W sklepie muzycznym. Trwa podpisywanie autografów.
Laurene: Dziękujemy, że nas wspieracie!
Iris: Już dziś wieczorem odbędzie się koncert.
Tymczasem do Auriany podchodzi jej chłopak Brad:
Brad: Cześć, Auriana!
Auriana: Och, Brad! Przyszedłeś po autograf od naszego zespołu czy chciałeś mnie zobaczyć?
Talia zasłania jej faceta.
Auriana: Ej, Talia! Co jest z tobą?! Wyglądasz na złą.
Talia: Dobra, starczy! (do Brada i do wszystkich) Teraz ty i cała reszta... Idźcie sobie stąd!
Hayley: No ale... Talia! Spokojnie, bez nerwów i na luzie.
Talia: Proszę.
Oburzeni i wściekli na słowa Talii fani wychodzą ze sklepu muzycznego.
Lau: Talia, co ci jest? Denerwujesz się czymś?
Talia: Tak.
Auriana: Co takiego zrobił ci Brad, że musiałaś mi go zasłaniać i kazać mu wraz z innymi wyjść ze sklepu?
Talia: Nie mam jakoś tak bardzo najlepszego nastroju, przez to także, ale i również wykańcza mnie to, że trzeba chronić cały czas Hayley, pokonać bliźniaków i przygotować się do próby przed naszym występem.
Lau: Jeżeli chodzi o temat pokonania czy zniszczenia bliźniaków i Danosa, to mamy już od dawna wszystko rozpracowane, jak to zrobić.
Talia: Jest ich trzech, a nas jest pięć, nie licząc ich złego króla Hakosa, z którym nie walczymy.
Iris: Natomiast do koncertu pozostały jeszcze dwie godziny, więc ze wszystkim zdążymy i się uporamy.
Hayley: Ja zaś dzisiaj muszę z powrotem wrócić do pracy. Chain chyba się zaniepokoił i zamartwił z powodu mojej nieobecności.
Auriana: Wynagrodzisz mu wszystko. Poza tym za chwilę musimy wrócić do domu ciotki Laurene, gdzie tam mamy salę prób.
Iris: Musimy nauczyć się nowych kroków do piosenki Lolistep.
Hayley: To ja muszę już iść, żeby lecieć do roboty w kawiarni. Pa!
Hayley wybiega ze sklepu.
Laurene: Dziewczyny, skoro wcześniej rozdałyśmy autografy, to wrócimy z powrotem do domu, zamkniemy się w sali prób i będzie dobrze.
U Hakosa.
Hakos: Będzie dobrze? Chyba dla księżniczek źle! Mephisto, Praxina, Danos!
Mephisto: W jakiej sprawie nas wzywasz, panie?
Hakos: Nie zapomnieliście, że wczoraj wam wspomniałem o awansie?
Mephisto: Absolutnie nie! My już wykombinowaliśmy takie coś, że możemy być awansowani.
Hakos: Niby co takiego przyszło wam do głowy, że chcecie się tym ze mną podzielić?
Mephisto: Nie wiem, czy wiesz, ale czasem Laurene i jej pozostałe księżniczki pomagają osobom w potrzebie. I tak mi się tylko wydaje, że dziewczyny dość często tak robią.
Hakos: No i co ma mieć to do rzeczy?
Praxina: Zaraz, zaraz... Może my pomożemy ludziom w potrzebie?
Mephisto: Idealne!
Hakos: Chcecie, żebym ja was awansował za taką robotę? Nigdy się na to nie zgodzę!
Danos: Owszem, musisz się zgodzić. Wystarczy tylko, że na Ziemi znajdziemy kogoś w potrzebie, to wtedy wyczarujemy naszego wielkiego potwora, aby porwał tę właśnie osobę.
Hakos: To ma być złudna nadzieja na awans? Zgadzam się. Ale mam tylko jedną nadzieję, że nie wrócicie bez niczego!
W domu, w sali prób.
Laurene i Iris: Hands up to the right
Put your hands up to the left
Turn around and shake your head..
Do the...
Talia i Auriana: Cuttin’ cuttin’ loose
Break it down into the groove (groove)
Make ou move and move your hips (hips)
To the...
Do the LoliStep (LoliStep)
Talia: Zaśpiewałyśmy fragment piosenki, który wszyscy znają.
Auriana: Aha. Przedstawisz nam nowe kroki?
Talia: Chętnie. Postawcie do lewej strony w przód jedną nogę, następnie do prawej strony na prawo drugą nogę. I tak na zmianę. Zróbcie to w sposób, w jaki wam pokazałam.
Lau, Iris i Auriana stawiają nogi na lewo i na prawo.
Talia: A teraz od nowa, tyle że na końcu musicie opaść w dół.
Trójka dziewczyn na polecenie Talii ćwiczy od nowa, po czym podczas opadnięcia Laurene spada na podłogę.
Laurene: Boli mnie.
Iris: Lau, czy wszystko w porządku?
Lau: Czemu nie? Po prostu spadłam.
Auriana: Pomóc ci wstać?
Lau: Nie, dzięki. Mam problem z końcówką układu.
Auriana: To spróbuj jeszcze raz.
Talia: Koncert jest za godzinę, także mamy jeszcze czas.
Auriana: Talia, czy istnieje zaklęcie zatrzymujące czas? Jeżeli jest, to czy możemy go użyć?
Talia: Nie możemy.
Iris: No dobra, Laurene. Naucz się od początku do końca tego kroku do ostatniej chwili, gdy ci się uda.
W mieście. Zjawiają się Praxina, Mephisto i Danos.
Danos: Teraz jeszcze nikt się nie znalazł, któremu mamy pomóc.
Praxina: Jeżeli go wykonamy i zrealizujemy, Hakos nam pogratuluje.
Mephisto widzi jedną z osób wokół tłumów ludzi w mieście, przechodzącą przez chodnik.
Mephisto: Chłopcze, czy ty nie masz w obecnej chwili żadnych kłopotów?
Chłopiec, nie odpowiadając na pytanie daje mu 25 centów. Odchodzi od niego.
Mephisto: Ooo... Patrzcie, jaki krążek dostałem! 25 centów. Coś za coś.
Praxina: Zapomniałeś, że w innym celu tu jesteście?
Danos: Nakrzyczymy na tych ziemskich ludków.
Prax wchodzi na górną część jednego z samochodów.
Prax: Wy, ludzie z Ziemi! Poszukujemy kogoś w potrzebie! Jeżeli jesteś osobą w potrzebie, proszę się do nas jak najszybciej zgłosić.
Matka: Kobieto, złaź z mojego auta!
Syn głośno śmieje się ze sługów Hakosa, po czym matka zwraca mu uwagę:
Matka: Nie podśmiewaj tych dziwaków, Jimmy.
Praxina schodzi z auta.
Prax: Nie można znaleźć tu nikogo w potrzebie.
Mephisto: To dziwne. Widzicie tych dwóch, co jadą ze swoim niebieskim autkiem?
Danos: Dołączymy do nich. Może to oni mają ciężko?
Dwójka młodych złodziejów pcha ukradziony samochód, do czasu, kiedy na oczach widzą...
Prax, Mephisto i Danos: Dzień dobry.
Złodziej 1: Zejdźcie!
Mephisto: Pomóc wam, panowie?
Praxina: Widzieliśmy, że pchacie swój piękny wehikuł.
Złodziej 2: Pewnie, pchajcie razem z nami!
Danos: Dzięki.
Słudzy Hakosa wraz ze złodziejami pchają z całych sił auto, aż wkrótce przyjeżdża samochód policyjny.
Policjant: Zostajecie zatrzymani pod wpływem kradzieży.
Danos: A my nie jesteśmy przypadkiem zatrzymani?
Policjant: Wy również będziecie aresztowani.
Mephisto: To znaczy, że otrzymamy w nagrodę 25 centów?
Policjantka: Niestety nie, ale za to dostaniecie fajne kajdanki.
Praxina: Ehh... Ludzie są tacy beznadziejni.
Bliźniaki i Danos znikają i kryją się gdzie indziej w mieście.
Mephisto: Ten plan był do niczego.
Praxina: Mephisto! Może ty lepiej mi powiesz, jak znaleźć kogoś w potrzebie?
Danos: Wymyślimy co innego. Mi już wpadł pewien pomysł. Kryształowy potwór?
Praxina: To jest genialne, Danos.
Praxina, Mephisto i Danos: Totemus!
Na oczach sługów Hakosa zjawia się krystaliczny potwór.
Praxina: Chodź do mamusi, potworku.
Mephisto: Do mamusi? Ehh...
Praxina: No kto jest grzecznym potworem, kto jest najgrzeczniejszym potworkiem? Zadanie dla ciebie, potworze. Znajdź w całej Ziemi osobę w potrzebie i ją złap.
Potwór warczy głośno na Prax.
Praxina: Mały, niedobry, krystaliczny potwór! Twoją ofiarą ma być żałosny Ziemianin!
Potwór zwabia Prax do siebie.
Mephisto: Potworze, Prax nie jest żałosna! I nie jest Ziemianinem, a nawet w ogóle nim nie jest.
Danos: Prax, obiecujemy że cię uratujemy. Słowo dajemy.
Mephisto: Wiem, kogo poprosić o pomoc.
Mephisto ucieka od Danosa.
Danos: Dokąd idziesz? Wróć tu!
Mephisto: Potrzebuję w tej chwili od ludzi, którym nie ufam pomocy. Ty zostań i spróbuj powalczyć.
Danos: Nie będzie łatwo. Blacktronix!
Potwór warczy na Danosa i zwabia go do siebie.
W domu, w sali prób. Laurene dalej powtarza kroki, ale nie idzie jej to zbyt dobrze.
Laurene: To beznadziejne. Jak mam nauczyć się tych kroków?
Auriana: Popatrz, jak my to robimy.
Dziewczyny od nowa ćwiczą kroki, a Laurene tylko je naśladuje.
Iris: Lau, brawo! Świetnie ci idzie.
Lau: Dzięki.
Talia: Dziewczyny, koncert za dziesięć minut!
Laurene: Pośpieszmy się!
W kawiarni.
Hayley: Już jestem.
Mr. Chain: Dlaczego ciebie ostatnio tutaj nie było?
Hayley: Wyjaśnię ci ten powód. Zrobiłam przerwę od pracy ze względu na jakieś sprawy służbowe. Ale już je załatwiłam.
Mr. Chain: Ok, rozumiem. Dzisiaj nie ma Missy, więc dzisiaj cały czas obsługujesz klientów i gotujesz w kuchni.
Hayley: Dobrze, wszystko się zrobi co do reszty.
Potwór chodzi po mieście, aż przestraszeni mieszkańcy i turyści uciekają przed nim.
Dziewczyny biegną po parku w pośpiechu, żeby zdążyć na koncert, ale zauważa ich jadący na rowerze Nathaniel.
Nathaniel: Cześć, Lolirock!
Iris: Hej, właśnie musimy zdążyć na koncert.
Talia: Próbę zrobiłyśmy przed nim i na spoko mogłyśmy bez problemu ogarnąć kroki taneczne i śpiew.
Nat: Życzę wam połamania nóg.
Auriana: To znaczy?
Nathaniel: Nic, zupełnie nic. Powodzenia na koncercie!
Laurene: Dzięki!
Do parku wkracza potwór, który idzie za Natem.
Laurene: Nathaniel, coś jest za tobą!
Nathaniel: Wiem, widzę, dlatego muszę szybciej jechać.
Nat usiłuje jeździć szybciej, ale potwór zwabia go do siebie i jego rower.
Iris: Nathaniel!
W kawiarni. Hayley gotuje w kuchni, a jej broszka się świeci.
Hayley: Czyżby dziewczyny potrzebują pomocy? Przecież ich nigdzie nie ma w pobliżu! Dziwne.
Mr. Chain: Gotujesz dalej dania?
Hayley: Tak, tak, idzie mi o wiele sprawniej.
Mr. Chain: To powinienem być z ciebie dumny.
Hayley: Wybacz, ale teraz okazało się, że nie załatwiłam niczego pilnego. Zostań tu z kuchnią i tam z klientami, ja muszę się wyrwać na niecałe pół godziny. Obiecuję, że szybko wrócę do garów.
Mr. Chain: Ale...
Hayley wychodzi z kawiarni i biegnie do parku.
Hayley: Przyszłam wam na pomoc. Moja broszka mi świeciła i zastanawiałam się, czy nie macie przypadkiem kłopotów.
Laurene: Jakiś potwór porwał chłopaka Iris.
Za nimi zjawia się Mephisto.
Mephisto: Witajcie, księżniczki.
Auriana: Mephisto, czego od nas chcesz?
Iris: I jakim cudem sprowadziłeś tu potwora?
Talia: Podejdź bliżej, a spotka cię mega krystaliczne uderzenie.
Mephisto: Ja tylko przybywam w pokoju.
Laurene: Czy aby na pewno, kuzynie?
Mephisto: No pewnie.
Auriana: A więc od kiedy zależy ci na pokoju?
Mephisto: Odkąd ja, Prax i Danos mieliśmy pomagać ludziom w potrzebie.
Hayley: Dlaczego się w to zaangażowaliście?
Mephisto: Myślałem, że jeżeli ten plan się uda, to Hakos będzie nas awansował.
Laurene: Umiałbyś opowiedzieć, kim jest Hakos, prócz tego że jest złym królem i że jesteście jego podwładnymi?
Mephisto: Jest także bratem Gramorra.
Iris: Bratem? Przecież zabiłyśmy Gramorra, zgadza się?
Talia: Dokładnie, a o tym, że on miał brata to nie wiedziałyśmy w ogóle.
Hayley: Kim był Gramorr?
Laurene: Gramorr był złym królem, któremu zależało na podbiciu wielu magicznych planet.
Mephisto: Co do planu, był on nasz...
Laurene: Hm?
Mephisto: A właściwie to był pomysł Praxiny i Danosa. Utworzyli kryształowego potwora. Miał złapać Ziemianina w potrzebie, ale bezrozumny potwór porwał Prax.
Hayley: Mamy nadzieję, że nie miałeś większego udziału przy tym?
Mephisto: Miałem ich mało.
Iris: Mówisz prawdę?
Auriana: Czy stroisz sobie żarty?
Mephisto: Chcę, żebyście pomogły uratować mi siostrę. W zamian za ratunek otrzymacie ode mnie 25 centów.
Talia: Chcesz prosić o pomoc, mimo że ty z siostrą oraz innymi złoczyńcami wiele złego nam narobiliście?
Mephisto: Ale zaufacie mi, prawda?
Laurene: Tak czy siak, to zaufamy ci wyjątkowo.
Za plecami księżniczek idzie potwór.
Hayley: Dziewczyny! Potwór! On porwał Praxinę i Nathaniela z rowerem.
Mephisto: Nie tylko ich, ale Danosa! Boję się, że on mnie pożre.
Laurene: Uratujemy ci siostrę i Danosa.
Mephisto: Ale uważajcie! On jest wielki i gigantyczny, a nawet może was złapać!
Hayley: Będziemy ostrożne, zobaczysz! Hayley, księżniczka Meophold!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse! Arena walk!
Księżniczki i Mephisto trafiają na arenę walk.
Laurene: Crystal Solis!
Iris: Lau, nie! To w miarę potężna moc! Jeżeli o wiele mocniej pokonasz potwora, to zniszczysz tym samym Prax i Nata.
Iris, nie zauważając potwora, zostaje przez niego złapana.
Laurene: Iris! Cóż, pozostało nam działać tylko w piątkę! Ja, Auriana, Talia, Mephisto i Hayley.
Auriana: Crystal Ribbon!
Talia: Crystal Solvenda! Najwyraźniej nie da się go pokonać, pomimo że ma dużo siły.
Mephisto: Pozwólcie, że ja to zrobię! Explodio!
Laurene: Oszalałeś, Mephisto? Crystal Solar!
Mephisto: No ej, co ty wyprawiasz?!
Lau: Twoja magia jest czarna, więc czarną magią nie pokonasz tego potwora, ponieważ Praxina i Danos go wyczarowali.
Mephisto: Czy ty albo któraś z was wie, jakiego zaklęcia można użyć, żeby tego potwora pokonać, a Prax i resztę uratować?
Auriana: Ja znam. Ty i Laurene użyjcie zaklęcia Crystal Fortener. Wtedy potwór zostanie zniszczony, a Iris wraz z Prax, Danosem i Natem będą już uratowani.
Laurene: Ale ja i Mephisto nie stajemy ogółem po tej samej stronie, więc jak mamy to zrobić!
Talia: Normalnie, tak jak my używamy w dwójkę jak zwykle magii, to ty i on tak samo.
Laurene: Mephisto, przygotuj się!
Mephisto: Ja już się przygotowałem!
Laurene i Mephisto: Crystal Fortener!
Potwór znika, a od niego uwolnieni są Nathaniel i jego rower, Praxina oraz Iris.
Mephisto: Lau, to twoje(oddaje jej 25 centów)
Lau: Dzięki. Na coś może mi się kiedyś przydać.
Mephisto: I nie wspominajmy już tego, co przed chwilą się wydarzyło.
Mephisto znika wraz z Danosem i Praxiną, którzy są nieprzytomni.
Lau: Iris, obudź się!
Iris wstaje.
Iris: Co ja wyprawiam po tym wszystkim?
Hayley: Już jest teraz dobrze.
Talia: Bliźniaków z Danosem ani potwora już nie ma.
Laurene: Mephisto znów był miły jak kiedyś, kiedy podczas mojej rozmowy z nim trafiła go strzała miłości!
Auriana: Widzisz, Lau? Raz na jakiś czas zdarza się komuś bardzo złemu jedna mała odrobina dobra. Taka drobna.
Laurene: Fajnie, że chociaż ja i Mephisto mogliśmy razem działać. Wróćmy z powrotem do miasta na Ziemię, chyba fani powoli się denerwują z powodu naszej nieobecności.
Księżniczki wracają z areny walk do miata. Budzi się Nathaniel.
Nat: Co się dzieje? Co ja tu robię?
Hayley: Wjechałeś w krzaki.
Nat: To dziwne.
Auriana: Może dlatego, że podczas jazdy pisałeś dużo wiadomości i stąd nie patrzyłeś na drogę.
Nat: Ja rzadko piszę wiadomości.
Talia: I bardzo dobrze.
Iris: Nie powinno się pisać wiadomości, zwłaszcza w czasie jazdy.
Nathaniel: Wiem.
Laurene: Dziewczyny, zapomniałyście o koncercie?
Iris: Tak, tak, już idziemy.
Hayley: Ja natomiast muszę natychmiast wrócić do swojej obowiązkowej roboty w kawiarni.
Auriana: Miłej pracy!
Hayley: Chyba powinnaś mi życzyć... ciężkiej pracy. Nie będę miała łatwo.
Talia: Wróć do swoich zajęć, my zaśpiewamy dla całego tłumu fanów.
Laurene: Damy nowego czadu przy naszym tanecznym kawałku!
Piosenka na koniec: Lolirock - Lolistep
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz