W domu.
Laurene: Do dzisiaj nadal przypomina mi się walka, w której ja i Mephisto mogliśmy stawić czoła przeciwko potworowi.
Talia: Za dużo o tym myślisz, chyba. To już było dawno, zapomniałaś?
Laurene: Nie, wciąż nie zapomniałam. Liczyłabym na to, że Mephisto znów stanie po naszej stronie.
Hayley: Kpisz sobie z nas, aż za bardzo.
Laurene: Pamiętam, jak ja i Mephisto rozmawialiśmy ze sobą, podczas gdy przeszyła go strzała miłości, więc liczę na to, że jeżeli Praxina będzie zła na niego, jak i na Danosa z powodu uratowania jej od potwora przez nich wyczarowanego, to może obaj dołączą do nas?
Iris: To się wcale w życiu nie stanie.
Hayley: Nawet, gdyby tak było, to...?
Tymczasem Auriana patrzy przez okno na....
Auriana: Mój Brad... I reszta facetów!
Laurene: Auriana, czyżby idzie twój wymarzony chłopak?
Auriana: Nie tylko on, ale i także...
Dziewczyna otwiera drzwi.
Brad: Auriana!
Auriana: Hej, Brad! Jak cię od razu widzę, to od razu o tobie myślę!
Brad: Ze mną jest tak podobnie!
Timothy: Za to my także przybyliśmy!
Laurene: Waleczni z was chłopcy się zrobili, szczególnie ty, Tim?
Tim: Ja to nawet bardzo się taki silny zrobiłem.
Laurene: Jeju. A to dlaczego?
Nathaniel: Ponieważ dzisiaj startujemy w zawodach bojowych. Przyjdziecie?
Iris: No pewnie, Nat. Pójdziemy z wami teraz!
Hakos: Mephisto, Praxina, Danos! Chcę wam oświadczyć już dziś, że nie dostajecie awansu za zniszczenie księżniczek.
Danos: Już od razu skarżysz na nas za niewykonaną robotę? Przecież tych księżniczek nie da się pokonać!
Hakos: Co ja słyszę od jednego ze sługów... Tak bardzo wam wymnażają się problemy z księżniczkami, że zdecydowałem się że możecie pożegnać się ze swoimi obowiązkami u mnie!
Mephisto: Skoro taką decyzję podjąłeś, to raczej my jako pierwsi odejdziemy od ciebie!
Hakos: Jak to?!
Praxina: Ja zostaję z Hakosem i ja będę przykładała większą wagę do pozbycia się dziewczyn. Pożałujecie, że zniszczyliście naszego wspólnego kryształowego potwora oraz że mnie chcieliście uratować z pomocą księżniczek, zwłaszcza ty, bracie.
Mephisto: To nie moja wina. Jak miałem inaczej to zrobić, gdyż potwór uwięził ciebie? Lau to moja kuzynka.
Praxina: To, że Lau jest twoją kuzynką, nie oznacza że musiałeś z nią współpracować.
Mephisto: Skoro sama nie mogłaś tego uszanować, to się od ciebie odłączam, jak i od złego króla.
Danos: Właśnie, nikt nie będzie nam mówić, co my mamy robić.
Mephisto i Danos odchodzą od Prax i Hakosa.
Hakos: Wrócić mi tu!
Praxina: Oni to raczej nigdy nie wrócą do nas. Jeszcze oberwie im się za dołączenie do tych głupiutkich dziewczyn.
Na stadionie w Riverdale.
Laurene: Dziewczyny, znacie to miejsce? Grałyśmy tu koncert!
Auriana: No pewnie!
Brad: Tutaj odbędą się bojowe zawody!
Nathaniel: Wystarczy tylko do walki miecz, zbroja, hełm i koń do jeżdżenia.
Talia: Każdy żołnierz znał się na tym najlepiej i był w takich sprawach oraz kwestiach doświadczony.
Do dziewczyn, wśród nich do Laurene podchodzi Mephisto.
Mephisto: Cześć, Laurene! Moje słońce!
Timothy: Precz od mojej dziewczyny!
Laurene: Ale, Timothy! To tylko mój kuzyn.
Timothy: Z twojej rodziny, Lau? Nigdy nie opowiadałaś tak dużo o swojej rodzinie.
Lau: W sumie to jest prawda.
Brad: On też startuje w zawodach bojowych?
Auriana: Chyba tak.
Nathaniel: Te szaty w ogóle nie pasują do żołnierza.
Mephisto: Wprawdzie mówiąc to ja jestem tym biało-zielonym żołnierzem, który dzielnie walczy z łotrami.
Iris: Dlatego to ma coś do bycia żołnierzem.
Nat: Heh, może się tym faktem nie zdziwię?
Mephisto: To właśnie po to tu jestem, by walczyć z przeciwnikami na tej arenie!
Za plecami Mephisto pojawia się Danos.
Danos: Ja również. Ja i Mephisto walczymy.
Laurene: Danos, ty tak samo?
Danos: No jasne, że z nim.
Laurene: Prax i Hakos nie są na was źli z powodu decyzji dołączenia do nas?
Danos: Trochę, ale my z wami będziemy działać i pokonamy ich tak, że o nich zapomnimy.
Laurene: Dobra, uwierzę wam i w wasze zdania.
Talia: I jakby co, to nie jest arena, tylko stadion.
Mephisto: Talia, na serio jesteś taka mądra, gdyż mam przeczucie, że się zakochałem w tobie!
Talia: Dosyć! Nie mam chłopaka i nie chcę go mieć!
Danos zabiera ze sobą Mephisto i ta dwójka oddala się od Talii i reszty dziewczyn.
Danos: Odbiło ci?
Mephisto: Że niby co?! Jesteśmy po stronie dziewczyn, więc możemy być ich przyjaciółmi!
Danos: Dlatego chcesz, żeby prócz tego, aby pomogły nam zniszczyć złego króla wraz z Praxiną, to jeszcze usiłujesz zagadać je albo którąś z nich rozkochać!
Mephisto: Wiesz co? Zachowujesz się jak Hakos i moja starsza siostra, więc od dzisiaj sam z nimi będę współpracował.
Mephisto odchodzi od Danosa.
Danos: (w myślach) Mogę śmiało wyczarować do zawodów potwora, który pożre chłopaków księżniczek. Zrobię to z zemsty na Mephisto i dziewczyny.
Na stadionie w Riverdale.
Timothy: Rozpoczynają się właśnie zawody bojowe.
Nathaniel: Musimy już wkroczyć na miejsce walki.
Brad: Trzymajcie kciuki za nas!
Iris: Zawsze będziemy życzyć wam powodzenia, chłopcy!
Talia: Dajcie radę, przysięgnijcie to sobie!
Laurene: Dajcie z siebie, co potraficie!
Auriana: Właśnie!
Hayley: No to wy do dzieła!
Rozpoczynają się zawody bojowe. Tymczasem Danos używa zaklęcia:
Danos: Monstrumo!
Nathaniel, Brad i Timothy nie wiedząc, kto to zrobił widzą na własnych oczach potwora stworzonego z zaklęcia sługi złego króla.
Laurene: Chłopcy, uważajcie!
Nathaniel: Tak, właśnie widzimy.
Brad: Może się oddalmy?
Laurene: Biegnę tam!
Talia: Lau, nie za duże ryzyko?
Lau: Dam radę!
Hayley: To ja pójdę z tobą!
Iris: Ja też. Nie możesz być nigdy sama bez nas.
Laurene: Faktycznie. Talia i Auriana, zostańcie!
Auriana: Martwię się o Brada.
Talia: Nie martw się o swojego faceta.
Lau: Dopilnujemy, żeby potwór jego nie pożarł ani innych naszych. Tim, Nat, Brad! Oddalcie się parę kroków!
Timothy: Dobrze, to samo kieruję do was.
Nathaniel: Za mało miejsca.
Brad: I tak potwór nas pożre... Aaa!!
Auriana: Muszę szybko ochronić publiczność! Crystal Praesidium!
Mephisto: Zdaje mi się, że robotę z tymi potworami wykonał Danos!
Hayley: Ale z niego paskudny gość!
Iris: Miał także nam pomóc, ale to kompletnie zignorował!
Laurene: Stać oko w oko z potworem czy się poddać?
Talia: Będziemy walczyć do chwili, kiedy jego zwalczymy.
Pojawia się Danos.
Danos: A mnie może też zamierzacie zwalczyć?
Mephisto: To ty działasz przeciw księżniczkom?
Danos: Chcę, żebyś ty zrezygnował!
Mephisto: Nie, wcale nie podejmę tego kroku!
Pojawia się Praxina.
Praxina: Danos, Mephisto! Dlaczego nam uciekliście? Hakos będzie na was wkurzony za wasze odejście i za brak awansu!
Danos: Prax, już zaczynasz dramatyzować? Ja ostatecznie wybrałem walkę przeciwko Mephisto i dziewczynom.
Prax: Nawet dobrze, niech mój brat pożałuje, że jest po dobrej stronie.
Laurene: Będę bronić kuzyna, nawet gdyby coś mu się stało. Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Hayley: Hayley, księżniczka Meophold!
Laurene: Arena walk!
Księżniczki i Mephisto oraz ich wrogowie trafiają na arenę walk.
Laurene: Ok, ja, Iris i ty Mephisto walczymy z Praxiną, Talia, Auriana i Hayley uporają się z Danosem.
Praxina: Troszczysz się bardzo o mojego brata, widzę.
Laurene: Żebyś wiedziała, dlaczego! Crystal Solar!
Praxina: Od razu? Atheruina!
Iris: Jak ty troszczyłaś się o Mephisto, gdy chciał odejść od Gramorra? Ty i Lau mogłyście być dla siebie miłe, odratuowując go od strzały miłości.
Prax: Wróciły niemiłe według mnie wspomnienia. Żałuj mocniej za ich przypomnienie! Atherodhere!
Laurene: Crystal Solis!
Praxina: Laurene, skoro jesteś taka silna i potężna, to może podasz powód, dla którego Mephisto do was dołączył?
Mephisto: Pytanie jest bardzo proste, więc sama sobie na nie odpowiedz, siostryczko! Exbullo!
Danos: Blacktronix!
Auriana: Crystal Moon!
Danos: Nigdy nie zatrzymasz mojego zaklęcia!
Auriana: Tylko moja siła jest na tyle wystarczająca, by ciebie odstraszyć raz na zawsze! Crystal Ribbon!
Danos: Puść mnie, zostaw!
Hayley: Heh, ja mam natomiast o wiele fajne zaklęcie do zrealizowania. Crystal Rain!
Danos: Jestem mokry, aaa!!
Talia: Crystal Solvenda!
Danos: Foxbullo!
Talia: Tego jest już za wiele! Crystal Diamond!
Danos: Electrobullo!
Hayley: Crystal Tornado!
Danos: Aaa!! Ratunku, na pomoc! To całe tornado mnie w górę chce zabrać!
Praxina: Danos, przestań zgrywać głupka!
Iris: Nie lubicie się? To macie problem! Crystal Colido!
Praxina: Hm? Murbullo!
Mephisto: Nie zgrywaj wrednej, Prax! Blaxthra!
Praxina: Arghh... Dheratha!
Laurene: Czekaj, Mephisto! Rzućmy wspólne zaklęcie, tak jak ostatnio. Dobrze?
Mephisto: Dobrze. Crystal... Fortner?
Praxina: Ha! Czyżby rzuciliście wspólnie te zaklęcie, żeby mnie uratować od potwora?
Mephisto: Nic nie pamiętasz, czarno to widzę w tobie.
Lau: Działajmy, póki teraz możemy! Zniszczymy Prax, to zniszczymy potwora stworzonego przez Danosa!
Laurene i Mephisto: Crystal Fortener!
Praxina: Niee!!
Prax znika, a potwór zostaje zniszczony. Hayley, Talia i Auriana nadal walczą z Danosem.
Danos: Hayley, skoro tak bardzo umiesz rozczarować swoją obrzydliwą magią to coś może zaserwujesz z zaklęć, żeby mnie pokonać?
Hayley: Chcesz przegrać niż wygrać? To w takim razie... Crystal Thunder!
Danos: Żartowałem! Dalej będziemy rywalizacji!
Auriana: Ta, jasne! Chcesz się zmierzyć!
Talia: To za chwilę będzie koniec rywalizacji!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Danos znika.
Mephisto: Chyba mam dziwne przeczucie, że żałuję odejścia od złego króla i jego sługów.
Iris: Dlaczego? Jak to?!
Mephisto: Wydaje mi się, że w ogóle z nimi było o wiele lepiej niż z wami.
Laurene: Z nami było świetnie ci, to dlaczego teraz zmieniasz zdanie i odchodzisz od nas?
Mephisto: Teoretycznie możliwe.
Hayley: Mephisto, zaczekaj!
Mephisto: Wybaczcie mi tę decyzję, żegnam. Może kiedyś też dojdzie do naszej wspólnej współpracy, lecz to na razie niewykluczone.
Mephisto znika.
Talia: Dziwne. Najpierw prosił nas o pomoc w uratowaniu Praxiny, potem chciał odejść od złego króla Hakosa by dołączyć do nas, a teraz odszedł? Niemożliwe!
Auriana: Totalnie niemożliwe! Lepiej wracajmy na Ziemię, póki nasi faceci zorientują się, że tu jesteśmy, a nie na stadionie!
Dziewczyny wracają na Ziemię, na stadion w Riverdale. Budzą się ich faceci.
Timothy: Co się stało?
Laurene: Zmierzyłyśmy się z potworem, zwalczając go raz na zawsze!
Timothy: Jesteście takie waleczne! Dumni z was jesteśmy! Może to uczcić?
Hayley: Na to będzie pora!
Nathaniel: Miały być zawody!
Cała widownia na stadionie śmieje się z chłopaków.
Iris: Nat, spokojnie. Skoro my pozbyłyśmy się tej groźnej bestii, to my z tej okazji na koniec zrobimy wam niespodziankę i naszym fanom, którzy przybyli na stadion.
Brad: Ekstra! Będę was podziwiał! Kocham wasze piosenki i kocham wasz zespół, a przede wszystkim kocham ciebie, Auriano.
Auriana: Och, dziękuję.
Talia: Dobra, raz, dwa, trzy i...
Piosenka na koniec: Lolirock - New Star Generation
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz