W sklepie muzycznym. Trwa podpisywanie autografów.
Laurene: Dziękujemy, że nas wspieracie!
Iris: Już dziś wieczorem odbędzie się koncert.
Tymczasem do Auriany podchodzi jej chłopak Brad:
Brad: Cześć, Auriana!
Auriana: Och, Brad! Przyszedłeś po autograf od naszego zespołu czy chciałeś mnie zobaczyć?
Talia zasłania jej faceta.
Auriana: Ej, Talia! Co jest z tobą?! Wyglądasz na złą.
Talia: Dobra, starczy! (do Brada i do wszystkich) Teraz ty i cała reszta... Idźcie sobie stąd!
Hayley: No ale... Talia! Spokojnie, bez nerwów i na luzie.
Talia: Proszę.
Oburzeni i wściekli na słowa Talii fani wychodzą ze sklepu muzycznego.
Lau: Talia, co ci jest? Denerwujesz się czymś?
Talia: Tak.
Auriana: Co takiego zrobił ci Brad, że musiałaś mi go zasłaniać i kazać mu wraz z innymi wyjść ze sklepu?
Talia: Nie mam jakoś tak bardzo najlepszego nastroju, przez to także, ale i również wykańcza mnie to, że trzeba chronić cały czas Hayley, pokonać bliźniaków i przygotować się do próby przed naszym występem.
Lau: Jeżeli chodzi o temat pokonania czy zniszczenia bliźniaków i Danosa, to mamy już od dawna wszystko rozpracowane, jak to zrobić.
Talia: Jest ich trzech, a nas jest pięć, nie licząc ich złego króla Hakosa, z którym nie walczymy.
Iris: Natomiast do koncertu pozostały jeszcze dwie godziny, więc ze wszystkim zdążymy i się uporamy.
Hayley: Ja zaś dzisiaj muszę z powrotem wrócić do pracy. Chain chyba się zaniepokoił i zamartwił z powodu mojej nieobecności.
Auriana: Wynagrodzisz mu wszystko. Poza tym za chwilę musimy wrócić do domu ciotki Laurene, gdzie tam mamy salę prób.
Iris: Musimy nauczyć się nowych kroków do piosenki Lolistep.
Hayley: To ja muszę już iść, żeby lecieć do roboty w kawiarni. Pa!
Hayley wybiega ze sklepu.
Laurene: Dziewczyny, skoro wcześniej rozdałyśmy autografy, to wrócimy z powrotem do domu, zamkniemy się w sali prób i będzie dobrze.
U Hakosa.
Hakos: Będzie dobrze? Chyba dla księżniczek źle! Mephisto, Praxina, Danos!
Mephisto: W jakiej sprawie nas wzywasz, panie?
Hakos: Nie zapomnieliście, że wczoraj wam wspomniałem o awansie?
Mephisto: Absolutnie nie! My już wykombinowaliśmy takie coś, że możemy być awansowani.
Hakos: Niby co takiego przyszło wam do głowy, że chcecie się tym ze mną podzielić?
Mephisto: Nie wiem, czy wiesz, ale czasem Laurene i jej pozostałe księżniczki pomagają osobom w potrzebie. I tak mi się tylko wydaje, że dziewczyny dość często tak robią.
Hakos: No i co ma mieć to do rzeczy?
Praxina: Zaraz, zaraz... Może my pomożemy ludziom w potrzebie?
Mephisto: Idealne!
Hakos: Chcecie, żebym ja was awansował za taką robotę? Nigdy się na to nie zgodzę!
Danos: Owszem, musisz się zgodzić. Wystarczy tylko, że na Ziemi znajdziemy kogoś w potrzebie, to wtedy wyczarujemy naszego wielkiego potwora, aby porwał tę właśnie osobę.
Hakos: To ma być złudna nadzieja na awans? Zgadzam się. Ale mam tylko jedną nadzieję, że nie wrócicie bez niczego!
W domu, w sali prób.
Laurene i Iris: Hands up to the right
Put your hands up to the left
Turn around and shake your head..
Do the...
Talia i Auriana: Cuttin’ cuttin’ loose
Break it down into the groove (groove)
Make ou move and move your hips (hips)
To the...
Do the LoliStep (LoliStep)
Talia: Zaśpiewałyśmy fragment piosenki, który wszyscy znają.
Auriana: Aha. Przedstawisz nam nowe kroki?
Talia: Chętnie. Postawcie do lewej strony w przód jedną nogę, następnie do prawej strony na prawo drugą nogę. I tak na zmianę. Zróbcie to w sposób, w jaki wam pokazałam.
Lau, Iris i Auriana stawiają nogi na lewo i na prawo.
Talia: A teraz od nowa, tyle że na końcu musicie opaść w dół.
Trójka dziewczyn na polecenie Talii ćwiczy od nowa, po czym podczas opadnięcia Laurene spada na podłogę.
Laurene: Boli mnie.
Iris: Lau, czy wszystko w porządku?
Lau: Czemu nie? Po prostu spadłam.
Auriana: Pomóc ci wstać?
Lau: Nie, dzięki. Mam problem z końcówką układu.
Auriana: To spróbuj jeszcze raz.
Talia: Koncert jest za godzinę, także mamy jeszcze czas.
Auriana: Talia, czy istnieje zaklęcie zatrzymujące czas? Jeżeli jest, to czy możemy go użyć?
Talia: Nie możemy.
Iris: No dobra, Laurene. Naucz się od początku do końca tego kroku do ostatniej chwili, gdy ci się uda.
W mieście. Zjawiają się Praxina, Mephisto i Danos.
Danos: Teraz jeszcze nikt się nie znalazł, któremu mamy pomóc.
Praxina: Jeżeli go wykonamy i zrealizujemy, Hakos nam pogratuluje.
Mephisto widzi jedną z osób wokół tłumów ludzi w mieście, przechodzącą przez chodnik.
Mephisto: Chłopcze, czy ty nie masz w obecnej chwili żadnych kłopotów?
Chłopiec, nie odpowiadając na pytanie daje mu 25 centów. Odchodzi od niego.
Mephisto: Ooo... Patrzcie, jaki krążek dostałem! 25 centów. Coś za coś.
Praxina: Zapomniałeś, że w innym celu tu jesteście?
Danos: Nakrzyczymy na tych ziemskich ludków.
Prax wchodzi na górną część jednego z samochodów.
Prax: Wy, ludzie z Ziemi! Poszukujemy kogoś w potrzebie! Jeżeli jesteś osobą w potrzebie, proszę się do nas jak najszybciej zgłosić.
Matka: Kobieto, złaź z mojego auta!
Syn głośno śmieje się ze sługów Hakosa, po czym matka zwraca mu uwagę:
Matka: Nie podśmiewaj tych dziwaków, Jimmy.
Praxina schodzi z auta.
Prax: Nie można znaleźć tu nikogo w potrzebie.
Mephisto: To dziwne. Widzicie tych dwóch, co jadą ze swoim niebieskim autkiem?
Danos: Dołączymy do nich. Może to oni mają ciężko?
Dwójka młodych złodziejów pcha ukradziony samochód, do czasu, kiedy na oczach widzą...
Prax, Mephisto i Danos: Dzień dobry.
Złodziej 1: Zejdźcie!
Mephisto: Pomóc wam, panowie?
Praxina: Widzieliśmy, że pchacie swój piękny wehikuł.
Złodziej 2: Pewnie, pchajcie razem z nami!
Danos: Dzięki.
Słudzy Hakosa wraz ze złodziejami pchają z całych sił auto, aż wkrótce przyjeżdża samochód policyjny.
Policjant: Zostajecie zatrzymani pod wpływem kradzieży.
Danos: A my nie jesteśmy przypadkiem zatrzymani?
Policjant: Wy również będziecie aresztowani.
Mephisto: To znaczy, że otrzymamy w nagrodę 25 centów?
Policjantka: Niestety nie, ale za to dostaniecie fajne kajdanki.
Praxina: Ehh... Ludzie są tacy beznadziejni.
Bliźniaki i Danos znikają i kryją się gdzie indziej w mieście.
Mephisto: Ten plan był do niczego.
Praxina: Mephisto! Może ty lepiej mi powiesz, jak znaleźć kogoś w potrzebie?
Danos: Wymyślimy co innego. Mi już wpadł pewien pomysł. Kryształowy potwór?
Praxina: To jest genialne, Danos.
Praxina, Mephisto i Danos: Totemus!
Na oczach sługów Hakosa zjawia się krystaliczny potwór.
Praxina: Chodź do mamusi, potworku.
Mephisto: Do mamusi? Ehh...
Praxina: No kto jest grzecznym potworem, kto jest najgrzeczniejszym potworkiem? Zadanie dla ciebie, potworze. Znajdź w całej Ziemi osobę w potrzebie i ją złap.
Potwór warczy głośno na Prax.
Praxina: Mały, niedobry, krystaliczny potwór! Twoją ofiarą ma być żałosny Ziemianin!
Potwór zwabia Prax do siebie.
Mephisto: Potworze, Prax nie jest żałosna! I nie jest Ziemianinem, a nawet w ogóle nim nie jest.
Danos: Prax, obiecujemy że cię uratujemy. Słowo dajemy.
Mephisto: Wiem, kogo poprosić o pomoc.
Mephisto ucieka od Danosa.
Danos: Dokąd idziesz? Wróć tu!
Mephisto: Potrzebuję w tej chwili od ludzi, którym nie ufam pomocy. Ty zostań i spróbuj powalczyć.
Danos: Nie będzie łatwo. Blacktronix!
Potwór warczy na Danosa i zwabia go do siebie.
W domu, w sali prób. Laurene dalej powtarza kroki, ale nie idzie jej to zbyt dobrze.
Laurene: To beznadziejne. Jak mam nauczyć się tych kroków?
Auriana: Popatrz, jak my to robimy.
Dziewczyny od nowa ćwiczą kroki, a Laurene tylko je naśladuje.
Iris: Lau, brawo! Świetnie ci idzie.
Lau: Dzięki.
Talia: Dziewczyny, koncert za dziesięć minut!
Laurene: Pośpieszmy się!
W kawiarni.
Hayley: Już jestem.
Mr. Chain: Dlaczego ciebie ostatnio tutaj nie było?
Hayley: Wyjaśnię ci ten powód. Zrobiłam przerwę od pracy ze względu na jakieś sprawy służbowe. Ale już je załatwiłam.
Mr. Chain: Ok, rozumiem. Dzisiaj nie ma Missy, więc dzisiaj cały czas obsługujesz klientów i gotujesz w kuchni.
Hayley: Dobrze, wszystko się zrobi co do reszty.
Potwór chodzi po mieście, aż przestraszeni mieszkańcy i turyści uciekają przed nim.
Dziewczyny biegną po parku w pośpiechu, żeby zdążyć na koncert, ale zauważa ich jadący na rowerze Nathaniel.
Nathaniel: Cześć, Lolirock!
Iris: Hej, właśnie musimy zdążyć na koncert.
Talia: Próbę zrobiłyśmy przed nim i na spoko mogłyśmy bez problemu ogarnąć kroki taneczne i śpiew.
Nat: Życzę wam połamania nóg.
Auriana: To znaczy?
Nathaniel: Nic, zupełnie nic. Powodzenia na koncercie!
Laurene: Dzięki!
Do parku wkracza potwór, który idzie za Natem.
Laurene: Nathaniel, coś jest za tobą!
Nathaniel: Wiem, widzę, dlatego muszę szybciej jechać.
Nat usiłuje jeździć szybciej, ale potwór zwabia go do siebie i jego rower.
Iris: Nathaniel!
W kawiarni. Hayley gotuje w kuchni, a jej broszka się świeci.
Hayley: Czyżby dziewczyny potrzebują pomocy? Przecież ich nigdzie nie ma w pobliżu! Dziwne.
Mr. Chain: Gotujesz dalej dania?
Hayley: Tak, tak, idzie mi o wiele sprawniej.
Mr. Chain: To powinienem być z ciebie dumny.
Hayley: Wybacz, ale teraz okazało się, że nie załatwiłam niczego pilnego. Zostań tu z kuchnią i tam z klientami, ja muszę się wyrwać na niecałe pół godziny. Obiecuję, że szybko wrócę do garów.
Mr. Chain: Ale...
Hayley wychodzi z kawiarni i biegnie do parku.
Hayley: Przyszłam wam na pomoc. Moja broszka mi świeciła i zastanawiałam się, czy nie macie przypadkiem kłopotów.
Laurene: Jakiś potwór porwał chłopaka Iris.
Za nimi zjawia się Mephisto.
Mephisto: Witajcie, księżniczki.
Auriana: Mephisto, czego od nas chcesz?
Iris: I jakim cudem sprowadziłeś tu potwora?
Talia: Podejdź bliżej, a spotka cię mega krystaliczne uderzenie.
Mephisto: Ja tylko przybywam w pokoju.
Laurene: Czy aby na pewno, kuzynie?
Mephisto: No pewnie.
Auriana: A więc od kiedy zależy ci na pokoju?
Mephisto: Odkąd ja, Prax i Danos mieliśmy pomagać ludziom w potrzebie.
Hayley: Dlaczego się w to zaangażowaliście?
Mephisto: Myślałem, że jeżeli ten plan się uda, to Hakos będzie nas awansował.
Laurene: Umiałbyś opowiedzieć, kim jest Hakos, prócz tego że jest złym królem i że jesteście jego podwładnymi?
Mephisto: Jest także bratem Gramorra.
Iris: Bratem? Przecież zabiłyśmy Gramorra, zgadza się?
Talia: Dokładnie, a o tym, że on miał brata to nie wiedziałyśmy w ogóle.
Hayley: Kim był Gramorr?
Laurene: Gramorr był złym królem, któremu zależało na podbiciu wielu magicznych planet.
Mephisto: Co do planu, był on nasz...
Laurene: Hm?
Mephisto: A właściwie to był pomysł Praxiny i Danosa. Utworzyli kryształowego potwora. Miał złapać Ziemianina w potrzebie, ale bezrozumny potwór porwał Prax.
Hayley: Mamy nadzieję, że nie miałeś większego udziału przy tym?
Mephisto: Miałem ich mało.
Iris: Mówisz prawdę?
Auriana: Czy stroisz sobie żarty?
Mephisto: Chcę, żebyście pomogły uratować mi siostrę. W zamian za ratunek otrzymacie ode mnie 25 centów.
Talia: Chcesz prosić o pomoc, mimo że ty z siostrą oraz innymi złoczyńcami wiele złego nam narobiliście?
Mephisto: Ale zaufacie mi, prawda?
Laurene: Tak czy siak, to zaufamy ci wyjątkowo.
Za plecami księżniczek idzie potwór.
Hayley: Dziewczyny! Potwór! On porwał Praxinę i Nathaniela z rowerem.
Mephisto: Nie tylko ich, ale Danosa! Boję się, że on mnie pożre.
Laurene: Uratujemy ci siostrę i Danosa.
Mephisto: Ale uważajcie! On jest wielki i gigantyczny, a nawet może was złapać!
Hayley: Będziemy ostrożne, zobaczysz! Hayley, księżniczka Meophold!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse! Arena walk!
Księżniczki i Mephisto trafiają na arenę walk.
Laurene: Crystal Solis!
Iris: Lau, nie! To w miarę potężna moc! Jeżeli o wiele mocniej pokonasz potwora, to zniszczysz tym samym Prax i Nata.
Iris, nie zauważając potwora, zostaje przez niego złapana.
Laurene: Iris! Cóż, pozostało nam działać tylko w piątkę! Ja, Auriana, Talia, Mephisto i Hayley.
Auriana: Crystal Ribbon!
Talia: Crystal Solvenda! Najwyraźniej nie da się go pokonać, pomimo że ma dużo siły.
Mephisto: Pozwólcie, że ja to zrobię! Explodio!
Laurene: Oszalałeś, Mephisto? Crystal Solar!
Mephisto: No ej, co ty wyprawiasz?!
Lau: Twoja magia jest czarna, więc czarną magią nie pokonasz tego potwora, ponieważ Praxina i Danos go wyczarowali.
Mephisto: Czy ty albo któraś z was wie, jakiego zaklęcia można użyć, żeby tego potwora pokonać, a Prax i resztę uratować?
Auriana: Ja znam. Ty i Laurene użyjcie zaklęcia Crystal Fortener. Wtedy potwór zostanie zniszczony, a Iris wraz z Prax, Danosem i Natem będą już uratowani.
Laurene: Ale ja i Mephisto nie stajemy ogółem po tej samej stronie, więc jak mamy to zrobić!
Talia: Normalnie, tak jak my używamy w dwójkę jak zwykle magii, to ty i on tak samo.
Laurene: Mephisto, przygotuj się!
Mephisto: Ja już się przygotowałem!
Laurene i Mephisto: Crystal Fortener!
Potwór znika, a od niego uwolnieni są Nathaniel i jego rower, Praxina oraz Iris.
Mephisto: Lau, to twoje(oddaje jej 25 centów)
Lau: Dzięki. Na coś może mi się kiedyś przydać.
Mephisto: I nie wspominajmy już tego, co przed chwilą się wydarzyło.
Mephisto znika wraz z Danosem i Praxiną, którzy są nieprzytomni.
Lau: Iris, obudź się!
Iris wstaje.
Iris: Co ja wyprawiam po tym wszystkim?
Hayley: Już jest teraz dobrze.
Talia: Bliźniaków z Danosem ani potwora już nie ma.
Laurene: Mephisto znów był miły jak kiedyś, kiedy podczas mojej rozmowy z nim trafiła go strzała miłości!
Auriana: Widzisz, Lau? Raz na jakiś czas zdarza się komuś bardzo złemu jedna mała odrobina dobra. Taka drobna.
Laurene: Fajnie, że chociaż ja i Mephisto mogliśmy razem działać. Wróćmy z powrotem do miasta na Ziemię, chyba fani powoli się denerwują z powodu naszej nieobecności.
Księżniczki wracają z areny walk do miata. Budzi się Nathaniel.
Nat: Co się dzieje? Co ja tu robię?
Hayley: Wjechałeś w krzaki.
Nat: To dziwne.
Auriana: Może dlatego, że podczas jazdy pisałeś dużo wiadomości i stąd nie patrzyłeś na drogę.
Nat: Ja rzadko piszę wiadomości.
Talia: I bardzo dobrze.
Iris: Nie powinno się pisać wiadomości, zwłaszcza w czasie jazdy.
Nathaniel: Wiem.
Laurene: Dziewczyny, zapomniałyście o koncercie?
Iris: Tak, tak, już idziemy.
Hayley: Ja natomiast muszę natychmiast wrócić do swojej obowiązkowej roboty w kawiarni.
Auriana: Miłej pracy!
Hayley: Chyba powinnaś mi życzyć... ciężkiej pracy. Nie będę miała łatwo.
Talia: Wróć do swoich zajęć, my zaśpiewamy dla całego tłumu fanów.
Laurene: Damy nowego czadu przy naszym tanecznym kawałku!
Piosenka na koniec: Lolirock - Lolistep
lolirocks2x25
wtorek, 27 czerwca 2017
niedziela, 25 czerwca 2017
Odcinek 86: Być niezwykłą
Auriana: Aż szkoda, że Lyna i Carissa na jakiś czas wyjechały.
Talia: Auriana, nie przejmuj się nimi i niczym się nie martw. Z nimi może jeszcze wkrótce się zobaczymy.
Auriana: Tęsknię za nimi do bólu. Nawet ich zwierzaczki też(przytula Hilly'ego i Killy'ego)
Iris: Za to mamy Hayley, ona też może nam pomagać i my możemy jej zaufać.
Hayley: Dziewczyny, jak się przemieniacie w księżniczki i w jaki sposób korzystacie z magii? No bo wiecie, za późno dowiedziałam się, że jestem księżniczką. Chciałabym się też dowiedzieć, jaką posiadam moc i z jakiej planety pochodzę.
Laurene: Na wszystkie te pytania odpowiedzi znajdziesz tylko od nas.
Auriana: No więc w każdym bądź razie pierwszą najważniejszą rzeczą jest wypowiedzenie swojego imienia i nazwy planety.
Hayley: Czyli że mam powiedzieć obie rzeczy? Ok, zrobię to. Mam na imię Hayley i pochodzę z planety o nazwie Ziemia.
Iris: Nie nazywaj Ziemi planetą.
Auriana: Można powiedzieć inaczej, na przykład Hayley, księżniczka Ziemi!
Hayley: Hayley, księżniczka Ziemi! Nici z przemiany.
Auriana: Albo spróbuj nieco inaczej... Hayley, księżniczka Borealis!
Talia: Auriana, chyba wyraźnie zapomniałaś, że Borealis już nie istnieje.
Laurene: Ta planeta już dawno zjednoczyła się z moją.
Iris: Podrzucam taki pomysł. Hayley, księżniczka Ruby Orientu!
Hayley: Hayley, księżniczka Ruby Orientu! Nie no, to w ogóle nie wypala całkowicie.
Laurene: Spokojnie. Wystarczy nabrać tylko pewności siebie, że wkrótce zmienisz się w księżniczkę.
Talia: Ruby Orient to pustynna i niebezpieczna planeta, która już dawno nie istnieje, gdyż zjednoczyła się z Meophold.
Auriana: To w takim razie, droga Hayley powtórz za mną: Hayley, księżniczka Meophold!
Hayley: Hayley, księżniczka Meophold! To działa! Jak się cieszę, że moja broszka się świeci.
Iris: No, w końcu dowiedziałaś się mnóstwo o sobie i swoim pochodzeniu.
Hayley: Jestem z planety Meophold, moim magicznym przedmiotem jest broszka.
Laurene: Kolejny krok to magia. Zanim rzucisz zaklęcie, musisz wypowiedzieć jego nazwę z formą Crystal na początku.
Hayley: Crystal...! No co jest? Nie działa czy jak?
Laurene: Po formie Crystal wypowiedz nazwę zaklęcia, który chcesz rzucić.
Hayley: Crystal Rain! I pada deszcz! Widzicie? Już teraz przestało padać.
Auriana: Przejawiasz takie zdolności, że one są takie super! Też chciałabym mieć takie!
Talia: Tyle że ty posiadasz moce księżyca.
Iris: A ona posiada zaklęcia, które powodują stany czy zjawiska pogodowe.
Laurene: Może ona powinna powiedzieć swojej rodzinie o swoich magicznych zdolnościach?
Hayley: Nie chcę mówić swoim rodzicom, że jestem księżniczką z magicznej planety. Boję się, że to wszystko jeszcze bardziej pogorszy sprawę. Obawiam się, że mogą mi nie uwierzyć.
Laurene: Wiele mieszkańców miasta czy turystów zwiedzających Słoneczną Zatokę nie uwierzyło w magię, to może twoja rodzina będzie mogła?
Hayley: Moja rodzina wierzy w magię, to znaczy moja siostra i mój tata. Brat w ogóle w to wszystko nie wierzy. Gdybym powiedziała im, że jako księżniczka urodziłam się w dalekim miejscu, załamaliby się.
Laurene: Jak wierzą siostra i tata w magię, to może będą ci ufać w kwestii magicznych dziewczyn?
Hayley: Może, ale to nie jest do końca pewne. Boję się.
Iris: Nie bój się.
Talia: Zawsze będziemy z tobą.
Auriana: Jesteśmy dla ciebie jak przyjaciółki.
Laurene: Pójdziemy z tobą. Nie będziesz się niczego obawiać?
Hayley: W stu procentach tego nie obiecuję, ale mogę.
U Hakosa.
Hakos: Nowa księżniczka już zapoznała się z magią.
Mephisto: Zredukowano przecież księżniczki, a już kolejna dołącza i będzie miała również potężną moc jak wszystkie inne?
Danos: Dlatego starajmy się teraz o wiele bardziej. Nas jest trzech sługów, a ich w chwili obecnej jest piątka. Dwie pozostałe odeszły, więc to doskonała okazja dla nas.
Praxina: Jeszcze biedna Hayley boi się powiedzieć prawdy o swej prawdziwej tożsamości swojej rodzince. Ale jak jej brata, siostry i taty nie będzie, my zakradniemy się do domu tej nowej księżniczki i uwięzimy ją tam tak, aby dziewczyny jej już nigdy nie odzyskały.
Hakos: Liczę na to, że nie spapracie swojej roboty. Tak więc życzę wam powodzenia.
W dzielnicy między Everglade a Riverdale.
Laurene: Hayley, gdzie znajduje się twój dom?
Hayley: Znajduje się po lewej stronie.
Iris: Twój dom jest żółty?
Hayley: Zgadza się.
Talia: Twoja rodzina jest teraz w domu?
Hayley: Teraz jest poza, więc ich nie ma w mieszkaniu. Tata, siostra i brat pojechali na kilka godzin na zakupy. Mam nadzieję, ze zaraz wrócą. Oby.
Auriana: Więc wejdź teraz do domu i poczekaj na nich, dobrze?
Hayley: Sama nie dam rady. Waham się, czy to zrobić.
Laurene: Nie wahaj się, tylko po prostu się odważ!
Hayley: Spróbuję. Wy zostańcie, na wypadek gdyby słudzy złego króla tu powrócili.
Hayley wchodzi do swojego domu. Zastaje w nim Danosa przebranego za ojca, Praxinę przebraną za siostrę oraz Mephisto, który jest przebrany za brata(ona nie wie, że to oni)
Hayley: Tato, bracie, siostro! Nie jesteście na zakupach? Czy wcześnie z nich wróciliście?
Danos: Wróciliśmy po to, żebyśmy sobie wyjaśnili mnóstwo spraw na twój temat.
Hayley: Ojcze, o co ci chodzi? Czy ja coś zrobiłam źle?
Danos: Zrezygnowałaś z pracy ze względu na używanie magii, prawda?
Hayley: Ja nie posiadam magii, tylko w nią wierzę. Ty również i Madelaine.
Danos: Krążą słuchy, że jesteś księżniczką. Czy to prawda?
Hayley: Nie opowiadaj mi zmyślonych bzdur, o których nie mam pojęcia.
Mephisto: Tym razem ojciec mówi prawdę. Przyznasz się jemu?
Hayley: Nie wtrącaj się, dobra? A wam wszystkim pozostałym nic wam do tego!
Praxina: Nie chcemy cię tu w domu, nie jesteś już naszą siostrą!
Hayley: Ty tak samo się zachowujesz jak Bob. Zresztą, lepiej nie dyskutujmy o takich rzeczach, gdyż nasłuchaliście się jakichś dziwnych plotek. Nie rozmawiam z wami, wychodzę z domu.
Hayley chce wyjść z mieszkania, ale klamka się nie otwiera. Tymczasem bliźniaki i Danos przemieniają się z ziemskich strójów w swoje zwykłe.
Danos: Nie wydostaniesz się ze swojego ukochanego domu.
Mephisto: Przyszliśmy tylko po to, by cię uwięzić. Być może nasz Hakos będzie z nas dumny, że tak prostą dla nas robotę zrobiliśmy.
Hayley: Słucham? Co ma wspólnego uwięzienie mnie z jakimś Hakosem, którego nawet nie znam?
Praxina: Hakos to nasz zły król. My jesteśmy jego sługami.
Hayley: Należycie do złoczyńcy, którego nie znam i o którym nie mam żadnego pojęcia?
Mephisto: Masz na pewno o tym blade pojęcie.
Hayley: Przypominacie sobie to, że gdy byłam zła, to poznałam Hakosa?
Danos: Złotko, musisz spełnić nasze warunki.
Mephisto: Jeżeli pójdziesz z nami do Hakosa po raz pierwszy, znaczy się drugi, to uwolnimy cię z tego domu i będziesz chronić księżniczki.
Hayley: Raczej księżniczki będą chronić mnie! Hayley, księżniczka Meophold... Dlaczego nie świeci mi się moja broszka? Niby jestem księżniczką, a i tak z tym czymś coś dzieje się nie tak.
Praxina: Jeszcze postawimy ci kolejny warunek, jeżeli nie zdecydujesz się z nami pójść do złego króla, to zostaniesz tu na zawsze i nigdy więcej nikogo ze swoich bliskich nie ujrzysz, ani swojej rodziny, ani księżniczek. Zrozumiałaś?
Hayley: Nie wywiążę się z tego, co macie właśnie na myśli. Skoro wam tak bardzo na mnie zależy, to możecie się z łatwością o wiele bardziej pomylić, więc nie idę do żadnego Hakosa, tylko macie mnie uwolnić!
Danos: Przykro nam, ale tylko my możemy wypełniać swoje obowiązki, my nie zamierzamy słuchać próśb naszych przeciwniczek, wśród których właśnie jesteś ty!
Hayley: Zostawcie mnie i moje życie w spokoju! No, może teraz powinnam się przemienić, ale nie wiem, czy mam na tyle wystarczającą siłę, aby to zrobić.
Auriana: Długo czeka Hayley? Niecierpliwię się strasznie!
Iris: Nie powinno to trwać tak długo, a rodzina Hayley jeszcze nie wróciła do domu.
Talia: Cśś, nadal słyszę te głosy. To Mephisto i Praxina oraz Danos.
Naszyjnik Laurene się świeci.
Lau: Och, całe szczęście, że mój naszyjnik zareagował! Wejdźmy przez te drzwi.
Laurene podchodzi do drzwi wejściowych. Chce otworzyć, ale niestety nie daje rady.
Lau: Drzwiczki się nie otwierają.
Talia: Słudzy złego króla znaleźli sposób, by uwięzić Hayley poza nami.
Iris: Może dostaniemy się tam przez okno?
Talia: Zwariowałaś? Zrobisz sobie coś na ciele.
Iris: A co nam szkodzi?
Auriana: Dokładnie! Jesteśmy silne i wytrwałe. No więc ja wyważę okna z Iris, ty Talia wraz z Laurene pójdziecie za nami.
Talia: Niech będzie.
Laurene: Uwaga, możecie zaczynać!
Iris i Auriana: Jasne!
Danos: Zdecydowałaś się?
Praxina: Idziesz w końcu z nami do Hakosa?
Mephisto: Czy czas powiedzieć rodzinie i księżniczkom papa?
Hayley: To jest ostateczna chwila, żebym ja powiedziała wam: NIGDY!!
Wtargają się przez okno Iris, Auriana, Talia i Laurene. Na twarze ich wrogów trafiają kawałki szkła z okien.
Iris: Hayley, nie daj się wciągnąć w podstęp bliźniaków i Danosa.
Hayley: I właśnie nie chcę.
Talia: To było do przewidzenia, że wy chcieliście zwabić i zostawić na pastwę losu Hayley, co?
Iris: Więc lepiej będzie, jeżeli nam i jej grzecznie dacie spokój!
Auriana: Właśnie! Trzeba jak najszybciej zrobić wszystko, żeby zniknęli nam z oczu! Auriana, księżniczka Volty!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse! Dokładnie! Po co zmusiliście ją, żeby poszła do Hakosa i żeby chciano się nas pozbyć? Arena walk!
Księżniczki trafiają do areny walk.
Hayley: Dziewczyny, powiecie mi, gdzie ja jestem?
Laurene: Jesteśmy w arenie walk. Tam nie raz ja, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa walczyłyśmy z bliźniakami.
Danos: Jak wy wszystko bardzo dobrze przypominacie każde miejsce, to wy chcecie pokazać swojej nowej przyjaciółce?
Auriana: Nie widziałeś na własnych oczach areny, to inaczej się nie wypowiesz! Crystal Moon!
Danos: Blacktronix!
Iris: Crystal Colido!
Danos: Przegrana!
Hayley: To nie koniec! Hayley, księżniczka Meophold! Oto jestem ja. Jestem księżniczką. Fajne mam ubranko.
Talia: Później możesz pochwalić się swoim magicznym wyglądem, teraz skupmy się na pokonaniu ich!
Mephisto: Już od razu robicie się potężne i rozważne? Blaxthra!
Talia: Crystal Solvenda!
Mephisto: Exbullo!
Hayley: Teraz ja zaczynam! Crystal Rain!
Mephisto: Pada mi deszcz, zaraz zmoknę!
Praxina: Mephisto, możesz teraz się nie wygłupiać?
Mephisto: No przecież się starałem przed chwilą, a ty nie!
Laurene: Hayley, poszło ci niesamowicie!
Hayley: Dzięki!
Lau: Jeszcze mam moc słońca. Może mu oślepi w oczy i się uspokoi, to może Prax będzie też o wiele spokojniejsza. Crystal Shine!
Mephisto: Moje oczy!
Praxina: Chcecie też ze mną nieczysto zagrać?
Laurene: Chętna, jak zwykle! Złości się na brata, gdyż nie zapomina o robocie! Crystal Solar!
Praxina: Atheruina!
Laurene: Crystal Offensio!
Praxina: Mrr...
Lau: Hayley, pokaż Praxinie swoje umiejętności pogodowe.
Hayley: Crystal Tornado!
Praxina: Aaa, Mephisto, Danos! Ruszajcie mi na pomoc! Nie, nie mogę tak dłużej stać w powietrzu! Atherodhere!
Laurene: Crystal Solis!
Prax: Arghh! Normalnie nie mogę już tak!
Talia: Nas jest teraz we pięć, więc używajmy nazw planet niż nazw symbolizujących naszą magię! Xeris!
Auriana: Volta!
Iris: Ephedia!
Laurene: Ephanesse!
Hayley: Meophold!
Talia, Auriana, Iris, Lau i Hayley: Crystal Quinta!
Praxina, Mephisto i Danos znikają.
Laurene: Dobrze, że chociaż mogłyśmy przenieść się na arenę, by szybciej uporać się ze sługami... Ze sługami kogo?
Hayley: Ze sługami nowego złego króla o imieniu Hakos. Pewnie on się zdenerwuje na swoich podwładnych, że nie zrobili tego, co on im kazał. Poza tym już chcę wrócić do domu, bo jeśli tata z siostrą i bratem wrócili, to pewnie się o mnie martwią.
Iris: Także wróćmy już do naszej kochanej Ziemi!
W domu Hayley. Do mieszkania wchodzą jej ojciec John, starszy brat o imieniu Bob i młoda siostra o imieniu Madelaine.
John: Hayley, gdzie jesteś? Siedzisz w domu cały czas czy zniknęłaś?
Za plecami ojca pojawia się ona z resztą dziewczyn.
Hayley: Jestem już, tato!
Bob: Jakie zaskoczenie! Ona znalazła sobie dużo nieznajomych przyjaciółek, co? A ona nie powinna.
Hayley: Bob, ty też masz różne kontakty z nieznajomymi znajomych.
Bob: Ale tylko poznaję ich z przypadku.
John: Hayley, wytłumaczysz mi, kim są te dziewczyny?
Hayley: To są moje nowe przyjaciółki: Laurene, Iris, Talia i Auriana.
Laurene: Dzień dobry.
John: Gdzie je poznałaś? Tak z ciekawości pytam.
Hayley: W kawiarni, w której pracuję jako kelnerka.
Iris: Tak na marginesie śpiewamy tam, gdyż mamy zespół o nazwie Lolirock.
Bob: Kocham was, szaleję przy waszych piosenkach!
Madelaine: Ja tego nie cierpię. Mój brat na okrągło tych nudnych dziewczyn słucha.
Hayley: Ty, siostro, może zajmij się czymś pożytecznym do zrobienia, na przykład pomagać tacie w ugotowaniu obiadu?
Madelaine: Jak tak ładnie prosisz, to idę do taty.
Hayley: Moja rodzinka jest strasznie niesforna, więc teraz poznałyście już pierwsze fakty na jej temat.
John: A propo pracy, dlaczego ostatnio do niej nie chodzisz? Dzwonił do mnie podczas zakupów właściciel knajpy.
Hayley: Yyy... Nie poszłam, ponieważ... źle się czułam. Ale na stówę jutro do niej po niedługiej przerwie.
John: Na pewno?
Hayley: Naprawdę.
Talia: Wieczorem gramy nasz koncert, więc może z nami się wybierzecie?
John: Ja i moje dzieci to z wielką chęcią, już bardziej mój najstarszy z rodziny syn.
Auriana: To miło! To co, dziewczyny? Wracamy do miasta? Musimy przygotować się na dzisiejszy koncert, żeby dać mocnego czadu!
Laurene: Pewnie! Przyjdźcie wieczorem! Hayley, dla ciebie również to obowiązek!
Hayley: Wiem, zapamiętam! Do zobaczenia!
Hakos: Coś wypaliło z waszego planu?
Danos: Mniej niż zero.
Mephisto: Myślałem, że uwięzimy na zawsze Hayley w jej domu, a widać że jak zawsze księżniczki potrafią zepsuć nam mnóstwo planów!
Praxina: Musimy się dużo starać ponad siły, ale nam to nie idzie za łatwo!
Mephisto: Po tym, jak podczas dzisiejszej walki wydawało ci się, że w ogóle miałem gdzieś zniszczenie dziewczyn? Ty na początku nic nie robiłaś i się nawet ani razu nie starałaś.
Praxina: Przecież ja działałam, tyle że po tobie, gdyż się tyle wydurniałeś.
Mephisto: To nie była wina moja, tylko tej nowej księżniczki! Przez tę jej moc trochę zgłupiałem, przyznaję.
Prax: To następnym razem broń się przed tą najsilniejszą.
Danos: Nasz królu, czy będziesz na nas zły za niewykonanie roboty?
Hakos: Jak zawsze wściekły! Obiecuję, że jeżeli kolejne pomysły się nie udadzą, ktoś z was nie zasłuży na dalszy awans.
Wieczorem, w mieście Sunny Bay. Przed koncertem:
Laurene: Zmęczona jestem, pomimo że za chwilę koncert.
Iris: Jeszcze zaśpiewamy, a później nabierzemy więcej sił na kolejne magiczne walki i następne koncerty.
Podchodzi do nich Hayley.
Auriana: Hayley, tak się cieszymy, że nas odwiedziłaś!
Hayley: Dlaczego nie miałabym! Jesteście dla mnie jak przyjaciółki!
Talia: Gdzie twoja rodzina?
Hayley: Znalazła swoje miejsce na telebimach.
Laurene: To super! My wchodzimy na scenę, ty idziesz z daleka na nas popatrzeć.
Hayley: Popatrzę na was z radości! Powodzenia na występie!
Lau: Dzięki!
Piosenka na koniec: Lolirock - Revolution
Talia: Auriana, nie przejmuj się nimi i niczym się nie martw. Z nimi może jeszcze wkrótce się zobaczymy.
Auriana: Tęsknię za nimi do bólu. Nawet ich zwierzaczki też(przytula Hilly'ego i Killy'ego)
Iris: Za to mamy Hayley, ona też może nam pomagać i my możemy jej zaufać.
Hayley: Dziewczyny, jak się przemieniacie w księżniczki i w jaki sposób korzystacie z magii? No bo wiecie, za późno dowiedziałam się, że jestem księżniczką. Chciałabym się też dowiedzieć, jaką posiadam moc i z jakiej planety pochodzę.
Laurene: Na wszystkie te pytania odpowiedzi znajdziesz tylko od nas.
Auriana: No więc w każdym bądź razie pierwszą najważniejszą rzeczą jest wypowiedzenie swojego imienia i nazwy planety.
Hayley: Czyli że mam powiedzieć obie rzeczy? Ok, zrobię to. Mam na imię Hayley i pochodzę z planety o nazwie Ziemia.
Iris: Nie nazywaj Ziemi planetą.
Auriana: Można powiedzieć inaczej, na przykład Hayley, księżniczka Ziemi!
Hayley: Hayley, księżniczka Ziemi! Nici z przemiany.
Auriana: Albo spróbuj nieco inaczej... Hayley, księżniczka Borealis!
Talia: Auriana, chyba wyraźnie zapomniałaś, że Borealis już nie istnieje.
Laurene: Ta planeta już dawno zjednoczyła się z moją.
Iris: Podrzucam taki pomysł. Hayley, księżniczka Ruby Orientu!
Hayley: Hayley, księżniczka Ruby Orientu! Nie no, to w ogóle nie wypala całkowicie.
Laurene: Spokojnie. Wystarczy nabrać tylko pewności siebie, że wkrótce zmienisz się w księżniczkę.
Talia: Ruby Orient to pustynna i niebezpieczna planeta, która już dawno nie istnieje, gdyż zjednoczyła się z Meophold.
Auriana: To w takim razie, droga Hayley powtórz za mną: Hayley, księżniczka Meophold!
Hayley: Hayley, księżniczka Meophold! To działa! Jak się cieszę, że moja broszka się świeci.
Iris: No, w końcu dowiedziałaś się mnóstwo o sobie i swoim pochodzeniu.
Hayley: Jestem z planety Meophold, moim magicznym przedmiotem jest broszka.
Laurene: Kolejny krok to magia. Zanim rzucisz zaklęcie, musisz wypowiedzieć jego nazwę z formą Crystal na początku.
Hayley: Crystal...! No co jest? Nie działa czy jak?
Laurene: Po formie Crystal wypowiedz nazwę zaklęcia, który chcesz rzucić.
Hayley: Crystal Rain! I pada deszcz! Widzicie? Już teraz przestało padać.
Auriana: Przejawiasz takie zdolności, że one są takie super! Też chciałabym mieć takie!
Talia: Tyle że ty posiadasz moce księżyca.
Iris: A ona posiada zaklęcia, które powodują stany czy zjawiska pogodowe.
Laurene: Może ona powinna powiedzieć swojej rodzinie o swoich magicznych zdolnościach?
Hayley: Nie chcę mówić swoim rodzicom, że jestem księżniczką z magicznej planety. Boję się, że to wszystko jeszcze bardziej pogorszy sprawę. Obawiam się, że mogą mi nie uwierzyć.
Laurene: Wiele mieszkańców miasta czy turystów zwiedzających Słoneczną Zatokę nie uwierzyło w magię, to może twoja rodzina będzie mogła?
Hayley: Moja rodzina wierzy w magię, to znaczy moja siostra i mój tata. Brat w ogóle w to wszystko nie wierzy. Gdybym powiedziała im, że jako księżniczka urodziłam się w dalekim miejscu, załamaliby się.
Laurene: Jak wierzą siostra i tata w magię, to może będą ci ufać w kwestii magicznych dziewczyn?
Hayley: Może, ale to nie jest do końca pewne. Boję się.
Iris: Nie bój się.
Talia: Zawsze będziemy z tobą.
Auriana: Jesteśmy dla ciebie jak przyjaciółki.
Laurene: Pójdziemy z tobą. Nie będziesz się niczego obawiać?
Hayley: W stu procentach tego nie obiecuję, ale mogę.
U Hakosa.
Hakos: Nowa księżniczka już zapoznała się z magią.
Mephisto: Zredukowano przecież księżniczki, a już kolejna dołącza i będzie miała również potężną moc jak wszystkie inne?
Danos: Dlatego starajmy się teraz o wiele bardziej. Nas jest trzech sługów, a ich w chwili obecnej jest piątka. Dwie pozostałe odeszły, więc to doskonała okazja dla nas.
Praxina: Jeszcze biedna Hayley boi się powiedzieć prawdy o swej prawdziwej tożsamości swojej rodzince. Ale jak jej brata, siostry i taty nie będzie, my zakradniemy się do domu tej nowej księżniczki i uwięzimy ją tam tak, aby dziewczyny jej już nigdy nie odzyskały.
Hakos: Liczę na to, że nie spapracie swojej roboty. Tak więc życzę wam powodzenia.
W dzielnicy między Everglade a Riverdale.
Laurene: Hayley, gdzie znajduje się twój dom?
Hayley: Znajduje się po lewej stronie.
Iris: Twój dom jest żółty?
Hayley: Zgadza się.
Talia: Twoja rodzina jest teraz w domu?
Hayley: Teraz jest poza, więc ich nie ma w mieszkaniu. Tata, siostra i brat pojechali na kilka godzin na zakupy. Mam nadzieję, ze zaraz wrócą. Oby.
Auriana: Więc wejdź teraz do domu i poczekaj na nich, dobrze?
Hayley: Sama nie dam rady. Waham się, czy to zrobić.
Laurene: Nie wahaj się, tylko po prostu się odważ!
Hayley: Spróbuję. Wy zostańcie, na wypadek gdyby słudzy złego króla tu powrócili.
Hayley wchodzi do swojego domu. Zastaje w nim Danosa przebranego za ojca, Praxinę przebraną za siostrę oraz Mephisto, który jest przebrany za brata(ona nie wie, że to oni)
Hayley: Tato, bracie, siostro! Nie jesteście na zakupach? Czy wcześnie z nich wróciliście?
Danos: Wróciliśmy po to, żebyśmy sobie wyjaśnili mnóstwo spraw na twój temat.
Hayley: Ojcze, o co ci chodzi? Czy ja coś zrobiłam źle?
Danos: Zrezygnowałaś z pracy ze względu na używanie magii, prawda?
Hayley: Ja nie posiadam magii, tylko w nią wierzę. Ty również i Madelaine.
Danos: Krążą słuchy, że jesteś księżniczką. Czy to prawda?
Hayley: Nie opowiadaj mi zmyślonych bzdur, o których nie mam pojęcia.
Mephisto: Tym razem ojciec mówi prawdę. Przyznasz się jemu?
Hayley: Nie wtrącaj się, dobra? A wam wszystkim pozostałym nic wam do tego!
Praxina: Nie chcemy cię tu w domu, nie jesteś już naszą siostrą!
Hayley: Ty tak samo się zachowujesz jak Bob. Zresztą, lepiej nie dyskutujmy o takich rzeczach, gdyż nasłuchaliście się jakichś dziwnych plotek. Nie rozmawiam z wami, wychodzę z domu.
Hayley chce wyjść z mieszkania, ale klamka się nie otwiera. Tymczasem bliźniaki i Danos przemieniają się z ziemskich strójów w swoje zwykłe.
Danos: Nie wydostaniesz się ze swojego ukochanego domu.
Mephisto: Przyszliśmy tylko po to, by cię uwięzić. Być może nasz Hakos będzie z nas dumny, że tak prostą dla nas robotę zrobiliśmy.
Hayley: Słucham? Co ma wspólnego uwięzienie mnie z jakimś Hakosem, którego nawet nie znam?
Praxina: Hakos to nasz zły król. My jesteśmy jego sługami.
Hayley: Należycie do złoczyńcy, którego nie znam i o którym nie mam żadnego pojęcia?
Mephisto: Masz na pewno o tym blade pojęcie.
Hayley: Przypominacie sobie to, że gdy byłam zła, to poznałam Hakosa?
Danos: Złotko, musisz spełnić nasze warunki.
Mephisto: Jeżeli pójdziesz z nami do Hakosa po raz pierwszy, znaczy się drugi, to uwolnimy cię z tego domu i będziesz chronić księżniczki.
Hayley: Raczej księżniczki będą chronić mnie! Hayley, księżniczka Meophold... Dlaczego nie świeci mi się moja broszka? Niby jestem księżniczką, a i tak z tym czymś coś dzieje się nie tak.
Praxina: Jeszcze postawimy ci kolejny warunek, jeżeli nie zdecydujesz się z nami pójść do złego króla, to zostaniesz tu na zawsze i nigdy więcej nikogo ze swoich bliskich nie ujrzysz, ani swojej rodziny, ani księżniczek. Zrozumiałaś?
Hayley: Nie wywiążę się z tego, co macie właśnie na myśli. Skoro wam tak bardzo na mnie zależy, to możecie się z łatwością o wiele bardziej pomylić, więc nie idę do żadnego Hakosa, tylko macie mnie uwolnić!
Danos: Przykro nam, ale tylko my możemy wypełniać swoje obowiązki, my nie zamierzamy słuchać próśb naszych przeciwniczek, wśród których właśnie jesteś ty!
Hayley: Zostawcie mnie i moje życie w spokoju! No, może teraz powinnam się przemienić, ale nie wiem, czy mam na tyle wystarczającą siłę, aby to zrobić.
Auriana: Długo czeka Hayley? Niecierpliwię się strasznie!
Iris: Nie powinno to trwać tak długo, a rodzina Hayley jeszcze nie wróciła do domu.
Talia: Cśś, nadal słyszę te głosy. To Mephisto i Praxina oraz Danos.
Naszyjnik Laurene się świeci.
Lau: Och, całe szczęście, że mój naszyjnik zareagował! Wejdźmy przez te drzwi.
Laurene podchodzi do drzwi wejściowych. Chce otworzyć, ale niestety nie daje rady.
Lau: Drzwiczki się nie otwierają.
Talia: Słudzy złego króla znaleźli sposób, by uwięzić Hayley poza nami.
Iris: Może dostaniemy się tam przez okno?
Talia: Zwariowałaś? Zrobisz sobie coś na ciele.
Iris: A co nam szkodzi?
Auriana: Dokładnie! Jesteśmy silne i wytrwałe. No więc ja wyważę okna z Iris, ty Talia wraz z Laurene pójdziecie za nami.
Talia: Niech będzie.
Laurene: Uwaga, możecie zaczynać!
Iris i Auriana: Jasne!
Danos: Zdecydowałaś się?
Praxina: Idziesz w końcu z nami do Hakosa?
Mephisto: Czy czas powiedzieć rodzinie i księżniczkom papa?
Hayley: To jest ostateczna chwila, żebym ja powiedziała wam: NIGDY!!
Wtargają się przez okno Iris, Auriana, Talia i Laurene. Na twarze ich wrogów trafiają kawałki szkła z okien.
Iris: Hayley, nie daj się wciągnąć w podstęp bliźniaków i Danosa.
Hayley: I właśnie nie chcę.
Talia: To było do przewidzenia, że wy chcieliście zwabić i zostawić na pastwę losu Hayley, co?
Iris: Więc lepiej będzie, jeżeli nam i jej grzecznie dacie spokój!
Auriana: Właśnie! Trzeba jak najszybciej zrobić wszystko, żeby zniknęli nam z oczu! Auriana, księżniczka Volty!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse! Dokładnie! Po co zmusiliście ją, żeby poszła do Hakosa i żeby chciano się nas pozbyć? Arena walk!
Księżniczki trafiają do areny walk.
Hayley: Dziewczyny, powiecie mi, gdzie ja jestem?
Laurene: Jesteśmy w arenie walk. Tam nie raz ja, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa walczyłyśmy z bliźniakami.
Danos: Jak wy wszystko bardzo dobrze przypominacie każde miejsce, to wy chcecie pokazać swojej nowej przyjaciółce?
Auriana: Nie widziałeś na własnych oczach areny, to inaczej się nie wypowiesz! Crystal Moon!
Danos: Blacktronix!
Iris: Crystal Colido!
Danos: Przegrana!
Hayley: To nie koniec! Hayley, księżniczka Meophold! Oto jestem ja. Jestem księżniczką. Fajne mam ubranko.
Talia: Później możesz pochwalić się swoim magicznym wyglądem, teraz skupmy się na pokonaniu ich!
Mephisto: Już od razu robicie się potężne i rozważne? Blaxthra!
Talia: Crystal Solvenda!
Mephisto: Exbullo!
Hayley: Teraz ja zaczynam! Crystal Rain!
Mephisto: Pada mi deszcz, zaraz zmoknę!
Praxina: Mephisto, możesz teraz się nie wygłupiać?
Mephisto: No przecież się starałem przed chwilą, a ty nie!
Laurene: Hayley, poszło ci niesamowicie!
Hayley: Dzięki!
Lau: Jeszcze mam moc słońca. Może mu oślepi w oczy i się uspokoi, to może Prax będzie też o wiele spokojniejsza. Crystal Shine!
Mephisto: Moje oczy!
Praxina: Chcecie też ze mną nieczysto zagrać?
Laurene: Chętna, jak zwykle! Złości się na brata, gdyż nie zapomina o robocie! Crystal Solar!
Praxina: Atheruina!
Laurene: Crystal Offensio!
Praxina: Mrr...
Lau: Hayley, pokaż Praxinie swoje umiejętności pogodowe.
Hayley: Crystal Tornado!
Praxina: Aaa, Mephisto, Danos! Ruszajcie mi na pomoc! Nie, nie mogę tak dłużej stać w powietrzu! Atherodhere!
Laurene: Crystal Solis!
Prax: Arghh! Normalnie nie mogę już tak!
Talia: Nas jest teraz we pięć, więc używajmy nazw planet niż nazw symbolizujących naszą magię! Xeris!
Auriana: Volta!
Iris: Ephedia!
Laurene: Ephanesse!
Hayley: Meophold!
Talia, Auriana, Iris, Lau i Hayley: Crystal Quinta!
Praxina, Mephisto i Danos znikają.
Laurene: Dobrze, że chociaż mogłyśmy przenieść się na arenę, by szybciej uporać się ze sługami... Ze sługami kogo?
Hayley: Ze sługami nowego złego króla o imieniu Hakos. Pewnie on się zdenerwuje na swoich podwładnych, że nie zrobili tego, co on im kazał. Poza tym już chcę wrócić do domu, bo jeśli tata z siostrą i bratem wrócili, to pewnie się o mnie martwią.
Iris: Także wróćmy już do naszej kochanej Ziemi!
W domu Hayley. Do mieszkania wchodzą jej ojciec John, starszy brat o imieniu Bob i młoda siostra o imieniu Madelaine.
John: Hayley, gdzie jesteś? Siedzisz w domu cały czas czy zniknęłaś?
Za plecami ojca pojawia się ona z resztą dziewczyn.
Hayley: Jestem już, tato!
Bob: Jakie zaskoczenie! Ona znalazła sobie dużo nieznajomych przyjaciółek, co? A ona nie powinna.
Hayley: Bob, ty też masz różne kontakty z nieznajomymi znajomych.
Bob: Ale tylko poznaję ich z przypadku.
John: Hayley, wytłumaczysz mi, kim są te dziewczyny?
Hayley: To są moje nowe przyjaciółki: Laurene, Iris, Talia i Auriana.
Laurene: Dzień dobry.
John: Gdzie je poznałaś? Tak z ciekawości pytam.
Hayley: W kawiarni, w której pracuję jako kelnerka.
Iris: Tak na marginesie śpiewamy tam, gdyż mamy zespół o nazwie Lolirock.
Bob: Kocham was, szaleję przy waszych piosenkach!
Madelaine: Ja tego nie cierpię. Mój brat na okrągło tych nudnych dziewczyn słucha.
Hayley: Ty, siostro, może zajmij się czymś pożytecznym do zrobienia, na przykład pomagać tacie w ugotowaniu obiadu?
Madelaine: Jak tak ładnie prosisz, to idę do taty.
Hayley: Moja rodzinka jest strasznie niesforna, więc teraz poznałyście już pierwsze fakty na jej temat.
John: A propo pracy, dlaczego ostatnio do niej nie chodzisz? Dzwonił do mnie podczas zakupów właściciel knajpy.
Hayley: Yyy... Nie poszłam, ponieważ... źle się czułam. Ale na stówę jutro do niej po niedługiej przerwie.
John: Na pewno?
Hayley: Naprawdę.
Talia: Wieczorem gramy nasz koncert, więc może z nami się wybierzecie?
John: Ja i moje dzieci to z wielką chęcią, już bardziej mój najstarszy z rodziny syn.
Auriana: To miło! To co, dziewczyny? Wracamy do miasta? Musimy przygotować się na dzisiejszy koncert, żeby dać mocnego czadu!
Laurene: Pewnie! Przyjdźcie wieczorem! Hayley, dla ciebie również to obowiązek!
Hayley: Wiem, zapamiętam! Do zobaczenia!
Hakos: Coś wypaliło z waszego planu?
Danos: Mniej niż zero.
Mephisto: Myślałem, że uwięzimy na zawsze Hayley w jej domu, a widać że jak zawsze księżniczki potrafią zepsuć nam mnóstwo planów!
Praxina: Musimy się dużo starać ponad siły, ale nam to nie idzie za łatwo!
Mephisto: Po tym, jak podczas dzisiejszej walki wydawało ci się, że w ogóle miałem gdzieś zniszczenie dziewczyn? Ty na początku nic nie robiłaś i się nawet ani razu nie starałaś.
Praxina: Przecież ja działałam, tyle że po tobie, gdyż się tyle wydurniałeś.
Mephisto: To nie była wina moja, tylko tej nowej księżniczki! Przez tę jej moc trochę zgłupiałem, przyznaję.
Prax: To następnym razem broń się przed tą najsilniejszą.
Danos: Nasz królu, czy będziesz na nas zły za niewykonanie roboty?
Hakos: Jak zawsze wściekły! Obiecuję, że jeżeli kolejne pomysły się nie udadzą, ktoś z was nie zasłuży na dalszy awans.
Wieczorem, w mieście Sunny Bay. Przed koncertem:
Laurene: Zmęczona jestem, pomimo że za chwilę koncert.
Iris: Jeszcze zaśpiewamy, a później nabierzemy więcej sił na kolejne magiczne walki i następne koncerty.
Podchodzi do nich Hayley.
Auriana: Hayley, tak się cieszymy, że nas odwiedziłaś!
Hayley: Dlaczego nie miałabym! Jesteście dla mnie jak przyjaciółki!
Talia: Gdzie twoja rodzina?
Hayley: Znalazła swoje miejsce na telebimach.
Laurene: To super! My wchodzimy na scenę, ty idziesz z daleka na nas popatrzeć.
Hayley: Popatrzę na was z radości! Powodzenia na występie!
Lau: Dzięki!
Piosenka na koniec: Lolirock - Revolution
sobota, 24 czerwca 2017
Odcinek 85: Siła duszy
Hayley: Jak dobrze, że wierzę w magię i że dowiedziałam się pierwszego nieziemskiego faktu o sobie.
Laurene: Nie dałaś się pokonać swoim przeciwnikom.
Hayley: Kim są wasi wrogowie?
Iris: Nasi wrogowie mają na imię Praxina i Mephisto. Są bliźniakami. Ten trzeci ma na imię Danos.
Hayley: To dlaczego chcieli mnie odnaleźć?
Talia: Zależało im na tobie. Chcieli, żebyś ty była ich celem.
Carissa: Dlatego ty będziesz z nami i my będziemy cię chronić.
Hayley: Chcecie dla mnie jak najlepiej. I to teraz rozumiem.
Auriana: Wiecie co? Może inni powinni w nas uwierzyć, że jesteśmy księżniczkami, że posiadamy magiczne moce.
Carissa: Ujawnienie naszego sekretu to najgorsze, co może spotkać.
Talia: Nikomu nie możemy powiedzieć o swojej zwykłej tożsamości.
Lyna: Ja i Carissa zostałyśmy tego nauczone przez Izirę.
Auriana: Siostra Talii była bardzo mądrą uczennicą.
Talia: Kiepski żart ci się udał.
Auriana: Myślę, że powinnyśmy spróbować swoich sił.
Iris: Też tak sądzę.
Laurene: No więc chodźmy! Talia, Carissa, Lyna, idziecie?
Carissa: Przykro nam.
Talia: Nie możemy.
Lyna: Poza tym róbcie to potajemnie.
Laurene: Ok.
Iris: Zatem możemy już teraz się za to zabrać.
Auriana: Chyba jest na to okazja.
Hayley: Mogę też się stamtąd wyrwać, ale tylko na spacer.
Laurene: Oczywiście, że wszystko możesz robić, nie zabraniamy ci.
Hayley uśmiecha się do dziewczyn. Ona, Auriana, Laurene i Iris wychodzą.
Hakos: Na wszystko dla nas jest okazja i dla was, słudzy!
Praxina: Ta Hayley z pozorów potrafi wydawać się dziwną księżniczką.
Mephisto: Chyba sobie z niej kpisz. I tak zgrywała rolę lepszej księżniczki.
Praxina: Mephisto! Nie rozumiesz, co ja mam na myśli? Ona nie wie, jaka jest magia i jak z niej korzystać, a nawet nie wie, jak przejść magiczną transformację.
Hakos: I jeszcze poinformuję was o kolejnej wieści. Księżniczki chcą, żeby wszyscy ludzie z tej przeklętej Ziemi uwierzyli w magię i księżniczki.
Mephisto: Beznadzieja.
Hakos: Więc bierzcie się za plan przeciwko Hayley.
Praxina: Ja już go mam.
Hakos daje jej naszyjnik.
Prax: Och, dziękuję za ten naszyjnik.
Mephisto: Co z tobą jest, siostro?!
Prax: Nic ze mną nie jest, bracie! Planuję za pomocą naszyjnika zmienić Hayley w złą!
Danos: Zróbmy mniej więcej tak, że będziemy udawali ziemskich ludzi i komuś z nas upadnie na chodnik naszyjnik, aż ona go znajdzie i będzie nasza. Dzięki jej przemianie w złą, zniszczymy wszystkie księżniczki, a potem nikt nam nie stanie na naszej drodze!
Mephisto: Dobrze wykombinowałeś, bracie! Tę sprawę to zostawcie mnie. Praxina, daj mi naszyjnik.
Praxina: Mephisto, niech ci będzie(oddaje mu naszyjnik)
Mephisto: Dzięki ci, Praxino.
Hakos: Chcę, żebyście wrócili już ze złą Hayley do mnie, bo inaczej... hahahahaha...
W mieście.
Auriana: Dzisiaj strasznie wielce tych młodych ludzi.
Iris: I mało starszych.
Auriana: Przygotujemy się, przemieniając się w magiczne stroje!
Laurene: Nie, żadna przemiana!
Iris: Możemy posługiwać się naszymi magicznymi narzędziami, które na co dzień mamy na sobie.
Auriana: Idziemy do tego chłopaka? Gra sobie na gitarze, na dodatek jest smutny.
Iris: Do Zacka.
Auriana: No, a czemu nie?
Laurene: Spróbujmy swoich sił. Może to zadziała?
Dziewczyny podchodzą do Zacka.
Lau: Cześć, Zack.
Iris: Czy masz jakieś kłopoty?
Auriana: Zawsze możemy ci pomóc.
Zack: Znów wy, dziewczyny?
Lau, Iris i Auriana: Crystal Believe! Uwierz w magię, uwierz w księżniczki.
Zack: Yyy... wierzę. A tak w ogóle to... nie!
Wszyscy ludzie wyśmiewają księżniczki.
Laurene: Nie wyszło nam najlepiej.
Auriana: To okazało się niestety tylko dla nas klapą.
Iris: Robota poszła nam na marne.
Hayley spaceruje po mieście. Widzi człowieka w ziemskim przebraniu, nie wiedząc że nim naprawdę jest Mephisto. Ten drugi wyrzuca na chodnik naszyjnik. Księżniczka zwraca mu uwagę.
Hayley: Człowieku niemądry, nie wolno wyrzucać na chodnik tak drogocennego naszyjnika
Mephisto: Wybacz, ale tę rzecz kupiłem w sklepie, lecz później sprzedawczyni kazała mi przymierzyć, ale nie spodobała mi się ona, więc ją wyrzuciłem tam, gdzie za tobą jest.
Hayley: Jak ci nie przypadł do gustu, nie oznacza, że musisz tak po prostu marnować to coś. Lepiej zwróć naszyjnik z powrotem do sklepu.
Mephisto: Ale ja nie wiem jak, więc przepraszam.
Mephisto w ziemskim przebraniu odchodzi od Hayley i idzie w lewą stronę.
Hayley: Ziemscy ludzie łamią ziemskie zasady, to niedorzeczne.
Hayley podnosi naszyjnik z chodnika.
Hayley: Jaki ładny... Szkoda go zostawiać w tak pustym miejscu.
Hayley zakłada naszyjnik. Później coś się świeci.
Hayley: Coś się świeci, ale nie wiem co.
Czarna magia unosi księżniczkę do góry.
Hayley: Dlaczego się podniosłam do góry?
Podchodzi do niej Mephisto w ziemskim stroju. Zjawia się Praxina.
Mephisto: Właściwie to nie ty w górę odleciałaś.
Praxina: Tylko nasza nowa potężna moc.
Hayley: Nie macie prawa mi wyrządzić żadnej krzywdy... Aaa!!
Hayley traci przytomność.
Mephisto przemienia się z ziemskiego przebrania w zwykle. Pojawia się Danos.
Mephisto: Dorwaliśmy cię po raz kolejny, Hayley.
Danos: Ten plan działa na nią doskonale!
Praxina: Teraz tylko pozostaje nam, żeby zaprowadzić ją do Hakosa i żeby ona zniszczyła księżniczki.
Hayley się budzi i wstaje.
Hayley: Chcę być z wami i z Hakosem. Zniszczę księżniczki raz na zawsze.
Iris: Jak nie udało się za pierwszym razem, to może za drugim będzie o wiele lepiej?
Auriana: Lepiej sobie to odpuścić. I tak poszło o wiele gorzej.
Laurene: Czekajcie, gdzie Hayley? Nie widać jej tam nigdzie.
Dzwoni w kieszeni Lau jej telefon.
Laurene: Czekajcie, dzwoni Talia. Halo?
Talia: Wszyscy uwierzyli w magię?
Laurene: Niestety nie. Miałaś rację wraz z Lyną i Carissą. Zostałyśmy wyśmiane.
Talia: Że co takiego?
Laurene: Już nic takiego, było i minęło.
Talia: Hayley nie zniknęła wam z oczu? Czy po prostu jej nie zauważyłyście?
Laurene: Właśnie widzę na własnych oczach całe miasto i nigdzie jej nie widać. Nie wiem, gdzie ona się podziała.
Talia: To ją odnajdźcie. Ja, Carissa i Lyna zaraz do was dołączymy.
Laurene: Ok, niech będzie(rozłącza się) Iris, Auriana, zmiana planów!
Iris: Jak to?
Lau: Reszta zaraz przyjdzie. Musimy odnaleźć Hayley.
Auriana: Boję się, że gdzieś zniknęła w trakcie spaceru albo od razu bliźniaki i Danos mieli na nią okrutny plan.
Laurene: Lepiej idźmy ją gdzieś poszukać.
Iris: Może naprawdę za tym stoją nasi wrogowie?
Laurene: Możliwe, ale na razie odnajdźmy Hayley.
U Hakosa.
Mephisto: Przyprowadziliśmy do ciebie złą Hayley.
Hakos: Bardzo dobra robota.
Praxina: Już wkrótce pozbędziemy się wszystkich księżniczek raz na zawsze, a wtedy my zostaniemy!
Danos: Jeszcze nie lada moment, ale jak te ogłupiające dziewczyny nadejdą, to je z łatwością zniszczymy!
Hakos: Hayley, jak ci się wiedzie z nami?
Hayley: Dobrze.
Hakos: Z której jesteś planety? Z Ephanesse, z Ephedii, z Xeris, z Volty, czy z Calixu?
Hayley: Z żadnej z tych.
Hakos: Za to ty przemienisz się w swój magiczny image.
Hayley przemienia się magicznie w księżniczkę.
Hayley: Dziękuję. Jestem gotów.
W mieście. Laurene, Iris i Auriana dalej szukają Hayley.
Laurene: Hayley, gdzie jesteś?
Iris: Słyszysz nas? Gdzie się zapodziałaś?
Auriana: Schowałaś się przed nami czy uciekłaś?
Za nimi idą Talia, Lyna i Carissa
Talia: Hayley zaginęła?
Laurene: Właśnie chcemy, żeby się gdzieś zjawiła, ale nigdzie jej widać i nigdzie jej nie ma.
Lyna: Spokojnie, damy radę. Posłużyć się magią czy iść dalej piechotą?
Iris: Może magia pomoże?
Lau, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Crystal Locatum! (zaklęcie pokazuje, gdzie się znajduje Hayley)
Auriana: Hayley w rękach bliźniaków i Danosa!
Carissa: Dlatego trzeba ruszyć teraz do fabryki.
Laurene: Biegiem!
W fabryce.
Mephisto: Czekać na księżniczki czy od razu stanąć?
Danos: Ja wybrałbym to drugie.
Praxina: Księżniczki będą wykończone, prawda Hayley?
Hayley: Prawda.
Tymczasem wchodzą księżniczki.
Hayley: One już są! Czas się ich pozbyć!
Praxina: Pomożemy ci z wielką chęcią!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Nie!!
Mephisto: Spóźnione jesteście, jak zwykle!
Lau: Nigdy nie jest na nic za późno. Laurene, księżniczka Ephanesse!
Lyna: Lyna, księżniczka Ephanesse!
Carissa: Carissa, księżniczka Calixu!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii! Crystal Colido!
Praxina: Atheruina!
Talia: Crystal Solvenda!
Mephisto: Exbullo!
Auriana: Crystal Moon! Lyna, Carissa! Zmierzycie się z Danosem! Ty Lau musisz odebrać sługom złego króla Hayley.
Hayley: Nie ma mowy! Nie chcę być z wami kojarzona! To wy chciałyście zrujnować mi życie!
Laurene: Gadasz bzdury! Danos, to ty czy bliźniaki? Czy wmówiliście jej same nieprawdy?
Danos; No a jak?
Danos i Hayley: Technobullo!
Laurene: Crystal Solis!
Danos: Przegrałaś wraz z resztą, przybłędo.
Hayley: Która jest mądrzejsza? Ty, Laurene czy ja?
Laurene: Ha! Crystal Vervene!
Danos i Hayley: Electrobullo!
Carissa i Lyna: Crystal Renascentia!
Hayley: Mrr..
Laurene: Dzięki wam!
Lyna: Pomoc jak zwykle potrzebna.
Carissa: Może teraz powinnyśmy przywrócić Hayley do normalności?
Hayley: Nie chcę być dobra. Chcę być zła!
Danos i Hayley: Foxbullo!
Danos: Zaraz będą z was takie nici, że hoho!
Iris i Talia: Crystal Paxus!
Praxina i Mephisto: Atheruina!
Iris i Auriana: Crystal Cumulus!
Prax i Mephisto: Thrunkolus!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Prax i Mephisto: Thellanock!
Do bliźniaków podchodzi Hayley.
Hayley, Prax i Mephisto: Therado!
Mephisto: I już będzie po was!
Praxina: Poczucie ostry ból!
Laurene: Słońce!
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Iris: Miłość!
Lyna: Lilijka!
Carissa: Gwiazda!
Lau, Talia, Auri, Iris, Lyna i Carissa: Crystal Luxtra!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Hayley: Arghh!! Zniszczę was!
Danos i Hayley: Blacktronix!
Laurene: Crystal Shine!
Danos i Hayley: Oczy...
Auriana: Na pierwsze ogniwo idzie Danos! Crysral Ribbon!
Danos: Puszczać mnie, bo jeszcze nie skończyłem z wami!
Carissa: Crystal Starfish!
Danos: Niee!!
Auriana: Ale pojechałaś mocno ze swoją magią!
Carissa: Ze wstążką także też i ty.
Laurene: Pozostała nam tylko Hayley do odczarowania.
Hayley: Hm?
Lau, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Crystal Reveration!
Hayley mdleje.
Laurene: Hayley, jak się czujesz? Odezwij się, proszę.
Hayley: Yyy... Co się stało? W jakim miejscu przebywam? I w jakim ubraniu chodzę?!
Laurene: Hayley!(ściska ją)
Hayley: Powiecie mi, co takiego się stało?
Talia: Słudzy złego króla przemienili cię w zła!
Hayley: Dlaczego? Chyba już sobie zaczynam wszystko przypominać.
Iris: To znaczy w jakim sensie?
Hayley: Że zauważyłam na chodniku naszyjnik. Dotknęłam go i założyłam, a po chwili, gdy to zrobiłam, stałam się zła.
Auriana: To dopiero była wina bliźniaków, rety!
Lyna: Ale teraz jesteś z nami, bliźniaki i Danos zniknęli.
Hayley: Sama o tym wiem bardzo dobrze.
Carissa: Pora wracać!
Hakos: Udał się wam plan, który mieliście do zrealizowania?
Praxina: Problem w tym, że plan ten nie zakończył się pomyślnie.
Mephisto: Najpierw mnie i Prax pokonały.
Danos: A potem mnie również i zmieniły księżniczkę Hayley ze złej w dobrą.
Hakos: Teraz Hayley będzie naszym celem tak jak wszystkie inne księżniczki, hahahahaha...
Piosenka na koniec: Lolirock - New Star Generation
Laurene: Nie dałaś się pokonać swoim przeciwnikom.
Hayley: Kim są wasi wrogowie?
Iris: Nasi wrogowie mają na imię Praxina i Mephisto. Są bliźniakami. Ten trzeci ma na imię Danos.
Hayley: To dlaczego chcieli mnie odnaleźć?
Talia: Zależało im na tobie. Chcieli, żebyś ty była ich celem.
Carissa: Dlatego ty będziesz z nami i my będziemy cię chronić.
Hayley: Chcecie dla mnie jak najlepiej. I to teraz rozumiem.
Auriana: Wiecie co? Może inni powinni w nas uwierzyć, że jesteśmy księżniczkami, że posiadamy magiczne moce.
Carissa: Ujawnienie naszego sekretu to najgorsze, co może spotkać.
Talia: Nikomu nie możemy powiedzieć o swojej zwykłej tożsamości.
Lyna: Ja i Carissa zostałyśmy tego nauczone przez Izirę.
Auriana: Siostra Talii była bardzo mądrą uczennicą.
Talia: Kiepski żart ci się udał.
Auriana: Myślę, że powinnyśmy spróbować swoich sił.
Iris: Też tak sądzę.
Laurene: No więc chodźmy! Talia, Carissa, Lyna, idziecie?
Carissa: Przykro nam.
Talia: Nie możemy.
Lyna: Poza tym róbcie to potajemnie.
Laurene: Ok.
Iris: Zatem możemy już teraz się za to zabrać.
Auriana: Chyba jest na to okazja.
Hayley: Mogę też się stamtąd wyrwać, ale tylko na spacer.
Laurene: Oczywiście, że wszystko możesz robić, nie zabraniamy ci.
Hayley uśmiecha się do dziewczyn. Ona, Auriana, Laurene i Iris wychodzą.
Hakos: Na wszystko dla nas jest okazja i dla was, słudzy!
Praxina: Ta Hayley z pozorów potrafi wydawać się dziwną księżniczką.
Mephisto: Chyba sobie z niej kpisz. I tak zgrywała rolę lepszej księżniczki.
Praxina: Mephisto! Nie rozumiesz, co ja mam na myśli? Ona nie wie, jaka jest magia i jak z niej korzystać, a nawet nie wie, jak przejść magiczną transformację.
Hakos: I jeszcze poinformuję was o kolejnej wieści. Księżniczki chcą, żeby wszyscy ludzie z tej przeklętej Ziemi uwierzyli w magię i księżniczki.
Mephisto: Beznadzieja.
Hakos: Więc bierzcie się za plan przeciwko Hayley.
Praxina: Ja już go mam.
Hakos daje jej naszyjnik.
Prax: Och, dziękuję za ten naszyjnik.
Mephisto: Co z tobą jest, siostro?!
Prax: Nic ze mną nie jest, bracie! Planuję za pomocą naszyjnika zmienić Hayley w złą!
Danos: Zróbmy mniej więcej tak, że będziemy udawali ziemskich ludzi i komuś z nas upadnie na chodnik naszyjnik, aż ona go znajdzie i będzie nasza. Dzięki jej przemianie w złą, zniszczymy wszystkie księżniczki, a potem nikt nam nie stanie na naszej drodze!
Mephisto: Dobrze wykombinowałeś, bracie! Tę sprawę to zostawcie mnie. Praxina, daj mi naszyjnik.
Praxina: Mephisto, niech ci będzie(oddaje mu naszyjnik)
Mephisto: Dzięki ci, Praxino.
Hakos: Chcę, żebyście wrócili już ze złą Hayley do mnie, bo inaczej... hahahahaha...
W mieście.
Auriana: Dzisiaj strasznie wielce tych młodych ludzi.
Iris: I mało starszych.
Auriana: Przygotujemy się, przemieniając się w magiczne stroje!
Laurene: Nie, żadna przemiana!
Iris: Możemy posługiwać się naszymi magicznymi narzędziami, które na co dzień mamy na sobie.
Auriana: Idziemy do tego chłopaka? Gra sobie na gitarze, na dodatek jest smutny.
Iris: Do Zacka.
Auriana: No, a czemu nie?
Laurene: Spróbujmy swoich sił. Może to zadziała?
Dziewczyny podchodzą do Zacka.
Lau: Cześć, Zack.
Iris: Czy masz jakieś kłopoty?
Auriana: Zawsze możemy ci pomóc.
Zack: Znów wy, dziewczyny?
Lau, Iris i Auriana: Crystal Believe! Uwierz w magię, uwierz w księżniczki.
Zack: Yyy... wierzę. A tak w ogóle to... nie!
Wszyscy ludzie wyśmiewają księżniczki.
Laurene: Nie wyszło nam najlepiej.
Auriana: To okazało się niestety tylko dla nas klapą.
Iris: Robota poszła nam na marne.
Hayley spaceruje po mieście. Widzi człowieka w ziemskim przebraniu, nie wiedząc że nim naprawdę jest Mephisto. Ten drugi wyrzuca na chodnik naszyjnik. Księżniczka zwraca mu uwagę.
Hayley: Człowieku niemądry, nie wolno wyrzucać na chodnik tak drogocennego naszyjnika
Mephisto: Wybacz, ale tę rzecz kupiłem w sklepie, lecz później sprzedawczyni kazała mi przymierzyć, ale nie spodobała mi się ona, więc ją wyrzuciłem tam, gdzie za tobą jest.
Hayley: Jak ci nie przypadł do gustu, nie oznacza, że musisz tak po prostu marnować to coś. Lepiej zwróć naszyjnik z powrotem do sklepu.
Mephisto: Ale ja nie wiem jak, więc przepraszam.
Mephisto w ziemskim przebraniu odchodzi od Hayley i idzie w lewą stronę.
Hayley: Ziemscy ludzie łamią ziemskie zasady, to niedorzeczne.
Hayley podnosi naszyjnik z chodnika.
Hayley: Jaki ładny... Szkoda go zostawiać w tak pustym miejscu.
Hayley zakłada naszyjnik. Później coś się świeci.
Hayley: Coś się świeci, ale nie wiem co.
Czarna magia unosi księżniczkę do góry.
Hayley: Dlaczego się podniosłam do góry?
Podchodzi do niej Mephisto w ziemskim stroju. Zjawia się Praxina.
Mephisto: Właściwie to nie ty w górę odleciałaś.
Praxina: Tylko nasza nowa potężna moc.
Hayley: Nie macie prawa mi wyrządzić żadnej krzywdy... Aaa!!
Hayley traci przytomność.
Mephisto przemienia się z ziemskiego przebrania w zwykle. Pojawia się Danos.
Mephisto: Dorwaliśmy cię po raz kolejny, Hayley.
Danos: Ten plan działa na nią doskonale!
Praxina: Teraz tylko pozostaje nam, żeby zaprowadzić ją do Hakosa i żeby ona zniszczyła księżniczki.
Hayley się budzi i wstaje.
Hayley: Chcę być z wami i z Hakosem. Zniszczę księżniczki raz na zawsze.
Iris: Jak nie udało się za pierwszym razem, to może za drugim będzie o wiele lepiej?
Auriana: Lepiej sobie to odpuścić. I tak poszło o wiele gorzej.
Laurene: Czekajcie, gdzie Hayley? Nie widać jej tam nigdzie.
Dzwoni w kieszeni Lau jej telefon.
Laurene: Czekajcie, dzwoni Talia. Halo?
Talia: Wszyscy uwierzyli w magię?
Laurene: Niestety nie. Miałaś rację wraz z Lyną i Carissą. Zostałyśmy wyśmiane.
Talia: Że co takiego?
Laurene: Już nic takiego, było i minęło.
Talia: Hayley nie zniknęła wam z oczu? Czy po prostu jej nie zauważyłyście?
Laurene: Właśnie widzę na własnych oczach całe miasto i nigdzie jej nie widać. Nie wiem, gdzie ona się podziała.
Talia: To ją odnajdźcie. Ja, Carissa i Lyna zaraz do was dołączymy.
Laurene: Ok, niech będzie(rozłącza się) Iris, Auriana, zmiana planów!
Iris: Jak to?
Lau: Reszta zaraz przyjdzie. Musimy odnaleźć Hayley.
Auriana: Boję się, że gdzieś zniknęła w trakcie spaceru albo od razu bliźniaki i Danos mieli na nią okrutny plan.
Laurene: Lepiej idźmy ją gdzieś poszukać.
Iris: Może naprawdę za tym stoją nasi wrogowie?
Laurene: Możliwe, ale na razie odnajdźmy Hayley.
U Hakosa.
Mephisto: Przyprowadziliśmy do ciebie złą Hayley.
Hakos: Bardzo dobra robota.
Praxina: Już wkrótce pozbędziemy się wszystkich księżniczek raz na zawsze, a wtedy my zostaniemy!
Danos: Jeszcze nie lada moment, ale jak te ogłupiające dziewczyny nadejdą, to je z łatwością zniszczymy!
Hakos: Hayley, jak ci się wiedzie z nami?
Hayley: Dobrze.
Hakos: Z której jesteś planety? Z Ephanesse, z Ephedii, z Xeris, z Volty, czy z Calixu?
Hayley: Z żadnej z tych.
Hakos: Za to ty przemienisz się w swój magiczny image.
Hayley przemienia się magicznie w księżniczkę.
Hayley: Dziękuję. Jestem gotów.
W mieście. Laurene, Iris i Auriana dalej szukają Hayley.
Laurene: Hayley, gdzie jesteś?
Iris: Słyszysz nas? Gdzie się zapodziałaś?
Auriana: Schowałaś się przed nami czy uciekłaś?
Za nimi idą Talia, Lyna i Carissa
Talia: Hayley zaginęła?
Laurene: Właśnie chcemy, żeby się gdzieś zjawiła, ale nigdzie jej widać i nigdzie jej nie ma.
Lyna: Spokojnie, damy radę. Posłużyć się magią czy iść dalej piechotą?
Iris: Może magia pomoże?
Lau, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Crystal Locatum! (zaklęcie pokazuje, gdzie się znajduje Hayley)
Auriana: Hayley w rękach bliźniaków i Danosa!
Carissa: Dlatego trzeba ruszyć teraz do fabryki.
Laurene: Biegiem!
W fabryce.
Mephisto: Czekać na księżniczki czy od razu stanąć?
Danos: Ja wybrałbym to drugie.
Praxina: Księżniczki będą wykończone, prawda Hayley?
Hayley: Prawda.
Tymczasem wchodzą księżniczki.
Hayley: One już są! Czas się ich pozbyć!
Praxina: Pomożemy ci z wielką chęcią!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Nie!!
Mephisto: Spóźnione jesteście, jak zwykle!
Lau: Nigdy nie jest na nic za późno. Laurene, księżniczka Ephanesse!
Lyna: Lyna, księżniczka Ephanesse!
Carissa: Carissa, księżniczka Calixu!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii! Crystal Colido!
Praxina: Atheruina!
Talia: Crystal Solvenda!
Mephisto: Exbullo!
Auriana: Crystal Moon! Lyna, Carissa! Zmierzycie się z Danosem! Ty Lau musisz odebrać sługom złego króla Hayley.
Hayley: Nie ma mowy! Nie chcę być z wami kojarzona! To wy chciałyście zrujnować mi życie!
Laurene: Gadasz bzdury! Danos, to ty czy bliźniaki? Czy wmówiliście jej same nieprawdy?
Danos; No a jak?
Danos i Hayley: Technobullo!
Laurene: Crystal Solis!
Danos: Przegrałaś wraz z resztą, przybłędo.
Hayley: Która jest mądrzejsza? Ty, Laurene czy ja?
Laurene: Ha! Crystal Vervene!
Danos i Hayley: Electrobullo!
Carissa i Lyna: Crystal Renascentia!
Hayley: Mrr..
Laurene: Dzięki wam!
Lyna: Pomoc jak zwykle potrzebna.
Carissa: Może teraz powinnyśmy przywrócić Hayley do normalności?
Hayley: Nie chcę być dobra. Chcę być zła!
Danos i Hayley: Foxbullo!
Danos: Zaraz będą z was takie nici, że hoho!
Iris i Talia: Crystal Paxus!
Praxina i Mephisto: Atheruina!
Iris i Auriana: Crystal Cumulus!
Prax i Mephisto: Thrunkolus!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Prax i Mephisto: Thellanock!
Do bliźniaków podchodzi Hayley.
Hayley, Prax i Mephisto: Therado!
Mephisto: I już będzie po was!
Praxina: Poczucie ostry ból!
Laurene: Słońce!
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Iris: Miłość!
Lyna: Lilijka!
Carissa: Gwiazda!
Lau, Talia, Auri, Iris, Lyna i Carissa: Crystal Luxtra!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Hayley: Arghh!! Zniszczę was!
Danos i Hayley: Blacktronix!
Laurene: Crystal Shine!
Danos i Hayley: Oczy...
Auriana: Na pierwsze ogniwo idzie Danos! Crysral Ribbon!
Danos: Puszczać mnie, bo jeszcze nie skończyłem z wami!
Carissa: Crystal Starfish!
Danos: Niee!!
Auriana: Ale pojechałaś mocno ze swoją magią!
Carissa: Ze wstążką także też i ty.
Laurene: Pozostała nam tylko Hayley do odczarowania.
Hayley: Hm?
Lau, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Crystal Reveration!
Hayley mdleje.
Laurene: Hayley, jak się czujesz? Odezwij się, proszę.
Hayley: Yyy... Co się stało? W jakim miejscu przebywam? I w jakim ubraniu chodzę?!
Laurene: Hayley!(ściska ją)
Hayley: Powiecie mi, co takiego się stało?
Talia: Słudzy złego króla przemienili cię w zła!
Hayley: Dlaczego? Chyba już sobie zaczynam wszystko przypominać.
Iris: To znaczy w jakim sensie?
Hayley: Że zauważyłam na chodniku naszyjnik. Dotknęłam go i założyłam, a po chwili, gdy to zrobiłam, stałam się zła.
Auriana: To dopiero była wina bliźniaków, rety!
Lyna: Ale teraz jesteś z nami, bliźniaki i Danos zniknęli.
Hayley: Sama o tym wiem bardzo dobrze.
Carissa: Pora wracać!
Hakos: Udał się wam plan, który mieliście do zrealizowania?
Praxina: Problem w tym, że plan ten nie zakończył się pomyślnie.
Mephisto: Najpierw mnie i Prax pokonały.
Danos: A potem mnie również i zmieniły księżniczkę Hayley ze złej w dobrą.
Hakos: Teraz Hayley będzie naszym celem tak jak wszystkie inne księżniczki, hahahahaha...
Piosenka na koniec: Lolirock - New Star Generation
niedziela, 18 czerwca 2017
Odcinek 84: Ziemska księżniczka
Laurene: Pierwszy dzień w sklepie był świetny!
Iris: Czy w drugi dzień ktoś nas zechce odwiedzić?
Auriana: Oczywiście, że tak, szczególnie nasi fani.
Talia: Do przesady z fanami, Auriana.
Lyna: Raczej miłośnicy zwierząt. To naturalne, że większość miłośników zwierząt często chodzi z psami, kotami czy innymi stworzeniami, by się z nimi bawić, żeby je czesać, myć, a także kupować nowe zwierzątka.
Carissa: Masz całkowitą rację.
Laurene: (do Auriany) Auriana, sprawdzisz przez komputer, kto z naszych klientów w ostatnim czasie zamawiał przez internet?
Auriana: Pewnie, że mogę. Przynajmniej każda z nas ma prawo tutaj do wszystkiego.
Auriana siada na fotelu i siedzi przy komputerze. Wchodząc na stronę główną, widzi informację:
Auriana: Wczoraj jeden klient kupił sto pluszaków.
Talia: Czy to miały być jakieś żarty?
Iris: Chyba system wprowadził nas w błąd, coś mi świta.
Lyna: To nie wina systemu.
Carissa: Pewnie naprawdę tak było, choć nie wiemy tego dokładnie.
Talia: Czekaj, czekaj... Czy to nie przypadkiem ziemska księżniczka zakupiła sto pluszaków?
Auriana: Dziwne podejrzenia. Wiecie co? Tak na marginesie to jak ja, Lau i Lyna byłyśmy na randce ze swoimi chłopakami, to widziałam dziewczynę z Ziemi, co posiada magię, i tak po prostu dochodzę do wniosku, że ona może być księżniczką!
Talia: Więc skoro jest księżniczką, to tym bardziej musimy ją odnaleźć i chronić przed Hakosem, bliźniakami i Danosem.
Carissa: Zgadzam się ze zdaniem Talii!
Lyna: Ja również.
Iris: Niekoniecznie może to być księżniczka z Ziemi, ponieważ tu nie ma żadnych księżniczek.
Laurene: Ona może być z innej planety.
Auriana: Naskarżymy na tą, która kupiła dużo pluszaków!
Talia: Jednocześnie będziemy poszukiwać ziemskiej księżniczki.
Hakos: Danos, Praxina, Mephisto! Słyszeliście?
Mephisto: Niby co takiego?
Hakos: Dziewczyny chcą odnaleźć ziemską księżniczkę.
Danos: To oznacza, że księżniczki szykują dla nas wielkie zagrożenie.
Praxina: Spokojnie. Mam o wiele lepszy plan, zanim Lau ze swoimi przyjaciółkami odnajdzie księżniczkę z Ziemi...
Talia: Auriana, musimy wychodzić!
Auriana: Ok, wiem o tym! Spytaj się innych dziewczyn, czy też z nami mogą.
Lyna: Mogłabym pójść z wami, by zobaczyć ziemską księżniczkę?
Carissa: A czy mogę pójść z wami, żeby się dowiedzieć, jaki będzie przebieg tych poszukiwań?
Talia: Możecie z nami iść, nie ma żadnego problemu. Auriana, pośpiesz się!
Auriana: No już, sekundka. Dopiero, co założyłam buty. I gotowe! Jestem w pełni przygotowana.
Talia: No to ruszamy!
Wychodzą.
Laurene: Koniecznie dajcie nam znać.
Iris: Gdyby stało się coś złego, to wtedy dołączymy do was.
Talia: Oczywiście.
Talia, Auriana, Lyna i Carissa wychodzą.
Mephisto: Dziewczyny wyszły! To zaczniemy szukać tej nowej zdobyczy czy nie?
Danos: Przecież nam na tej nowej księżniczce zależy, więc czemu nie mielibyśmy się tym zająć?
Praxina: W odpowiednim momencie ją zgarniemy i przyprowadzimy do Hakosa.
W mieście.
Auriana: Taki pomysł przyszedł mi do głowy.
Talia: Co znowu?
Auriana: Spytamy się kogoś w kawiarni, gdzie mieszka nowa księżniczka.
Lyna: Możliwe, że w tym mieście jest jej dom.
Carissa: Upewniasz się dobrze?
Talia: Dowiemy się może wtedy od właściciela lokalu. Może zna więcej faktów na temat tej dziewczyny.
Auriana: Roses Fruits jest otwarte, więc tam się zapytajmy.
Carissa: My tu zaś zostaniemy i bacznie będziemy obserwować to, co może się zadziać.
Talia: Dziękujemy.
Lyna: A i nie opuścimy was w trakcie.
Auriana: To przynajmniej dobrze.
Talia: Idziemy.
Talia i Auriana wchodzą do kawiarni.
Mr. Chain: Cześć! Co podać?
Auriana: Właściwie to nic nie chcemy do jedzenia ani picia.
Mr. Chain: Co? Dlaczego?!
Talia: Przyszłyśny tu obie w innej kwestii.
Mr. Chain: Znaczy się jakiej?
Talia: Czy to prawda, że pracuje w waszej kawiarni nowa kelnerka?
Auriana: I czy zajmuje się zupełnie czym innym? No bo widziałam jakiś czas temu, jak ona zmywała naczynia.
Mr. Chain: Nie tylko tym się zajmuje, ale też obsługuje naszych klientów.
Talia: Aha, rozumiem.
Mr. Chain: A co? Szukacie jej? Chcecie, żeby ona was obsłużyła?
Auriana: Nie, dziękujemy.
Talia: Chcemy zamienić z nią parę słówek. Na chwilkę.
Mr. Chain: Przykro mi, niestety dzisiaj nie ma jej w pracy.
Talia: Jak to?
Mr. Chain: Stwierdziła, że ma dzisiaj wolne, ponieważ jest weekend i nie musi iść do pracy z czymś wstydliwym, o czym nie mam pojęcia.
Auriana: Jak ta kelnerka ma na imię?
Talia: I jakie jest jej miejsce zamieszkania? To nas interesuje.
Mr. Chain: Dziewczyna ma na imię Hayley, została zatrudniona niedawno. Mieszka w dzielnicy położonej między Everglade a Riverdale.
Talia: Dziękujemy za informacje.
Auriana: Do widzenia.
Talia i Auriana wychodzą z kawiarni.
Carissa: I co? Wiecie już szczegóły związane z nową księżniczką?
Talia: Tak, dowiedzieliśmy się tego właśnie przed chwilą od właściciela, który zatrudnił ją niedawno w roli kelnerki.
Lyna: Jak ją znajdziemy? I jakie jest jej imię?
Talia: Jej imię to Hayley i możliwe że mieszka na dzielnicy między Everglade a Riverdale.
Carissa: Jak dotrzemy tam, by odnaleźć Hayley...
Lyna: Zaklęcie nam pomoże... Crystal Levitus!
Carissa: Lyna, oszalałaś?! Taka magia nie pomoże nam szybko dotrzeć do ziemskiej dziewczyny z magicznymi mocami.
Lyna: To w takim razie powiedzi mi, czy masz ode mnie lepszy pomysł, by się tam dostać?
Auriana: Nie sprzeczajcie się, bo nie warto!
Talia: Użyjmy swoich starych sposobów. Auriana, Lyna, Carissa! Łączne zaklęcie skrzydeł!
Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Crystal Cornibus!
Trafiają do dzielnicy, w której znajduje się dzielnica.
Auriana: Tyle domów w tej dzielnicy jest.
Talia: Znajdziemy ten właściwy.
Lyna: Dzięki staremu sposobowi magii znalazłyśmy się właśnie tutaj.
Carissa patrzy na żółty dom.
Carissa: Czy w tym domu przypadkiem nie mieszka ziemska księżniczka o imieniu Hayley?
Tymczasem obca dziewczyna, którą poszukują dziewczyny zamyka okno, które zasłania firanką.
Hayley: Kim są te obce dziewczyny? Śledzą mnie? Dobrze, że chociaż nie poszłam dziś do pracy.
Księżniczki blisko podchodzą do drzwi wejściowych domu.
Talia: Otwierać!
Auriana: Właśnie!
Hayley słyszy głosy dziewczyn.
Hayley: Dlaczego zamierzacie do mnie przyjść i w jakim celu?
U dziewczyn.
Lyna: Nie obawiaj się nas, nie chcemy nikogo ugryźć.
Carissa: Pozwólcie, że wyważę drzwi!
Carissa niszczy drzwi.
Hayley: Co wy tu robicie? Czego ode mnie chcecie?
Talia: To prawda, że kupiłaś sto pluszaków?
Hayley: Nie wiem, o czym wy mówicie.
Auriana: Tłumacz się, bo inaczej będziemy gadać.
Hayley: Niby po co?
Carissa: Bo tak!
Talia: (do Hayley) W przeciwnym razie zwrócisz nam pluszaki.
Hayley: Chcecie mnie podejrzewać o coś, czego nie zrobiłam?! To się mylicie!
Lyna: Coś złego ci zrobiłyśmy? Po prostu musisz się przyznać!
Hayley: Do niczego nie chcę i tyle. To wy usiłowałyście mnie śledzić, a nawet szpiegować! To nie było fer.
Carissa: Nie miałyśmy cię śledzić.
Talia: Chciałyśmy cię odnaleźć po latach.
Hayley: Nie znacie mnie, więc te całe poszukiwania nie miały żadnego sensu. Całe szczęście, że się na dzisiaj zwolniłam z pracy. Gdyby nie ten cyrk z podglądaniem mnie, w jaki sposób zmywam naczynia, mogłabym spokojnie pracować jako kelnerka.
Auriana: Rzecz, którą myłaś naczynia, była i jest magią. To nic wstydliwego.
Hayley: Ta, jasne. Mam uwierzyć w magię? Nigdy, przenigdy. Gadacie bzdury. Magia nie istnieje naprawdę. To twoja wina, rudowłosa że to zobaczyłaś. Nie przez przypadek. A to, co robię to tylko i wyłącznie moja sprawa.
Lyna: Nigdy nie możesz się ukrywać z magią.
Talia: Jesteś księżniczką z magicznej planety.
Hayley: Nieprawda! Nic z tego nie jest prawdą! Żyję na Ziemi, tu jest mój dom. Zostawcie mnie w spokoju!
Hayley ucieka ze swojego domu.
Auriana: Wracaj tu natychmiast!
Carissa: Rozmowa jeszcze się nie skończyła!
Lyna: Nie uwierzyła nam!
Talia: Idźmy za nią! Może to coś da i wtedy tego nie zauważy. Zadzwonię do Lau.
W sklepie.
Laurene: (do magicznych zwierząt) Jesteście głodni? Za chwilkę was nakarmię.
Iris: Długo jeszcze nie ma reszty?
Lau: Nie wiem tego.
Tymczasem do Laurene dzwoni komórka.
Iris: Lau, dzwoni telefon.
Laurene odbiera:
Lau: Halo, tak!
Talia: Laurene, odnalezienie ziemskiej księżniczki nie wyszło nam na marne.
Lau: Tak? To się cieszę ogromnie! Byle żeby ona nie trafiła w ręce bliźniaków i Danosa.
Talia: Dziewczyna ta ma na imię Hayley. Okazała się być kelnerką z kawiarni Roses Fruits, która jest księżniczką z magicznej krainy. Mieszka między Everglade a Riverdale!
Laurene: Powiadomię Iris! Dzięki!
Lau rozłącza się.
Laurene: Iris, są nowe wieści!
Iris: Jakie?
Lau: Rozmawiałam przed chwilą z Talią i ona wraz z Aurianą, Lyną oraz Carissą odnalazły ziemską księżniczkę!
Iris: Dobra informacja, jak na te popołudnie. Oby zaraz wróciły z nią.
Hayley: Nie, to jest wszystko nieprawdą. To, że mnie oskarżono bez powodu o kupno większej ilości pluszaków, to że jestem księżniczką z magicznej krainy, że posiadam magię... Świat mnie ugotował w zły los.
Dziewczynę obserwują bliźniaki z Danosem.
Praxina: Ujawniła nam się na oczach.
Mephisto: Zdobędziemy ją!
Danos: I będzie celem naszym oraz Danosa.
Hayley: Mam nadzieję, że żadne kłamliwe obce dziewczyny tu mnie nie znajdą.
Pojawiają się Mephisto, Praxina i Danos.
Mephisto: Mamy cię!
Praxina: Już nigdzie się teraz nie wyrwiesz, zwłaszcza z naszej kurateli.
Hayley: Kim jesteście? Czy wy również jesteście takimi kłamcami co księżniczki?
Danos: Księżniczki? Czy kiedykolwiek słyszałaś o tym słowie?
Hayley: Nie powinno cię to interesować.
Mephisto: Jakaś ty twarda i mocna. Jak brzmi twoje imię?
Hayley: Chcesz wiedzieć? Moje imię to Hayley.
Praxina: Zdaje nam się, że jesteś księżniczką urodzoną na Ziemi!
Hayley: Nie jestem księżniczką i nigdy nią nie byłam anj nie będę! Jestem zwykłą, normalną dziewczyną jak każdy człowiek na tej Ziemi.
Danos: Zaprzeczasz, słychać. Jeżeli trudno ci uwierzyć w to wszystko, my możemy odświeżyć ci pamięć.
Hayley: Zapomnijcie o tym!
Do akcji wkraczają Talia, Auriana, Lyna i Carissa.
Talia: Trzymajcie się od niej z daleka!
Auriana: Łatwo wam było uwziąć się na nią?
Lyna: Chyba od razu też wam zależało na ziemskiej księżniczce.
Carissa: Nie ujdzie wam to na sucho!
Praxina: Księżniczki, znowu wy?
Mephisto: Blee, ohyda!
Danos: Załatwimy je od razu, a ona będzie nasza.
Hayley: Daruj sobie!
Talia: Nic z tego! Talia księżniczka Xeris!(stara transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!(stara transformacja)
Carissa: Carissa, księżniczka Calixu!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealisu!(nowa transformacja) Crystal Levitus!
Praxina, Mephisto i Danos: Aaa!!
Prax: Atheruina!
Talia: Crystal Solvenda!
Mephisto: Exbullo!
Auriana: Crystal Moon!
Danos: Technobullo!
Carissa i Lyna: Crystal Renascentia!
W sklepie.
Laurene: I zwierzęta nakarmione.
Naszyjnik Lau się świeci.
Lau: Ziemskiej księżniczce grozi niebezpieczeństwo!
Iris: Pozostałe dziewczyny nas potrzebują!
Laurene: Zamykamy sklep i w drogę.
Wychodzą ze sklepu.
Lau: Crystal Solar! (Zaklęcie pokazuje, gdzie znajdują się księżniczki, ich wrogowie i Hayley) Księżniczki kontra wrogowie! Na dodatek również bliźniaki z Danosem się nie poddali i także odnaleźli Hayley!
Iris: Ruszamy!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Hayley chce uciec do księżniczek, ale Danos ją zatrzymujesz.
Danos: Nie idziesz do księżniczek! Zostajesz z nami!
Hayley: Nie ma mowy!
Danos: Biedna jesteś, kto cię będzie ratował? (śmiech)
Carissa: Odczep się od tej dziewczyny! Crystal Starfish!
Danos: Electrobullo!
Do księżniczek dołączają Laurene i Iris.
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii! Crystal Colido!
Danos: Pectrobullo!
