lolirocks2x25

lolirocks2x25

sobota, 2 lipca 2016

Odcinek 10: Amnezja

Laurene: Hej, dziewczyny! Jest cudowna pogoda! Może wyjdziemy na spacer?
Auriana: O tak, świetny pomysł!

Dziewczyny wyszły na spacer. Zaczynają rozmawiać:
Laurene: Piękna pogoda, no nie?
Talia: I to słoneczna!

Nathaniel wychodzi z kawiarni i podchodzi do Iris:
Nathaniel: Iris, tak myślałem...
Iris: O czym?
Nathaniel: Że... że może przyjdziesz do mnie do kawiarni na kawę...
Iris: Och, jakie to miłe! Przyjdę później.
Laurene: Jak słodko!
Auriana: Ale dzisiaj dużo chłopaków, co nie, Laurene?
Laurene: Prawda. Brakuje jeszcze Timothy'ego.
Auriana: Chłopak to nie zabawka!
Laurene: Chłopak jest na całe życie!!
Iris: Lau, Auriana, nie przesadzajcie!

Gramorr: Zamierazcie coś robić, czy będziecie tak bezczynnie siedzieć?!
Prax: Otóż dziewczyny poszły na spacer.
Gramorr: I co w związku z tym?!
Mephisto: Śledzimy je.
Gramorr: Nie powinniście tak długo przy tym spędzać czasu. Zabraniam!
Mephisto: Ale...
Gramorr: Żadne ale! Do innej roboty się bierzcie!
Praxina: Nie znoszę, kiedy tak się nami wysługuje. Arghh!!
Gramorr: Macie znaleźć jakąś robotę, nie rozumiecie tego?!
Mephisto: Jasne.
Praxina: Idziemy, Mephisto. Wiem, co robić.
Mephisto: Gdzie?
Praxina: Przeszkodzimy dziewczynom w chodzeniu na spacer i za pomocą zaklęcia wyczyścimy Laurene pamięć, żeby pracowała dla Gramorra.
Mephisto: Trzeba było tak od razu...

Dziewczyny rozmawiają, aż nagle widzą... Praxinę i Mephisto.
Praxina: Nie spodziewaliście się nas przypadkiem tutaj?
Laurene: No nie. To jakaś kpina. Nawet pospacerować nie można. Laurene, księżniczka Ephanesse!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Laurene: Naprawdę się was spodziewaliśmy? Chyba nie! Crystal Lathensio!
Mephisto: A jak myślisz? Jaki jest dzisiaj dzień? Ciepły, gorący, zimny...
Laurene: Jest słonecznie, a wy przeszkodziliście nas! Jeszcze od nas tego pożałujecie! Crystal Cumulus!
Praxina: Ho, ho, ho... Nie czekaliście na naszą wizytę? Atheruina!
Auriana: Żal nam was! Crystal Moon!
Mephisto: Żal też wam! Exbullo! Prax, teraz!
Praxina: Amnestio!
Laurene: Aaa!!
Auriana: Laurene!! Nie!!
Prax: Tak!
Iris: Laurene, wszystko w porządku?
Laurene: Kim jestem? Gdzie jestem? I kim wy jesteście?
Praxina: Teraz Laurene was już nie poznaje, hahahahaha...
Auriana: Zapłacisz nam za to!
Praxina: Chodź do Gramorra, Laurene.
Mephisto: Będziesz dla niego pracować.
Auriana: Laurene, nie rób tego!
Praxina i Mephisto uciekają z Laurene.
Iris: Amnestio... Te zaklęcie pochodzi od słowa ''amnezja''.
Auriana: Na czym polega to zaklęcie? Ponieważ Laurene nie poznaje nikogo, nie wie gdzie jest i nie wie, kim ona jest...
Talia: To zaklęcie czyści pamięć.

Laurene: Chcesz powiedzieć, że ja naprawdę dla was pracuję?
Prax: Ależ oczywiście, złotko.
Gramorr: Widzę, że wreszcie wam się udało.
Prax: O tak, panie. Moje zaklęcie zadziałało idealnie. Można jej wmówić wszystko.

Iris: Musimy znaleźć antidotum. Tylko gdzie mamy go szukać?
Auriana: Nie wiem. Powinno gdzieś tam być.
Iris: Ale gdzie?
Auriana: Niestety nie wiadomo, gdzie się to podziewa.
Talia: Wiem, czym jest to antidotum. To wspomnienia. Musimy przypomnieć Laurene chwile spędzone z nami.
Iris: Obawiam się, że Praxina i Mephisto nam zaszkodzą.
Talia: Żeby tylko nie zechcieli zrobić krzywdy Laurene...

Praxina, Mephisto i Laurene obserwują dziewczyny.
Laurene: O czym one mówią?
Prax: Nieważne, kotku, nie słuchaj ich.
Laurene: Chciałabym wiedzieć i przyjść do nich!
Mephisto: I tak będziemy musieli ciebie zatrzymać.
Prax: Mephisto, opanuj się! Mamy być dla niej mili.
Mephisto: Dobrze. Postaramy się!
Praxina: Idziemy.
Mephisto: Dlaczego?
Prax: Ponieważ nie możemy pozwolić na to, żeby dziewczyny nas słyszały i widziały.

Auriana: Wszystko to piękne, ale jak znajdziemy Laurene?
Prax: Chyba nie musicie już szukać.
Talia: O co ci chodzi?
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Iris: Ja uwolnię Laurene!
Laurene: Skąd masz pewność, że będę chciała z tobą iść? Crystal Vervene!
Iris: Zachowujesz się jak Praxina i Mephisto! Crystal Lathensio!
Laurene: Bo jestem z nimi i nie odejdę! Crystal Offensio!
Iris: Uważaj, bo ja ci skasuję nową pamięć!! Miłość!
Laurene: Szczerze w to wątpię. Nie masz nade mną żadnej władzy.
Mephisto i Laurene: Exbullo!
Praxina: I co? Nadal wam tak miło? Teraz mamy Laurene po swojej stronie, a wy jesteście osłabione! Talia, słyszałam, że szukasz tego(pokazuje medalion Xeris)
Talia: A więc jednak go ukradłaś?! Mogłam się domyślić!
Praxina: Laurene, jest twój!
Laurene: Od dzisiaj jest mój!
Talia: Właśnie, że mój.
Laurene: Wcale że nie!
Talia: Phi! Oddawaj!
Laurene: Hej! Arghh!
Mephisto: Exbullo!
Laurene: Dzięki, kuzynie.
Auriana: Laurene, posłuchaj nas. Choć przez chwilę.
Lau: Ha! Jeszcze czego?
Auriana: Był bal walentynkowy, były twoje urodziny... Nie pamiętasz tego już?
Laurene: Nie. Daj mi spokój.
Auriana: Laurene, proszę cię. Zrozum nas.
Praxina: Głupia dziewczyno, czy ty nie rozumiesz, że ona nie chce cię słuchać?
Auriana: Co ty mówisz? Crystal Moon!
Praxina: A! Murbullo!
Iris i Talia: Crystal Lathensio!
Auriana: Laurene, a twoi rodzice? Co by sobie pomyśleli, gdyby cię teraz zobaczyli?
Laurene: (już przez łzy) Zamknij się, słyszysz?! Zamknij się!
Mephisto: Naprawdę myślicie, że to coś da?
Auriana: Tak uważasz?
Mephisto: Ja uważam, że nie!
Prax: Mephisto! Nie gadaj tyle, tylko ją osłaniaj!
Iris i Talia: Crystal Paxus!
Mephisto: Exbullo!
Iris i Talia: Crystal Rithrosum!
Laurene: Crystal Solar!
Iris: Ona w końcu musi ulec! Gdybyśmy tylko mogły połączyć się jakoś z jej rodzicami...
Talia: Jest takie zaklęcie, które pozwala zlokalizować ludzi. Ale żeby zadziałało, potrzebuję naszyjnika Lau. A ona raczej nie będzie chciała teraz współpracować.
Auriana: Musi być jakiś sposób!
Talia: Musimy działać szybko! Im dłużej Laurene jest pod wpływem Mephisto i Praxiny, tym trudniej będzie zdjąć urok.
Auriana: A jeżeli się nie uda?
Talia: Wolę nawet o tym nie myśleć.
Auriana: To zabierz jej! Teraz! Ja odciągnę Mephisto od niej!
Mephisto: Teraz czas na małą walkę...
Auriana: Crystal Moon!
Mephisto: Exbullo!
Laurene: Załatw ją, Mephisto!
Talia: Albo grzecznie oddasz naszyjnik, albo inaczej będziemy rozmawiać!
Laurene: Nigdy ci go nie oddam! Idź sobie.
Talia: Chcemy połączyć się z twoimi rodzicami...
Laurene: Nigdy! Crystal Solar!
Talia: Niedobrze, bardzo niedobrze...
Laurene: Odejdź! Crystal Offensio!
Talia: Zachowujesz się dziwnie...
Laurene: Przestań! Idź sobie!
Praxina: Zostawcie ją, w tej chwili!
Talia i Auriana: Crystal Cumulus!
Praxina: Murbullo!
Iris pokazuje Laurene jej wspólne zdjęcie z Charlotte.
Iris: Nie pamiętasz swojej siostrzyczki?
Laurene: To wcale nie jest moja siostra!
Iris: To jest twoja siostra.
Laurene: Wcale że nie! Idź sobie!
Laurene powoli zaczyna płakać, a jej naszyjnik się świeci.
Iris: Czemu płaczesz?
Laurene: Bo...? Nie chcecie zejść mi z drogi! Crystal Solar!
Naszyjnik Laurene zatrzymał zaklęcie.
Iris: Wszystko dobrze?
Laurene: Co się dzieje z tym naszyjnikiem, do licha?!
Iris: Coś się stało?
Katniss: Przemyśl to, córeczko.
Charlotte patrzy na Laurene błagalnie.
Laurene: Mamo? Co ty tu robisz? No to trafiliście na zły moment.
Charlotte: Laurene, nie rób tego!(z płaczem)
Bezsilna Laurene klęczy na ziemi i płacze.
Praxina: Mephisto? Co się tu dzieje?!
Mephisto: Chyba ją tracimy.
Prax: Jak to?
Mephisto: Jej rodzina tu jest?
Prax: Co?! O nie!
Charlotte rzuca się Laurene w ramiona.
Charlotte: Kocham cię, siostro.
Auriana: Jejku, jakie to słodkie! Iii!
Praxina: Arghh!! Nie!!
Mephisto: Laurene, jak mogłaś sobie na to pozwolić?!
Laurene: (wstaje z klęczek, trzymając siostrę w objęciach) Dla mojej rodziny zrobię wszystko i żadne zaklęcie mnie nie powstrzyma!
Praxina: Niee...
Laurene: Ja mam wszystko, ty nie masz nic!
Prax: Co takiego? Podobno powiedziałaś, że nie mam serca? Chcesz się o tym przekonać i po raz kolejny stracić rodzinę?
Laurene: Nie chcę!
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Iris: Miłość!
Laurene: Słońce!
Talia, Auriana, Iris i Laurene: Crystal Kwartza!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Lau: Mamo, jak miło mieć was znów przy sobie.
Katniss: Bardzo się cieszysz?
Laurene: Jasne. Tak bardzo się za wami stęskniłam.
Charlotte: Ja za tobą też.
Talia: Masz dobrych rodziców.
Laurene: Dziękuję.
Iris: Są dla ciebie traktowani jako bezpieczeństwo. Trzymajmy się za ręce i wracajmy, dziewczyny.

Prax: To nie fer! Dlaczego Laurene przywołała do siebie rodziców?!
Mephisto: Pewnie dziewczyny kazały jej to zrobić.
Gramorr: O co się więc rozchodzi?
Prax: Przy Laurene pojawiła się jej rodzina, a Mephisto mówił, że...
Mephisto: Że dziewczyny zmusiły ją do tego.
Gramorr: Więc chcecie powiedzieć, że Katniss żyje? Gdzie ona teraz jest?!
Prax: W domu Pearline.
Mephisto: Chyba czas ją odwiedzeić. Co ty na to, Prax?
Prax: Zamknij się!
Gramorr: Macie się teraz nie kłócić, zrozumiane?!
Praxina i Mephisto: Tak jest, panie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz