Ktoś dzwoni do drzwi.
Pearline: Laurene, kochanie, otwórz!
Laurene otwiera, na werandzie leży jakieś pudełko.
Laurene: Ojej. A co to?(czyta karteczkę) Dla Laurene. Od fana nr 1. Dzięki!
Pearline: Ktoś dla ciebie to chciał dać.
Laurene: Ale kto?
Pearline: Nie wiem, nikogo nie widziałam.
Laurene: Lepiej zadzwonię po dziewczyny.
Praxina: Nasz plan działa idealnie, teraz zrobimy wszystko, co zechcemy.
Mephisto: Zabierzemy ją do rodziców, żeby się z nimi spotkała.
Praxina: Świetny plan, bracie. Chociaż znając życie i tak wszystko zepsujesz.
Mephisto: To my wszystko zepsujemy, hahahahaha...
Praxina: Eh...
Gramorr: Do roboty!
Laurene: Co myślicie o tym prezencie?
Iris: Sama nie wiem. Wygląda... normalnie!
Auriana: Jest cudowny!
Laurene: Ale nie wiem, kto mi to podrzucił...
Praxina: Teraz nie zgadnie, od kogo dostała ten prezent.
Mephisto: To ja go podrzuciłem!
Praxina: Pokonamy Laurene raz na zawsze! I już nigdy nie będzie miała tak potężnej mocy!
Laurene pisze w pamiętniku. Pozytywka się otwiera. Laurene zasypia.
Laurene: Miałam dziwny sen...
Talia: Jaki?
Laurene: Śniło mi się, że poszłam do jakiegoś opuszczonego domu, a tam była moja rodzina i malutka siostra Charlotte. To wszystko było takie prawdziwe. Muszę to sprawdzić. Pójdę tam, wiem gdzie to jest!
Talia: A nie możesz nam chociaż powiedzieć?
Laurene: Wybaczcie, chcę być sama.
Lau poszła do opuszczonego domu i weszła do jakiegoś pokoju. Zatrzasnęły się za nią drzwi. W tym samym czasie Mephisto wkradł się do amfiteatru, w którym dziewczyny miały próbę.
Lau: Jest tu kto? Mamo, tato?
Wokół Lau tworzy się klatka.
Praxina: Proszę, proszę, kogo my tu mamy...
Lau: (płacząc) Wiedziałam.
Praxina: Czyżby? To po co tu przychodziłaś? Naiwniaczka! Gramorze, mamy gościa!
Gramorr: Macie Laurene?
Praxina: Tak!
Laurene: Sama jesteś naiwniaczką! Crystal Solar!
Praxina: Teraz my mamy potężną moc! Atheruina!
Laurene próbuje zaśpiewać, ale nie może.
Praxina: Hahaha, mój brat ukradł głosy wam wszystkim. I co teraz zrobisz?
Gramorr: Mam dla ciebie propozycję, Laurene. Pracuj dla mnie, a wrócisz do rodziny.
Laurene: Nigdy cię nie poprę!
Gramorr: Oh, jesteś tego pewna?
Pojawia się obraz przedstawiający rodzinę Laurene. Ta wybucha płaczem.
Gramorr: Przemyśl swoją decyzję.
Praxina: To jak, złotko? Dogadamy się?
Laurene: Nie!
Pojawia się Mephisto.
Mephisto: Czyli czas powiedzieć sobie ''do widzenia''?
Z oddali słychać krzyk Talii:
Talia: Do widzenia?! Jeszcze nie teraz! Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Laurene: Dziewczyny, jesteście! A gdzie Iris?
Talia: Poszła odzyskać nasze głosy, żebyśmy mogły dać koncert.
Praxina: Mephisto, na co jeszcze czekasz? Idź ją powstrzymać!
Mephisto znika.
Auriana: Ha! Zostałaś sama! Nie masz szans!
Praxina: Therado!
Auriana: Crystal Moon!
Praxina: Hahaha, ciekawe ile tak wytrzymasz!
Laurene: Zostaw je, Prax. Zgadzam się.
Talia: Laurene, nie!
Praxina: Nareszcie! Tak!(uwalnia ją) Chodź do Mephisto.
Laurene mruga do dziewczyn.
Lau: (szeptem) Pomogę Iris. Dołączcie do nas.
Talia: Brawo, Lau!
Mephisto: Panie, mam dla ciebie pierwszą partię głosów.
Gramorr: To świetnie.
Mephisto: Jest wśród nich głos naszej Laurene.
Gramorr: Wyślij mi je przez wir! Natychmiast!
Iris: Nie!
Mephisto: Nie powinno cię tu być... The...
Pojawia się Praxina z Laurene.
Prax: Mephisto, przestań!
Mephisto: Dlaczego?
Prax: Laurene zgodziła się do nas dołączyć. Prawda, kochanie?
Laurene: Prawda.
Iris: Laurene, nie rób tego!!
Laurene: Dlaczego? Już podjęłam decyzję.
Praxina: Widzicie?!
Iris: Czego chciałaś od Laurene?
Laurene: Wiecie, co wam jeszcze powiem? To wszystko kłamstwa!
Praxina: Arghh!!
Laurene: Może mi powiesz, że się mylę?! Iris, Auriana, nie możemy pozwolić, żeby głosy przedostały się przez wir. Talia, zostań ze mną!
Talia: Idę z tobą.
Praxina: O nie! Tego ci nigdy nie wybaczę! Atherodhere!
Talia i Auriana: Crystal Paxus!
Laurene: Iris, spróbuj odzyskać nasze głosy! Bez nich nie damy koncertu...
Praxina: I twoja magia nie będzie działać. Hahahahaha... Czyżby jesteś taka?
Mephisto: Żałosna?
Praxina: To też. Ale bardziej chodziło mi o... śmieszna! Tak, to dobre określenie. Ahahah, no nie mogę! Aż szkoda, że się nie zgodziłaś. Mój brat jest beznadziejny.
Laurene: Sama jesteś beznadziejna.
Praxina: Sama widzisz.
Talia: Za dużo gadasz.
Praxina: Zamiast gadać mogę działać! Therado!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Mephisto: Thrunodus!
Auriana: Lau, uciekaj! I to szybko!
Laurene: Pewnie!
Praxina: Chyba raczej nie!
Talia i Auriana: Crystal Lathensio!
Mephisto: Prax, my przecież mamy pomocnika!
Praxina: No tak! Nasz kochany smok! Atherodhere(pojawia się smok)
Talia i Auriana: Crystal Cumulus!
Praxina: Mephisto, chodź raz się do czegoś przydaj i zatrzymaj Laurene!
Mephisto: Laurene ma rację, umiesz tylko ośmieszać ludzi.
Praxina: Nie gadaj tyle, tylko idź!
Iris wskoczyła w wir, w którym znajdowały się głosy.
Iris: Muszę odzyskać głosy! Wszyscy na mnie liczą! Crystal Cumulus!
Auriana: Yyy, yyy...
Talia: Co się stało?
Praxina: Iris? Arghh... Gdzie ten Mephisto? Już dawno powinien ją dorwać!
Iris: Z tobą to już koniec! Crystal Colido!
Praxina: Dheratha! Pośpiesz się, Mephisto!
Mephisto rozmawia z Laurene:
Mephisto: Więc dlaczego uciekasz? Musisz coś wiedzieć. Ciesz się, że trafiłaś na mnie, a nie na Prax.
Laurene: Jakbym rzeczywiście miała się z czego cieszyć!
Mephisto: Serio. Ja jestem ten milszy.
Laurene: Chociaż w sumie możemy się dogadać.
Mephisto: Chętnie.
Laurene: Masz szansę pokazać Prax, że do czegoś się nadajesz.
Mephisto: Mógłbym, ale ciągle mnie skrzyczy.
Laurene: Zaprowadź mnie do niej, że niby mnie złapałeś.
Mephisto: No dobrze, dobrze.
Laurene: No, jednak masz serce.
Mephisto: Właśnie tak. Ale robię to jeden, jedyny raz, żeby było jasne.
Wracają do Praxiny i dziewczyn. Laurene udaje przegraną.
Mephisto: Udało mi się, siostro.
Prax: Nareszcie! Trudno mi to przyznać, ale jestem z ciebie dumna, bracie. Podejdź, Lau.
Laurene: Co masz mi do powiedzenia?
Prax: Oj, wiem, że nie zawsze się między nami układało, ale może jednak zmienisz zdanie i dołączysz do nas? Rodzina powinna sobie pomagać.
W tym samym czasie Iris udało się odzyskać głosy i wraca do dziewczyn.
Laurene: Zgadzam się.
Talia i Auriana: NIE!
Praxina się uśmiecha.
Laurene: Przepraszam, dziewczyny.
Praxina: W takim razie zapraszam, słońce.
Talia: Laurene, nie! To podstęp!
Laurene szybko wraca do dziewczyn.
Laurene: Dlaczego się zgodziłam? Tylko po to, żeby powiedzieć: ,,Laurene, księżniczka Ephanesse!'' Słońce!
Auriana: Księżyc!
Talia: Kryształ!
Iris: Miłość!
Laurene, Auriana, Talia i Iris: Crystal Kwartza!
Iris: Uciekajmy stąd! I to szybko!
Później, przed amfiteatrem:
Auriana: Zaraz wchodzimy, dziewczyny!
Iris: Super!
Talia rozmawia z Laurene:
Talia: Świetnie to rozegrałaś. Wyprowadziłaś nas wszystkich w pole.
Laurene: Nie wiesz, ile mnie to kosztowało? Jak mogłam być taka głupia?
Talia: Nie mów tak. Jesteś silna i dzielna. Dasz im radę.
Laurene: Myślałam, że chociaż Mephisto się zmienił.
Praxina: Laurene, Laurene... Gdzie dziewczyny poszły? Mephisto!
Mephisto: Co?
Praxina: Widziałeś może dziewczyny?
Mephisto: Nie, a co?
Praxina: Teraz dowiem się, gdzie są... Teraz zaczynają grać koncert, widzę.
Mephisto: Ty, patrz na Laurene.
Praxina: Mephisto!
Mephisto: Z dziewczynami śpiewa.
Praxina: Zamknij się, przecież widzę!
Mephisto: Słuchaj, a nie próbowałaś czasem być... miła?
Praxina: Eh... Co ty bredzisz?!
Mephisto: Ja nie bredzę, tylko ci mówię!
Praxina: Co niby?
Mephisto: Czy mogłabyś być miła dla... Laurene?
Praxina: Czemu miałabym być?
Mephisto: Bo ona naprawdę jest okej.
Praxina: Skoro tak uważasz, to proszę bardzo! Mów dalej!
Mephisto: Ona chce mi pomóc. Uważa, że mną poniewierasz.
Praxina: CO?!
Mephisto: Taki się właśnie czuję.
Praxina: Ha! Skoro tak, to proszę bardzo Idź sobie do dziewczyn! Nie jesteś już moim bratem! I wiesz co? Dzięki tobie Laurene już nie ma życia!
Gramorr: Gdzie twój brat?
Praxina: Nie chcę wskazywać winnego, choć wszyscy wiemy, że to Laurene. Omotała sobie Mephisto wokół palca i teraz ten lebiega chce być dla niej - tfu! - miły!
Gramorr: Przecież to jest twój brat, nie rozumiesz tego?!
Praxina: No właśnie! Co mam zrobić, panie? Sama nie dam rady z czwórką!
Gramorr: Czy ty wiesz, dlaczego Mephisto tak nagle się zmienił?
Praxina: Może to wtedy, gdy kazałam mu złapać Laurene. Arghh...
Piosenka na koniec: Lolirock - Higher
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz