specjalne. Następnie fani biją brawo.
Laurene: Zaśpiewamy również wieczorem! A teraz to, co za wami stoi - kącik kulinarny, stoisko z autografami i koszulkami oraz wielka budka z karaoke, gdzie będzie show przy tanecznych krokach i śpiewaniu tekstów naszych piosenek! Warto z tego skorzystać!
Po występie.
Iris: Muszę iść do stoiska z autografami z Talią i Aurianą. Laurene, zostajesz?
Laurene: Może pójdę się przebrać. Zaraz do was pędzę.
Iris: W kąciku kulinarnym jest Nathaniel. W stoisku z koszulkami jest Doug.
Lyna: Pójdę do Douga.
Carissa: Z tobą również chcę iść.
Iris: Talia, Auriana! Fani bardzo oczekują od nas autografów!
Auriana: Skoro jesteśmy sławne i popularne, to jedyna okazja!
Talia: Pewnie!
Iris: Muszę na chwilkę iść do Nata.
Talia: Dobra. Poczekamy na ciebie.
Iris podchodzi do Nathaniela.
Iris: Nat?
Nat: Iris! Czekałem niecierpliwie, aż dacie czadu!
Iris: Większego czadu damy wieczorem.
Nathaniel: Chcesz zjeść kebab?
Iris: Blee, nie lubię tego ohydnego jedzenia jeść.
Nathaniel: Powodzenia na koncercie.
Iris: Dzięki.
W stoisku z koszulkami.
Doug: Lyna! Świetnie dziś wyglądasz!
Lyna: Jak to się robi z każdą gwiazdą muzyczną.
Carissa: Fajnie jest wystąpić na takiej scenie.
Doug: Jestem fanem Lolirock od dłuższego czasu. Was jeszcze bardziej polubiłem.
Lyna: Mnie lubisz?
Doug: Tak, a nawet: kocham cię!
Lyna: Ciebie również.
Carissa: Miłosne rozterki dla ciebie są tak ważne, Lyna?
Lyna: Nie miej mi tego przeciwko.
Talia: Czekamy na Iris.
Auriana: Już jest!
Iris pochodzi do Talii i Auriany.
Iris: Laurene za chwilę powinna do nas dołączyć.
Biegnie po autograf Timothy.
Iris: Timothy, przyszedłeś po autograf.
Timothy: No tak, w sumie. Widzieliście Laurene? Nie zdążyłem jej występu zobaczyć.
Auriana: Lau wystąpi wieczorem, także o nią się nie bój.
Talia: Chciałbyś autograf?
Timothy: Jasne!
Talia, Auriana i Iris podpisują autografy.
Timothy: Dzięki za trzy autografy! Uwielbiam wasz zespół!
Auriana: Miło nam to usłyszeć!
Iris: Zobacz nas koniecznie wieczorem!
Timothy: Dobra. Poszukam Laurene.
Laurene się przebiera. Jej naszyjnik się świeci.
Laurene: Kto potrzebuje mojej pomocy i dlaczego?
Lau otwiera. Widzi Praxinę, Mephisto i Lev'a.
Praxina: Zanim cię wypuścimy, powiesz nam, gdzie widziałaś Rex'a.
Laurene: Nie spodziewałam się was. Co sprowadza?
Mephisto: Rex. Widziałaś go?
Laurene: Dzisiaj tak. Potrzebuje naszej pomocy.
Lev: Żart to jest, czy mówisz to poważnie?
Laurene: Po prostu.
Praxina: W takim zostaniesz tu.
Laurene: Wypuśćcie mnie!
Wchodzi Timothy na ratunek Laurene.
Timothy: Zostawcie moją dziewczynę!
Mephisto: Lau, masz chłopaka?
Laurene: Odczepcie się od niego! Nie możecie mu zrobić krzywdy!
Praxina: Navida!
Laurene: Tim!
Timothy: Lau... Aaa!!
Prax: Nie wyjdziesz stąd prędko!
Powraca Rex.
Rex: Laurene nie jest wasza! Lau, połączmy siły!
Laurene: Rex! Kocham cię, bracie!
Praxina: Ty... ty po stronie Laurene?
Mephisto: Dołączę też do Lau.
Lev: Nie!
Praxina: Atheruina!
Mephisto: Prax, przestań!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Laurene i Rex: Crystal Solar!
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Rex: Lau, uciekaj! Powalczę z nimi!
Praxina: Porzuciłeś nas! Atherodhere!
Laurene ucieka.
Laurene: Ratunku!
Krzyk Laurene słyszą Iris, Talia i Auriana.
Iris: Laurene?
Talia: Coś dziwnego się dzieje.
Auriana: Jest kłopot!
Iris: Wyruszmy jej z pomocą!
Krzyki Lau słyszą również Carissa i Lyna.
Doug: Nie zostawiajcie mnie!
Lyna: Sorry, Doug.
Carissa: Mamy problemy, które szybko zwalczymy!
Doug: Ehh, te dziewczyny...
Praxina: Rex, zerwij z Laurene!
Rex: Nigdy!
Laurene i Rex: Crystal Offensio!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Laurene i Rex: Crystal Vervene!
Lev: Lordovenno!
Iris: Przestańcie w końcu! Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!
Iris i Talia: Crystal Paxus!
Praxina i Mephisto: Therado!
Auriana: Crystal Moon!
Lev: Spenderro!
Laurene i Rex: Crystal Solis!
Mephisto: Exbullo!
Lyna: Crystal Levitus!
Praxina: Contatherodhere!
Carissa i Lyna: Crystal Flecto!
Praxina i Mephisto: Thererodhere!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Praxina: Dość tej walki! Rex, odejdź od dziewczyn!
Rex: Nie zrobię tego!
Praxina: Murbullo!
Rex: Electrobullo! Wybaczcie, księżniczki. Wracam do sługów Gramorra.
Iris, Talia, Auriana, Laurene, Carissa i Lyna: Crystal Kwartza!
Praxina, Mephisto i Lev: Aaa!!
Rex: To ja znikam. Laurene, wybacz mi porwanie. Wiem, byłem zły. Ale obiecuję ci poprawę. A teraz obowiązki mnie wzywają. Do zobaczenia(znika)
Laurene: Rex... Najpierw potrzebował naszej pomocy, a teraz wraca do bliźniaków i Lev'a.
Talia: Nikt nie musi zmieniać się na lepsze. Wracajmy.
Laurene: Uwolnię jeszcze Timothy'ego! Słońce!
Timothy: Kim byli ci ludzie?
Lau: Nieważne. Uwzięli się na ciebie. Ważne, że wieczorem ujrzysz nas na żywo!
Auriana: Zwiewajmy stąd!
Gramorr: Carissa i Lyna... Nie przyprowadziliście ich! Sam teraz zawładnę Calix i Borealis!
Praxina: Czyli będzie kara?
Mephisto: Wątpię w twoje zdanie, Prax.
Lev: Porwę Carissę i Lynę.
Rex: Inne księżniczki również.
Gramorr: Następnym razem umiejcie się brać lepiej do roboty!
Piosenka na koniec: Lolirock - Party Talking.
Narracja Laurene: W następnym odcinku: Zostaniemy porawne przez Lev'a i Rex'a oraz sprowadzone na Calix i Borealis. Tylko w jakim celu? I po co? To się może jeszcze okazać.
lolirocks2x25
czwartek, 25 sierpnia 2016
wtorek, 23 sierpnia 2016
Odcinek 35: Niegodziwy
Narracja Laurene: W poprzednim odcinku: Ja, Iris, Talia i Auriana wyruszyłyśmy z Carissą i Lyną do serc planet Calix i Borealis, żeby znaleźć i zobaczyć pomniki księstw. Niestety tę całą misję utrudnili bliźniaki z Lev'em i Rex'em.
Laurene śpi. W snach widzi Rex'a. Nie zauważając, zjawia się w jej pokoju Rex.
Rex: Śpisz smacznie, Laurene...
Laurene: Yyy... Kto to? (widzi Rex'a) Aaa!! Dziewczyny, pomóżcie mi!
Rex: Dziewczyny nie przyjdą ci z pomocą.
Po usłyszeniu krzyku budzą się dziewczyny i wychodzą z pokoi.
Talia: Co się tam właściwie dzieje?
Iris: Sprawdźmy, czy Laurene jest w pokoju.
W pokoju Lau.
Rex: Zabieram cię stąd.
Laurene: Proszę, nie! Zostaw mnie! Puść mi rekę!
Rex ucieka z Laurene z okna w jej pokoju.
Iris otwiera drzwi.
Auriana: O rany! Nie ma jej w pokoju!
Lyna: Wyszła sama?
Talia: Raczej Lau nie wychodzi sama w nocy z pokoju.
Iris: Przejrzyjmy jej okno.
Dziewczyny, w tym Iris widzą, jak Rex chce zabrać Laurene.
Iris: Rex, zostaw naszą niewinną koleżankę. Iris, księżniczka Ephedii!(nowa transformacja)
Talia: Iris, uważaj! On ma potężną moc!
Iris: Trzymajcie za mnie kciuki! Crystal Colido!
Rex: Haha, nie uda ci się! Blacktronix!
Iris: Aaa!!
Auriana: Iris, nie! Rex, zapłacisz jeszcze za tę krzywdę.
Rex ucieka z Laurene.
Talia: Auriana, uratuj Iris!
Auriana: Crystal Praesidium!
Talia: Jeszcze zaklęcie Crystal Ribbon!
Auriana: Crystal Ribbon!
Iris zostaje uratowana.
Iris: Dzięki. Rex nieźle mnie urządził.
Auriana: Jest strasznie jego mi wstyd! Spaliłabym się, jakbym go zobaczyła.
Talia: Miał okazję tej nocy porwać Laurene!
Carissa: Trochę wam współczuję.
Lyna: Połóżmy się wszystkie do swoich łóżek, a jutro zdołamy uwolnić Laurene od Rex'a.
Laurene się budzi w lochu.
Lau: Gdzie... Gdzie jestem? Dlaczego tu się podziałam? Czy ktoś mnie stamtąd uwolnić? Ratunku!
Pojawia się Rex.
Rex: Nikt cię nie uratuje.
Laurene: Miałeś jakiś powód, żeby mnie porwać, tak?
Rex: Tego bym ci nie zdradzał. Wiem, że poszliśmy swoimi innymi drogami, ale zostaniesz tu na zawsze i księżniczki ciebie nie uratują.
Laurene: Ratunku!! Pomocy!!
Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna rozmawiają w salonie.
Talia: Wróćmy więc do tematu o Rex'ie. Miał jakiś pretekst, żeby porwać Laurene?
Auriana: Ze względu na ich wspólną więź, która ich łączyła.
Talia: Chyba.
Iris: Coś Laurene wspominała. Rex nigdy nie dogadywał się z jej rodziną.
Talia: Jeśli już miałby to być ten powód, to musimy ruszyć jej na ratunek!
Auriana: Ten cwaniak jeszcze będzie miał przechlapane za siebie!
Lyna: Dziwię się, że on jeszcze żyje.
Carissa: Znajdziemy Laurene?
Talia: Dobra. Carissa i Lyna, zaklęcie Crystal Locatum pomoże wam odszukać Laurene i wskaże miejsce.
Iris: My wystartujemy szybciej na jej pomoc!
Auriana: Właśnie!
Iris, Talia i Auriana: Crystal Cornibus!
Carissa i Lyna: Crystal Locatum!
Iris, Talia i Auriana ruszają ze swoimi skrzydłami do dawnego zamku Gramorra, który był tak naprawdę salą tronową w Ephanesse.
Iris: Czekamy na Carissę i Lynę.
Talia: Nie będzie aż tak łatwo z uratowaniem Laurene z rąk Rex'a.
Auriana: On na pewno musiał ją gdzies uwięzić.
Dołączają do dziewczyn Carissa i Lyna.
Carissa: Przybyłyśmy.
Lyna: Wiecie, gdzie zapodziała się Laurene?
Auriana: Możliwe, że w lochu.
Talia: Jesteś tego pewna?
Iris: Skoro musi ją uwięzić w lochu, to tym bardziej Laurene nie wytrzymuje.
Lyna: Rex zasługuje na miano najgorszego człowieka.
Carissa: I sługi Gramorra.
Laurene i Rex słyszą rozmowy dziewczyn.
Lau: Widzisz, Rex? Dziewczyny tam są i mnie uratują.
Rex: Na to nigdy się nie zaniesie, wiesz?
Lau: Właśnie, że się zaniesie! Uwolnij mnie stąd i wypuść do moich przyjaciółek.
Rex: Nigdy.
Lau: Skoro tak uważasz, to...
Rex: Pozwól, ze ja pójdę przeszkodzić dziewczynom.
Laurene: Ale...
Lau płacze. Rex znika.
Laurene: (w myślach) Dziewczyny, uwolnijcie mnie stąd!
Iris: Znacie drogę do lochu?
Carissa: Znam ją. Chodźcie za mną.
Chodzą drogami prowadzącymi do drzwi w lochu.
Talia: Znalazłyśmy drzwi do lochu.
Rex: Wybaczcie, ale drzwi do lochu są zamknięte.
Iris: To ty stoisz za porwaniem Laurene? Domyślałyśmy się! Iris, księżniczka Ephedii!(nowa transformacja)
Talia: Talia, księżniczka Xeris!(nowa transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!(nowa transformacja)
Rex: Jak wykorzystacie ten moment, żeby mnie osłabić?
Auriana: Porwanie to był twój zły plan. Crystal Moon!
Rex: Electrobullo!
Talia: Crystal Solvenda!
Rex: Pectrobullo!
Iris: Crystal Colido! Carissa, Lyna! Otwórzcie zamknięte drzwi zaklęciem!
Carissa: Robi się! Lyna, działamy?
Lyna: Tak!
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!(stara transformacja)
Carissa i Lyna: Crystal Regeneratum!
Rex: Nie zdziałacie otworzenia zamkniętych drzwi zaklęciem. Tylko ja umiem otwierać i zamykać zamknięte i niedostępne dla was drzwi!
Iris i Talia: Crystal Paxus!
Rex: Spróbujcie dorwać mnie!
Laurene: Wyciągnie mnie ktoś z tego lochu? Nie wytrzymam już.
Lau płacze, łzy z jej oczu płyną do naszyjnika. Naszyjnik Laurene zaczyna się świecić.
Laurene: Nie, nie wytrzymam... Nie dam sobie rady.
Auriana: Dostaniesz słabą nauczkę! Crystal Ribbon!
Rex: Theobullo!
Iris i Talia: Crystal Cumulus!
Rex: Słabo się wykazujecie.
Auriana: Nic o nas nie wiesz. Crystal Canastro!
Rex: Moja zwinność i szybkość niczym się nie różni od waszych zaklęć.
Carissa: Nie damy już rady otworzyć tych drzwi.
Rex: Dla was są za ciężkie.
Iris: Wiemy, że schowałeś tam Laurene!
Lyna: Otworzą się czy nie?
Carissa: Wygląda na to, że nie.
Auriana: Czekajcie, aż będzie otwarte.
Carissa: Nic z tego.
Rex: Laurene osłabnie i jej magia również.
Talia: Dopuściłeś ją do tego, wiesz? Crystal Diamond!
Rex: Verbullo!
Iris: (przez łzy w myślach) Laurene, wiem że jesteś. Obiecujemy, że ciebie uratujemy.
Rex: Oh, Iris. Rozpaczasz nad swoją koleżanką?
Iris: Crystal Lothin!
Rex: Velxthra!
Naszyjnik Laurene się wzmacnia i uwalnia ją.
Laurene: Nareszcie! Gdzie dziewczyny? Jak mam uciec? Drzwi są zamknięte.
Z jej naszyjnika wchłania się magia słońca.
Otwierają się drzwi do lochu, z których dobiega żółty kryształ wywołany z magii wchłaniającej się z naszyjnika Laurene.
Carissa i Lyna: Crystal Flecto!
Żółty kryształ znikł.
Carissa i Lyna zdobywają nowe transformacje.
Rex: Nie!! Jak mogłyście coś okropnego zrobić?!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Lau podchodzi bliżej do Rex'a.
Rex: O nie, proszę, tylko nie to! Lau, nie mścij się na mnie za porwanie!
Laurene: Byłeś niegodziwy dla mojej rodziny, byłeś miły dla mnie. Teraz odkąd się pojawiłeś, stałeś się złym wrogiem niż moim dobrym bratem.
Rex: Co?!
Laurene: Słońce!
Auriana: Księżyc!
Iris: Miłość!
Talia: Kryształ!
Carissa: Gwiazda!
Lyna: Lilijka!
Lau, Auriana, Iris, Talia, Carissa i Lyna: Crystal Luxtra!
Rex: Aaa!!
Iris: Laurene, bałyśmy się o ciebie.
Laurene: Rozumiem, że o mnie się troszczycie. Bałam się Rex'a w moim pokoju. Wydawało mi się, że to tylko sen.
Auriana: To będzie sen, który odejdzie w zapomnienie.
Talia: Faktycznie.
Carissa: Wykończyłyśmy się przy otwieraniu drzwi.
Lyna: Pora wracać na Ziemię.
Wieczorem. Dziewczyny czekają przed wejściem na scenę.
Iris: Dzisiejszy wieczór należy do nas!
Talia: Zaśpiewamy nowy kawałek!
Auriana: Fani ucieszą się, gdy zobaczą nas w nowych kreacjach na nasz wieczorny występ!
Lyna: Już mi policzki się czerwienią z zadowolenia.
Carissa: Kto wie.
Laurene: Damy takiego czadu, że w piekle się nie śniło!
Piosenka na koniec: Lolirock - Never Give Up.
Narracja Laurene: W następnym odcinku: Cały weekend będzie należał do naszego zespołu! Poza tym wszystkim prosić o pomoc będzie... Rex. Na początku ja i pozostałe dziewczyny nie zgodziłyśmy się na to, lecz po chwili zawahania zdecydowałyśmy się. Bowiem mamy pomóc Rex'owi w pokonaniu Praxiny, Mephisto i Lev'a.
Laurene śpi. W snach widzi Rex'a. Nie zauważając, zjawia się w jej pokoju Rex.
Rex: Śpisz smacznie, Laurene...
Laurene: Yyy... Kto to? (widzi Rex'a) Aaa!! Dziewczyny, pomóżcie mi!
Rex: Dziewczyny nie przyjdą ci z pomocą.
Po usłyszeniu krzyku budzą się dziewczyny i wychodzą z pokoi.
Talia: Co się tam właściwie dzieje?
Iris: Sprawdźmy, czy Laurene jest w pokoju.
W pokoju Lau.
Rex: Zabieram cię stąd.
Laurene: Proszę, nie! Zostaw mnie! Puść mi rekę!
Rex ucieka z Laurene z okna w jej pokoju.
Iris otwiera drzwi.
Auriana: O rany! Nie ma jej w pokoju!
Lyna: Wyszła sama?
Talia: Raczej Lau nie wychodzi sama w nocy z pokoju.
Iris: Przejrzyjmy jej okno.
Dziewczyny, w tym Iris widzą, jak Rex chce zabrać Laurene.
Iris: Rex, zostaw naszą niewinną koleżankę. Iris, księżniczka Ephedii!(nowa transformacja)
Talia: Iris, uważaj! On ma potężną moc!
Iris: Trzymajcie za mnie kciuki! Crystal Colido!
Rex: Haha, nie uda ci się! Blacktronix!
Iris: Aaa!!
Auriana: Iris, nie! Rex, zapłacisz jeszcze za tę krzywdę.
Rex ucieka z Laurene.
Talia: Auriana, uratuj Iris!
Auriana: Crystal Praesidium!
Talia: Jeszcze zaklęcie Crystal Ribbon!
Auriana: Crystal Ribbon!
Iris zostaje uratowana.
Iris: Dzięki. Rex nieźle mnie urządził.
Auriana: Jest strasznie jego mi wstyd! Spaliłabym się, jakbym go zobaczyła.
Talia: Miał okazję tej nocy porwać Laurene!
Carissa: Trochę wam współczuję.
Lyna: Połóżmy się wszystkie do swoich łóżek, a jutro zdołamy uwolnić Laurene od Rex'a.
Laurene się budzi w lochu.
Lau: Gdzie... Gdzie jestem? Dlaczego tu się podziałam? Czy ktoś mnie stamtąd uwolnić? Ratunku!
Pojawia się Rex.
Rex: Nikt cię nie uratuje.
Laurene: Miałeś jakiś powód, żeby mnie porwać, tak?
Rex: Tego bym ci nie zdradzał. Wiem, że poszliśmy swoimi innymi drogami, ale zostaniesz tu na zawsze i księżniczki ciebie nie uratują.
Laurene: Ratunku!! Pomocy!!
Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna rozmawiają w salonie.
Talia: Wróćmy więc do tematu o Rex'ie. Miał jakiś pretekst, żeby porwać Laurene?
Auriana: Ze względu na ich wspólną więź, która ich łączyła.
Talia: Chyba.
Iris: Coś Laurene wspominała. Rex nigdy nie dogadywał się z jej rodziną.
Talia: Jeśli już miałby to być ten powód, to musimy ruszyć jej na ratunek!
Auriana: Ten cwaniak jeszcze będzie miał przechlapane za siebie!
Lyna: Dziwię się, że on jeszcze żyje.
Carissa: Znajdziemy Laurene?
Talia: Dobra. Carissa i Lyna, zaklęcie Crystal Locatum pomoże wam odszukać Laurene i wskaże miejsce.
Iris: My wystartujemy szybciej na jej pomoc!
Auriana: Właśnie!
Iris, Talia i Auriana: Crystal Cornibus!
Carissa i Lyna: Crystal Locatum!
Iris, Talia i Auriana ruszają ze swoimi skrzydłami do dawnego zamku Gramorra, który był tak naprawdę salą tronową w Ephanesse.
Iris: Czekamy na Carissę i Lynę.
Talia: Nie będzie aż tak łatwo z uratowaniem Laurene z rąk Rex'a.
Auriana: On na pewno musiał ją gdzies uwięzić.
Dołączają do dziewczyn Carissa i Lyna.
Carissa: Przybyłyśmy.
Lyna: Wiecie, gdzie zapodziała się Laurene?
Auriana: Możliwe, że w lochu.
Talia: Jesteś tego pewna?
Iris: Skoro musi ją uwięzić w lochu, to tym bardziej Laurene nie wytrzymuje.
Lyna: Rex zasługuje na miano najgorszego człowieka.
Carissa: I sługi Gramorra.
Laurene i Rex słyszą rozmowy dziewczyn.
Lau: Widzisz, Rex? Dziewczyny tam są i mnie uratują.
Rex: Na to nigdy się nie zaniesie, wiesz?
Lau: Właśnie, że się zaniesie! Uwolnij mnie stąd i wypuść do moich przyjaciółek.
Rex: Nigdy.
Lau: Skoro tak uważasz, to...
Rex: Pozwól, ze ja pójdę przeszkodzić dziewczynom.
Laurene: Ale...
Lau płacze. Rex znika.
Laurene: (w myślach) Dziewczyny, uwolnijcie mnie stąd!
Iris: Znacie drogę do lochu?
Carissa: Znam ją. Chodźcie za mną.
Chodzą drogami prowadzącymi do drzwi w lochu.
Talia: Znalazłyśmy drzwi do lochu.
Rex: Wybaczcie, ale drzwi do lochu są zamknięte.
Iris: To ty stoisz za porwaniem Laurene? Domyślałyśmy się! Iris, księżniczka Ephedii!(nowa transformacja)
Talia: Talia, księżniczka Xeris!(nowa transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!(nowa transformacja)
Rex: Jak wykorzystacie ten moment, żeby mnie osłabić?
Auriana: Porwanie to był twój zły plan. Crystal Moon!
Rex: Electrobullo!
Talia: Crystal Solvenda!
Rex: Pectrobullo!
Iris: Crystal Colido! Carissa, Lyna! Otwórzcie zamknięte drzwi zaklęciem!
Carissa: Robi się! Lyna, działamy?
Lyna: Tak!
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!(stara transformacja)
Carissa i Lyna: Crystal Regeneratum!
Rex: Nie zdziałacie otworzenia zamkniętych drzwi zaklęciem. Tylko ja umiem otwierać i zamykać zamknięte i niedostępne dla was drzwi!
Iris i Talia: Crystal Paxus!
Rex: Spróbujcie dorwać mnie!
Laurene: Wyciągnie mnie ktoś z tego lochu? Nie wytrzymam już.
Lau płacze, łzy z jej oczu płyną do naszyjnika. Naszyjnik Laurene zaczyna się świecić.
Laurene: Nie, nie wytrzymam... Nie dam sobie rady.
Auriana: Dostaniesz słabą nauczkę! Crystal Ribbon!
Rex: Theobullo!
Iris i Talia: Crystal Cumulus!
Rex: Słabo się wykazujecie.
Auriana: Nic o nas nie wiesz. Crystal Canastro!
Rex: Moja zwinność i szybkość niczym się nie różni od waszych zaklęć.
Carissa: Nie damy już rady otworzyć tych drzwi.
Rex: Dla was są za ciężkie.
Iris: Wiemy, że schowałeś tam Laurene!
Lyna: Otworzą się czy nie?
Carissa: Wygląda na to, że nie.
Auriana: Czekajcie, aż będzie otwarte.
Carissa: Nic z tego.
Rex: Laurene osłabnie i jej magia również.
Talia: Dopuściłeś ją do tego, wiesz? Crystal Diamond!
Rex: Verbullo!
Iris: (przez łzy w myślach) Laurene, wiem że jesteś. Obiecujemy, że ciebie uratujemy.
Rex: Oh, Iris. Rozpaczasz nad swoją koleżanką?
Iris: Crystal Lothin!
Rex: Velxthra!
Naszyjnik Laurene się wzmacnia i uwalnia ją.
Laurene: Nareszcie! Gdzie dziewczyny? Jak mam uciec? Drzwi są zamknięte.
Z jej naszyjnika wchłania się magia słońca.
Otwierają się drzwi do lochu, z których dobiega żółty kryształ wywołany z magii wchłaniającej się z naszyjnika Laurene.
Carissa i Lyna: Crystal Flecto!
Żółty kryształ znikł.
Carissa i Lyna zdobywają nowe transformacje.
Rex: Nie!! Jak mogłyście coś okropnego zrobić?!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Lau podchodzi bliżej do Rex'a.
Rex: O nie, proszę, tylko nie to! Lau, nie mścij się na mnie za porwanie!
Laurene: Byłeś niegodziwy dla mojej rodziny, byłeś miły dla mnie. Teraz odkąd się pojawiłeś, stałeś się złym wrogiem niż moim dobrym bratem.
Rex: Co?!
Laurene: Słońce!
Auriana: Księżyc!
Iris: Miłość!
Talia: Kryształ!
Carissa: Gwiazda!
Lyna: Lilijka!
Lau, Auriana, Iris, Talia, Carissa i Lyna: Crystal Luxtra!
Rex: Aaa!!
Iris: Laurene, bałyśmy się o ciebie.
Laurene: Rozumiem, że o mnie się troszczycie. Bałam się Rex'a w moim pokoju. Wydawało mi się, że to tylko sen.
Auriana: To będzie sen, który odejdzie w zapomnienie.
Talia: Faktycznie.
Carissa: Wykończyłyśmy się przy otwieraniu drzwi.
Lyna: Pora wracać na Ziemię.
Wieczorem. Dziewczyny czekają przed wejściem na scenę.
Iris: Dzisiejszy wieczór należy do nas!
Talia: Zaśpiewamy nowy kawałek!
Auriana: Fani ucieszą się, gdy zobaczą nas w nowych kreacjach na nasz wieczorny występ!
Lyna: Już mi policzki się czerwienią z zadowolenia.
Carissa: Kto wie.
Laurene: Damy takiego czadu, że w piekle się nie śniło!
Piosenka na koniec: Lolirock - Never Give Up.
Narracja Laurene: W następnym odcinku: Cały weekend będzie należał do naszego zespołu! Poza tym wszystkim prosić o pomoc będzie... Rex. Na początku ja i pozostałe dziewczyny nie zgodziłyśmy się na to, lecz po chwili zawahania zdecydowałyśmy się. Bowiem mamy pomóc Rex'owi w pokonaniu Praxiny, Mephisto i Lev'a.
poniedziałek, 22 sierpnia 2016
Odcinek 34: Pomniki księstw
Odcinek 34: Pomniki księstw
Narracja Laurene: W poprzednim odcinku. Wyjechałyśmy z chłopakami do hotelu na wypoczynek. Działo się nieco dziwnie. Wrogowie uwzięli się na Missy, rzeźba w kształcie ryby uwięziła chłopaków w krysztale, a Rex przypomniał, że jest moim bratem. Tylko skąd mu się to wszystko wzięło?
Laurene śpi. Podczas snu ma zły sen związany z Rexem.
Laurene: Aaa...
Biegną dziewczyny.
Iris: Miałaś zły sen?
Laurene: (z płaczem) Tak.
Auriana: Myślałam, że szykowała się jakaś impreza!
Laurene: Nie. Śnił mi się... Rex.
Talia: Kurczę. Po nocach ci się zaśnił? Nie myśl, że w tobie w snach tkwi Rex.
Laurene: Muszę sobie przypomnieć dokładnie, kim był ten Rex.
Iris: Pomożemy ci w tym.
Laurene: Tylko co będzie, jeśli okaże się, że Rex jest moim bratem... Boję się o tym myśleć.
Auriana: Zapomnij o tym i spokojnie się połóż.
Iris: Oby ciebie Rex się tobie nie śnił.
Laurene: Dziękuję. Macie ogromne wsparcie.
Obserwują bliźniaki z Lev'em i Rex'em.
Lev: Miała zły sen ta Laurene...
Rex: Czuję to. Jej się śni to, co jest związane ze mną.
Mephisto: Nie wytrzyma już tych snów.
Praxina: Do tego dziewczyny jej przeszkadzały.
Rex: Każda dziewczyna ma różny charakter, zwłaszcza jeśli chodzi o Laurene.
Pojawia się tuż za ich plecami Gramorr.
Gramorr: Przyprowadźcie mi Carissę i Lynę do mnie, słyszycie? Zapamiętajcie mój rozkaz!
Praxina, Mephisto, Lev i Rex: Obiecujemy.
Rano. Dziewczyny rozmawiaja w jadalni przy śniadaniu na stole.
Talia: Nie rozumiem tej całej sprawy związanej z Rex'em.
Carissa: Ten człowiek to musi być całkiem podejrzany.
Lyna: Na pewno nie jest podejrzany, tylko coś wspólnego musi mieć z Laurene.
Carissa: Ta pewność jest na niby.
Auriana: Gadacie tylko o Rex'ie. Staje się to nudne. Czemu nie możemy zjeść wspólnie razem śniadania...
Laurene: Wygłodzę się tak, żeby nie głodować.
Lyna: Słusznie. Chcecie do picia herbatę z Kryształowego Kwiatu?
Laurene, Talia, Auriana, Iris i Carissa: Prosimy o herbatę, Lyno.
Lyna przynosi szklanki herbaty dziewczynom.
Auriana: Ta herbata jest zbyt gorąca! Nie da się jej tak pić!
Talia: W tym jest ten powód do narzekania?
Auriana: Może napiję się... wody? Poczekam, aż herbata wystygnie.
Carissa: Szkoda marnować herbaty, tak samo prąd i wodę.
Iris: Znasz się na prostych rzeczach, które ze sobą trochę mniej się kojarzą.
Carissa: Bo jestem mądrzejsza!
Iris: Nasza Talia również jest bystra i mądra.
Laurene: Te dwa skojarzenia pasują do niej.
Talia: Nie ma co porównywać.
Laurene: Carissa, wiesz coś na temat swojej planety?
Carissa: Wiem. Ciekawe, co na temat Borealis wie Lyna...
Lyna: O swojej planecie wiem, bo tam hodowano Kryształowy Kwiat.
Carissa: Słyszeliście o pomnikach księstw?
Laurene: Nic o tym nie słyszałyśmy.
Auriana: Prawie obija mi się po uszy.
Iris: Co to są pomniki księstw?
Talia: Carissa i Lyna nam wytłumaczą.
Carissa: Przy wielkich drzwiach wejściowych do sal tronowych w Calix i Borealis mieści się tabliczka. Aby do niej wejść, należy powiedzieć kluczowe słowo i dotknąć tabliczki. Otworzą się drzwi. Aby zobaczyć serce planety, gdzie tam kryją się te pomniki, należy wypowiedzieć trzy wyrazy charakteryzujące planetę.
Talia: Hm... To możliwe. Sprawdźmy to.
Laurene: Znacie drogę do Calix i Borealis?
Lyna: Oczywiście.
Carissa: Pójście piechotą jest dalekie.
Talia: Spróbujcie zaklęciem Crystal Locatum. Będziecie je rzucali wraz z Aurianą. Traficie nim do Calix.
Iris: Mamy nowe transformacje.
Laurene: Łatwo można się dostać dzięki skrzydłom. Iris, Talia! Łączna zaklęcie skrzydeł!
Iris, Talia i Laurene: Crystal Cornibus!
Auriana: Zaklęcie, dzięki którym trafimy do Calix.
Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Locatum!
Zjawiają się w Calix.
Carissa: Calix... To właśnie w tej planecie żyłam.
Laurene: I jeszcze się zmieniła w ruinę, w piekło. Wszystkie domy zburzone.
Talia: Carissa, byłaś świadkiem tego, co się stało?
Carissa: Byłam. Straciłam rodziców, którzy zostali uwięzieni przez Gramorra i jego sługów, a także Lev'a i Rex'a.
Laurene: Rex nie zniszczył mojej planety. Tylko Gramorr i bliźniacy tego dokonali.
Auriana: Nie jesteśmy w Ephanesse, tylko w Calix!
Iris: Strasznie tu jest.
Carissa mówi kluczowe słowo do tabliczki:
Carissa: Władza.
Wchodzą do sali tronowej.
Wszystkie sześć: Siła. Odwaga. Potęga!
Trafiają do kamiennego muru.
Laurene: Nie udusiłam się. Na szczęście.
Carissa: Za mną!
Spacerują prostą ścieżką. Za nimi... nietoperze.
Auriana: To nietoperze! Czy są dla nas przyjazne?
Carissa: Zdaje mi się, że nie. Gwiazda!(rzuca zaklęcie na nietoperze)
Lyna: Nie ma już nietoperzy! Każdy z nich przypomina mi Batmana.
Carissa: Skupmy się na razie na pomniku.
Idą dalej prosto, aż znajdują...
Carissa: Pomnik! Jest!
Iris: Faktycznie.
Talia: Co dalej?
Carissa: Skoro odkryliśmy pomniki, to wejdźmy do krętego tunelu.
Dziewczyny wpadają do krętego tunelu, gdzie prowadzi je droga do drzwi prowadzących do sali tronowej w Borealis.
Lyna: Borealis! Żyłam w niej cudownie! Na tej planecie uprawiano Kryształowy Kwiat! Przypomnę wam, że w sercu Borealis moi rodzice hodowali ten wspaniały kwiat i z niego tworzono właśnie herbatę.
Auriana: Historie to masz ciekawe do opowiedzenia.
Talia: To nie czas na wspominki.
Iris: Ta planeta Borealis wygląda jak
Lyna podchodzi do tabliczki i wypowiada kluczowe słowo:
Lyna: Natura.
Wchodzą do sali tronowej.
Wszystkie sześć: Szanowanie. Dbanie. Pomaganie!
Trafiają do serca planety Borealis.
Auriana: Znowu dżungla?!
Lyna: Hehe, nie. To tylko zwykłe serce Borealis przypominające dżunglę.
Pojawia się Rex z Lev'em i bliźniakami.
Rex: Carissa, Lyna! Szukaliśmy was!
Talia: Czego chcesz od Carissy i Lyny? Talia, księżniczka Xeris!(nowa transformacja)
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!(nowa transformacja)
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!(nowa transformacja)
Rex: Znów cię miło widzę, droga siostrzyczko.
Laurene: Jesteś moim bratem? Mylisz się!
Rex: Nie mylę się! Jestem twoim bratem, pamiętasz mnie doskonale.
Laurene: Hę. Wymazałam ci się z pamięci, a ty mnie.
Rex: Myślisz, że jestem niemiły dla ciebie? Kocham cię, siostro. Wiesz?
Laurene: Daruj sobie! Poszedłeś w złą drogę. Potem nie byłeś kimś, kim tak naprawdę jesteś. Nie rouzmiałeś się z Charlotte i moją rodziną, zwłaszcza z moją matką Katniss, której mogę zaufać niż tobie.
Rex: Masz bardzo ciekawsze przypuszczenia, Laurene. Electrobullo!
Laurene: Crystal Shine!
Lev: Walka ze mną nie jest taka prosta. Lordovenno!
Auriana: Uważaj, bo ze mną nie wygrasz! Auriana, księżniczka Volty!(stara transformacja) Crystal Ribbon!
Lev: Puszczaj mnie!
Auriana: Nie puszczę cię!
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Laurene i Talia: Crystal Paxus!
Lev: Spenderro!
Auriana: Crystal Moon!
Auriana zdobywa nową transformację.
Mephisto: Śliczna jesteś, Auriana. Zakochałbym się w tobie od razu, ale się na to nie zanosi!
Praxina: Te miłosne gadanki sobie odpuść, Mephisto!
Auriana: Księżyc!
Talia: Kryształ!
Iris: Miłość!
Laurene: Słońce!
Auriana, Talia, Iris i Lau: Crystal Luxtra!
Praxina, Mephisto, Lev i Rex: Aaa!!
Auriana, Talia, Iris i Lau: Hura!
Lyna: Ważne, że się udało!
Carissa: Eh, większego problemu nie było.
Auriana: Nową transformację mam cudowną. Podoba się wam?
Laurene: Wow!
Iris: W tym stroju nadajesz się na prawdziwą księżniczkę z Volty.
Talia: Taa...
Gramorr: Znów nie przyprowadziliście Carissy i Lyny! Nie słuchacie moich próśb!
Lev: Po tym, jak słabo sobie daliśmy radę z księżniczkami?
Rex: Wychodzi na to, że Laurene z planety Ephanesse wie, jaki byłem!
Mephisto: Może upozorujemy porwanie Laurene?
Praxina: Ten plan może się powiedzie.
Gramorr: A co z Carissą i Lyną? Po raz ostatni daję wam rozkaz: Znajdźcie i przyprowadźcie do mnie!
Piosenka na koniec: Lolirock - Lolistep.
Narracja Laurene: W następnym odcinku. Podczas zasypiania śni mi się wciąż Rex. Ale to nie sen. Chciał porwać. Dziewczyny próbowały mnie uratować zaklęciem, ale się to nie udało. Zabrał mnie do Ephanesse i uwięził w sali tronowej. Jak się wydostanę? Czy dziewczynom uda się mi pomóc?
Narracja Laurene: W poprzednim odcinku. Wyjechałyśmy z chłopakami do hotelu na wypoczynek. Działo się nieco dziwnie. Wrogowie uwzięli się na Missy, rzeźba w kształcie ryby uwięziła chłopaków w krysztale, a Rex przypomniał, że jest moim bratem. Tylko skąd mu się to wszystko wzięło?
Laurene śpi. Podczas snu ma zły sen związany z Rexem.
Laurene: Aaa...
Biegną dziewczyny.
Iris: Miałaś zły sen?
Laurene: (z płaczem) Tak.
Auriana: Myślałam, że szykowała się jakaś impreza!
Laurene: Nie. Śnił mi się... Rex.
Talia: Kurczę. Po nocach ci się zaśnił? Nie myśl, że w tobie w snach tkwi Rex.
Laurene: Muszę sobie przypomnieć dokładnie, kim był ten Rex.
Iris: Pomożemy ci w tym.
Laurene: Tylko co będzie, jeśli okaże się, że Rex jest moim bratem... Boję się o tym myśleć.
Auriana: Zapomnij o tym i spokojnie się połóż.
Iris: Oby ciebie Rex się tobie nie śnił.
Laurene: Dziękuję. Macie ogromne wsparcie.
Obserwują bliźniaki z Lev'em i Rex'em.
Lev: Miała zły sen ta Laurene...
Rex: Czuję to. Jej się śni to, co jest związane ze mną.
Mephisto: Nie wytrzyma już tych snów.
Praxina: Do tego dziewczyny jej przeszkadzały.
Rex: Każda dziewczyna ma różny charakter, zwłaszcza jeśli chodzi o Laurene.
Pojawia się tuż za ich plecami Gramorr.
Gramorr: Przyprowadźcie mi Carissę i Lynę do mnie, słyszycie? Zapamiętajcie mój rozkaz!
Praxina, Mephisto, Lev i Rex: Obiecujemy.
Rano. Dziewczyny rozmawiaja w jadalni przy śniadaniu na stole.
Talia: Nie rozumiem tej całej sprawy związanej z Rex'em.
Carissa: Ten człowiek to musi być całkiem podejrzany.
Lyna: Na pewno nie jest podejrzany, tylko coś wspólnego musi mieć z Laurene.
Carissa: Ta pewność jest na niby.
Auriana: Gadacie tylko o Rex'ie. Staje się to nudne. Czemu nie możemy zjeść wspólnie razem śniadania...
Laurene: Wygłodzę się tak, żeby nie głodować.
Lyna: Słusznie. Chcecie do picia herbatę z Kryształowego Kwiatu?
Laurene, Talia, Auriana, Iris i Carissa: Prosimy o herbatę, Lyno.
Lyna przynosi szklanki herbaty dziewczynom.
Auriana: Ta herbata jest zbyt gorąca! Nie da się jej tak pić!
Talia: W tym jest ten powód do narzekania?
Auriana: Może napiję się... wody? Poczekam, aż herbata wystygnie.
Carissa: Szkoda marnować herbaty, tak samo prąd i wodę.
Iris: Znasz się na prostych rzeczach, które ze sobą trochę mniej się kojarzą.
Carissa: Bo jestem mądrzejsza!
Iris: Nasza Talia również jest bystra i mądra.
Laurene: Te dwa skojarzenia pasują do niej.
Talia: Nie ma co porównywać.
Laurene: Carissa, wiesz coś na temat swojej planety?
Carissa: Wiem. Ciekawe, co na temat Borealis wie Lyna...
Lyna: O swojej planecie wiem, bo tam hodowano Kryształowy Kwiat.
Carissa: Słyszeliście o pomnikach księstw?
Laurene: Nic o tym nie słyszałyśmy.
Auriana: Prawie obija mi się po uszy.
Iris: Co to są pomniki księstw?
Talia: Carissa i Lyna nam wytłumaczą.
Carissa: Przy wielkich drzwiach wejściowych do sal tronowych w Calix i Borealis mieści się tabliczka. Aby do niej wejść, należy powiedzieć kluczowe słowo i dotknąć tabliczki. Otworzą się drzwi. Aby zobaczyć serce planety, gdzie tam kryją się te pomniki, należy wypowiedzieć trzy wyrazy charakteryzujące planetę.
Talia: Hm... To możliwe. Sprawdźmy to.
Laurene: Znacie drogę do Calix i Borealis?
Lyna: Oczywiście.
Carissa: Pójście piechotą jest dalekie.
Talia: Spróbujcie zaklęciem Crystal Locatum. Będziecie je rzucali wraz z Aurianą. Traficie nim do Calix.
Iris: Mamy nowe transformacje.
Laurene: Łatwo można się dostać dzięki skrzydłom. Iris, Talia! Łączna zaklęcie skrzydeł!
Iris, Talia i Laurene: Crystal Cornibus!
Auriana: Zaklęcie, dzięki którym trafimy do Calix.
Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Locatum!
Zjawiają się w Calix.
Carissa: Calix... To właśnie w tej planecie żyłam.
Laurene: I jeszcze się zmieniła w ruinę, w piekło. Wszystkie domy zburzone.
Talia: Carissa, byłaś świadkiem tego, co się stało?
Carissa: Byłam. Straciłam rodziców, którzy zostali uwięzieni przez Gramorra i jego sługów, a także Lev'a i Rex'a.
Laurene: Rex nie zniszczył mojej planety. Tylko Gramorr i bliźniacy tego dokonali.
Auriana: Nie jesteśmy w Ephanesse, tylko w Calix!
Iris: Strasznie tu jest.
Carissa mówi kluczowe słowo do tabliczki:
Carissa: Władza.
Wchodzą do sali tronowej.
Wszystkie sześć: Siła. Odwaga. Potęga!
Trafiają do kamiennego muru.
Laurene: Nie udusiłam się. Na szczęście.
Carissa: Za mną!
Spacerują prostą ścieżką. Za nimi... nietoperze.
Auriana: To nietoperze! Czy są dla nas przyjazne?
Carissa: Zdaje mi się, że nie. Gwiazda!(rzuca zaklęcie na nietoperze)
Lyna: Nie ma już nietoperzy! Każdy z nich przypomina mi Batmana.
Carissa: Skupmy się na razie na pomniku.
Idą dalej prosto, aż znajdują...
Carissa: Pomnik! Jest!
Iris: Faktycznie.
Talia: Co dalej?
Carissa: Skoro odkryliśmy pomniki, to wejdźmy do krętego tunelu.
Dziewczyny wpadają do krętego tunelu, gdzie prowadzi je droga do drzwi prowadzących do sali tronowej w Borealis.
Lyna: Borealis! Żyłam w niej cudownie! Na tej planecie uprawiano Kryształowy Kwiat! Przypomnę wam, że w sercu Borealis moi rodzice hodowali ten wspaniały kwiat i z niego tworzono właśnie herbatę.
Auriana: Historie to masz ciekawe do opowiedzenia.
Talia: To nie czas na wspominki.
Iris: Ta planeta Borealis wygląda jak
Lyna podchodzi do tabliczki i wypowiada kluczowe słowo:
Lyna: Natura.
Wchodzą do sali tronowej.
Wszystkie sześć: Szanowanie. Dbanie. Pomaganie!
Trafiają do serca planety Borealis.
Auriana: Znowu dżungla?!
Lyna: Hehe, nie. To tylko zwykłe serce Borealis przypominające dżunglę.
Pojawia się Rex z Lev'em i bliźniakami.
Rex: Carissa, Lyna! Szukaliśmy was!
Talia: Czego chcesz od Carissy i Lyny? Talia, księżniczka Xeris!(nowa transformacja)
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!(nowa transformacja)
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!(nowa transformacja)
Rex: Znów cię miło widzę, droga siostrzyczko.
Laurene: Jesteś moim bratem? Mylisz się!
Rex: Nie mylę się! Jestem twoim bratem, pamiętasz mnie doskonale.
Laurene: Hę. Wymazałam ci się z pamięci, a ty mnie.
Rex: Myślisz, że jestem niemiły dla ciebie? Kocham cię, siostro. Wiesz?
Laurene: Daruj sobie! Poszedłeś w złą drogę. Potem nie byłeś kimś, kim tak naprawdę jesteś. Nie rouzmiałeś się z Charlotte i moją rodziną, zwłaszcza z moją matką Katniss, której mogę zaufać niż tobie.
Rex: Masz bardzo ciekawsze przypuszczenia, Laurene. Electrobullo!
Laurene: Crystal Shine!
Lev: Walka ze mną nie jest taka prosta. Lordovenno!
Auriana: Uważaj, bo ze mną nie wygrasz! Auriana, księżniczka Volty!(stara transformacja) Crystal Ribbon!
Lev: Puszczaj mnie!
Auriana: Nie puszczę cię!
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Laurene i Talia: Crystal Paxus!
Lev: Spenderro!
Auriana: Crystal Moon!
Auriana zdobywa nową transformację.
Mephisto: Śliczna jesteś, Auriana. Zakochałbym się w tobie od razu, ale się na to nie zanosi!
Praxina: Te miłosne gadanki sobie odpuść, Mephisto!
Auriana: Księżyc!
Talia: Kryształ!
Iris: Miłość!
Laurene: Słońce!
Auriana, Talia, Iris i Lau: Crystal Luxtra!
Praxina, Mephisto, Lev i Rex: Aaa!!
Auriana, Talia, Iris i Lau: Hura!
Lyna: Ważne, że się udało!
Carissa: Eh, większego problemu nie było.
Auriana: Nową transformację mam cudowną. Podoba się wam?
Laurene: Wow!
Iris: W tym stroju nadajesz się na prawdziwą księżniczkę z Volty.
Talia: Taa...
Gramorr: Znów nie przyprowadziliście Carissy i Lyny! Nie słuchacie moich próśb!
Lev: Po tym, jak słabo sobie daliśmy radę z księżniczkami?
Rex: Wychodzi na to, że Laurene z planety Ephanesse wie, jaki byłem!
Mephisto: Może upozorujemy porwanie Laurene?
Praxina: Ten plan może się powiedzie.
Gramorr: A co z Carissą i Lyną? Po raz ostatni daję wam rozkaz: Znajdźcie i przyprowadźcie do mnie!
Piosenka na koniec: Lolirock - Lolistep.
Narracja Laurene: W następnym odcinku. Podczas zasypiania śni mi się wciąż Rex. Ale to nie sen. Chciał porwać. Dziewczyny próbowały mnie uratować zaklęciem, ale się to nie udało. Zabrał mnie do Ephanesse i uwięził w sali tronowej. Jak się wydostanę? Czy dziewczynom uda się mi pomóc?
niedziela, 21 sierpnia 2016
Odcinek 33: Prawda została powiedziana
Narracja Laurene: W poprzednim odcinku: Do domu wprowadziły się nowe przyjaciółki: Carissa i Lyna, które uratowałyśmy przed bliźniakami oraz Lev'em. Trwał u nas remont pokoi. Z racji tego, że się u nas skończył, postanowiłyśmy go uczcić w kawiarni. Niestety, nowy wróg o imieniu Rex uwięził Nathaniela w krysztale i podszywał się pod niego. Kolejną księżniczką, która zdobyła nową transformację, to Iris.
Laurene: Nie zmieścimy się z chłopakami, dziewczyny!
Iris: Jest jeszcze drugi samochód.
Auriana: Obstawiam pierwsza ja, która z was pojedzie na jednym z samochodów.
Laurene: To ja pierwsza obstawię. Może usiądę za kierownicą?
Doug: A w ogóle to ty umiesz jeździć?
Laurene: To będzie moja pierwsza próba.
Talia: Co by było, gdybyś wjechała na przykład w drzewo i samochód rozbiłby się. Nie mogłybyśmy z chłopakami się wydostać z pułapki.
Carissa: Ja najlepiej umiem jeździć. Żaden problem dla mnie.
Laurene: Carissa, może mnie nauczysz jeździć autem?
Carissa: W sumie... To nie jest takie łatwe.
Doug: Gadacie o autach... Nudne!
Carissa: Dla ciebie staje się może i nudne. Poza tym chcę Laurene nauczyć tego, na czym się znam.
Nathaniel: Ja również dużo z tego umiem. Nie mam kłopotów z jazdą i parkowaniem.
Laurene: Samochód na 4 osoby z tyłu i dwa osoby z przodu. Czyli ja, Iris, Carissa i Lyna. Za kierownicą widziałabym Timothy'ego.
Nathaniel: Czemu nie mnie?
Iris: To Laurene ustala.
Talia: Właśnie. Dlatego nie bardzo może ciebie wziąć do kierowania samochodem.
Iris: Ale za to nie usiądziesz za kierownicą, lecz będziesz z przodu.
Nathaniel: No dobra...
Talia: To może ja ustalę. Ja i Auriana z tyłu, Doug z przodu kieruje.
Doug: Wow! Cieszy mnie to! Będę kierowcą! I to najlepszym!
Timothy: Nie licz na to.
Laurene: Timothy, będziesz z nami w jednym samochodzie, ale z przodu. Hm?
Timothy: Dobra, ok.
Iris: To co?
Auriana: Do auta!
Laurene: Wypoczynek dobrze nam zrobi od naszych obowiązków!
Talia: To też!
Lyna: Odpocząć zawsze można!
Doug: I wyluzować!
Carissa: Wyjazd może być udany.
Timothy: Zapowiada się atrakcja!
Nathaniel: Będzie ekstra!
Gramorr: Drodzy słudzy! Księżniczki wyjechały.
Rex: Tak dokładnie dokąd, jeśli możesz to ujawnić? Mam pewne tajemnice...
Praxina: Zdradzisz przed nami te tajemnicze swoje historie?
Rex: Z chęcią. Jestem kuzynem Carissy i Lyny. Moją siostrą jest...
Mephisto: Masz na myśli... Laurene?
Praxina: Ciszej, Mephisto!
Rex: Tak. Moją siostrą jest właśnie Laurene z planety Ephanesse. Wiecie dużo o niej?
Praxina: Wiemy trochę rzeczy, szczególnie jeśli chodzi o to.
Mephisto: Jesteśmy jej kuzynami.
Lev: Czy powiedzielibyście kiedykolwiek na to, żeby podczas ich wypoczynku zwabić Carissę i Lynę oraz tą Laurene?
Mephisto: Ten plan to może być prościzna!
Lev: Heh, zobaczymy.
Gramorr: Do roboty!
Dwa samochody jadą, z których jeden się zatrzymuje.
Laurene: Timothy, czemu się zatrzymujesz?
Timothy: Yyy, jestem zmęczony.
Carissa: Zrobię to za ciebie, Timothy. Laurene, wyjdziesz do przodu?
Laurene: Oczywiście.
Nathaniel wysiada z przodu i wsiada do tyłu. Lau wysiada z tyłu i wsiada do przodu.
Carissa: Pokażę parę trików jazdy samochodem.
Carissa zaczyna jeździć. Boi się, że wjedzie w drzewo. Cofa się w tył i jedzie prosto na jezdni.
Nathaniel: Trochę średnio umiesz.
Carissa: Hm? Laurene, twoja kolej.
Laurene przesiada się do kierownicy. Jedzie prosto, aż prawie wjeżdża w drzewo. Calej szóstce w aucie nic się nie stało.
Laurene: Nathaniel, może ty pokierujesz? Jestem strasznie tym wykończona. Carissa jeździła dobrze.
Nathaniel: Jasne.
Talia: To miejsce wygląda jak krajobraz. Jest więcej drzew.
Auriana: Drzewa są potrzebne do życia w lesie.
Doug: Bo bez drzew nie ma lasu!
Oba samochody zatrzymują się przy parkingu.
Laurene: Możemy chyba wejść już do hotelu, no nie?
Talia: O, nawet jest basen(widzi basen)
Auriana: Będziemy też w spa!
Iris: Zamieszkamy w pokojach!
Carissa: Zgłodniemy w restauracji.
Lyna: Poszalejemy na zjeżdżalni!
Doug: Wieczorem koncert Lolirock!
Nathaniel: Czujesz pewnie zadowolenie.
Timothy: Każdy czuje zadowolenie, zwłaszcza moja dziewczyna Laurene.
Laurene: He.
Dziewczyny podchodzą do recepcjonistki.
Laurene: Dzień dobry.
Recepcjonistka: Dzień dobry, wy dziewczyny tylko przyjechałyście?
Iris: Przyjechałyśmy z... chłopakami!
Laurene: Chłopaki, chcecie zostać wpisani?
Timothy: Nie, Lau. Nie jest to potrzebne.
Laurene: Kocham cię.
Recepcjonistka: Skąd przyjechałyście?
Laurene: Przyjechałyśmy z miasta Sunny Bay.
Recepcjonistka: Dobrze, pokoje dla was są na pierwszym piętrze.
Laurene: Dziękujemy. Idziemy, dziewczyny!
Iris: Chłopaki również!
Praxina, Mephisto, Lev i Rex stoją przed rybą wykonaną jako rzeźbę, która jest przy basenie na powietrzu.
Praxina: W takim razie jaki plan wymyśliliśmy?
Mephisto: Potwór, który porwie Laurene, Carissę i Lynę.
Lev: Masz na myśli rybę, która stoi jako rzeźba?
Mephisto: Tak, jasne.
Rex: Wykorzystamy tę rzeźbę przypominającą ścianę!
Praxina: Nie rób głupstw, Rex. Ta ryba nie przypomina ściany, tylko rzeźbę.
Praxina, Mephisto, Lev i Rex: Totemus!
Chłopaki i dziewczyny wskakują do wody.
Nathaniel: Wodny klimat!
Doug: Bez wody nie płyną ryby.
Timothy: Spójrzcie! To rzeźba w kształcie ryby! Dziewczyny!
Dziewczyny słyszą krzyki Timothy'ego.
Laurene: Co ten Tim namiesza..
Płyną do chłopaków.
Laurene: Co takiego się stało, że nas zawołałeś, Tim?
Timothy: Lau, odkryłem rybę.
Laurene: Jaką rybę?
Talia: Przecież w basenie nie ma ryb.
Auriana: Chyba to są nietypowe żarty.
Lyna: Mogę pójść zobaczyć tę rybę?
Carissa: Nie teraz.
Lyna: Proszę, na krótką chwilkę.
Iris: Carissa, pozwól jej chociaż zobaczyć rybę.
Carissa: Dobra. Lyna, zobacz przez te pięć minut rybę, a potem idziemy do restauracji. Słyszałaś?
Lyna: Nie bądź taka stanowcza dla mnie!
Laurene: Carissa, od kiedy jesteś surowa i sprawiedliwa dla Lyny?
Carissa: Od czasów, kiedy byłyśmy członkiniami Ruchu Oporu. Ale to już przeszłość.
Lyna podchodzi do ryby. Dotyka ją.
Lyna: Rzeczywiście to jest rzeźba. Wygląda jakby była ścianą... Aaa!!
Przerażona Lyna ucieka od rzeźby, która stała się potworem.
Lyna: Dziewcznyy, chłopaki! Ta ryba się ruszała, jak ją dotknęłam!
Carissa: Najwidoczniej nie oszczędzasz ryb.
Doug: Rybny przysmak!
Talia: Doug, mało śmieszne i mało zabawne.
Auriana: Talia, Doug ironizował.
Laurene: Jego ironii trochę nie rozumiesz.
Talia: Może...
Laurene: Idźmy do restauracji na obiad, bo nie zdążymy!
Iris: Spokojnie.
Timothy: Akurat pilnujemy czasu!
Nathaniel: Możemy tu zostać?
Doug: Zjemy obiad... później.
Lyna: Zostań Doug z Natem i Timem(całuje go w policzek)
Carissa: No już, ruszajmy się stąd!
Carissa niechcący wpada na... Zacka.
Carissa: Nic ci nie jest? Przepraszam, zrobiłam to nie chcący.
Laurene: Zack? Ty również tu przeybywasz?
Missy: Zazdrosne jesteście o niego?
Auriana: Missy, może oddalisz się parę nie swoich metrów stąd?
Missy: Arghh...
Iris: Przykro, ale to nie jest twój chłopak.
Wściekła Missy odchodzi od dziewczyn.
Talia: Wścibską rolę odegrała.
Zack: Dziewczyny! Iris, Talia, Auriana, Laurene!
Laurene: To są nasze nowe koleżanki.
Carissa: Przedstawię ci się. Otóż jestem Carissa.
Lyna: Hej, nazywam się Lyna.
Zack: Miło was poznać! Mam na imię Zack! Marzę o zostaniu... gitarzystą!
Laurene: To musisz koniecznie dołączyć kiedyś do naszego zespołu jako gitarzysta!
Zack: Podoba mi się wasz zespół. I te nowe koleżanki. Carissa, twoje oczy błyszczą jak szalone.
Carissa: Zack, nie przesadzaj.
Zack całuje się w Carissie.
Carissa: Wybacz, ale nie interesują mnie faceci. Kiedy indziej się spotkamy.
Zack: Na razie.
Talia: Strasznie jestem głodna...
Auriana: Yyy... Obiad!
Dziewczyny zakładają klapki i wchodzą schodami do restauracji.
W basenie.
Doug: Myślałem, że Carissa znalazła chłopaka, a on znalazł dla siebie Carissę!
Timothy: Jesteś w Lynie zakochany. Po co ci dwie dziewczyny?
Nathaniel: Timothy ma rację. Zostawmy ten temat.
Do akcji wkracza... rzeźba w kształcie ryby zmieniona w potwora. Porywa ludzi.
Doug: Aaa!!
Nathaniel: O boże!
Timothy: Uciekajmy! Już!
Jest za późno. Chłopaki zostają porwani.
Mephisto: Udany był ten plan, co nie?
Praxina: Widzicie? To Laurene!
Lev: Dorwiemy ją!
Rex: Może ona pamięta mnie z przeszłości?
Praxina: Nie miej takich przewidzeń. Dorwijmy ją!
Natrafiają zamiast Laurene na... Missy.
Praxina: Laurene, miło cię znów widzieć.
Missy: Mrr... Aha! To wy byliście ci, którzy mnie porwali podczas zabawy halloweenowej, tak? O co wam chodzi z tą Laurene?
Mephisto: Widziałaś ją?
Missy: Tak, a co to ma do rzeczy?
Lev: Szukamy jej. Musimy przeprowadzić z nią rozmowę.
Missy: Poszła z bandą dziewczyn do restauracji, tej na górze.
Rex: Dziękujemy ci. Dołączysz do nas?
Missy: Jasne.
Rex: Zanim do nas dołączysz, to poznasz naszego pana.
Zjawia się Gramorr.
Rex: Panie, to jest nowa osoba, która zamierza do nas dołączyć.
Gramorr: Świetna decyzja! Będzie was więcej wrogów.
Missy: Mam na imię Missy. Co mam zrobić?
Gramorr: Zmieniam cię w wiedźmę.
Gramorr zmienia Missy w wiedźmę.
Gramorr: Twoje zadanie to powalczyć z księżniczkami. Jasne?
Missy: Jasne.
Gramorr: Dodaję ci dużo zaklęć, żebyś nabrała siły na wspólne zaklęcia z moimi sługami.
Do ciała Missy trafia czarna magia.
Missy: Dziękuję.
Mephisto: Missy, celuj w okno!
Praxina: Mephisto, zamknij się!
Missy trafia zaklęciem w okno.
Lev: Świetnie.
Rex: Będzie nas teraz więcej.
Mephisto: Słyszę tupot dziewczyn ze schodów.
Praxina: Kryjmy się!
Laurene: Zeszliśmy na dół!
Iris: O nie! Widzicie? Nat, Tim i Doug uwięzieni!
Missy: Wasi chłopacy nie wydostaną się żywo stąd.
Laurene: Missy? Gramorr ciebie przywłaszczył?
Rex: To my wszyscy cztery jego słudzy ją przygarnęliśmy do nas.
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Rex i Missy: Redfullo!
Laurene i Iris: Crystal Cumulus!
Rex i Missy: Xenobullo!
Laurene i Iris: Crystal Paxus!
Rex: Myślicie, że magia wam pomoże w pokonaniu mnie? Mam bardzo silną.
Laurene: Krążysz po nie tej myśli.
Rex: Może według ciebie się mylę.
Laurene: W to raczej bym nie zwątpiła.
Rex: Wiesz co, mam pewien sekret.
Laurene: Zamierzasz go zdradzić?
Rex: Otóż... Jestem twoim bratem.
Laurene: Co?!
Rex: Pamiętasz mnie? Kiedyś się bawiliśmy w chowanego w sali tronowej w Ephanesse. Jak ja byłem starszy od ciebie, a ty młodsza.
Laurene: Hmm...
Talia: Lau, nie wierz w to, co mówi Rex!
Rex: Mephisto, Praxina! Zajmijcie się obiema księżniczkami z Xeris i Volty. Lev, uporaj się z Carissą i Lyną z Calix i Borealis.
Laurene: Iris, zostaw tę walkę z Rex'em mnie. Spróbuj pokonać Missy!
Missy: Nigdy mi tego nie zrobicie!
Rex i Missy: Blacktronix!
Laurene: Crystal Solar! Chcesz walkę sam na sam?
Rex: Z przyjemnością, Laurene. Byłem twoim bratem.
Laurene: Nie uwierzę ci nigdy ani razu...
Rex: Uwierz mi. Pewnie tego nie wiesz, ale z Praxiną, Mephisto i Gramorrem również ja pojmałem twoich rodziców.
Laurene: Skąd znasz przeszłość związaną z moją rodziną?
Rex: Dowiedziałem się, że Praxina i Mephisto są twoimi kuzynami.
Laurene: Ha! Mówisz co innego! Crystal Solis!
Rex: Electrobullo!
Laurene: Crystal Shine! Iris, ten Rex ma potężną magię!
Iris: Z Missy kiepsko sobie radzę.
Missy: Kiepsko? Znaczy ''źle''?
Iris: Crystal Colido!
Missy traci przytomność.
Iris: Dobrze wykonana robota.
Lev: Chyba niedobrze? Spenderro!
Iris: Crystal Amore!
Lev: Kocham cię. Chcę być tylko z tobą.
Iris: Odegrałeś słabą miłosną scenę.
Iris odlatuje dzięki skrzydłom.
Praxina: Bieganina po basenach jak najbardziej!
Mephisto: Bawicie się z nami w Dorwać księżniczki?
Talia: Talia, księżniczka Xeris!(stara transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!(stara transformacja)
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Praxina i Mephisto: Therado!
Talia i Auriana: Crystal Lathensio!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Carissa: Lev, pokaż na co cię stać!
Lyna: Nie boimy się ciebie!
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!(stara transformacja)
Lev: Lordovenno!
Carissa i Lyna: Crystal Canastro!
Lev: Mythinodus!
Iris: Crystal Lothin!
Lev: Aaa!!
Talia: Crystal Solvenda!
Praxina: Atheruina!
Auriana: Crystal Moon!
Mephisto: Exbullo!
Rex: Walczysz czy się poddajesz? Twój wybór, Laurene!
Laurene: Poddaję się!
Rex: Therefenix!
Laurene: Crystal Sun!
Rex: Nie udało mi się z tobą skończyć!
Laurene: Biegnę pomóc dziewczynom. Na razie! Dogoń mnie!
Iris: Jesteś, Laurene!
Laurene: Na szczęście. Gdyby Rex mnie dorwał, nie miałabym pełnej siły na walkę.
Talia: Crystal Diamento!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Talia zdobywa nową transformację.

Laurene: Ładna transformacja.
Talia: Dziękuję.
Iris: Lev, Rex! Na was też będzie kolej! Auriana, Carissa, Lyna!
Auriana: Księżyc!
Carissa: Gwiazda!
Lyna: Lilijka!
Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Luxtra!
Lev i Rex: Niee!!
Talia: Uratujmy chłopaków!
Laurene: Słońce!
Talia: Kryształ!
Iris: Miłość!
Laurene, Talia, Iris, Auriana, Carissa i Lyna: Piątka!
Nathaniel: Co się z nami stało?
Lyna: Ta ryba okazała się potworem, ale nie jestem pewna.
Carissa: Zostawmy ten temat w spokoju.
Płyną z twarzy Laurene łzy.
Timothy: Czemu płaczesz?
Laurene: Dowiedziałam się, że... że mam brata.
Timothy: Masz brata?
Laurene: Tak. On przeszedł na ciemną i mroczną stronę. Przepraszam, nie chcę ci tego mówić. Nie dogadywał się ze mną.
Nathaniel: Kocham cię i to bardzo. Wiesz, jak na tobie bardzo mi zależało.
Iris: Oh, wiem. Chociaż... ta ryba jako rzeźba przeszła już do historii...
Doug: Lyna, twoje piękne oczy.
Lyna: Dzięki. Twoje są również piękne.
Doug: Myślisz, że pasujemy do siebie.
Lyna: Oczywiście. A jakby było, gdybym nie była z tobą?
Doug: Chyba nic nam nie staje na przeszkodzie w byciu parą.
Laurene: Talia, Auriana. Czy to wszystko jest prawdą?
Talia: Ale... Co jest właściwie prawdą?
Laurene: Chodzi o... Rex'a. Naprawdę jest moim bratem?
Auriana: Jakby nie uwierzyć...
Budzi się Missy.
Missy: Gdzie jestem? Dlaczego tu leżę?
Po chwili wpada do wody.
Laurene: Hahahahaha...
Missy: Arghh...
Gramorr: Znaleźliście mi Carissę i Lynę?!
Praxina: Znów nic z tego nie poszło tak łatwo.
Mephisto: Do tego Lev śmiesznie się popisał przed Iris gdy został trafiony strzałą miłości.
Lev: Mrr...
Rex: Laurene nie wierzy mi, że jestem jej bratem.
Praxina: Pewnie nas tylko pamięta.
Mephisto: Nie dowierzy ci. Słabo ciebie... zna?
Gramorr: Odnajdźcie Carissę i Lynę! Jak nie zrobicie tego, planety Calix i Borealis będą moje, tylko moje!
Piosenka: Lolirock - Reach the stars.
Narracja Laurene: W następnym odcinku: Wraz z dziewczynami wyruszymy do obu planet: Calix i Borealis. Naszą misją będzie odnalezienie pomników tych księstw. Dowiemy się także, kto stoi za zniszczeniem Calix i Borealis.
Laurene: Nie zmieścimy się z chłopakami, dziewczyny!
Iris: Jest jeszcze drugi samochód.
Auriana: Obstawiam pierwsza ja, która z was pojedzie na jednym z samochodów.
Laurene: To ja pierwsza obstawię. Może usiądę za kierownicą?
Doug: A w ogóle to ty umiesz jeździć?
Laurene: To będzie moja pierwsza próba.
Talia: Co by było, gdybyś wjechała na przykład w drzewo i samochód rozbiłby się. Nie mogłybyśmy z chłopakami się wydostać z pułapki.
Carissa: Ja najlepiej umiem jeździć. Żaden problem dla mnie.
Laurene: Carissa, może mnie nauczysz jeździć autem?
Carissa: W sumie... To nie jest takie łatwe.
Doug: Gadacie o autach... Nudne!
Carissa: Dla ciebie staje się może i nudne. Poza tym chcę Laurene nauczyć tego, na czym się znam.
Nathaniel: Ja również dużo z tego umiem. Nie mam kłopotów z jazdą i parkowaniem.
Laurene: Samochód na 4 osoby z tyłu i dwa osoby z przodu. Czyli ja, Iris, Carissa i Lyna. Za kierownicą widziałabym Timothy'ego.
Nathaniel: Czemu nie mnie?
Iris: To Laurene ustala.
Talia: Właśnie. Dlatego nie bardzo może ciebie wziąć do kierowania samochodem.
Iris: Ale za to nie usiądziesz za kierownicą, lecz będziesz z przodu.
Nathaniel: No dobra...
Talia: To może ja ustalę. Ja i Auriana z tyłu, Doug z przodu kieruje.
Doug: Wow! Cieszy mnie to! Będę kierowcą! I to najlepszym!
Timothy: Nie licz na to.
Laurene: Timothy, będziesz z nami w jednym samochodzie, ale z przodu. Hm?
Timothy: Dobra, ok.
Iris: To co?
Auriana: Do auta!
Laurene: Wypoczynek dobrze nam zrobi od naszych obowiązków!
Talia: To też!
Lyna: Odpocząć zawsze można!
Doug: I wyluzować!
Carissa: Wyjazd może być udany.
Timothy: Zapowiada się atrakcja!
Nathaniel: Będzie ekstra!
Gramorr: Drodzy słudzy! Księżniczki wyjechały.
Rex: Tak dokładnie dokąd, jeśli możesz to ujawnić? Mam pewne tajemnice...
Praxina: Zdradzisz przed nami te tajemnicze swoje historie?
Rex: Z chęcią. Jestem kuzynem Carissy i Lyny. Moją siostrą jest...
Mephisto: Masz na myśli... Laurene?
Praxina: Ciszej, Mephisto!
Rex: Tak. Moją siostrą jest właśnie Laurene z planety Ephanesse. Wiecie dużo o niej?
Praxina: Wiemy trochę rzeczy, szczególnie jeśli chodzi o to.
Mephisto: Jesteśmy jej kuzynami.
Lev: Czy powiedzielibyście kiedykolwiek na to, żeby podczas ich wypoczynku zwabić Carissę i Lynę oraz tą Laurene?
Mephisto: Ten plan to może być prościzna!
Lev: Heh, zobaczymy.
Gramorr: Do roboty!
Dwa samochody jadą, z których jeden się zatrzymuje.
Laurene: Timothy, czemu się zatrzymujesz?
Timothy: Yyy, jestem zmęczony.
Carissa: Zrobię to za ciebie, Timothy. Laurene, wyjdziesz do przodu?
Laurene: Oczywiście.
Nathaniel wysiada z przodu i wsiada do tyłu. Lau wysiada z tyłu i wsiada do przodu.
Carissa: Pokażę parę trików jazdy samochodem.
Carissa zaczyna jeździć. Boi się, że wjedzie w drzewo. Cofa się w tył i jedzie prosto na jezdni.
Nathaniel: Trochę średnio umiesz.
Carissa: Hm? Laurene, twoja kolej.
Laurene przesiada się do kierownicy. Jedzie prosto, aż prawie wjeżdża w drzewo. Calej szóstce w aucie nic się nie stało.
Laurene: Nathaniel, może ty pokierujesz? Jestem strasznie tym wykończona. Carissa jeździła dobrze.
Nathaniel: Jasne.
Talia: To miejsce wygląda jak krajobraz. Jest więcej drzew.
Auriana: Drzewa są potrzebne do życia w lesie.
Doug: Bo bez drzew nie ma lasu!
Oba samochody zatrzymują się przy parkingu.
Laurene: Możemy chyba wejść już do hotelu, no nie?
Talia: O, nawet jest basen(widzi basen)
Auriana: Będziemy też w spa!
Iris: Zamieszkamy w pokojach!
Carissa: Zgłodniemy w restauracji.
Lyna: Poszalejemy na zjeżdżalni!
Doug: Wieczorem koncert Lolirock!
Nathaniel: Czujesz pewnie zadowolenie.
Timothy: Każdy czuje zadowolenie, zwłaszcza moja dziewczyna Laurene.
Laurene: He.
Dziewczyny podchodzą do recepcjonistki.
Laurene: Dzień dobry.
Recepcjonistka: Dzień dobry, wy dziewczyny tylko przyjechałyście?
Iris: Przyjechałyśmy z... chłopakami!
Laurene: Chłopaki, chcecie zostać wpisani?
Timothy: Nie, Lau. Nie jest to potrzebne.
Laurene: Kocham cię.
Recepcjonistka: Skąd przyjechałyście?
Laurene: Przyjechałyśmy z miasta Sunny Bay.
Recepcjonistka: Dobrze, pokoje dla was są na pierwszym piętrze.
Laurene: Dziękujemy. Idziemy, dziewczyny!
Iris: Chłopaki również!
Praxina, Mephisto, Lev i Rex stoją przed rybą wykonaną jako rzeźbę, która jest przy basenie na powietrzu.
Praxina: W takim razie jaki plan wymyśliliśmy?
Mephisto: Potwór, który porwie Laurene, Carissę i Lynę.
Lev: Masz na myśli rybę, która stoi jako rzeźba?
Mephisto: Tak, jasne.
Rex: Wykorzystamy tę rzeźbę przypominającą ścianę!
Praxina: Nie rób głupstw, Rex. Ta ryba nie przypomina ściany, tylko rzeźbę.
Praxina, Mephisto, Lev i Rex: Totemus!
Chłopaki i dziewczyny wskakują do wody.
Nathaniel: Wodny klimat!
Doug: Bez wody nie płyną ryby.
Timothy: Spójrzcie! To rzeźba w kształcie ryby! Dziewczyny!
Dziewczyny słyszą krzyki Timothy'ego.
Laurene: Co ten Tim namiesza..
Płyną do chłopaków.
Laurene: Co takiego się stało, że nas zawołałeś, Tim?
Timothy: Lau, odkryłem rybę.
Laurene: Jaką rybę?
Talia: Przecież w basenie nie ma ryb.
Auriana: Chyba to są nietypowe żarty.
Lyna: Mogę pójść zobaczyć tę rybę?
Carissa: Nie teraz.
Lyna: Proszę, na krótką chwilkę.
Iris: Carissa, pozwól jej chociaż zobaczyć rybę.
Carissa: Dobra. Lyna, zobacz przez te pięć minut rybę, a potem idziemy do restauracji. Słyszałaś?
Lyna: Nie bądź taka stanowcza dla mnie!
Laurene: Carissa, od kiedy jesteś surowa i sprawiedliwa dla Lyny?
Carissa: Od czasów, kiedy byłyśmy członkiniami Ruchu Oporu. Ale to już przeszłość.
Lyna podchodzi do ryby. Dotyka ją.
Lyna: Rzeczywiście to jest rzeźba. Wygląda jakby była ścianą... Aaa!!
Przerażona Lyna ucieka od rzeźby, która stała się potworem.
Lyna: Dziewcznyy, chłopaki! Ta ryba się ruszała, jak ją dotknęłam!
Carissa: Najwidoczniej nie oszczędzasz ryb.
Doug: Rybny przysmak!
Talia: Doug, mało śmieszne i mało zabawne.
Auriana: Talia, Doug ironizował.
Laurene: Jego ironii trochę nie rozumiesz.
Talia: Może...
Laurene: Idźmy do restauracji na obiad, bo nie zdążymy!
Iris: Spokojnie.
Timothy: Akurat pilnujemy czasu!
Nathaniel: Możemy tu zostać?
Doug: Zjemy obiad... później.
Lyna: Zostań Doug z Natem i Timem(całuje go w policzek)
Carissa: No już, ruszajmy się stąd!
Carissa niechcący wpada na... Zacka.
Carissa: Nic ci nie jest? Przepraszam, zrobiłam to nie chcący.
Laurene: Zack? Ty również tu przeybywasz?
Missy: Zazdrosne jesteście o niego?
Auriana: Missy, może oddalisz się parę nie swoich metrów stąd?
Missy: Arghh...
Iris: Przykro, ale to nie jest twój chłopak.
Wściekła Missy odchodzi od dziewczyn.
Talia: Wścibską rolę odegrała.
Zack: Dziewczyny! Iris, Talia, Auriana, Laurene!
Laurene: To są nasze nowe koleżanki.
Carissa: Przedstawię ci się. Otóż jestem Carissa.
Lyna: Hej, nazywam się Lyna.
Zack: Miło was poznać! Mam na imię Zack! Marzę o zostaniu... gitarzystą!
Laurene: To musisz koniecznie dołączyć kiedyś do naszego zespołu jako gitarzysta!
Zack: Podoba mi się wasz zespół. I te nowe koleżanki. Carissa, twoje oczy błyszczą jak szalone.
Carissa: Zack, nie przesadzaj.
Zack całuje się w Carissie.
Carissa: Wybacz, ale nie interesują mnie faceci. Kiedy indziej się spotkamy.
Zack: Na razie.
Talia: Strasznie jestem głodna...
Auriana: Yyy... Obiad!
Dziewczyny zakładają klapki i wchodzą schodami do restauracji.
W basenie.
Doug: Myślałem, że Carissa znalazła chłopaka, a on znalazł dla siebie Carissę!
Timothy: Jesteś w Lynie zakochany. Po co ci dwie dziewczyny?
Nathaniel: Timothy ma rację. Zostawmy ten temat.
Do akcji wkracza... rzeźba w kształcie ryby zmieniona w potwora. Porywa ludzi.
Doug: Aaa!!
Nathaniel: O boże!
Timothy: Uciekajmy! Już!
Jest za późno. Chłopaki zostają porwani.
Mephisto: Udany był ten plan, co nie?
Praxina: Widzicie? To Laurene!
Lev: Dorwiemy ją!
Rex: Może ona pamięta mnie z przeszłości?
Praxina: Nie miej takich przewidzeń. Dorwijmy ją!
Natrafiają zamiast Laurene na... Missy.
Praxina: Laurene, miło cię znów widzieć.
Missy: Mrr... Aha! To wy byliście ci, którzy mnie porwali podczas zabawy halloweenowej, tak? O co wam chodzi z tą Laurene?
Mephisto: Widziałaś ją?
Missy: Tak, a co to ma do rzeczy?
Lev: Szukamy jej. Musimy przeprowadzić z nią rozmowę.
Missy: Poszła z bandą dziewczyn do restauracji, tej na górze.
Rex: Dziękujemy ci. Dołączysz do nas?
Missy: Jasne.
Rex: Zanim do nas dołączysz, to poznasz naszego pana.
Zjawia się Gramorr.
Rex: Panie, to jest nowa osoba, która zamierza do nas dołączyć.
Gramorr: Świetna decyzja! Będzie was więcej wrogów.
Missy: Mam na imię Missy. Co mam zrobić?
Gramorr: Zmieniam cię w wiedźmę.
Gramorr zmienia Missy w wiedźmę.
Gramorr: Twoje zadanie to powalczyć z księżniczkami. Jasne?
Missy: Jasne.
Gramorr: Dodaję ci dużo zaklęć, żebyś nabrała siły na wspólne zaklęcia z moimi sługami.
Do ciała Missy trafia czarna magia.
Missy: Dziękuję.
Mephisto: Missy, celuj w okno!
Praxina: Mephisto, zamknij się!
Missy trafia zaklęciem w okno.
Lev: Świetnie.
Rex: Będzie nas teraz więcej.
Mephisto: Słyszę tupot dziewczyn ze schodów.
Praxina: Kryjmy się!
Laurene: Zeszliśmy na dół!
Iris: O nie! Widzicie? Nat, Tim i Doug uwięzieni!
Missy: Wasi chłopacy nie wydostaną się żywo stąd.
Laurene: Missy? Gramorr ciebie przywłaszczył?
Rex: To my wszyscy cztery jego słudzy ją przygarnęliśmy do nas.
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Rex i Missy: Redfullo!
Laurene i Iris: Crystal Cumulus!
Rex i Missy: Xenobullo!
Laurene i Iris: Crystal Paxus!
Rex: Myślicie, że magia wam pomoże w pokonaniu mnie? Mam bardzo silną.
Laurene: Krążysz po nie tej myśli.
Rex: Może według ciebie się mylę.
Laurene: W to raczej bym nie zwątpiła.
Rex: Wiesz co, mam pewien sekret.
Laurene: Zamierzasz go zdradzić?
Rex: Otóż... Jestem twoim bratem.
Laurene: Co?!
Rex: Pamiętasz mnie? Kiedyś się bawiliśmy w chowanego w sali tronowej w Ephanesse. Jak ja byłem starszy od ciebie, a ty młodsza.
Laurene: Hmm...
Talia: Lau, nie wierz w to, co mówi Rex!
Rex: Mephisto, Praxina! Zajmijcie się obiema księżniczkami z Xeris i Volty. Lev, uporaj się z Carissą i Lyną z Calix i Borealis.
Laurene: Iris, zostaw tę walkę z Rex'em mnie. Spróbuj pokonać Missy!
Missy: Nigdy mi tego nie zrobicie!
Rex i Missy: Blacktronix!
Laurene: Crystal Solar! Chcesz walkę sam na sam?
Rex: Z przyjemnością, Laurene. Byłem twoim bratem.
Laurene: Nie uwierzę ci nigdy ani razu...
Rex: Uwierz mi. Pewnie tego nie wiesz, ale z Praxiną, Mephisto i Gramorrem również ja pojmałem twoich rodziców.
Laurene: Skąd znasz przeszłość związaną z moją rodziną?
Rex: Dowiedziałem się, że Praxina i Mephisto są twoimi kuzynami.
Laurene: Ha! Mówisz co innego! Crystal Solis!
Rex: Electrobullo!
Laurene: Crystal Shine! Iris, ten Rex ma potężną magię!
Iris: Z Missy kiepsko sobie radzę.
Missy: Kiepsko? Znaczy ''źle''?
Iris: Crystal Colido!
Missy traci przytomność.
Iris: Dobrze wykonana robota.
Lev: Chyba niedobrze? Spenderro!
Iris: Crystal Amore!
Lev: Kocham cię. Chcę być tylko z tobą.
Iris: Odegrałeś słabą miłosną scenę.
Iris odlatuje dzięki skrzydłom.
Praxina: Bieganina po basenach jak najbardziej!
Mephisto: Bawicie się z nami w Dorwać księżniczki?
Talia: Talia, księżniczka Xeris!(stara transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!(stara transformacja)
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Praxina i Mephisto: Therado!
Talia i Auriana: Crystal Lathensio!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Carissa: Lev, pokaż na co cię stać!
Lyna: Nie boimy się ciebie!
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!(stara transformacja)
Lev: Lordovenno!
Carissa i Lyna: Crystal Canastro!
Lev: Mythinodus!
Iris: Crystal Lothin!
Lev: Aaa!!
Talia: Crystal Solvenda!
Praxina: Atheruina!
Auriana: Crystal Moon!
Mephisto: Exbullo!
Rex: Walczysz czy się poddajesz? Twój wybór, Laurene!
Laurene: Poddaję się!
Rex: Therefenix!
Laurene: Crystal Sun!
Rex: Nie udało mi się z tobą skończyć!
Laurene: Biegnę pomóc dziewczynom. Na razie! Dogoń mnie!
Iris: Jesteś, Laurene!
Laurene: Na szczęście. Gdyby Rex mnie dorwał, nie miałabym pełnej siły na walkę.
Talia: Crystal Diamento!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Talia zdobywa nową transformację.

Laurene: Ładna transformacja.
Talia: Dziękuję.
Iris: Lev, Rex! Na was też będzie kolej! Auriana, Carissa, Lyna!
Auriana: Księżyc!
Carissa: Gwiazda!
Lyna: Lilijka!
Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Luxtra!
Lev i Rex: Niee!!
Talia: Uratujmy chłopaków!
Laurene: Słońce!
Talia: Kryształ!
Iris: Miłość!
Laurene, Talia, Iris, Auriana, Carissa i Lyna: Piątka!
Nathaniel: Co się z nami stało?
Lyna: Ta ryba okazała się potworem, ale nie jestem pewna.
Carissa: Zostawmy ten temat w spokoju.
Płyną z twarzy Laurene łzy.
Timothy: Czemu płaczesz?
Laurene: Dowiedziałam się, że... że mam brata.
Timothy: Masz brata?
Laurene: Tak. On przeszedł na ciemną i mroczną stronę. Przepraszam, nie chcę ci tego mówić. Nie dogadywał się ze mną.
Nathaniel: Kocham cię i to bardzo. Wiesz, jak na tobie bardzo mi zależało.
Iris: Oh, wiem. Chociaż... ta ryba jako rzeźba przeszła już do historii...
Doug: Lyna, twoje piękne oczy.
Lyna: Dzięki. Twoje są również piękne.
Doug: Myślisz, że pasujemy do siebie.
Lyna: Oczywiście. A jakby było, gdybym nie była z tobą?
Doug: Chyba nic nam nie staje na przeszkodzie w byciu parą.
Laurene: Talia, Auriana. Czy to wszystko jest prawdą?
Talia: Ale... Co jest właściwie prawdą?
Laurene: Chodzi o... Rex'a. Naprawdę jest moim bratem?
Auriana: Jakby nie uwierzyć...
Budzi się Missy.
Missy: Gdzie jestem? Dlaczego tu leżę?
Po chwili wpada do wody.
Laurene: Hahahahaha...
Missy: Arghh...
Gramorr: Znaleźliście mi Carissę i Lynę?!
Praxina: Znów nic z tego nie poszło tak łatwo.
Mephisto: Do tego Lev śmiesznie się popisał przed Iris gdy został trafiony strzałą miłości.
Lev: Mrr...
Rex: Laurene nie wierzy mi, że jestem jej bratem.
Praxina: Pewnie nas tylko pamięta.
Mephisto: Nie dowierzy ci. Słabo ciebie... zna?
Gramorr: Odnajdźcie Carissę i Lynę! Jak nie zrobicie tego, planety Calix i Borealis będą moje, tylko moje!
Piosenka: Lolirock - Reach the stars.
Narracja Laurene: W następnym odcinku: Wraz z dziewczynami wyruszymy do obu planet: Calix i Borealis. Naszą misją będzie odnalezienie pomników tych księstw. Dowiemy się także, kto stoi za zniszczeniem Calix i Borealis.
środa, 17 sierpnia 2016
Odcinek 32: Rex
Narracja Laurene: W poprzednim odcinku: Dopadł pech podczas próby i po próbie. Nie było prądu na scenie. W pozostałych pomieszczeniach był. Jeszcze powrócili Praxina i Mephisto z nowym wrogiem, Lev'em, którzy uwzięli się na nowe księżniczki i nasze nowe przyjaciółki, Carissę z planety Calix i Lynę z planety Borealis. Zdobyłam nową transformację.
Sala prób. Laurene śpiewa piosenkę Reach the stars, a pozostałe dziewczyny grają na instrumentach muzycznych.
Laurene: You' re not alone, Together we stan. Not on your own, You got your friends Pull the shades up! Never give up, Don't forget you got friends. When it's midnight, Watch the starlight, S.O.S You're our best friends.
Iris: Świetnie to zaśpiewałaś, Laurene.
Laurene: Jesteśmy najlepszymi gwiazdami muzycznymi!
Talia: Nasze koncertowe teledyski uzyskały milion wyświetleń na internecie.
Auriana: Bycie w kręgu popularności jest wspaniałe!
Iris: Laurene, masz szansę dzisiaj wieczorem zaśpiewać to solowo.
Laurene: Wydobędę dużo swojego głosu.
Auriana: I zaszalejemy z instrumentami, że nasi fani będą jeszcze raz bili brawo na bis!
Talia: Na dzisiaj koniec.
Laurene: Chęci do koncertowania nigdy nie brakuje.
Do drzwi pukają...
Laurene: Carissa, Lyna! Cieszymy się, że nas odwiedziłyście!
Lyna: Witaj, Laurene. I hej, dziewczyny!
Carissa: Zamierzamy do was się wprowadzić.
Laurene: Czekajcie, zapytam się mojej cioci. Może się zgodzi?
Ciocia Pearline przebywa w kuchni. Przychodzi Laurene.
Laurene: Ciociu, mam pytanie.
Pearline: Słucham, Laurene.
Laurene: Przyszły do nas, yyy. To znaczy... do mnie dwie nowe przyjaciółki. Czy zgadzasz się na to, żeby u nas zostały?
Pearline: Oczywiście, kochanie. Widzę, że jesteś otwarta na nowo poznane osoby.
Laurene: Muszę już iść. Pewnie czekają na przybycie do nas.
Lau schodzi do dziewczyn oraz nowych przyjaciółek.
Laurene: Droga wolna! Dziewczyny, zaakceptujecie nowe dziewczyny?
Talia: Tak, ale... co z pokojami? Mamy tylko 4 pokoje! Tak naprawdę nie ma dla nich miejsca!
Laurene: I to już jest dopiero problem. Mogłabym dzielić pokój z Iris.
Iris: Doskonały pomysł!
Talia: Ja tam wolę spać sama w swoim pokoju.
Auriana: W swoim pokoju też lubię.
Laurene: To w takim razie Carissa i Lyna będą dzieliły się pokojem!
Carissa: Hmm... Ten pomysł mi trochę mnie podoba.
Lyna: Carissa, nie zniechęcaj się!
Carissa: Mrr... Ja nie chcę z tobą dzielić pokoju!
Laurene: Zróbmy inaczej.
Talia: Niby jak?
Laurene: W takim bądź razie. Talia, może byś chciaa dzielić swój pokój z Aurianą?
Talia: Ehh... No dobra. Ale warunek jest taki: niech Auriana nie gada tyle żartów i swoich zmyślonych historyjek.
Laurene: Dobra. Zaczynamy remont pokoi! Co wy na to?
Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Tak!
Laurene: Potem pójdziemy do kawiarni. Raz, dwa, trzy i... Farby w ścianę, pędzle w dłoni!
Gramorr: Mephisto, Praxina, Lev! Oświadczam, że rezygnuję z panowania nad królestwem Ephanesse.
Lev: Jaką planetą zamierasz się zająć, drogi lordzie Gramorze?
Gramorr: Zajmę się Calix i Borealis. Ale to nie wszystko.
Praxina: Nowe wieści zamierzasz nam przekazać?
Gramorr: Dołączy do was nowy sługa.
Wchodzi Rex.
Mephisto: Ranyboskie, ależ trzymasz swoją wagę, wzrost i umysł.
Praxina: Nowy wróg będzie sto razy lepszy od ciebie i bardziej chętny do pomocy w pokonaniu księżniczek!
Rex: Nazywam się Rex.
Lev: Jestem Lev.
Praxina i Mephisto: My jesteśmy bliźniakami.
Praxina: To mój młodszy brat Mephisto, który urodził się parę minut później.
Mephisto: To jest moja starsza siostra, Praxina. Przedstawiam ci także lorda Gramorra, najciemniejszego pana z najmocniejszych.
Rex: Widzę, że wszyscy potraficie działać w grupie, nieprawdaż?
Praxina: Tak, chociaż ja potrafię zarządzać grupą, a mój brat tylko się leni i nie chce pomóc.
Mephisto: Dobra, skończ!
Praxina: Arghh.
Lev: Na imię mi Lev. Jestem również tu nowy i chętny do pomagania bliźniakom.
Rex: Zasilę również waszą grupę. Umiem działać sprawniej, szybciej, zwinniej. Największe doświadczenie w magii, czarach i zaklęciach mam, więc z chęcią przyłączę się do was!
Praxina: Jest nam bardzo miło.
Gramorr: To zaszczyt, że dołączasz do nas. Jakie macie plany wszyscy cztery?
Praxina: Odnajdziemy Carissę i Lynę.
Mephisto: Wprowadzają się do domu dziewczyn i zrobią remont pokoi.
Praxina: Następnie zamierzają iść do kawiarni.
Gramorr: Wpadliście już na pomysł?
Mephisto: Nawet teraz nam przyszło coś do głowy.
Praxina: Zadanie będzie takie. Rex, masz już plan?
Rex: Mam! Wejdę do kawiarni.
Praxinia: Podsunę ci jeszcze coś: uwięzisz chłopaka Iris w krysztale i podasz się za niego.
Rex: Mam już pierwszą robotę do wykonania.
Gramorr: Nie zapominajcie również o Carissie i Lynie!
Laurene: Remont pokoi poszedł nam perfekcyjnie!
Iris: Idziemy uczcić ten udany remont w kawiarni?
Auriana: Jestem na tak!
Talia: To ja też z wami mogę pójść.
Laurene: Carissa, Lyna, może też pójdziecie? Hm?
Carissa: No dobra...
Lyna: Chętnie!
Idą do kawiarni. Iris spotyka Nathaniela.
Iris: Nat...
Nathaniel: O, Iris. Znów cię widzę piękną i uśmiechniętą na twarzy. Jesteś dla mnie całym życiem!
Iris: Twoje myśli i odczucia są naprawdę jak jeden jedyny dotyk.
Praxina, Mephisto, Lev i Rex przebrani za mieszkańców miasta stoją przy budynku kawiarni.
Praxina: Ja i Mephisto pójdziemy do kawiarni zamówić kawę. A ty Rex masz uwięzić chłopaka Iris w krysztale.
Mephisto: I zająć się dostarczeniem nam kawy.
Rex: Ta robota nie jest wielką szkodą dla mnie!
Lev: Powodzenia!
Laurene: Nathaniel, przygotujesz dla nas do picia koktajle truskakowe?
Auriana: No bo... Musimy uczcić remont pokoi.
Iris: Wprowadziły się do nas dwie nowe przyjaciółki: Carissa i Lyna. Poznaj je.
Carissa i Lyna: Hej.
Nathaniel: Witajcie.
Lyna: Miło cię poznać, wiesz?
Nathaniel: Macie swoich chłopaków?
Carissa: Yyy, mnie nie interesują faceci. Sorry.
Lyna: Mnie jak najbardziej, mimo że żadnego z nich nie mam.
Za Lyną stoi Doug.
Doug: Może zostaniesz moją dziewczyną?
Lyna: Ooo... Jak masz na imię?
Doug: Mam na imię Doug. Jestem blogerem i piszę bloga na temat zespołu Lolirock w składzie Iris, Talia, Auriana i Laurene.
Lyna: Nazywam się Lyna. Jestem tu z Carissą.
Doug: Obie też lubicie dziewczyny?
Lyna: Jasne.
Carissa: Przestań rozmawiać z obcymi!
Lyna: Ej, Carissa! Chcę też poznawać nowych ludzi.
Doug: Ja już niestety pójdę.
Lyna: Zaczekaj.
Carissa: My również znamy dziewczyny. Widzieliśmy je na koncercie.
Doug: Fajnie! Te dziewczyny są mega! Wieczorem zagrają swój najnowszy kawałek!
Lyna: Wow!
Doug: Ja już muszę iść. Macie świetne nastroje i humory.
Laurene: Doug upodobał sobie Lynę, wiecie?
Auriana: Wkrótce może zostaną parą. Talia, co z twoim Kyle'm? Spotykasz się jeszcze z nim?
Talia: Ostatnio w ogóle się z nim nie spotykam.
Auriana: Zerwałaś z nim?
Talia: Po prostu za mało czasu ma dla mnie.
Laurene: Widocznie ty nie jesteś dla niego najważniejsza.
Talia: Nie ma po co ciągnąć tematu.
Iris: Właśnie.
Nathaniel: Za chwilę dotrą do was truskakowe koktajle.
Laurene: Uwielbiam smak truskawkowy koktajli!
Iris: Są bardzo słodkie.
Lyna: Wolę pić herbatę. Koktajli nie lubię.
Carissa: Mamy swoje gusty, o których nie powinnyśmy mówić.
Nathaniel miksuje truskawki. Wkracza przez okno...
Nathaniel: Co to było?
Rex: Navida!
Nathaniel: Aaa!!
Laurene: Co z koktajlami, miały już przyjść.
Carissa: Leń z tego Nathaniela!
Iris: No co ty? To nie jest leń!
Wchodzi Rex podszywający się za Nathaniela.
Rex: Dzień dobry, chcieliście zamówić kawę?
Laurene: Nie.
Auriana: Wolelibyśmy truskawkowy koktajl.
Rex: Niestety nie ma tego w karcie menu.
Iris: Nathaniel, żartujesz!
Talia: Jest w karcie menu, nie widzisz?
Rex: Widzę.
Carissa: Chyba nie. Nie oszukuj!
Rex: Podaję wam kawę, bo koktajl się skończył i... zaprzestaliśmy jego produkcji. Bierzcie i sobie idźcie posiedzieć przy stoliku.
Dziewczyny biorą kawę.
Laurene: To jakaś pomyłka.
Iris: Nathaniel ma zupełnie inny głos.
Lyna: Może mu gardło nie przeszło?
Carissa: Przestań żartować!
Wchodzą Praxina i Mephisto podający się za klientów składających zamówienie.
Praxina: Dzień dobry, czy możemy złożyć zamówienie?
Rex: Ależ oczywiście. Co chcecie? Kawę czy herbatę?
Praxina: Niech będzie kawa.
Mephisto: Ile kosztuje ta kawa?
Rex: Jest bezpłatna i darmowa.
Mephisto: Dziękujemy uprzejmie, do widzenia!
Rex: Do widzenia. Drodzy klienci, kto chce darmową kawę?
Mephisto: Napijemy się?
Praxina: W sumie, można. Kawa nie jest niedobra.
Piją kawę.
Mephisto: Wróciły nam stroje prawdziwych wrogów, nie sądzisz?
Praxina: Tak! Jak klienci wypiją kawę, to zmienią się w kryształ!
Lev: A propo księżniczek, to...
Mephisto: Pewnie nam pierwsze dogryzą jak psy!
Praxina: Cicho, Mephisto!
Ludzie piją kawę, przez co zostają zmienieni w kryształ. Zauważają to dziewczyny.
Laurene: O rany!
Carissa: Sprawka tego Nathaniela?
Iris: Zdaje mi się, że to jest fałszywy Nathaniel.
Talia: Wiecie, co? Podejrzewam, że za tym mogą stać Mephisto i Praxina z nowym wrogiem.
Auriana: No to zrobili niespodziewanką niż samą niespodziankę.
Laurene: Podejdziemy do niego i zażądamy wyjaśnień!
Talia: Spróbujmy. Ale uważajmy, jak ten fałszywy Nathaniel stanie się którymś z wrogów!
Podchodzą do fałszywego Nathaniela(one jeszcze nie wiedzą, że nim jest Rex)
Iris: Nathaniel, czy to ty? Odpowiedz mi.
Laurene: Iris, uważaj! Ten ktoś może stać się dla nas pułapką, a także dla Carissy i Lyny!
Rex: Jestem Nathaniel, a tak naprawdę nazywam się...
Laurene: Mów, bo inaczej cię...
Rex zmienia się z fałszywego Nathaniela w wroga.
Rex: Jestem Rex.
Laurene: Więc jesteś nowym wrogiem? Jakim cudem podszyłeś się pod...
Rex: Nie zdradzę ci szczegółów.
Laurene: Zdaje mi się, że jesteś po stronie Gramorra! Iris, Talia, Auriana! Uciekajcie! Carissa, Lyna! Pomożecie mi!
Iris: Uważaj! Może ci poważnie zaszkodzić!
Talia: I zastawić na ciebie oraz Carissę i Lynę pułapkę!
Laurene: Spokojnie, poradzimy sobie. Zdolna mogę do tego być. Wierz mi.
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!(stara transformacja)
Rex: Carissa z Calix i Lyna z Borealis... Coś o was słyszałem.
Carissa: O czym tak naprawdę?
Carissa i Lyna: Crystal Flecto!
Rex: Pokażę wam moją najsilniejszą moc! Redfullo!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!(nowa transformacja) Crystal Sun!
Rex: Jakie jest twoje imię? Z jakiej planety przybyłaś?
Laurene: Jestem Laurene, księżniczka z planety Ephanesse. Co do mnie sprowadza?
Rex: Jestem tego ciekaw. Mogę cię śmiało dorwać jak porcelanową lalkę!
Laurene: Spróbuj mnie tylko dogonić! Mam na sobie skrzydła. Czuję się jak motyl w powietrzu.
Laurene ucieka.
Carissa: Lyna, chyba też szykujemy się na ucieczkę.
Rex: Nigdy nie pozwolę wam uciec! Xenobullo!
Lyna: Crystal Levitus!
Carissa: Uciekajmy przed nim, już!
Praxina: Rex ma potężną magię.
Mephisto: A co sądzisz o zaklęciach Lev'a?
Praxina: Przymknij się, słyszałeś!
Iris: Jak śmieliście wykorzystać nowego wroga do podszywania się za mojego chłopaka?! Iris, księżniczka Ephedii!(stara transformacja)
Talia: Talia, księżniczka Xeris!(stara transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!(stara trasnformacja) Crystal Moon!
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Iris i Talia: Crystal Paxus!
Praxina: Kolejny wróg z wami.
Mephisto: Oto gość specjalny! Lev!
Praxina: Ucisz się na boga!
Laurene: Powracam w nowej odsłonie! Crystal Shine!
Mephisto: Oświeciłaś nas. Exbullo!
Talia: Crystal Solvenda!
Lev: Spenderro!
Iris: Crystal Colido!
Carissa i Lyna uciekają przed Rex'em.
Rex: Wracajcie mi tu! Jeszcze nie skończyłem z wami!
Auriana: Ej, ty! Crystal Pila...
Auriana i Rex rzucają się na siebie.. Oboje rozbijają sobie głowę.
Rex: Ała, moja głowa...
Auriana: Wpadłeś mi w oko! Nie masz dziewczyny?
Iris: Wymyśliłam inny miłosny sposób na niego! Crystal Amore!
Rex zostaje trafiony strzałą miłości.
Iris: Widzisz? W niego wstąpi miłosna strzała kupidyna!
Rex: Yyy... Kocham cię!
Lyna: Dobre!
Carissa: Lyna, przestań marzyć o chłopakach!
Rex: Mam ochotę was pokonać za to!
Iris: O-oo...
Auriana: (do Rex'a) Miłosny podryw ci się nie udał! Spróbuj jeszcze raz!
Iris otrzymuje nową transformację.
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Talia: Crystal Rithrosum!
Lev: Lordovenno!
Talia: Crystal Diamento!
Wracają do Talii Iris, Auriana, Laurene, Carissa i Lyna. Do Praxiny, Mephisto i Lev'a dołącza Rex.
Rex: Co teraz nam zrobicie?
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Carissa: Gwiazda!
Lyna: Lilijka!
Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Luxtra!
Praxina, Mephisto, Lev i Rex: Aaa!!
Iris: Mam nową transformację, dziewczyny!
Auriana: Może przez to, że Rex dał się nabrać w miłosne zagrywki.
Talia: Co z Nathanielem?
Laurene: Racja! Muszę go uwolnić z Iris! Obie mamy nowe transformacje! Na razie macie jeszcze tą, co wcześniej miałyśmy. Chodź, Iris!
Iris: Już się robi!
Laurene i Iris podchodzą do okienka.
Iris: Nathaniel w krysztale!
Laurene: Słońce!
Iris: Miłość!
Zaklęcia uwalnia Nathaniela i ludzi z kryształów.
Laurene i Iris: Piątka!(przybijają piątkę)
Nathaniel: Co się takiego stało?
Laurene: Ktoś najwidoczniej włamał się do tego pomieszczenia i chciał cię tu zamknąć na kilka godzin.
Iris: I podszył się pod pracownika kawiarni.
Talia: Na szczęście ten człowiek uległ! Poszedł sobie!
Carissa: Policja powinna go zatrzymać!
Lyna: Ale policji nie udało się go złapać! Chytry jak lis!
Auriana: To stwierdzenie najlepiej pasuje do jego charakteru i zachowania.
Laurene: Nie było tu policji tak naprawdę w trakcie tej całej akcji.
Iris: Ważne jest, że dziś wieczorem nową piosenkę ty zaśpiewasz, Laurene!
Gramorr: Gdzie Carissa i Lyna? Przyprowadziliście je?
Praxina: Niestety nie. Ale przyznam, że dziś Rex spisał się na medal moim zdaniem!
Mephisto: Zapomniałaś o Lev'ie.
Lev: Ja również jestem najlepszy.
Rex: Nasze zaklęcia są silne.
Gramorr: Ostatni raz was wszystkich proszę o przyprowadzenie mi tutaj Carissy i Lyny! Inaczej zawładnę planetami Calix i Borealis!
Piosenka: Lolirock - Reach The Stars. Piosenkę z Laurene śpiewają Carissa i Lyna. Iris, Talia i Auriana grają na instrumentach muzycznych.
Narracja Laurene: W następnym odcinku wyjedziemy z chłopakami na weekend do hotelu, gdzie tam jest spa, basen, pływalnia i kilka pokoi na każdą osobę. Pojawi się również Missy, która będzie nas sledzić i... stanie się wiedźmą. Gramorra oraz Zack z konkursu talentów, który zakocha się w Carissie od pierwszego razu. Podczas walki z bliźniakami oraz nowymi wrogami okaże się, że Rex jest kuzynem Carissy i Lyny oraz jest moim bratem.
Sala prób. Laurene śpiewa piosenkę Reach the stars, a pozostałe dziewczyny grają na instrumentach muzycznych.
Laurene: You' re not alone, Together we stan. Not on your own, You got your friends Pull the shades up! Never give up, Don't forget you got friends. When it's midnight, Watch the starlight, S.O.S You're our best friends.
Iris: Świetnie to zaśpiewałaś, Laurene.
Laurene: Jesteśmy najlepszymi gwiazdami muzycznymi!
Talia: Nasze koncertowe teledyski uzyskały milion wyświetleń na internecie.
Auriana: Bycie w kręgu popularności jest wspaniałe!
Iris: Laurene, masz szansę dzisiaj wieczorem zaśpiewać to solowo.
Laurene: Wydobędę dużo swojego głosu.
Auriana: I zaszalejemy z instrumentami, że nasi fani będą jeszcze raz bili brawo na bis!
Talia: Na dzisiaj koniec.
Laurene: Chęci do koncertowania nigdy nie brakuje.
Do drzwi pukają...
Laurene: Carissa, Lyna! Cieszymy się, że nas odwiedziłyście!
Lyna: Witaj, Laurene. I hej, dziewczyny!
Carissa: Zamierzamy do was się wprowadzić.
Laurene: Czekajcie, zapytam się mojej cioci. Może się zgodzi?
Ciocia Pearline przebywa w kuchni. Przychodzi Laurene.
Laurene: Ciociu, mam pytanie.
Pearline: Słucham, Laurene.
Laurene: Przyszły do nas, yyy. To znaczy... do mnie dwie nowe przyjaciółki. Czy zgadzasz się na to, żeby u nas zostały?
Pearline: Oczywiście, kochanie. Widzę, że jesteś otwarta na nowo poznane osoby.
Laurene: Muszę już iść. Pewnie czekają na przybycie do nas.
Lau schodzi do dziewczyn oraz nowych przyjaciółek.
Laurene: Droga wolna! Dziewczyny, zaakceptujecie nowe dziewczyny?
Talia: Tak, ale... co z pokojami? Mamy tylko 4 pokoje! Tak naprawdę nie ma dla nich miejsca!
Laurene: I to już jest dopiero problem. Mogłabym dzielić pokój z Iris.
Iris: Doskonały pomysł!
Talia: Ja tam wolę spać sama w swoim pokoju.
Auriana: W swoim pokoju też lubię.
Laurene: To w takim razie Carissa i Lyna będą dzieliły się pokojem!
Carissa: Hmm... Ten pomysł mi trochę mnie podoba.
Lyna: Carissa, nie zniechęcaj się!
Carissa: Mrr... Ja nie chcę z tobą dzielić pokoju!
Laurene: Zróbmy inaczej.
Talia: Niby jak?
Laurene: W takim bądź razie. Talia, może byś chciaa dzielić swój pokój z Aurianą?
Talia: Ehh... No dobra. Ale warunek jest taki: niech Auriana nie gada tyle żartów i swoich zmyślonych historyjek.
Laurene: Dobra. Zaczynamy remont pokoi! Co wy na to?
Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Tak!
Laurene: Potem pójdziemy do kawiarni. Raz, dwa, trzy i... Farby w ścianę, pędzle w dłoni!
Gramorr: Mephisto, Praxina, Lev! Oświadczam, że rezygnuję z panowania nad królestwem Ephanesse.
Lev: Jaką planetą zamierasz się zająć, drogi lordzie Gramorze?
Gramorr: Zajmę się Calix i Borealis. Ale to nie wszystko.
Praxina: Nowe wieści zamierzasz nam przekazać?
Gramorr: Dołączy do was nowy sługa.
Wchodzi Rex.
Mephisto: Ranyboskie, ależ trzymasz swoją wagę, wzrost i umysł.
Praxina: Nowy wróg będzie sto razy lepszy od ciebie i bardziej chętny do pomocy w pokonaniu księżniczek!
Rex: Nazywam się Rex.
Lev: Jestem Lev.
Praxina i Mephisto: My jesteśmy bliźniakami.
Praxina: To mój młodszy brat Mephisto, który urodził się parę minut później.
Mephisto: To jest moja starsza siostra, Praxina. Przedstawiam ci także lorda Gramorra, najciemniejszego pana z najmocniejszych.
Rex: Widzę, że wszyscy potraficie działać w grupie, nieprawdaż?
Praxina: Tak, chociaż ja potrafię zarządzać grupą, a mój brat tylko się leni i nie chce pomóc.
Mephisto: Dobra, skończ!
Praxina: Arghh.
Lev: Na imię mi Lev. Jestem również tu nowy i chętny do pomagania bliźniakom.
Rex: Zasilę również waszą grupę. Umiem działać sprawniej, szybciej, zwinniej. Największe doświadczenie w magii, czarach i zaklęciach mam, więc z chęcią przyłączę się do was!
Praxina: Jest nam bardzo miło.
Gramorr: To zaszczyt, że dołączasz do nas. Jakie macie plany wszyscy cztery?
Praxina: Odnajdziemy Carissę i Lynę.
Mephisto: Wprowadzają się do domu dziewczyn i zrobią remont pokoi.
Praxina: Następnie zamierzają iść do kawiarni.
Gramorr: Wpadliście już na pomysł?
Mephisto: Nawet teraz nam przyszło coś do głowy.
Praxina: Zadanie będzie takie. Rex, masz już plan?
Rex: Mam! Wejdę do kawiarni.
Praxinia: Podsunę ci jeszcze coś: uwięzisz chłopaka Iris w krysztale i podasz się za niego.
Rex: Mam już pierwszą robotę do wykonania.
Gramorr: Nie zapominajcie również o Carissie i Lynie!
Laurene: Remont pokoi poszedł nam perfekcyjnie!
Iris: Idziemy uczcić ten udany remont w kawiarni?
Auriana: Jestem na tak!
Talia: To ja też z wami mogę pójść.
Laurene: Carissa, Lyna, może też pójdziecie? Hm?
Carissa: No dobra...
Lyna: Chętnie!
Idą do kawiarni. Iris spotyka Nathaniela.
Iris: Nat...
Nathaniel: O, Iris. Znów cię widzę piękną i uśmiechniętą na twarzy. Jesteś dla mnie całym życiem!
Iris: Twoje myśli i odczucia są naprawdę jak jeden jedyny dotyk.
Praxina, Mephisto, Lev i Rex przebrani za mieszkańców miasta stoją przy budynku kawiarni.
Praxina: Ja i Mephisto pójdziemy do kawiarni zamówić kawę. A ty Rex masz uwięzić chłopaka Iris w krysztale.
Mephisto: I zająć się dostarczeniem nam kawy.
Rex: Ta robota nie jest wielką szkodą dla mnie!
Lev: Powodzenia!
Laurene: Nathaniel, przygotujesz dla nas do picia koktajle truskakowe?
Auriana: No bo... Musimy uczcić remont pokoi.
Iris: Wprowadziły się do nas dwie nowe przyjaciółki: Carissa i Lyna. Poznaj je.
Carissa i Lyna: Hej.
Nathaniel: Witajcie.
Lyna: Miło cię poznać, wiesz?
Nathaniel: Macie swoich chłopaków?
Carissa: Yyy, mnie nie interesują faceci. Sorry.
Lyna: Mnie jak najbardziej, mimo że żadnego z nich nie mam.
Za Lyną stoi Doug.
Doug: Może zostaniesz moją dziewczyną?
Lyna: Ooo... Jak masz na imię?
Doug: Mam na imię Doug. Jestem blogerem i piszę bloga na temat zespołu Lolirock w składzie Iris, Talia, Auriana i Laurene.
Lyna: Nazywam się Lyna. Jestem tu z Carissą.
Doug: Obie też lubicie dziewczyny?
Lyna: Jasne.
Carissa: Przestań rozmawiać z obcymi!
Lyna: Ej, Carissa! Chcę też poznawać nowych ludzi.
Doug: Ja już niestety pójdę.
Lyna: Zaczekaj.
Carissa: My również znamy dziewczyny. Widzieliśmy je na koncercie.
Doug: Fajnie! Te dziewczyny są mega! Wieczorem zagrają swój najnowszy kawałek!
Lyna: Wow!
Doug: Ja już muszę iść. Macie świetne nastroje i humory.
Laurene: Doug upodobał sobie Lynę, wiecie?
Auriana: Wkrótce może zostaną parą. Talia, co z twoim Kyle'm? Spotykasz się jeszcze z nim?
Talia: Ostatnio w ogóle się z nim nie spotykam.
Auriana: Zerwałaś z nim?
Talia: Po prostu za mało czasu ma dla mnie.
Laurene: Widocznie ty nie jesteś dla niego najważniejsza.
Talia: Nie ma po co ciągnąć tematu.
Iris: Właśnie.
Nathaniel: Za chwilę dotrą do was truskakowe koktajle.
Laurene: Uwielbiam smak truskawkowy koktajli!
Iris: Są bardzo słodkie.
Lyna: Wolę pić herbatę. Koktajli nie lubię.
Carissa: Mamy swoje gusty, o których nie powinnyśmy mówić.
Nathaniel miksuje truskawki. Wkracza przez okno...
Nathaniel: Co to było?
Rex: Navida!
Nathaniel: Aaa!!
Laurene: Co z koktajlami, miały już przyjść.
Carissa: Leń z tego Nathaniela!
Iris: No co ty? To nie jest leń!
Wchodzi Rex podszywający się za Nathaniela.
Rex: Dzień dobry, chcieliście zamówić kawę?
Laurene: Nie.
Auriana: Wolelibyśmy truskawkowy koktajl.
Rex: Niestety nie ma tego w karcie menu.
Iris: Nathaniel, żartujesz!
Talia: Jest w karcie menu, nie widzisz?
Rex: Widzę.
Carissa: Chyba nie. Nie oszukuj!
Rex: Podaję wam kawę, bo koktajl się skończył i... zaprzestaliśmy jego produkcji. Bierzcie i sobie idźcie posiedzieć przy stoliku.
Dziewczyny biorą kawę.
Laurene: To jakaś pomyłka.
Iris: Nathaniel ma zupełnie inny głos.
Lyna: Może mu gardło nie przeszło?
Carissa: Przestań żartować!
Wchodzą Praxina i Mephisto podający się za klientów składających zamówienie.
Praxina: Dzień dobry, czy możemy złożyć zamówienie?
Rex: Ależ oczywiście. Co chcecie? Kawę czy herbatę?
Praxina: Niech będzie kawa.
Mephisto: Ile kosztuje ta kawa?
Rex: Jest bezpłatna i darmowa.
Mephisto: Dziękujemy uprzejmie, do widzenia!
Rex: Do widzenia. Drodzy klienci, kto chce darmową kawę?
Mephisto: Napijemy się?
Praxina: W sumie, można. Kawa nie jest niedobra.
Piją kawę.
Mephisto: Wróciły nam stroje prawdziwych wrogów, nie sądzisz?
Praxina: Tak! Jak klienci wypiją kawę, to zmienią się w kryształ!
Lev: A propo księżniczek, to...
Mephisto: Pewnie nam pierwsze dogryzą jak psy!
Praxina: Cicho, Mephisto!
Ludzie piją kawę, przez co zostają zmienieni w kryształ. Zauważają to dziewczyny.
Laurene: O rany!
Carissa: Sprawka tego Nathaniela?
Iris: Zdaje mi się, że to jest fałszywy Nathaniel.
Talia: Wiecie, co? Podejrzewam, że za tym mogą stać Mephisto i Praxina z nowym wrogiem.
Auriana: No to zrobili niespodziewanką niż samą niespodziankę.
Laurene: Podejdziemy do niego i zażądamy wyjaśnień!
Talia: Spróbujmy. Ale uważajmy, jak ten fałszywy Nathaniel stanie się którymś z wrogów!
Podchodzą do fałszywego Nathaniela(one jeszcze nie wiedzą, że nim jest Rex)
Iris: Nathaniel, czy to ty? Odpowiedz mi.
Laurene: Iris, uważaj! Ten ktoś może stać się dla nas pułapką, a także dla Carissy i Lyny!
Rex: Jestem Nathaniel, a tak naprawdę nazywam się...
Laurene: Mów, bo inaczej cię...
Rex zmienia się z fałszywego Nathaniela w wroga.
Rex: Jestem Rex.
Laurene: Więc jesteś nowym wrogiem? Jakim cudem podszyłeś się pod...
Rex: Nie zdradzę ci szczegółów.
Laurene: Zdaje mi się, że jesteś po stronie Gramorra! Iris, Talia, Auriana! Uciekajcie! Carissa, Lyna! Pomożecie mi!
Iris: Uważaj! Może ci poważnie zaszkodzić!
Talia: I zastawić na ciebie oraz Carissę i Lynę pułapkę!
Laurene: Spokojnie, poradzimy sobie. Zdolna mogę do tego być. Wierz mi.
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!(stara transformacja)
Rex: Carissa z Calix i Lyna z Borealis... Coś o was słyszałem.
Carissa: O czym tak naprawdę?
Carissa i Lyna: Crystal Flecto!
Rex: Pokażę wam moją najsilniejszą moc! Redfullo!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!(nowa transformacja) Crystal Sun!
Rex: Jakie jest twoje imię? Z jakiej planety przybyłaś?
Laurene: Jestem Laurene, księżniczka z planety Ephanesse. Co do mnie sprowadza?
Rex: Jestem tego ciekaw. Mogę cię śmiało dorwać jak porcelanową lalkę!
Laurene: Spróbuj mnie tylko dogonić! Mam na sobie skrzydła. Czuję się jak motyl w powietrzu.
Laurene ucieka.
Carissa: Lyna, chyba też szykujemy się na ucieczkę.
Rex: Nigdy nie pozwolę wam uciec! Xenobullo!
Lyna: Crystal Levitus!
Carissa: Uciekajmy przed nim, już!
Praxina: Rex ma potężną magię.
Mephisto: A co sądzisz o zaklęciach Lev'a?
Praxina: Przymknij się, słyszałeś!
Iris: Jak śmieliście wykorzystać nowego wroga do podszywania się za mojego chłopaka?! Iris, księżniczka Ephedii!(stara transformacja)
Talia: Talia, księżniczka Xeris!(stara transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!(stara trasnformacja) Crystal Moon!
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Iris i Talia: Crystal Paxus!
Praxina: Kolejny wróg z wami.
Mephisto: Oto gość specjalny! Lev!
Praxina: Ucisz się na boga!
Laurene: Powracam w nowej odsłonie! Crystal Shine!
Mephisto: Oświeciłaś nas. Exbullo!
Talia: Crystal Solvenda!
Lev: Spenderro!
Iris: Crystal Colido!
Carissa i Lyna uciekają przed Rex'em.
Rex: Wracajcie mi tu! Jeszcze nie skończyłem z wami!
Auriana: Ej, ty! Crystal Pila...
Auriana i Rex rzucają się na siebie.. Oboje rozbijają sobie głowę.
Rex: Ała, moja głowa...
Auriana: Wpadłeś mi w oko! Nie masz dziewczyny?
Iris: Wymyśliłam inny miłosny sposób na niego! Crystal Amore!
Rex zostaje trafiony strzałą miłości.
Iris: Widzisz? W niego wstąpi miłosna strzała kupidyna!
Rex: Yyy... Kocham cię!
Lyna: Dobre!
Carissa: Lyna, przestań marzyć o chłopakach!
Rex: Mam ochotę was pokonać za to!
Iris: O-oo...
Auriana: (do Rex'a) Miłosny podryw ci się nie udał! Spróbuj jeszcze raz!
Iris otrzymuje nową transformację.
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Talia: Crystal Rithrosum!
Lev: Lordovenno!
Talia: Crystal Diamento!
Wracają do Talii Iris, Auriana, Laurene, Carissa i Lyna. Do Praxiny, Mephisto i Lev'a dołącza Rex.
Rex: Co teraz nam zrobicie?
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Carissa: Gwiazda!
Lyna: Lilijka!
Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Luxtra!
Praxina, Mephisto, Lev i Rex: Aaa!!
Iris: Mam nową transformację, dziewczyny!
Auriana: Może przez to, że Rex dał się nabrać w miłosne zagrywki.
Talia: Co z Nathanielem?
Laurene: Racja! Muszę go uwolnić z Iris! Obie mamy nowe transformacje! Na razie macie jeszcze tą, co wcześniej miałyśmy. Chodź, Iris!
Iris: Już się robi!
Laurene i Iris podchodzą do okienka.
Iris: Nathaniel w krysztale!
Laurene: Słońce!
Iris: Miłość!
Zaklęcia uwalnia Nathaniela i ludzi z kryształów.
Laurene i Iris: Piątka!(przybijają piątkę)
Nathaniel: Co się takiego stało?
Laurene: Ktoś najwidoczniej włamał się do tego pomieszczenia i chciał cię tu zamknąć na kilka godzin.
Iris: I podszył się pod pracownika kawiarni.
Talia: Na szczęście ten człowiek uległ! Poszedł sobie!
Carissa: Policja powinna go zatrzymać!
Lyna: Ale policji nie udało się go złapać! Chytry jak lis!
Auriana: To stwierdzenie najlepiej pasuje do jego charakteru i zachowania.
Laurene: Nie było tu policji tak naprawdę w trakcie tej całej akcji.
Iris: Ważne jest, że dziś wieczorem nową piosenkę ty zaśpiewasz, Laurene!
Gramorr: Gdzie Carissa i Lyna? Przyprowadziliście je?
Praxina: Niestety nie. Ale przyznam, że dziś Rex spisał się na medal moim zdaniem!
Mephisto: Zapomniałaś o Lev'ie.
Lev: Ja również jestem najlepszy.
Rex: Nasze zaklęcia są silne.
Gramorr: Ostatni raz was wszystkich proszę o przyprowadzenie mi tutaj Carissy i Lyny! Inaczej zawładnę planetami Calix i Borealis!
Piosenka: Lolirock - Reach The Stars. Piosenkę z Laurene śpiewają Carissa i Lyna. Iris, Talia i Auriana grają na instrumentach muzycznych.
Narracja Laurene: W następnym odcinku wyjedziemy z chłopakami na weekend do hotelu, gdzie tam jest spa, basen, pływalnia i kilka pokoi na każdą osobę. Pojawi się również Missy, która będzie nas sledzić i... stanie się wiedźmą. Gramorra oraz Zack z konkursu talentów, który zakocha się w Carissie od pierwszego razu. Podczas walki z bliźniakami oraz nowymi wrogami okaże się, że Rex jest kuzynem Carissy i Lyny oraz jest moim bratem.
wtorek, 16 sierpnia 2016
Odcinek 31: Magiczny musical
Narracja Laurene: Wszystko minęło. Pokonaliśmy Gramorra oraz bliźniaków zaklęciami Crystal Solestes i Crystal Magnificato. Moja planeta Ephanesse została uratowana. Pomogły nam nowe księżniczki: Carissa z planety Calix i Lyna z planety Borealis, należące do Ruchu Oporu kierowanego przez Izirę, siostrę Talii. Udało mi się zdobyć koronę. Te całe nasze przygody wreszcie dobrze się skończyły. Zastanawiam się, jak będzie teraz dalej...
W domu.
Laurene: Czas zacząć od nowa wstawać z życiem!
Auriana: Słuchajcie! Mam świetne wieści! Nasz koncert na YT osiągnął 10 tysięcy wyświetleń!
Laurene: Stajemy się dość popularne, prawda?
Iris: Mamy już sporą popularność, a fani nas uwielbiają!
Auriana: Nasz fandom jest lolirockowy!
Talia: Osiągnęłyśmy kolejny sukces!
Laurene: Pójdziemy na śniadanie? Jestem strasznie głodna.
Talia: Dzisiaj wystąpimy na magicznym musicale w amfiteatrze!
Iris: Będą tam występowały dziecięce chórki z nami!
Auriana: Zapowiada się magicznie i musicalowo!
Laurene: Trzeba najpierw zgłodnieć, żeby później wydobyć coś z siebie na próbach i występie!
Iris, Talia, Auriana i Laurene: Tak!
Lev idzie do zamku Gramorra.
Lev: Teraz to miejsce nie jest mroczne, jak za czasów panowania Gramorra...
Lev słyszy rozmowę dobiegającą z Lochu.
Gramorr: Przez te księżniczki uwięzili mnie. Mephisto, Praxina! Zniszczyliście je?
Praxina: One nas zniszczyły.
Mephisto: Bardziej potężniejsze zaklęcie to było. Do tego uratowały swoje miejsce.
Gramorr: Mrr... Kto nas wypuści z tego lochu...
Praxina i Mephisto: Halo, czy jest tam ktoś? Wyciągnijcie nas stąd?
Lev postanawia wejść do lochu i otworzyć im drzwi. Widzi Gramorra, Praxinę i Mephisto uwięzionych w szklanych przezroczystych kryształach.
Gramorr: Witaj, Lev. To ty?
Lev: Tak, to ja.
Gramorr: Rozkaz dla ciebie: uwolnij mnie i moich sługów z lochu.
Lev: Robi się.
Z jego dłoni wychodzi ciemna magia światła, która uwalnia Gramorra i bliźniaków.
Praxina i Mephisto: Dziękujemy tobie za pomoc.
Gramorr: Lev, co powiesz na to, żebyś dołączył do nas?
Lev: Jasne. Możemy rozpocząć współpracę.
Gramorr: Pomożesz Praxinie i Mephisto walczyć z czteroma księżniczkami: Laurene, Iris, Talią i Aurianą. Zapewne je kojarzysz.
Lev: Kojarzę Laurene i Iris. Talię i Aurianę widziałem w twoim zamku.
Gramorr: Znajdź również dwie księżniczki. Pierwszą z planety Calix, drugą z planety Borealis.
Lev: Doskonały plan!
Praxina: Mamy już kogoś nowego.
Mephisto: Nigdy się nie zmienimy na lepsze, bo jesteśmy sługami Gramorra.
Gramorr: Rozkazuję wam odnaleźć te dwie nowe księżniczki!
W amfiteatrze.
Laurene: Przebiorę się za Kopciuszka w tym musicalu.
Talia: Będziesz w tej kreacji i roli wyglądać wspaniale! Publiczność cię zachwyci!
Auriana: Ja bowiem będę Czerwonym Kapturkiem!
Iris: Ja będę Złotowłosą!
Talia: Mój wystrój na dziś to... Królewna Śnieżka!
Laurene: Piękny twój stroj na magiczny musical!
Wchodzi reżyser do sali make up.
Reżyser: Schodzicie na próbę.
Dziewczyny wychodzą.
Laurene: Ten reżyser mocno nas trzyma na psy i wilki.
Talia: Pewnie nie chce, żebyśmy się spóźniły.
Iris: Idźmy szybkimi krokami!
Auriana: Przyśpieszyć tempo... Ale jazda!
Dziewczyny biegną na scenę.
Reżyser: Dzieci, stójcie obok dziewczyn. Oddalić się w tył. Raz. Raz, dwa. Raz, dwa, trzy. Raz. Raz, dwa. Raz, dwa, trzy. Raz, dwa. Raz. Dźwięk jest, głośność jest. Zaczynamy!
Laurene, Iris, Talia, Auriana i chór dziecięcy: Oh when I start a day, I'm checkin' on my friends, to see if they're okey, they can count on me. And if I'm feeling down, my friends will come around, We're gonna make some noise, we'll be laughin'. Hey there, the starts out the sky...
Znikają światła. Nie ma prądu. Cała scena jest ciemna.
Laurene: Co jest grane? Nie ma światła!
Iris: Nie ma też prądu!
Talia: Strach pomyśleć, jak bez prądu miałybyśmy występować na magicznym musicalu.
Auriana: Namieszanie w amfiteatrze.
Laurene: Jak będziemy się poruszać po scenie, skoro jest ciemno.
Iris: Zostańmy lepiej.
Laurene: Zaraz nie będę już przytomna. Usiądę na deskach.
Iris: Usiądę z tobą, Lau.
Talia: Pójdźmy sprawdzić, czy nie doszło do jakiegoś spięcia.
Talia i Auriana idą na czworaka sprawdzić, czy w innych pomieszczeniach nie ma prądu.
Talia: Jest prąd w pozostałych pokojach i pomieszczeniach. Nawet w sali make up.
Auriana: To jakim cudem wyłączyli prąd podczas naszej próby na scenie?
Talia: Nie wiem. Wróćmy do dziewczyn.
Schodzą na scenę. Wracają do Laurene i Iris.
Talia: Iris, Laurene! W pozostałych jest prąd, ale na scenie go nie ma! Nie znamy też powodów, dla których nie ma prądu tutaj.
Auriana: Pójdziemy do kawiarni napić się koktajlu?
Talia: Możemy pójść, ale pójdźmy ostrożnie jak czworaki.
Iris: To nie jest takie trudne!
Laurene: Hmm...
Wszystkie cztery wychodzą przez wejściowe dywanowe schody. Potem wychodzą z amfiteatru i bez problemu udają się do kawiarni.
Laurene: Chce mi się pić.
Iris: Nathaniel ma słodkie koktajle.
Wchodzi Nathaniel.
Nathaniel: Hej, Iris.
Iris: Hej, Nat.
Nathaniel: Jak idą wam próby?
Auriana: Poszły nam świetnie!
Talia: Ale były problemy z prądem.
Laurene: Nathaniel, zaserwujesz nam koktajle?
Nathaniel: Chętnie.
Wchodzi do kawiarni Timothy.
Lau: Timothy!
Timothy: Nie mogę się doczekać, kiedy dziś wieczorem ciebie ujrzę w roli Kopciuszka na magicznym musicalu!
Laurene: Próby poszły nam nieźle, ale pojawiły się przeszkody. Nie było prądu.
Timothy: O kurczę. Zobaczę cię dzisiaj!
Laurene: Miło z twojej strony.
Iris: Koktajle przyszły na stolik!
Laurene: Muszę pędzić do dziewczyn.
Timothy: Powodzenia na występie.
Laurene: Dzięki.
Lau dołącza do Iris, Talii i Auriany.
Laurene: Obawiam się, że reżyser będzie na nas rozgniewany, że uciekłyśmy z powodu braku prądu.
Talia: Reżyser nie poczuje się na nas zły.
Iris: Tylko w jaki sposób wytłumaczymy powód naszej ''ucieczki'' z amfiteatru?
Auriana: Wymyśliłam taką wymówkę: ''Uciekłyśmy z amfiteatru, dlatego że prąd nie działał''. Pasuje?
Talia: W miarę.
Laurene: Idzie reżyser. Oby się nie wściekł.
Reżyser: Szukałem was! Myślałem, że uciekłyście!
Laurene: Niech pan na nas się nie złości.
Reżyser: Mam się nie złościć?
Laurene: Uciekłyśmy z amfiteatru, dlatego że prąd nie działał.
Iris: Właśnie.
Talia: Na scenie prądu nie było, a w pozostałych pomieszczeniach tak.
Reżyser: Ha! Wracajcie na próbę!
Wracają na próbę. Śpiewają z chórkami dziecięcymi piosenkę ''BFF''. Po tym wszystkim reżyser chwali dziewczyny.
Reżyser: Pięknie i z klasą pokazałyście swoje prawdziwe umiejętności muzyczne, dziewczyny. Trzymam za was kciuki wieczorem.
Laurene: To zaszczyt, że pan nas chwali.
Reżyser: Tak trzymać! Będą z was widzowie w amfiteatrze dumni! Macie przerwę.
Mephisto: Dziewczyny robią się sławniejsze. Laurene jako Kopciuszek... Marzyłbym o pięknej dziewczynie.
Praxina: Mephisto! Zamiast marzyć, to się lepiej przykładaj do roboty!
Lev: Znajdźmy również księżniczkę z Calix oraz księżniczkę z Borealis.
Praxina: Znalezienie obu będzie dla nas prościzną! Wcześniej udało nam się odnaleźć Laurene z planety Ephanesse, która teraz przestanie być dla nas i Gramorra bardzo ważna.
Mephisto: I nie będzie już żadną główną rolą pierwszoplanową.
Lev: Pozostaje nam odszukać księżniczki z Calix i Borealis. Gotowi?
Praxina i Mephisto: Gotowi.
Dwie dziewczyny wybierające się na magiczny musical wchodzą do wejścia prowadzącego do budynku.
Dziewczyna 1: Weszłyśmy do budynku, w którym znajduje się amfiteatr.
Dziewczyna 2: Bardzo mi się chce do łazienki.
Dziewczyna 1: Zapytamy, gdzie łazienka.
Podchodzą do reżysera.
Dziewczyna 1: Witam, mam pytanie. Gdzie można znaleźć łazienkę?
Reżyser: Wejście do łazienki jest obok drzwi do sali make up.
Dziewczyna 2: Dziękujemy.
Wchodzą do łazienki. Podchodzą do kranu i myją twarz. Wyczyszczają mokre twarze ręcznikiem stojącym przy wieszaku na ręczniki.
Zastają ich Lev z Praxiną i Mephisto.
Lev: Czy wy jesteście księżniczkami z Calix oraz Borealis?
Dziewczyna 2: O co wam w ogóle chodzi? Skąd się tu wzięliście?
Lev: Kojarzę was. Współpracowałyście z księżniczkami z Ephanesse, Ephedii, Xeris i Volty.
Dziewczyna 1: Hmm...
Praxina: Powiedzcie, kim jesteście.
Dziewczyna 1: Chcecie wiedzieć?
Mephisto: Pochodzicie z tych planet?
Dziewczyna 2: Zupełnie was nie rozumiemy.
Lev: Powiedzcie, inaczej stąd nie wyjdziecie.
Dziewczyna 1 i Dziewczyna 2: NIECH NAM KTOŚ POMOŻE!!
Dziewczyny pudrują twarze pudrem. Słyszą krzyki z łazienki. Naszyjnik Laurene się świeci.
Laurene: Ktoś potrzebuje pomocy. Szybko, dziewczyny!
Lau, Iris, Talia i Auriana wychodzą z sali make up.
Lev: Jesteście z Calix i Borealis?
Dziewczyna 1: Możecie najpierw nam powiedzieć, kim jesteście i czym się zajmujecie?
Mephisto: To tylko krótkie pytanie.
Dziewczyna 2: Wypuśćcie nas!
Praxina: Nie wypuścimy was, dopóki nie powiecie nam!
Laurene: Zostawcie je! Precz od nich! Laurene, księżniczka Ephanesse!(posiada jeszcze starą transformację) Lev, jak tu trafiłeś?
Lev: Gramorr mnie zatrudnił i dołączył do Praxiny i Mephisto. A co? Walczyć ze mną chcesz?
Laurene: Praxina i Mephisto to moi kuzyni. Przywłaszczyli ciebie do siebie, co? Crystal Solar!
Lev: Spenderro!
Laurene: Crystal Solis!
Lev: Umiesz dzielnie ze mną walczyć. Brawo! Pokaż swoje sztuczki.
Laurene: Lepiej nie. Czekaj, bo kolejne księżniczki wkroczą do akcji.
Iris, Talia i Auriana dołączają do Laurene.
Iris: Lev? Współpracujesz z Praxiną i Mephisto?
Lev: Jak tak, to czemu nie miałbym?
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Praxina: Ten koszmar znowu powrócił. Nim jesteście wy, księżniczki.
Mephisto: Lubicie z nami się pomęczyć.
Laurene: Crystal Sunny!
Lev: Lordovenno!
Iris: Crystal Colido! Talia, Auriana! Powalczcie trochę z bliźniakami, a ja w tym czasie pomogę Laurene pokonać Lev'a!
Lev: Wróg jest tylko jeden. Velverdous!
Laurene i Iris: Crystal Paxus!
Lev: Delvorendo! Laurene, wykaż się swoim sprytem! Liczę na ciebie!
Laurene: Nie licz na mnie! Crystal Offensio!
Lev: Aaa!!
Laurene zyskuje nową transformację.
Iris: Zdobyłaś jako pierwsza nową transformację.
Laurene: Dziękuję. Mogę nawet o sobie powiedzieć, że ja zasłużyłam na nią.
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Praxina i Mephisto: Therado!
Talia i Auriana: Crystal Lathensio!
(nowym) Dziewczynom wzmacnia się magia z ich naszyjników. Przemieniają się w księżniczki, ale jeszcze w starej transformacji.
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!
Iris: Koniec walki z wami.
Laurene: Wasz Lev okazał się sprytniejszy w magii, jaką wy macie.
Talia: Xeris!
Auriana: Volta!
Iris: Ephedia!
Laurene: Ephanesse!
Carissa: Calix!
Lyna: Borealis!
Talia, Auriana, Iris, Lau, Carissa i Lyna: Crystal Luxtra!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Laurene: Znacie nas?
Lyna: Oczywiście.
Wszystkie sześć: Piątka!(przybijają piątkę)
Laurene: Teraz nas rozpoznajecie w normalnym wyglądzie, nie w magicznym?
Carissa: Rozpoznajemy was po twarzy.
Iris: Podobnie jest z nami. Również my możemy was rozpoznać.
Talia: Chodźmy zrelaksować się przed wieczornym występem!
Auriana: Przerwa między próbą a musicalem dobrze nam zrobi!
Gramorr: Mephisto, Praxina, Lev! Odnaleźliście księżniczki z Calix i Borealis?
Praxina: Oczywiście. Pierwsza z Calix nosi imię Carissa, druga z Borealis to była Lyna.
Mephisto: Odnalezienie ich było proste jak bułka z masłem! Z Laurene też!
Gramorr: Lev, twoje zaklęcia były najsilniejsze?
Lev: Wykazałem się sprytem! A ta Laurene zyskała nową transformację i nową moc.
Gramorr: Nowa transformacja?!
Praxina: Księżniczki nabiorą trochę siły, żeby po raz kolejny nas zniszczyć!
Gramorr: Jeśli je znaleźliście, to na następny raz będziecie musieli mi je przyprowadzić tu! Teraz już nie zajmę się Ephanesse. Będę miał na głowie tylko Calix i Borealis. Hahahahaha...
Piosenka: Lolirock - BFF
Narracja Laurene: W następnym odcinku: W kawiarni Doug będzie zauroczony Lyną. Będzie również wiele przeszkód - pewni ludzie przyjdą prosić Nathaniela o darmową dostawę kawy. Okazuje się, że podał się za Nathaniela kolejny wróg, którego zatrudnił Gramorr oraz zaakceptowali go bliźniaki z Lev'em, a Praxina i Mephisto podszywali się pod klientów. Będziemy mieli bardzo ciężko z wrogami. Czy kolejna z nas, księżniczek zdobędzie nową transformację?
W domu.
Laurene: Czas zacząć od nowa wstawać z życiem!
Auriana: Słuchajcie! Mam świetne wieści! Nasz koncert na YT osiągnął 10 tysięcy wyświetleń!
Laurene: Stajemy się dość popularne, prawda?
Iris: Mamy już sporą popularność, a fani nas uwielbiają!
Auriana: Nasz fandom jest lolirockowy!
Talia: Osiągnęłyśmy kolejny sukces!
Laurene: Pójdziemy na śniadanie? Jestem strasznie głodna.
Talia: Dzisiaj wystąpimy na magicznym musicale w amfiteatrze!
Iris: Będą tam występowały dziecięce chórki z nami!
Auriana: Zapowiada się magicznie i musicalowo!
Laurene: Trzeba najpierw zgłodnieć, żeby później wydobyć coś z siebie na próbach i występie!
Iris, Talia, Auriana i Laurene: Tak!
Lev idzie do zamku Gramorra.
Lev: Teraz to miejsce nie jest mroczne, jak za czasów panowania Gramorra...
Lev słyszy rozmowę dobiegającą z Lochu.
Gramorr: Przez te księżniczki uwięzili mnie. Mephisto, Praxina! Zniszczyliście je?
Praxina: One nas zniszczyły.
Mephisto: Bardziej potężniejsze zaklęcie to było. Do tego uratowały swoje miejsce.
Gramorr: Mrr... Kto nas wypuści z tego lochu...
Praxina i Mephisto: Halo, czy jest tam ktoś? Wyciągnijcie nas stąd?
Lev postanawia wejść do lochu i otworzyć im drzwi. Widzi Gramorra, Praxinę i Mephisto uwięzionych w szklanych przezroczystych kryształach.
Gramorr: Witaj, Lev. To ty?
Lev: Tak, to ja.
Gramorr: Rozkaz dla ciebie: uwolnij mnie i moich sługów z lochu.
Lev: Robi się.
Z jego dłoni wychodzi ciemna magia światła, która uwalnia Gramorra i bliźniaków.
Praxina i Mephisto: Dziękujemy tobie za pomoc.
Gramorr: Lev, co powiesz na to, żebyś dołączył do nas?
Lev: Jasne. Możemy rozpocząć współpracę.
Gramorr: Pomożesz Praxinie i Mephisto walczyć z czteroma księżniczkami: Laurene, Iris, Talią i Aurianą. Zapewne je kojarzysz.
Lev: Kojarzę Laurene i Iris. Talię i Aurianę widziałem w twoim zamku.
Gramorr: Znajdź również dwie księżniczki. Pierwszą z planety Calix, drugą z planety Borealis.
Lev: Doskonały plan!
Praxina: Mamy już kogoś nowego.
Mephisto: Nigdy się nie zmienimy na lepsze, bo jesteśmy sługami Gramorra.
Gramorr: Rozkazuję wam odnaleźć te dwie nowe księżniczki!
W amfiteatrze.
Laurene: Przebiorę się za Kopciuszka w tym musicalu.
Talia: Będziesz w tej kreacji i roli wyglądać wspaniale! Publiczność cię zachwyci!
Auriana: Ja bowiem będę Czerwonym Kapturkiem!
Iris: Ja będę Złotowłosą!
Talia: Mój wystrój na dziś to... Królewna Śnieżka!
Laurene: Piękny twój stroj na magiczny musical!
Wchodzi reżyser do sali make up.
Reżyser: Schodzicie na próbę.
Dziewczyny wychodzą.
Laurene: Ten reżyser mocno nas trzyma na psy i wilki.
Talia: Pewnie nie chce, żebyśmy się spóźniły.
Iris: Idźmy szybkimi krokami!
Auriana: Przyśpieszyć tempo... Ale jazda!
Dziewczyny biegną na scenę.
Reżyser: Dzieci, stójcie obok dziewczyn. Oddalić się w tył. Raz. Raz, dwa. Raz, dwa, trzy. Raz. Raz, dwa. Raz, dwa, trzy. Raz, dwa. Raz. Dźwięk jest, głośność jest. Zaczynamy!
Laurene, Iris, Talia, Auriana i chór dziecięcy: Oh when I start a day, I'm checkin' on my friends, to see if they're okey, they can count on me. And if I'm feeling down, my friends will come around, We're gonna make some noise, we'll be laughin'. Hey there, the starts out the sky...
Znikają światła. Nie ma prądu. Cała scena jest ciemna.
Laurene: Co jest grane? Nie ma światła!
Iris: Nie ma też prądu!
Talia: Strach pomyśleć, jak bez prądu miałybyśmy występować na magicznym musicalu.
Auriana: Namieszanie w amfiteatrze.
Laurene: Jak będziemy się poruszać po scenie, skoro jest ciemno.
Iris: Zostańmy lepiej.
Laurene: Zaraz nie będę już przytomna. Usiądę na deskach.
Iris: Usiądę z tobą, Lau.
Talia: Pójdźmy sprawdzić, czy nie doszło do jakiegoś spięcia.
Talia i Auriana idą na czworaka sprawdzić, czy w innych pomieszczeniach nie ma prądu.
Talia: Jest prąd w pozostałych pokojach i pomieszczeniach. Nawet w sali make up.
Auriana: To jakim cudem wyłączyli prąd podczas naszej próby na scenie?
Talia: Nie wiem. Wróćmy do dziewczyn.
Schodzą na scenę. Wracają do Laurene i Iris.
Talia: Iris, Laurene! W pozostałych jest prąd, ale na scenie go nie ma! Nie znamy też powodów, dla których nie ma prądu tutaj.
Auriana: Pójdziemy do kawiarni napić się koktajlu?
Talia: Możemy pójść, ale pójdźmy ostrożnie jak czworaki.
Iris: To nie jest takie trudne!
Laurene: Hmm...
Wszystkie cztery wychodzą przez wejściowe dywanowe schody. Potem wychodzą z amfiteatru i bez problemu udają się do kawiarni.
Laurene: Chce mi się pić.
Iris: Nathaniel ma słodkie koktajle.
Wchodzi Nathaniel.
Nathaniel: Hej, Iris.
Iris: Hej, Nat.
Nathaniel: Jak idą wam próby?
Auriana: Poszły nam świetnie!
Talia: Ale były problemy z prądem.
Laurene: Nathaniel, zaserwujesz nam koktajle?
Nathaniel: Chętnie.
Wchodzi do kawiarni Timothy.
Lau: Timothy!
Timothy: Nie mogę się doczekać, kiedy dziś wieczorem ciebie ujrzę w roli Kopciuszka na magicznym musicalu!
Laurene: Próby poszły nam nieźle, ale pojawiły się przeszkody. Nie było prądu.
Timothy: O kurczę. Zobaczę cię dzisiaj!
Laurene: Miło z twojej strony.
Iris: Koktajle przyszły na stolik!
Laurene: Muszę pędzić do dziewczyn.
Timothy: Powodzenia na występie.
Laurene: Dzięki.
Lau dołącza do Iris, Talii i Auriany.
Laurene: Obawiam się, że reżyser będzie na nas rozgniewany, że uciekłyśmy z powodu braku prądu.
Talia: Reżyser nie poczuje się na nas zły.
Iris: Tylko w jaki sposób wytłumaczymy powód naszej ''ucieczki'' z amfiteatru?
Auriana: Wymyśliłam taką wymówkę: ''Uciekłyśmy z amfiteatru, dlatego że prąd nie działał''. Pasuje?
Talia: W miarę.
Laurene: Idzie reżyser. Oby się nie wściekł.
Reżyser: Szukałem was! Myślałem, że uciekłyście!
Laurene: Niech pan na nas się nie złości.
Reżyser: Mam się nie złościć?
Laurene: Uciekłyśmy z amfiteatru, dlatego że prąd nie działał.
Iris: Właśnie.
Talia: Na scenie prądu nie było, a w pozostałych pomieszczeniach tak.
Reżyser: Ha! Wracajcie na próbę!
Wracają na próbę. Śpiewają z chórkami dziecięcymi piosenkę ''BFF''. Po tym wszystkim reżyser chwali dziewczyny.
Reżyser: Pięknie i z klasą pokazałyście swoje prawdziwe umiejętności muzyczne, dziewczyny. Trzymam za was kciuki wieczorem.
Laurene: To zaszczyt, że pan nas chwali.
Reżyser: Tak trzymać! Będą z was widzowie w amfiteatrze dumni! Macie przerwę.
Mephisto: Dziewczyny robią się sławniejsze. Laurene jako Kopciuszek... Marzyłbym o pięknej dziewczynie.
Praxina: Mephisto! Zamiast marzyć, to się lepiej przykładaj do roboty!
Lev: Znajdźmy również księżniczkę z Calix oraz księżniczkę z Borealis.
Praxina: Znalezienie obu będzie dla nas prościzną! Wcześniej udało nam się odnaleźć Laurene z planety Ephanesse, która teraz przestanie być dla nas i Gramorra bardzo ważna.
Mephisto: I nie będzie już żadną główną rolą pierwszoplanową.
Lev: Pozostaje nam odszukać księżniczki z Calix i Borealis. Gotowi?
Praxina i Mephisto: Gotowi.
Dwie dziewczyny wybierające się na magiczny musical wchodzą do wejścia prowadzącego do budynku.
Dziewczyna 1: Weszłyśmy do budynku, w którym znajduje się amfiteatr.
Dziewczyna 2: Bardzo mi się chce do łazienki.
Dziewczyna 1: Zapytamy, gdzie łazienka.
Podchodzą do reżysera.
Dziewczyna 1: Witam, mam pytanie. Gdzie można znaleźć łazienkę?
Reżyser: Wejście do łazienki jest obok drzwi do sali make up.
Dziewczyna 2: Dziękujemy.
Wchodzą do łazienki. Podchodzą do kranu i myją twarz. Wyczyszczają mokre twarze ręcznikiem stojącym przy wieszaku na ręczniki.
Zastają ich Lev z Praxiną i Mephisto.
Lev: Czy wy jesteście księżniczkami z Calix oraz Borealis?
Dziewczyna 2: O co wam w ogóle chodzi? Skąd się tu wzięliście?
Lev: Kojarzę was. Współpracowałyście z księżniczkami z Ephanesse, Ephedii, Xeris i Volty.
Dziewczyna 1: Hmm...
Praxina: Powiedzcie, kim jesteście.
Dziewczyna 1: Chcecie wiedzieć?
Mephisto: Pochodzicie z tych planet?
Dziewczyna 2: Zupełnie was nie rozumiemy.
Lev: Powiedzcie, inaczej stąd nie wyjdziecie.
Dziewczyna 1 i Dziewczyna 2: NIECH NAM KTOŚ POMOŻE!!
Dziewczyny pudrują twarze pudrem. Słyszą krzyki z łazienki. Naszyjnik Laurene się świeci.
Laurene: Ktoś potrzebuje pomocy. Szybko, dziewczyny!
Lau, Iris, Talia i Auriana wychodzą z sali make up.
Lev: Jesteście z Calix i Borealis?
Dziewczyna 1: Możecie najpierw nam powiedzieć, kim jesteście i czym się zajmujecie?
Mephisto: To tylko krótkie pytanie.
Dziewczyna 2: Wypuśćcie nas!
Praxina: Nie wypuścimy was, dopóki nie powiecie nam!
Laurene: Zostawcie je! Precz od nich! Laurene, księżniczka Ephanesse!(posiada jeszcze starą transformację) Lev, jak tu trafiłeś?
Lev: Gramorr mnie zatrudnił i dołączył do Praxiny i Mephisto. A co? Walczyć ze mną chcesz?
Laurene: Praxina i Mephisto to moi kuzyni. Przywłaszczyli ciebie do siebie, co? Crystal Solar!
Lev: Spenderro!
Laurene: Crystal Solis!
Lev: Umiesz dzielnie ze mną walczyć. Brawo! Pokaż swoje sztuczki.
Laurene: Lepiej nie. Czekaj, bo kolejne księżniczki wkroczą do akcji.
Iris, Talia i Auriana dołączają do Laurene.
Iris: Lev? Współpracujesz z Praxiną i Mephisto?
Lev: Jak tak, to czemu nie miałbym?
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Praxina: Ten koszmar znowu powrócił. Nim jesteście wy, księżniczki.
Mephisto: Lubicie z nami się pomęczyć.
Laurene: Crystal Sunny!
Lev: Lordovenno!
Iris: Crystal Colido! Talia, Auriana! Powalczcie trochę z bliźniakami, a ja w tym czasie pomogę Laurene pokonać Lev'a!
Lev: Wróg jest tylko jeden. Velverdous!
Laurene i Iris: Crystal Paxus!
Lev: Delvorendo! Laurene, wykaż się swoim sprytem! Liczę na ciebie!
Laurene: Nie licz na mnie! Crystal Offensio!
Lev: Aaa!!
Laurene zyskuje nową transformację.
Iris: Zdobyłaś jako pierwsza nową transformację.
Laurene: Dziękuję. Mogę nawet o sobie powiedzieć, że ja zasłużyłam na nią.
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Praxina i Mephisto: Therado!
Talia i Auriana: Crystal Lathensio!
(nowym) Dziewczynom wzmacnia się magia z ich naszyjników. Przemieniają się w księżniczki, ale jeszcze w starej transformacji.
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!
Iris: Koniec walki z wami.
Laurene: Wasz Lev okazał się sprytniejszy w magii, jaką wy macie.
Talia: Xeris!
Auriana: Volta!
Iris: Ephedia!
Laurene: Ephanesse!
Carissa: Calix!
Lyna: Borealis!
Talia, Auriana, Iris, Lau, Carissa i Lyna: Crystal Luxtra!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Laurene: Znacie nas?
Lyna: Oczywiście.
Wszystkie sześć: Piątka!(przybijają piątkę)
Laurene: Teraz nas rozpoznajecie w normalnym wyglądzie, nie w magicznym?
Carissa: Rozpoznajemy was po twarzy.
Iris: Podobnie jest z nami. Również my możemy was rozpoznać.
Talia: Chodźmy zrelaksować się przed wieczornym występem!
Auriana: Przerwa między próbą a musicalem dobrze nam zrobi!
Gramorr: Mephisto, Praxina, Lev! Odnaleźliście księżniczki z Calix i Borealis?
Praxina: Oczywiście. Pierwsza z Calix nosi imię Carissa, druga z Borealis to była Lyna.
Mephisto: Odnalezienie ich było proste jak bułka z masłem! Z Laurene też!
Gramorr: Lev, twoje zaklęcia były najsilniejsze?
Lev: Wykazałem się sprytem! A ta Laurene zyskała nową transformację i nową moc.
Gramorr: Nowa transformacja?!
Praxina: Księżniczki nabiorą trochę siły, żeby po raz kolejny nas zniszczyć!
Gramorr: Jeśli je znaleźliście, to na następny raz będziecie musieli mi je przyprowadzić tu! Teraz już nie zajmę się Ephanesse. Będę miał na głowie tylko Calix i Borealis. Hahahahaha...
Piosenka: Lolirock - BFF
Narracja Laurene: W następnym odcinku: W kawiarni Doug będzie zauroczony Lyną. Będzie również wiele przeszkód - pewni ludzie przyjdą prosić Nathaniela o darmową dostawę kawy. Okazuje się, że podał się za Nathaniela kolejny wróg, którego zatrudnił Gramorr oraz zaakceptowali go bliźniaki z Lev'em, a Praxina i Mephisto podszywali się pod klientów. Będziemy mieli bardzo ciężko z wrogami. Czy kolejna z nas, księżniczek zdobędzie nową transformację?
poniedziałek, 15 sierpnia 2016
Odcinek 30: O Laurene i Ephanesse
Odcinek 30: O Laurene i Ephanesse.
Wypowiedzi postaci.
Laurene: Mam na imię Laurene. Mieszkam w mieście Sunny Bay z moją ciocią Pearline, która mnie zaadaptowała. Tak naprawdę pochodzę z planety Ephanesse. Dowiedziałam się o tym od najpierw obcych mi dziewczyn, które stały się potem moimi przyjaciółkami. Okazało się również, że moimi kuzynami są słudzy Gramorra: Praxina i Mephisto. To oni razem z Gramorra zniszczyli moją planetę. Któregoś dnia jak kończyłam pisać coś w pamiętniku, pozytywka się otworzyła i zasnęłam. Miałam dziwny sen, że jestem w swoim rodzinnym domu ze swoją mama Katniss i siostrą Charlotte. Postanowiłam to sprawdzić. Ale później w snach ujrzałam moją mamę. A tak się bałam, że już po niej. Obecnie z Iris, Talią i Aurianą walczymy z bliźniakami. Wychodzi nam to na dobre.
Iris: Laurene miała podobną sytuację, w której znalazłam się również i ja. Też okazało się, że ja jestem z magicznej planety. Gdy z Talią i Aurianą szukałyśmy na przesłuchaniu nowej wokalistki oraz księżniczki z planety Ephanesse, to zobaczyliśmy pewną dziewczynę. Była nią właśnie Laurene. Uwierzyła w to, że jest księżniczką z Ephanesse.
Talia: Laurene jest księżniczką, która potrafi odważyć się walczyć z wrogami. Udowodniła to, kiedy Praxina i Mephisto zmienili jej ciocię w kryształ. Ma w sobie magiczną moc słońca, dzięki której staje się silna.
Auriana: Laurene ma potencjał! Jako księżniczka jest odważna i silna. Jako zwykła dziewczyna jest wyluzowana i trochę szczęśliwa.
Wypowiedzi postaci.
Laurene: Mam na imię Laurene. Mieszkam w mieście Sunny Bay z moją ciocią Pearline, która mnie zaadaptowała. Tak naprawdę pochodzę z planety Ephanesse. Dowiedziałam się o tym od najpierw obcych mi dziewczyn, które stały się potem moimi przyjaciółkami. Okazało się również, że moimi kuzynami są słudzy Gramorra: Praxina i Mephisto. To oni razem z Gramorra zniszczyli moją planetę. Któregoś dnia jak kończyłam pisać coś w pamiętniku, pozytywka się otworzyła i zasnęłam. Miałam dziwny sen, że jestem w swoim rodzinnym domu ze swoją mama Katniss i siostrą Charlotte. Postanowiłam to sprawdzić. Ale później w snach ujrzałam moją mamę. A tak się bałam, że już po niej. Obecnie z Iris, Talią i Aurianą walczymy z bliźniakami. Wychodzi nam to na dobre.
Iris: Laurene miała podobną sytuację, w której znalazłam się również i ja. Też okazało się, że ja jestem z magicznej planety. Gdy z Talią i Aurianą szukałyśmy na przesłuchaniu nowej wokalistki oraz księżniczki z planety Ephanesse, to zobaczyliśmy pewną dziewczynę. Była nią właśnie Laurene. Uwierzyła w to, że jest księżniczką z Ephanesse.
Talia: Laurene jest księżniczką, która potrafi odważyć się walczyć z wrogami. Udowodniła to, kiedy Praxina i Mephisto zmienili jej ciocię w kryształ. Ma w sobie magiczną moc słońca, dzięki której staje się silna.
Auriana: Laurene ma potencjał! Jako księżniczka jest odważna i silna. Jako zwykła dziewczyna jest wyluzowana i trochę szczęśliwa.
niedziela, 14 sierpnia 2016
Odcinek 29: Ephanesse, część 2
Lev: Wyciągniesz mnie z mojego lochu?
Laurene: Jak mam ciebie wyciągnąć?
Lev: Masz klucz(daje jej klucz)
Laurene: Dzięki.
Lau próbuje otworzyć drzwi, ale jej to nie wychodzi.
Laurene: Nie udaje mi się otworzyć drzwi.
Lev: Bo są silnie zabezpieczone.
Laurene: Spróbuję wynaleźć jakiś sposób...
Laurene z trudem i płaczem próbuje otworzyć drzwi. Po chwili oddycha głęboko i magia wzmacnia jej ciało. Drzwi się otworzyły.
Lev: Dziękuję, Laurene. Co powiesz na naszą wspólną ucieczkę?
Laurene: Doskonały pomysł(uśmiecha się)
Lev: Nie rób sztucznego uśmiechu.
Lau: Skoro tak uważasz...
Laurene ze złością i smutkiem tupa obiema stopami w podłogę.
Lev: Uważaj, bo zrobisz dziurę. Aaa!!
Laurene: Aaa!!
Laurene i Lev spadają na dół.
Lev: Słyszysz odgłos? To ochroniarze Gramorra. Kryjmy się.
Laurene: Ochroniarze uwięzili moje przyjaciółki.
Lev: Ćśś...
Iris: Również jesteście księżniczkami?
Lyna: Oczywiście.
Auriana: To dlaczego dla nas byłyście niemiłe?
Carissa: Takie kazanie dostaliśmy od ochroniarzy Gramorra.
Talia: Współpracujecie z Gramorrem?
Carissa: Nie. To ochroniarze Gramorra z nami chcieli współpracować. Oni nam każą robić to, co musimy.
Lyna: Oni chcą tak od nas, nie ma tego na odwrót.
Zjawia się Izira.
Izira: Carissa, Lyna! Idziecie teraz do domu!
Talia: Witaj, Izira.
Izira: Dzień dobry, Talio.
Talia: Miło cię zobaczyć, siostro.
Izira: Te obie księżniczki należą do Ruchu Oporu.
Iris: Ruch Oporu?
Izira: Dokładnie. Założyłam Ruch Oporu w celach niesienia pomocy innym oraz ratowaniu ich, a także planet, w którym żyją. Jestem jego przewodniczącą. Należą do niego Carissa i Lyna.
Talia: Jak zostałaś uratowana?
Izira: Cóż, zostałam uratowana z lochu należącego do Gramorra właśnie przez Carissę i Lynę.
Auriana: Obecnie Gramorr więzi Laurene, księżniczkę z planety Ephanesse w lochu.
Izira: Dlatego dwie rebeliantki razem z wami uratują Laurene i pokonają Gramorra zaklęciem Crystal Solestes.
Talia: Tego zaklęcia nauczyła nas Morgane, potężna legendarna czarodziejka z Ephedii.
Izira: Pójdziecie do naszego domu napić się herbaty?
Iris, Talia i Auriana: Chętnie.
Wchodzą do domu.
Lyna: Jaką herbatę chcecie? Spróbujecie napić się tej z Kryształowego Kwiatu?
Talia: Poprosimy.
Lyna: Zaparzę ją. U mnie te specjały były robione u mnie na wyspie. Na Borealis.
Auriana: Czyli na twojej planecie rósł Kryształowy Kwiat?
Lyna: Tak. To prawda. Listki herbaty sprawiają, że jej zapach i jej smak się zazieleniają. Jeszcze jest Kwiat Beldenu. Tę herbatę pije częściej Carissa, gdy jest zmęczona przed treningami lub po treningach.
Izira: Napijcie się herbaty. Lyna, miło okazałaś szacunek do księżniczek.
Lyna: Ależ dziękuję. Proszę bardzo. Herbata z Kryształowego Kwiatu.
Izira: Usiądziemy przy stole?
Zasiadają do stołu.
Izira: Carissa była szkolona w Calix na prawdziwą księżniczkę i wojowniczkę. Nauczyła się wielu sztuczek. Opanowywała wiele zaklęć, których zawsze się uczyła.
Carissa: Jestem mądrzejsza i umiem tyle. Radzę sobie z tym doskonale.
Izira: Carissa, wszyscy ciebie chwalą.
Talia: To znaczy, że wkrótce może zostać najsilniejszą z księżniczek.
Carissa: Jestem najsilniejsza. Potrafię się skupić i skoncentrować na pokonaniu wroga.
Iris: Masz zdolne księżniczki, Iziro.
Izira: Dziękuję. Swoimi umiejętnościami potrafią oczarować i udowodnić, że są silne i dadzą sobie ze wszystkim radę.
Po chwili milczenia.
Lev: Idziemy na prawo.
Laurene i Lev zamiast iść na prawo idą w lewo.
Lau: Zły kierunek podałeś. Mieliśmy iść w prawo.
Lev: To idziemy w prawo.
Lau: Wcale nie.
Lev: Jesteśmy w zamku Gramorra.
Lau: No, i co teraz?
Lev: Musisz zabrać teraz koronę.
Lau: Nie wiem, czy mogę.
Lev: Nie wahaj się. Zabierz koronę.
Izira: Wychodzimy. Musimy pędzić do zamku Gramorra, do planety Ephanesse. Carissa i Lyna, wysyłam was z Talią, Iris i Aurianą. Wasze zadanie to uratować Laurene i pokonać Gramorra potężnym zaklęciem Crystal Solestes. Polecenie zrozumiane?
Carissa i Lyna: Tak jest, przewodnicząca Ruchu Oporu, droga Iziro.
Talia: Iziro, mam nadzieję że znów się zobaczymy.
Izira: Spotkamy się tylko, jak Gramorr zniknie.
Talia: Do zobaczenia.
Izira: Trzymaj się, Talia. Tak samo inne księżniczki.
Lev: Zabierasz koronę czy nie?
Lau: Biorę w swoje ręce.
Gramorr: Bierzesz koronę Ephanesse? Nie ma mowy! Jeśli ją zabierzesz, to nie zobaczysz swoich najbliższych oraz księżniczek.
Lev: Oddaj mu koronę.
Lau: Kłamiesz! Jesteś oszustem! To ty wszystkiego chciałeś ode mnie, po czym zmieniałeś zdanie.
Lev: Hahahahaha... Myślisz, że się za dużo mylę?
Lau: Najpierw zdobyłeś do mnie zaufanie, a następnie mnie oszukałeś!
Gramorr: Albo oddajesz mi koronę, albo...
Laurene: Nie masz prawa mi grozić!
Do akcji wkraczają Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna.
Iris: Jesteś złym królem.
Talia: Nie umiesz władać planetami.
Auriana: Każda magiczna planeta nie była taka sama jak kiedyś, zanim nie przejąłeś żadnej władzy.
Carissa: Wszystko potrafisz rujnować.
Lyna: Księżniczki pamiętają to, co było dawniej niż później.
Laurene bierze koronę i zakłada ją na głowę. Dołącza do dziewczyn.
Laurene: Byłeś i będziesz wściekły i wredny.
Iris, Talia, Auriana, Laurene, Carissa i Lyna: Z prawdziwych magicznych planet zmieniłeś je w mroczne!
Gramorr: I kto to mówi? Czy ja jestem złym królem?
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!
Gramorr: Jestem złym królem? Nie umiem władać planetami? Byłem i będę wściekły i wredny.
Laurene: Laurene, planeta Ephanesse!
Iris: Iris, planeta Ephedia!
Talia: Talia, planeta Xeris!
Auriana: Auriana, planeta Volta!
Carissa: Carissa, planeta Calix!
Lyna: Lyna, planeta Borealis!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Trzymajmy się wszystkie sześć za ręce, niech zostanie rzucone potężne zaklęcie. Nie odłączajmy swoich dłoni, niech nas zaklęcie mocno broni.
Gramorr: O NIE!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Solestes!
Gramorr: Niee!!
Cała planeta Ephanesse przestaje być otoczona czarną ciemną magią.
Lev odchodzi od zamku.
Księżniczki wracają na Ziemię do miasta Sunny Bay.
Laurene: Miasto stało się ciemne i mroczne! Jeszcze trzeba uwolnić ludzi!
Praxina: Wróciłyście, księżniczki.
Mephisto: Zdołacie jeszcze uratować biedną Ziemię?
Laurene: Słońce!
Iris: Miłość!
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Carissa: Gwiazda!
Lyna: Lilijka!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Magnificato!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Bliźniacy zostają pokonani. Praxina zmienia się w czerwoną magię, a Mephisto w zieloną. Dwie magie zostają połączone w jedno światło, które rozbłyskuje.
Księżniczki przechodzą nową transformację. Najpierw Laurene, a następnie po kolei Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna.
Laurene, Iris, Talia i Auriana: Dziękujemy wam za pomoc!
Carissa i Lyna: My również wam dziękujemy za pomoc
Laurene: Zobaczcie nas już dziś wieczorem na naszym koncercie!
Carissa i Lyna: Jeszcze dzisiaj pojawimy się u was!
Laurene, Iris, Talia i Auriana: Piątka!(przybijają piątkę)
Miasto przestaje być mroczne i ciemne, a wszyscy mieszkańcy uwolnieni z fioletowych kryształów.
Wszyscy zadowoleni ludzie okrzykiem witają dziewczyny.
Ludzie: (z głośnym krzykiem) Witajcie tu! Dziękujemy wam! To wasza zasługa!
Laurene: Miło nam jest. Już dzisiaj zagramy w kinie koncert! Przybądźcie dziś wieczorem!
Do Laurene podchodzi Timothy:
Timothy: Laurene, piękna jesteś niczym kwiat.
Laurene: Dzięki za miłe komplementy, Timothy.
Timothy i Laurene całują się na oczach wszystkich.
Nathaniel biegnie do Iris:
Nathanie: Iris, Iris!
Iris: Nathaniel!
Nat i Iris przytulają się.
Nathaniel: Mam słabość do Irysów, ale do ciebie Iris nie mam!
Wszyscy z miasta robią oklaski.
Talia i Auriana: Dziękujemy! Mamy stałe grono fanów!
Piosenki na koniec: Lolirock - BFF, Lolirock - Revolution, Lolirock - Higher, Lolirock - Celebrate, Lolirock - We Are Magic.
Laurene: Jak mam ciebie wyciągnąć?
Lev: Masz klucz(daje jej klucz)
Laurene: Dzięki.
Lau próbuje otworzyć drzwi, ale jej to nie wychodzi.
Laurene: Nie udaje mi się otworzyć drzwi.
Lev: Bo są silnie zabezpieczone.
Laurene: Spróbuję wynaleźć jakiś sposób...
Laurene z trudem i płaczem próbuje otworzyć drzwi. Po chwili oddycha głęboko i magia wzmacnia jej ciało. Drzwi się otworzyły.
Lev: Dziękuję, Laurene. Co powiesz na naszą wspólną ucieczkę?
Laurene: Doskonały pomysł(uśmiecha się)
Lev: Nie rób sztucznego uśmiechu.
Lau: Skoro tak uważasz...
Laurene ze złością i smutkiem tupa obiema stopami w podłogę.
Lev: Uważaj, bo zrobisz dziurę. Aaa!!
Laurene: Aaa!!
Laurene i Lev spadają na dół.
Lev: Słyszysz odgłos? To ochroniarze Gramorra. Kryjmy się.
Laurene: Ochroniarze uwięzili moje przyjaciółki.
Lev: Ćśś...
Iris: Również jesteście księżniczkami?
Lyna: Oczywiście.
Auriana: To dlaczego dla nas byłyście niemiłe?
Carissa: Takie kazanie dostaliśmy od ochroniarzy Gramorra.
Talia: Współpracujecie z Gramorrem?
Carissa: Nie. To ochroniarze Gramorra z nami chcieli współpracować. Oni nam każą robić to, co musimy.
Lyna: Oni chcą tak od nas, nie ma tego na odwrót.
Zjawia się Izira.
Izira: Carissa, Lyna! Idziecie teraz do domu!
Talia: Witaj, Izira.
Izira: Dzień dobry, Talio.
Talia: Miło cię zobaczyć, siostro.
Izira: Te obie księżniczki należą do Ruchu Oporu.
Iris: Ruch Oporu?
Izira: Dokładnie. Założyłam Ruch Oporu w celach niesienia pomocy innym oraz ratowaniu ich, a także planet, w którym żyją. Jestem jego przewodniczącą. Należą do niego Carissa i Lyna.
Talia: Jak zostałaś uratowana?
Izira: Cóż, zostałam uratowana z lochu należącego do Gramorra właśnie przez Carissę i Lynę.
Auriana: Obecnie Gramorr więzi Laurene, księżniczkę z planety Ephanesse w lochu.
Izira: Dlatego dwie rebeliantki razem z wami uratują Laurene i pokonają Gramorra zaklęciem Crystal Solestes.
Talia: Tego zaklęcia nauczyła nas Morgane, potężna legendarna czarodziejka z Ephedii.
Izira: Pójdziecie do naszego domu napić się herbaty?
Iris, Talia i Auriana: Chętnie.
Wchodzą do domu.
Lyna: Jaką herbatę chcecie? Spróbujecie napić się tej z Kryształowego Kwiatu?
Talia: Poprosimy.
Lyna: Zaparzę ją. U mnie te specjały były robione u mnie na wyspie. Na Borealis.
Auriana: Czyli na twojej planecie rósł Kryształowy Kwiat?
Lyna: Tak. To prawda. Listki herbaty sprawiają, że jej zapach i jej smak się zazieleniają. Jeszcze jest Kwiat Beldenu. Tę herbatę pije częściej Carissa, gdy jest zmęczona przed treningami lub po treningach.
Izira: Napijcie się herbaty. Lyna, miło okazałaś szacunek do księżniczek.
Lyna: Ależ dziękuję. Proszę bardzo. Herbata z Kryształowego Kwiatu.
Izira: Usiądziemy przy stole?
Zasiadają do stołu.
Izira: Carissa była szkolona w Calix na prawdziwą księżniczkę i wojowniczkę. Nauczyła się wielu sztuczek. Opanowywała wiele zaklęć, których zawsze się uczyła.
Carissa: Jestem mądrzejsza i umiem tyle. Radzę sobie z tym doskonale.
Izira: Carissa, wszyscy ciebie chwalą.
Talia: To znaczy, że wkrótce może zostać najsilniejszą z księżniczek.
Carissa: Jestem najsilniejsza. Potrafię się skupić i skoncentrować na pokonaniu wroga.
Iris: Masz zdolne księżniczki, Iziro.
Izira: Dziękuję. Swoimi umiejętnościami potrafią oczarować i udowodnić, że są silne i dadzą sobie ze wszystkim radę.
Po chwili milczenia.
Lev: Idziemy na prawo.
Laurene i Lev zamiast iść na prawo idą w lewo.
Lau: Zły kierunek podałeś. Mieliśmy iść w prawo.
Lev: To idziemy w prawo.
Lau: Wcale nie.
Lev: Jesteśmy w zamku Gramorra.
Lau: No, i co teraz?
Lev: Musisz zabrać teraz koronę.
Lau: Nie wiem, czy mogę.
Lev: Nie wahaj się. Zabierz koronę.
Izira: Wychodzimy. Musimy pędzić do zamku Gramorra, do planety Ephanesse. Carissa i Lyna, wysyłam was z Talią, Iris i Aurianą. Wasze zadanie to uratować Laurene i pokonać Gramorra potężnym zaklęciem Crystal Solestes. Polecenie zrozumiane?
Carissa i Lyna: Tak jest, przewodnicząca Ruchu Oporu, droga Iziro.
Talia: Iziro, mam nadzieję że znów się zobaczymy.
Izira: Spotkamy się tylko, jak Gramorr zniknie.
Talia: Do zobaczenia.
Izira: Trzymaj się, Talia. Tak samo inne księżniczki.
Lev: Zabierasz koronę czy nie?
Lau: Biorę w swoje ręce.
Gramorr: Bierzesz koronę Ephanesse? Nie ma mowy! Jeśli ją zabierzesz, to nie zobaczysz swoich najbliższych oraz księżniczek.
Lev: Oddaj mu koronę.
Lau: Kłamiesz! Jesteś oszustem! To ty wszystkiego chciałeś ode mnie, po czym zmieniałeś zdanie.
Lev: Hahahahaha... Myślisz, że się za dużo mylę?
Lau: Najpierw zdobyłeś do mnie zaufanie, a następnie mnie oszukałeś!
Gramorr: Albo oddajesz mi koronę, albo...
Laurene: Nie masz prawa mi grozić!
Do akcji wkraczają Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna.
Iris: Jesteś złym królem.
Talia: Nie umiesz władać planetami.
Auriana: Każda magiczna planeta nie była taka sama jak kiedyś, zanim nie przejąłeś żadnej władzy.
Carissa: Wszystko potrafisz rujnować.
Lyna: Księżniczki pamiętają to, co było dawniej niż później.
Laurene bierze koronę i zakłada ją na głowę. Dołącza do dziewczyn.
Laurene: Byłeś i będziesz wściekły i wredny.
Iris, Talia, Auriana, Laurene, Carissa i Lyna: Z prawdziwych magicznych planet zmieniłeś je w mroczne!
Gramorr: I kto to mówi? Czy ja jestem złym królem?
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!
Gramorr: Jestem złym królem? Nie umiem władać planetami? Byłem i będę wściekły i wredny.
Laurene: Laurene, planeta Ephanesse!
Iris: Iris, planeta Ephedia!
Talia: Talia, planeta Xeris!
Auriana: Auriana, planeta Volta!
Carissa: Carissa, planeta Calix!
Lyna: Lyna, planeta Borealis!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Trzymajmy się wszystkie sześć za ręce, niech zostanie rzucone potężne zaklęcie. Nie odłączajmy swoich dłoni, niech nas zaklęcie mocno broni.
Gramorr: O NIE!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Solestes!
Gramorr: Niee!!
Cała planeta Ephanesse przestaje być otoczona czarną ciemną magią.
Lev odchodzi od zamku.
Księżniczki wracają na Ziemię do miasta Sunny Bay.
Laurene: Miasto stało się ciemne i mroczne! Jeszcze trzeba uwolnić ludzi!
Praxina: Wróciłyście, księżniczki.
Mephisto: Zdołacie jeszcze uratować biedną Ziemię?
Laurene: Słońce!
Iris: Miłość!
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Carissa: Gwiazda!
Lyna: Lilijka!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Magnificato!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Bliźniacy zostają pokonani. Praxina zmienia się w czerwoną magię, a Mephisto w zieloną. Dwie magie zostają połączone w jedno światło, które rozbłyskuje.
Księżniczki przechodzą nową transformację. Najpierw Laurene, a następnie po kolei Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna.
Laurene, Iris, Talia i Auriana: Dziękujemy wam za pomoc!
Carissa i Lyna: My również wam dziękujemy za pomoc
Laurene: Zobaczcie nas już dziś wieczorem na naszym koncercie!
Carissa i Lyna: Jeszcze dzisiaj pojawimy się u was!
Laurene, Iris, Talia i Auriana: Piątka!(przybijają piątkę)
Miasto przestaje być mroczne i ciemne, a wszyscy mieszkańcy uwolnieni z fioletowych kryształów.
Wszyscy zadowoleni ludzie okrzykiem witają dziewczyny.
Ludzie: (z głośnym krzykiem) Witajcie tu! Dziękujemy wam! To wasza zasługa!
Laurene: Miło nam jest. Już dzisiaj zagramy w kinie koncert! Przybądźcie dziś wieczorem!
Do Laurene podchodzi Timothy:
Timothy: Laurene, piękna jesteś niczym kwiat.
Laurene: Dzięki za miłe komplementy, Timothy.
Timothy i Laurene całują się na oczach wszystkich.
Nathaniel biegnie do Iris:
Nathanie: Iris, Iris!
Iris: Nathaniel!
Nat i Iris przytulają się.
Nathaniel: Mam słabość do Irysów, ale do ciebie Iris nie mam!
Wszyscy z miasta robią oklaski.
Talia i Auriana: Dziękujemy! Mamy stałe grono fanów!
Piosenki na koniec: Lolirock - BFF, Lolirock - Revolution, Lolirock - Higher, Lolirock - Celebrate, Lolirock - We Are Magic.
Odcinek 28: Ephanesse, część 1
Dziewczyny i reszta ludzi z miasta ogląda w kawiarni koncert zespołu Lolirock.
Laurene: Nasz występ wyglądał wspaniale! Jeszcze fani nas zobaczą w tv!
Iris: To jest mała stacja lokalna. Oglądają ją głównie ludzie ze Słonecznej Zatoki.
Doug: Co porabiacie ciekawego?
Talia: Oglądamy nasz koncert. Widzowie lokalnej telewizji są zachwyceni.
Auriana: I pijemy też słodkie koktajle.
Doug: Słyszałem o tym, że dziś transmisja. Nawet poinformowałem fanów na moim blogu, że w tej telewizji wasz koncert. Ucieszyłem się bardzo.
Nathaniel: Doug, a gdybym zadał tobie takie pytanie: jakie są ulubione kolory dziewczyn?
Doug: Różowy, niebieski, pomarańczowy, żółty.
Nathaniel: Zgadłeś! A teraz: ulubione ich dania.
Doug: Yyy... Nie dręcz mnie pytaniami!
Nathaniel: Skoro założyłeś o nich bloga, to powinieneś wiedzieć, co dziewczyny lubią najbardziej.
Iris: Przestańcie.
Laurene: Doug nas uwielbia, a ty Nathaniel musisz dostosować się do Douga.
Nathaniel: Hmm...
Gramorr: Moi drodzy słudzy. Postanowiłem was ukarać za to, że przynosiliście za dużo strat. Za karę macie porwać księżniczki oraz z nich Laurene. Zrozumieliście?
Praxina i Mephisto: Zrozumieliśmy twój rozkaz, drogi mroczny lordzie Gramorze.
Gramorr: Rozkazuję wam również uwięzić mieszkańców Ziemi w kryształach i zmienić Ziemię w mroczną.
Praxina: Doskonale. Nie cofniemy się przed niczym.
Mephisto: Zniszczymy księżniczki i zatrzymamy dla siebie i Gramorra naszą kochaną kuzyneczkę Laurene...
Gramorr: Natychmiast wziąć się do roboty!
Wchodzi z bukietami do kawiarni Timothy.
Laurene: Timothy, jaki piękny kwiat!
Timothy: Wiśniowe róże specjalnie dla ciebie.
Laurene: Oh, dziękuję. Sprawiłeś mi ogromną niespodziankę.
Naszyjnik Laurene zaczyna się świecić.
Laurene: Wybacz, ale musimy pójść z dziewczynami załatwić ważną sprawę.
Timothy: Spoko. No to cześć!
Laurene: Hej. (do dziewczyn)Coś chyba nie jest grane...
Iris: Chodźmy się dowiedzieć, kto nas potrzebuje!
Wychodzą z kawiarni.
Laurene: Nikt raczej nie potrzebuje tu pomocy. Amaru, wskażesz nam drogę?
Amaru przemienia się w pegaza.
Talia: Zatem wskakujmy!
Dziewczyny lecą z Amaru do lasu.
Laurene: Jesteśmy w lesie. Podejrzewam, że mój naszyjnik nie to miejsce wskazał.
Iris: Jesteś pewna?
Auriana: Wygląda na to, że to jest błąd. Nikt tu nie potrzebował żadnej pomocy...
Za dziewczynami stoi wielki potwór z lasu.
Laurene: To potwór! Iris, Talia, Auriana!
Iris, Talia, Auriana: O NIE!
Laurene: Crystal Solar!
Iris: Crystal Colido!
Talia: Crystal Solvenda!
Auriana: Crystal Moon!
Laurene i Iris: Crystal Paxus!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Potwor zniknął.
Laurene: Nareszcie. Myślałam, że już po nas.
Iris: Na pewno.
Talia: Naszyjnik Lau błędnie wskazał.
Auriana: Zdarzają się pomyłki, nie przesadzajmy.
Tuż za dziewczynami wyrastają korzenia.
Laurene: Wracamy do kawiarni obejrzeć nasz koncert w telewizji? (zostaje wciągnięta przez korzenie) Co to jest? Wyciągnijcie mnie z tych głupich korzeni... Aaa!!
Iris: Użyje zaklęcia... Crystal... Aaa!!
Talia: Za późno... Aaa!!
Auriana: Dlaczego nas... Aaa!!
Zostały wciągnięte przez korzenie. Mają związane nogi, ręce i zasłonięte usta. Zjawiają się Praxina i Mephisto.
Praxina: Oberwało wam się za pokonanie potwora z naszego lasu.
Mephisto: Dlatego jesteście uwięzione w korzeniach.
Praxina: I odbędzie wycieczkę do Ephanesse. Portal czas otworzyć!
Praxina i Mephisto: Teleportallo!
Mephisto: Miłej podróży!
Praxina: Żegnajcie, księżniczki.
Portal zamknął się.
Praxina: Pozostała nam już tylko Ziemia, a Gramorrowi planeta Ephanesse wraz z księżniczkami.
Mephisto: Mieszkańcy nie zauważą mrocznej Ziemi, zwłaszcza w kryształach.
Praxina: Hahahahaha...
Dziewczyny zostają zesłane na planetę Ephanesse. Po chwili się budzą.
Laurene: Jestem... jestem w... Ephanesse.
Talia: I jaki był powód, że Praxina i Mephisto nas wysłali...
Iris: Też nie wiem. Porwali nas.
Auriana: Tak jakby robili to dla okupu.
Laurene: Sala tronowa Ephanesse. Pamiętałam to miejsce. Kiedyś rządzili tą planetą moi rodzice. Nie to co teraz, że Gramorr chciał zniszczyć i ją przejąć.
Talia: Prawdziwa historia tej planety nie jest fabułą ani filmem.
Auriana: To niemożliwe, że chcieli po prostu nas tu wsadzić.
Iris: Magiczne planety wiały harmonią i normalnym życiem.
Laurene: Gramorr jest zły i nie umie rządzić królestwami.
Pojawia się Gramorr.
Gramorr: Powiadasz, że nie umiem rządzić królestwami, co? Nie bądź śmieszna, Laurene. Rozkaz do moich ochroniarzy: zabrać stąd księżniczki, Laurene zostanie ze mną.
Laurene: Dziewczyny! Nie!(z płaczem)
Iris: Laurene, zrobimy wszystko żeby uratować ciebie i twoją planetę.
Talia: Przysięgamy.
Auriana: Jesteśmy twoimi przyjaciółkami i... uhm-uhm-uhm...
Gramorr: Moi ochroniarze, rozkazuję wam zniszczyć magiczne przedmioty!
Iris, Talia i Auriana: NIE!
Gramorr: Teraz czas zabrać Iris, Talię i Aurianę.
Iris, Talia i Auriana: LAURENE!
Laurene: Iris... Talia... Auriana... (z płaczem)
Gramorr: Laurene, musiałem za karę Praxinie i Mephisto porwać ciebie i pozostałe przyjaciółki. Pewnie wiesz, dlaczego.
Laurene: Powiedz, bo muszę wiedzieć. Co zrobiłeś z Iris, Talią i Aurianą, dlaczego mnie zesłałeś tutaj? W jakim celu?
Gramorr: Odpowiedz na moje pytanie: Dlaczego dla ciebie najważniejsza jest planeta Ephanesse i twoja rodzina? Żyjesz i mieszkasz przecież w Ziemi. Masz swoich przyjaciół.
Laurene: Skąd możesz tyle wiedzieć o wszystkim, co było i jest związane cały czas ze mną? Po tym, jak Praxina i Mephisto wiedzieli, kim byłam i tobie o mnie opowiadali?
Gramorr: Żądam odpowiedzi od ciebie.
Laurene: No więc dowiedziałam się o tym, że jestem księżniczką z planety Ephanesse od dziewczyn, jakbyś nie wiedział. Ale później dom rodzinny oraz matka i siostrzyczka sprawiły, że myślę często o rodzinie.
Gramorr: Twoje miejsce, w którym nadal tam żyjesz, czyli Ziemia może stać się mroczna, a twoi najbliżsi zostaną uwięzieni w kryształach. Jeśli oddasz mi królewską koronę i przestaniesz myśleć o swoim dawnym świecie i rodzinie, uwolnię twoich bliskich oraz Ziemię.
Laurene: Zmuszasz mnie do podjęcia bardzo trudnej decyzji?
W tym samym czasie miasto zmienia się w mroczne. Słońce znika, wchodzą mgła i piorun z ciemnej magii. Mieszkańcy Sunny Bay zostają uwięzieni w fioletowych kryształach.
Praxina: Wreszcie ludziska zasną sobie w kryształach.
Mephisto: To tak zwany dla nich Dzień Traumy, który może się okazać dla księżniczek przełomem.
Wkracza Amaru, który próbuje wskoczyć na bliźniaków.
Praxina: Nic nam nie zrobisz, ty wstrętny pegazie!
Mephisto: To nasze terytorium, hahahahaha....
Gramorr: Ja cię nie zmuszam, tylko sama musisz podjąć decyzję. Zobacz, jak cierpi teraz Ziemia.
Otwiera się mała magiczna szklana kula.
Laurene: Moje miejsce... Moi bliscy... Nie...(z płaczem)
Gramorr: Podejmij jeszcze decyzję. Przemyśl to do zastanowienia! A teraz idź do lochu, gdzie będziesz tam przebywać sama!
Laurene dalej płacze.
Iris: Dokąd my wyruszamy?
Auriana: Wścibskie te bliźniaki! I Gramorr również!
Talia: Co na to mamy poradzić? Laurene musi sama wybrać między jedną rzeczą a drugą.
Iris: Zniszczyli także nam naszyjniki. Jak uratujemy Laurene?
Talia: Gramorr i jego słudzy chcą doprowadzić do nędzy i rozpaczy.
Auriana: Smutno to przeżywam.
Iris: Tęsknimy za Laurene.
Auriana: Jak ją pierwszy raz zobaczyłam na przesłuchaniu, gdy śpiewała naszą piosenkę, zrobiła to rewelacyjnie!
Talia: Na razie Gramorr nie poprzestanie na Laurene i planecie Ephanesse.
Głos 1: Rozkazujemy wam wypuścić księżniczki.
Głos 2: Przenieście je nam do naszej magicznej karety.
Iris: Idą po nas!
Auriana: Nudzi mi się...
Talia: Wytrzymajmy.
Iris, Auriana i Talia zostają wypuszczone do poprzedniej karety i przeniesione do kolejnej.
Głos 1: Dziękujemy.
Głos 2: Dopilnujemy je.
Iris: Kim one są i czym tak naprawdę się zajmują?
Talia: Nie możemy ich nawet pytać. Poza tym ta kareta jest prymitywną kulą.
Auriana: Ucieknijmy z tej karety!
Talia: Nie uda się! Zatrzymają nas!
Auriana: Zaklęcie może pomóc.
Iris: Zaklęcie? Hm.
Auriana: Więc która z was próbuje tego eksperymentu?
Talia: Zacznę ja. Kryształ!
Iris, Talia i Auriana uciekają z karety, ale zostają zatrzymane.
Głos 1: Stać! Nie możecie uciec z karety!
Iris: Kim jesteście tak naprawdę? Mówcie, bo...
Głos 2: Jesteśmy strażniczkami.
Talia: Jesteście też wrogami? Puśćcie nas!(wyrywa się z rąk pierwszej strażniczki)
Auriana: Brawo, Talia! Teraz czas na drugą(odsłania drugiej strażniczce kaptur)
Iris: Wydaje mi się, że one są księżniczkami.
Strażniczka 2: Jestem księżniczką. Tak naprawdę mam na imię... Lyna.
Strażniczka 1: Miałaś być grzeczna! Nie rozmawia się z obcymi!
Talia: Następna kolej należy do ciebie(odsłania jednej strażniczce kaptur) Powiedz swoje imię.
Strażniczka 1: Carissa. Jestem najlepszą księżniczką i wojowniczką z Calix.
Lyna: A ja jestem księżniczką z wyspy Borealis.
Laurene płacze. Pojawia się jej mama.
Laurene: Mamo...
Katniss: Laurene, dlaczego płacesz?
Laurene: Gramorr mnie uwięził! Nie wiem, co mam robić...
Katniss: Jak znam Gramorra to jest na pewno złym królem. Nie płacz, Laurene(znika)
Laurene: Mamo!
Lev: Ej, ty. Czemu w tobie leży łza?
Laurene: Kim ty jesteś tak w ogóle?
Lev: Na imię mi Lev. Tobie?
Laurene: Moje imię to Laurene. Jestem z planety Ephanesse. Zostałam uwięziona w lochu przez Gramorra. A porwali mnie jego słudzy.
Lev: Znam Gramorra. Kiedyś trafiłem tu za kradzież rzeczy bogatym. Moja rodzina była biedna. Wyłudzałem pieniądze od bogatych i dałem biednym, a oddawałem biednym i dałem bogatym. Przez to tu trafiłem. Tylko nie wiem, jak Gramorr mógł wplątać się w tę sprawę.
Laurene: Dziwna historia.
Lev: Siedzę w swoim lochu aż do dziś. A moją rodzinę Gramorr zniszczył.
Ciąg dalszy nastąpi.
Laurene: Nasz występ wyglądał wspaniale! Jeszcze fani nas zobaczą w tv!
Iris: To jest mała stacja lokalna. Oglądają ją głównie ludzie ze Słonecznej Zatoki.
Doug: Co porabiacie ciekawego?
Talia: Oglądamy nasz koncert. Widzowie lokalnej telewizji są zachwyceni.
Auriana: I pijemy też słodkie koktajle.
Doug: Słyszałem o tym, że dziś transmisja. Nawet poinformowałem fanów na moim blogu, że w tej telewizji wasz koncert. Ucieszyłem się bardzo.
Nathaniel: Doug, a gdybym zadał tobie takie pytanie: jakie są ulubione kolory dziewczyn?
Doug: Różowy, niebieski, pomarańczowy, żółty.
Nathaniel: Zgadłeś! A teraz: ulubione ich dania.
Doug: Yyy... Nie dręcz mnie pytaniami!
Nathaniel: Skoro założyłeś o nich bloga, to powinieneś wiedzieć, co dziewczyny lubią najbardziej.
Iris: Przestańcie.
Laurene: Doug nas uwielbia, a ty Nathaniel musisz dostosować się do Douga.
Nathaniel: Hmm...
Gramorr: Moi drodzy słudzy. Postanowiłem was ukarać za to, że przynosiliście za dużo strat. Za karę macie porwać księżniczki oraz z nich Laurene. Zrozumieliście?
Praxina i Mephisto: Zrozumieliśmy twój rozkaz, drogi mroczny lordzie Gramorze.
Gramorr: Rozkazuję wam również uwięzić mieszkańców Ziemi w kryształach i zmienić Ziemię w mroczną.
Praxina: Doskonale. Nie cofniemy się przed niczym.
Mephisto: Zniszczymy księżniczki i zatrzymamy dla siebie i Gramorra naszą kochaną kuzyneczkę Laurene...
Gramorr: Natychmiast wziąć się do roboty!
Wchodzi z bukietami do kawiarni Timothy.
Laurene: Timothy, jaki piękny kwiat!
Timothy: Wiśniowe róże specjalnie dla ciebie.
Laurene: Oh, dziękuję. Sprawiłeś mi ogromną niespodziankę.
Naszyjnik Laurene zaczyna się świecić.
Laurene: Wybacz, ale musimy pójść z dziewczynami załatwić ważną sprawę.
Timothy: Spoko. No to cześć!
Laurene: Hej. (do dziewczyn)Coś chyba nie jest grane...
Iris: Chodźmy się dowiedzieć, kto nas potrzebuje!
Wychodzą z kawiarni.
Laurene: Nikt raczej nie potrzebuje tu pomocy. Amaru, wskażesz nam drogę?
Amaru przemienia się w pegaza.
Talia: Zatem wskakujmy!
Dziewczyny lecą z Amaru do lasu.
Laurene: Jesteśmy w lesie. Podejrzewam, że mój naszyjnik nie to miejsce wskazał.
Iris: Jesteś pewna?
Auriana: Wygląda na to, że to jest błąd. Nikt tu nie potrzebował żadnej pomocy...
Za dziewczynami stoi wielki potwór z lasu.
Laurene: To potwór! Iris, Talia, Auriana!
Iris, Talia, Auriana: O NIE!
Laurene: Crystal Solar!
Iris: Crystal Colido!
Talia: Crystal Solvenda!
Auriana: Crystal Moon!
Laurene i Iris: Crystal Paxus!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Potwor zniknął.
Laurene: Nareszcie. Myślałam, że już po nas.
Iris: Na pewno.
Talia: Naszyjnik Lau błędnie wskazał.
Auriana: Zdarzają się pomyłki, nie przesadzajmy.
Tuż za dziewczynami wyrastają korzenia.
Laurene: Wracamy do kawiarni obejrzeć nasz koncert w telewizji? (zostaje wciągnięta przez korzenie) Co to jest? Wyciągnijcie mnie z tych głupich korzeni... Aaa!!
Iris: Użyje zaklęcia... Crystal... Aaa!!
Talia: Za późno... Aaa!!
Auriana: Dlaczego nas... Aaa!!
Zostały wciągnięte przez korzenie. Mają związane nogi, ręce i zasłonięte usta. Zjawiają się Praxina i Mephisto.
Praxina: Oberwało wam się za pokonanie potwora z naszego lasu.
Mephisto: Dlatego jesteście uwięzione w korzeniach.
Praxina: I odbędzie wycieczkę do Ephanesse. Portal czas otworzyć!
Praxina i Mephisto: Teleportallo!
Mephisto: Miłej podróży!
Praxina: Żegnajcie, księżniczki.
Portal zamknął się.
Praxina: Pozostała nam już tylko Ziemia, a Gramorrowi planeta Ephanesse wraz z księżniczkami.
Mephisto: Mieszkańcy nie zauważą mrocznej Ziemi, zwłaszcza w kryształach.
Praxina: Hahahahaha...
Dziewczyny zostają zesłane na planetę Ephanesse. Po chwili się budzą.
Laurene: Jestem... jestem w... Ephanesse.
Talia: I jaki był powód, że Praxina i Mephisto nas wysłali...
Iris: Też nie wiem. Porwali nas.
Auriana: Tak jakby robili to dla okupu.
Laurene: Sala tronowa Ephanesse. Pamiętałam to miejsce. Kiedyś rządzili tą planetą moi rodzice. Nie to co teraz, że Gramorr chciał zniszczyć i ją przejąć.
Talia: Prawdziwa historia tej planety nie jest fabułą ani filmem.
Auriana: To niemożliwe, że chcieli po prostu nas tu wsadzić.
Iris: Magiczne planety wiały harmonią i normalnym życiem.
Laurene: Gramorr jest zły i nie umie rządzić królestwami.
Pojawia się Gramorr.
Gramorr: Powiadasz, że nie umiem rządzić królestwami, co? Nie bądź śmieszna, Laurene. Rozkaz do moich ochroniarzy: zabrać stąd księżniczki, Laurene zostanie ze mną.
Laurene: Dziewczyny! Nie!(z płaczem)
Iris: Laurene, zrobimy wszystko żeby uratować ciebie i twoją planetę.
Talia: Przysięgamy.
Auriana: Jesteśmy twoimi przyjaciółkami i... uhm-uhm-uhm...
Gramorr: Moi ochroniarze, rozkazuję wam zniszczyć magiczne przedmioty!
Iris, Talia i Auriana: NIE!
Gramorr: Teraz czas zabrać Iris, Talię i Aurianę.
Iris, Talia i Auriana: LAURENE!
Laurene: Iris... Talia... Auriana... (z płaczem)
Gramorr: Laurene, musiałem za karę Praxinie i Mephisto porwać ciebie i pozostałe przyjaciółki. Pewnie wiesz, dlaczego.
Laurene: Powiedz, bo muszę wiedzieć. Co zrobiłeś z Iris, Talią i Aurianą, dlaczego mnie zesłałeś tutaj? W jakim celu?
Gramorr: Odpowiedz na moje pytanie: Dlaczego dla ciebie najważniejsza jest planeta Ephanesse i twoja rodzina? Żyjesz i mieszkasz przecież w Ziemi. Masz swoich przyjaciół.
Laurene: Skąd możesz tyle wiedzieć o wszystkim, co było i jest związane cały czas ze mną? Po tym, jak Praxina i Mephisto wiedzieli, kim byłam i tobie o mnie opowiadali?
Gramorr: Żądam odpowiedzi od ciebie.
Laurene: No więc dowiedziałam się o tym, że jestem księżniczką z planety Ephanesse od dziewczyn, jakbyś nie wiedział. Ale później dom rodzinny oraz matka i siostrzyczka sprawiły, że myślę często o rodzinie.
Gramorr: Twoje miejsce, w którym nadal tam żyjesz, czyli Ziemia może stać się mroczna, a twoi najbliżsi zostaną uwięzieni w kryształach. Jeśli oddasz mi królewską koronę i przestaniesz myśleć o swoim dawnym świecie i rodzinie, uwolnię twoich bliskich oraz Ziemię.
Laurene: Zmuszasz mnie do podjęcia bardzo trudnej decyzji?
W tym samym czasie miasto zmienia się w mroczne. Słońce znika, wchodzą mgła i piorun z ciemnej magii. Mieszkańcy Sunny Bay zostają uwięzieni w fioletowych kryształach.
Praxina: Wreszcie ludziska zasną sobie w kryształach.
Mephisto: To tak zwany dla nich Dzień Traumy, który może się okazać dla księżniczek przełomem.
Wkracza Amaru, który próbuje wskoczyć na bliźniaków.
Praxina: Nic nam nie zrobisz, ty wstrętny pegazie!
Mephisto: To nasze terytorium, hahahahaha....
Gramorr: Ja cię nie zmuszam, tylko sama musisz podjąć decyzję. Zobacz, jak cierpi teraz Ziemia.
Otwiera się mała magiczna szklana kula.
Laurene: Moje miejsce... Moi bliscy... Nie...(z płaczem)
Gramorr: Podejmij jeszcze decyzję. Przemyśl to do zastanowienia! A teraz idź do lochu, gdzie będziesz tam przebywać sama!
Laurene dalej płacze.
Iris: Dokąd my wyruszamy?
Auriana: Wścibskie te bliźniaki! I Gramorr również!
Talia: Co na to mamy poradzić? Laurene musi sama wybrać między jedną rzeczą a drugą.
Iris: Zniszczyli także nam naszyjniki. Jak uratujemy Laurene?
Talia: Gramorr i jego słudzy chcą doprowadzić do nędzy i rozpaczy.
Auriana: Smutno to przeżywam.
Iris: Tęsknimy za Laurene.
Auriana: Jak ją pierwszy raz zobaczyłam na przesłuchaniu, gdy śpiewała naszą piosenkę, zrobiła to rewelacyjnie!
Talia: Na razie Gramorr nie poprzestanie na Laurene i planecie Ephanesse.
Głos 1: Rozkazujemy wam wypuścić księżniczki.
Głos 2: Przenieście je nam do naszej magicznej karety.
Iris: Idą po nas!
Auriana: Nudzi mi się...
Talia: Wytrzymajmy.
Iris, Auriana i Talia zostają wypuszczone do poprzedniej karety i przeniesione do kolejnej.
Głos 1: Dziękujemy.
Głos 2: Dopilnujemy je.
Iris: Kim one są i czym tak naprawdę się zajmują?
Talia: Nie możemy ich nawet pytać. Poza tym ta kareta jest prymitywną kulą.
Auriana: Ucieknijmy z tej karety!
Talia: Nie uda się! Zatrzymają nas!
Auriana: Zaklęcie może pomóc.
Iris: Zaklęcie? Hm.
Auriana: Więc która z was próbuje tego eksperymentu?
Talia: Zacznę ja. Kryształ!
Iris, Talia i Auriana uciekają z karety, ale zostają zatrzymane.
Głos 1: Stać! Nie możecie uciec z karety!
Iris: Kim jesteście tak naprawdę? Mówcie, bo...
Głos 2: Jesteśmy strażniczkami.
Talia: Jesteście też wrogami? Puśćcie nas!(wyrywa się z rąk pierwszej strażniczki)
Auriana: Brawo, Talia! Teraz czas na drugą(odsłania drugiej strażniczce kaptur)
Iris: Wydaje mi się, że one są księżniczkami.
Strażniczka 2: Jestem księżniczką. Tak naprawdę mam na imię... Lyna.
Strażniczka 1: Miałaś być grzeczna! Nie rozmawia się z obcymi!
Talia: Następna kolej należy do ciebie(odsłania jednej strażniczce kaptur) Powiedz swoje imię.
Strażniczka 1: Carissa. Jestem najlepszą księżniczką i wojowniczką z Calix.
Lyna: A ja jestem księżniczką z wyspy Borealis.
Laurene płacze. Pojawia się jej mama.
Laurene: Mamo...
Katniss: Laurene, dlaczego płacesz?
Laurene: Gramorr mnie uwięził! Nie wiem, co mam robić...
Katniss: Jak znam Gramorra to jest na pewno złym królem. Nie płacz, Laurene(znika)
Laurene: Mamo!
Lev: Ej, ty. Czemu w tobie leży łza?
Laurene: Kim ty jesteś tak w ogóle?
Lev: Na imię mi Lev. Tobie?
Laurene: Moje imię to Laurene. Jestem z planety Ephanesse. Zostałam uwięziona w lochu przez Gramorra. A porwali mnie jego słudzy.
Lev: Znam Gramorra. Kiedyś trafiłem tu za kradzież rzeczy bogatym. Moja rodzina była biedna. Wyłudzałem pieniądze od bogatych i dałem biednym, a oddawałem biednym i dałem bogatym. Przez to tu trafiłem. Tylko nie wiem, jak Gramorr mógł wplątać się w tę sprawę.
Laurene: Dziwna historia.
Lev: Siedzę w swoim lochu aż do dziś. A moją rodzinę Gramorr zniszczył.
Ciąg dalszy nastąpi.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)