Laurene: Crystal Shine!
Danos: Boli mnie ta magia! Foxbullo!
Iris i Laurene: Crystal Cumulus!
Praxina i Mephisto: Therado!
W tym samym czasie Hayley szybko wymyka się spod kontroli wrogów księżniczek.
Hayley: Zostaję z wami, dziewczyny.
Talia: Mądrze.
Auriana: Teraz nam wierzysz?
Hayley: Ja...
Lyna: Tak czy nie?
Carissa: Zdecyduj się.
Hayley: Chyba...
Iris: Dziewczyny! Ja, Lau i Lyna rozprawimy się z bliźniakami i Danosem, wy przekonacie Hayley do wiary w magię i księżniczki.
Hayley: Ale...
Laurene, Iris i Lyna: Crystal Luxtra!
Praxina, Mephisto i Danos: Niee!!
Auriana, Talia i Carissa: Crystal Believe!
Hayley: Yyy... Zaczynam we wszystko wierzyć! Jestem księżniczką z magicznej planety, posiadam magiczne moce!
Auriana, Talia i Carissa zyskują nowe transformacje.
Hayley: Dziękuję, że mnie uratowałyście przed złoczyńcami.
Carissa: Nie ma sprawy. Ważne, że ci pomogłyśmy.
Hayley: Dziękuję wam bardzo i przepraszam, że na początku w to zbytnio nie wierzyłam.
Auriana: Nie jesteśmy na ciebie obrażone z tego powodu.
Lyna: Wybaczamy ci.
Hayley: Dzięki. Teraz zrozumiałam, jaki popełniłam błąd. Żałuję, że tak gorzej postąpiłam kiedykolwiek w swoim życiu.
Talia: Nic się nie stało. Ważne, żeby uczyć się na własnych błędach.
Hayley: I tego właśnie się nauczyłam. Teraz jestem z wami.
Iris: Jesteśmy zadowolone, że możesz nam zaufać.
Hayley: Zawsze. Zawsze mogę wam uwierzyć. Nigdy nie należy się kryć z magią i byciem księżniczką. Teraz dowiedziałam się, że jestem księżniczką i pochodzę z innej nieziemskiej planety.
Laurene: Zaraz nasz koncert! Przypomniałam sobie.
Hayley: Wy śpiewacie jako Lolirock? Jak fajnie!
Lau: Śpiewamy już nieco dłużej.
Piosenka na koniec: Lolirock - Higher
Iris: Czy w drugi dzień ktoś nas zechce odwiedzić?
Auriana: Oczywiście, że tak, szczególnie nasi fani.
Talia: Do przesady z fanami, Auriana.
Lyna: Raczej miłośnicy zwierząt. To naturalne, że większość miłośników zwierząt często chodzi z psami, kotami czy innymi stworzeniami, by się z nimi bawić, żeby je czesać, myć, a także kupować nowe zwierzątka.
Carissa: Masz całkowitą rację.
Laurene: (do Auriany) Auriana, sprawdzisz przez komputer, kto z naszych klientów w ostatnim czasie zamawiał przez internet?
Auriana: Pewnie, że mogę. Przynajmniej każda z nas ma prawo tutaj do wszystkiego.
Auriana siada na fotelu i siedzi przy komputerze. Wchodząc na stronę główną, widzi informację:
Auriana: Wczoraj jeden klient kupił sto pluszaków.
Talia: Czy to miały być jakieś żarty?
Iris: Chyba system wprowadził nas w błąd, coś mi świta.
Lyna: To nie wina systemu.
Carissa: Pewnie naprawdę tak było, choć nie wiemy tego dokładnie.
Talia: Czekaj, czekaj... Czy to nie przypadkiem ziemska księżniczka zakupiła sto pluszaków?
Auriana: Dziwne podejrzenia. Wiecie co? Tak na marginesie to jak ja, Lau i Lyna byłyśmy na randce ze swoimi chłopakami, to widziałam dziewczynę z Ziemi, co posiada magię, i tak po prostu dochodzę do wniosku, że ona może być księżniczką!
Talia: Więc skoro jest księżniczką, to tym bardziej musimy ją odnaleźć i chronić przed Hakosem, bliźniakami i Danosem.
Carissa: Zgadzam się ze zdaniem Talii!
Lyna: Ja również.
Iris: Niekoniecznie może to być księżniczka z Ziemi, ponieważ tu nie ma żadnych księżniczek.
Laurene: Ona może być z innej planety.
Auriana: Naskarżymy na tą, która kupiła dużo pluszaków!
Talia: Jednocześnie będziemy poszukiwać ziemskiej księżniczki.
Hakos: Danos, Praxina, Mephisto! Słyszeliście?
Mephisto: Niby co takiego?
Hakos: Dziewczyny chcą odnaleźć ziemską księżniczkę.
Danos: To oznacza, że księżniczki szykują dla nas wielkie zagrożenie.
Praxina: Spokojnie. Mam o wiele lepszy plan, zanim Lau ze swoimi przyjaciółkami odnajdzie księżniczkę z Ziemi...
Talia: Auriana, musimy wychodzić!
Auriana: Ok, wiem o tym! Spytaj się innych dziewczyn, czy też z nami mogą.
Lyna: Mogłabym pójść z wami, by zobaczyć ziemską księżniczkę?
Carissa: A czy mogę pójść z wami, żeby się dowiedzieć, jaki będzie przebieg tych poszukiwań?
Talia: Możecie z nami iść, nie ma żadnego problemu. Auriana, pośpiesz się!
Auriana: No już, sekundka. Dopiero, co założyłam buty. I gotowe! Jestem w pełni przygotowana.
Talia: No to ruszamy!
Wychodzą.
Laurene: Koniecznie dajcie nam znać.
Iris: Gdyby stało się coś złego, to wtedy dołączymy do was.
Talia: Oczywiście.
Talia, Auriana, Lyna i Carissa wychodzą.
Mephisto: Dziewczyny wyszły! To zaczniemy szukać tej nowej zdobyczy czy nie?
Danos: Przecież nam na tej nowej księżniczce zależy, więc czemu nie mielibyśmy się tym zająć?
Praxina: W odpowiednim momencie ją zgarniemy i przyprowadzimy do Hakosa.
W mieście.
Auriana: Taki pomysł przyszedł mi do głowy.
Talia: Co znowu?
Auriana: Spytamy się kogoś w kawiarni, gdzie mieszka nowa księżniczka.
Lyna: Możliwe, że w tym mieście jest jej dom.
Carissa: Upewniasz się dobrze?
Talia: Dowiemy się może wtedy od właściciela lokalu. Może zna więcej faktów na temat tej dziewczyny.
Auriana: Roses Fruits jest otwarte, więc tam się zapytajmy.
Carissa: My tu zaś zostaniemy i bacznie będziemy obserwować to, co może się zadziać.
Talia: Dziękujemy.
Lyna: A i nie opuścimy was w trakcie.
Auriana: To przynajmniej dobrze.
Talia: Idziemy.
Talia i Auriana wchodzą do kawiarni.
Mr. Chain: Cześć! Co podać?
Auriana: Właściwie to nic nie chcemy do jedzenia ani picia.
Mr. Chain: Co? Dlaczego?!
Talia: Przyszłyśny tu obie w innej kwestii.
Mr. Chain: Znaczy się jakiej?
Talia: Czy to prawda, że pracuje w waszej kawiarni nowa kelnerka?
Auriana: I czy zajmuje się zupełnie czym innym? No bo widziałam jakiś czas temu, jak ona zmywała naczynia.
Mr. Chain: Nie tylko tym się zajmuje, ale też obsługuje naszych klientów.
Talia: Aha, rozumiem.
Mr. Chain: A co? Szukacie jej? Chcecie, żeby ona was obsłużyła?
Auriana: Nie, dziękujemy.
Talia: Chcemy zamienić z nią parę słówek. Na chwilkę.
Mr. Chain: Przykro mi, niestety dzisiaj nie ma jej w pracy.
Talia: Jak to?
Mr. Chain: Stwierdziła, że ma dzisiaj wolne, ponieważ jest weekend i nie musi iść do pracy z czymś wstydliwym, o czym nie mam pojęcia.
Auriana: Jak ta kelnerka ma na imię?
Talia: I jakie jest jej miejsce zamieszkania? To nas interesuje.
Mr. Chain: Dziewczyna ma na imię Hayley, została zatrudniona niedawno. Mieszka w dzielnicy położonej między Everglade a Riverdale.
Talia: Dziękujemy za informacje.
Auriana: Do widzenia.
Talia i Auriana wychodzą z kawiarni.
Carissa: I co? Wiecie już szczegóły związane z nową księżniczką?
Talia: Tak, dowiedzieliśmy się tego właśnie przed chwilą od właściciela, który zatrudnił ją niedawno w roli kelnerki.
Lyna: Jak ją znajdziemy? I jakie jest jej imię?
Talia: Jej imię to Hayley i możliwe że mieszka na dzielnicy między Everglade a Riverdale.
Carissa: Jak dotrzemy tam, by odnaleźć Hayley...
Lyna: Zaklęcie nam pomoże... Crystal Levitus!
Carissa: Lyna, oszalałaś?! Taka magia nie pomoże nam szybko dotrzeć do ziemskiej dziewczyny z magicznymi mocami.
Lyna: To w takim razie powiedzi mi, czy masz ode mnie lepszy pomysł, by się tam dostać?
Auriana: Nie sprzeczajcie się, bo nie warto!
Talia: Użyjmy swoich starych sposobów. Auriana, Lyna, Carissa! Łączne zaklęcie skrzydeł!
Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Crystal Cornibus!
Trafiają do dzielnicy, w której znajduje się dzielnica.
Auriana: Tyle domów w tej dzielnicy jest.
Talia: Znajdziemy ten właściwy.
Lyna: Dzięki staremu sposobowi magii znalazłyśmy się właśnie tutaj.
Carissa patrzy na żółty dom.
Carissa: Czy w tym domu przypadkiem nie mieszka ziemska księżniczka o imieniu Hayley?
Tymczasem obca dziewczyna, którą poszukują dziewczyny zamyka okno, które zasłania firanką.
Hayley: Kim są te obce dziewczyny? Śledzą mnie? Dobrze, że chociaż nie poszłam dziś do pracy.
Księżniczki blisko podchodzą do drzwi wejściowych domu.
Talia: Otwierać!
Auriana: Właśnie!
Hayley słyszy głosy dziewczyn.
Hayley: Dlaczego zamierzacie do mnie przyjść i w jakim celu?
U dziewczyn.
Lyna: Nie obawiaj się nas, nie chcemy nikogo ugryźć.
Carissa: Pozwólcie, że wyważę drzwi!
Carissa niszczy drzwi.
Hayley: Co wy tu robicie? Czego ode mnie chcecie?
Talia: To prawda, że kupiłaś sto pluszaków?
Hayley: Nie wiem, o czym wy mówicie.
Auriana: Tłumacz się, bo inaczej będziemy gadać.
Hayley: Niby po co?
Carissa: Bo tak!
Talia: (do Hayley) W przeciwnym razie zwrócisz nam pluszaki.
Hayley: Chcecie mnie podejrzewać o coś, czego nie zrobiłam?! To się mylicie!
Lyna: Coś złego ci zrobiłyśmy? Po prostu musisz się przyznać!
Hayley: Do niczego nie chcę i tyle. To wy usiłowałyście mnie śledzić, a nawet szpiegować! To nie było fer.
Carissa: Nie miałyśmy cię śledzić.
Talia: Chciałyśmy cię odnaleźć po latach.
Hayley: Nie znacie mnie, więc te całe poszukiwania nie miały żadnego sensu. Całe szczęście, że się na dzisiaj zwolniłam z pracy. Gdyby nie ten cyrk z podglądaniem mnie, w jaki sposób zmywam naczynia, mogłabym spokojnie pracować jako kelnerka.
Auriana: Rzecz, którą myłaś naczynia, była i jest magią. To nic wstydliwego.
Hayley: Ta, jasne. Mam uwierzyć w magię? Nigdy, przenigdy. Gadacie bzdury. Magia nie istnieje naprawdę. To twoja wina, rudowłosa że to zobaczyłaś. Nie przez przypadek. A to, co robię to tylko i wyłącznie moja sprawa.
Lyna: Nigdy nie możesz się ukrywać z magią.
Talia: Jesteś księżniczką z magicznej planety.
Hayley: Nieprawda! Nic z tego nie jest prawdą! Żyję na Ziemi, tu jest mój dom. Zostawcie mnie w spokoju!
Hayley ucieka ze swojego domu.
Auriana: Wracaj tu natychmiast!
Carissa: Rozmowa jeszcze się nie skończyła!
Lyna: Nie uwierzyła nam!
Talia: Idźmy za nią! Może to coś da i wtedy tego nie zauważy. Zadzwonię do Lau.
W sklepie.
Laurene: (do magicznych zwierząt) Jesteście głodni? Za chwilkę was nakarmię.
Iris: Długo jeszcze nie ma reszty?
Lau: Nie wiem tego.
Tymczasem do Laurene dzwoni komórka.
Iris: Lau, dzwoni telefon.
Laurene odbiera:
Lau: Halo, tak!
Talia: Laurene, odnalezienie ziemskiej księżniczki nie wyszło nam na marne.
Lau: Tak? To się cieszę ogromnie! Byle żeby ona nie trafiła w ręce bliźniaków i Danosa.
Talia: Dziewczyna ta ma na imię Hayley. Okazała się być kelnerką z kawiarni Roses Fruits, która jest księżniczką z magicznej krainy. Mieszka między Everglade a Riverdale!
Laurene: Powiadomię Iris! Dzięki!
Lau rozłącza się.
Laurene: Iris, są nowe wieści!
Iris: Jakie?
Lau: Rozmawiałam przed chwilą z Talią i ona wraz z Aurianą, Lyną oraz Carissą odnalazły ziemską księżniczkę!
Iris: Dobra informacja, jak na te popołudnie. Oby zaraz wróciły z nią.
Hayley: Nie, to jest wszystko nieprawdą. To, że mnie oskarżono bez powodu o kupno większej ilości pluszaków, to że jestem księżniczką z magicznej krainy, że posiadam magię... Świat mnie ugotował w zły los.
Dziewczynę obserwują bliźniaki z Danosem.
Praxina: Ujawniła nam się na oczach.
Mephisto: Zdobędziemy ją!
Danos: I będzie celem naszym oraz Danosa.
Hayley: Mam nadzieję, że żadne kłamliwe obce dziewczyny tu mnie nie znajdą.
Pojawiają się Mephisto, Praxina i Danos.
Mephisto: Mamy cię!
Praxina: Już nigdzie się teraz nie wyrwiesz, zwłaszcza z naszej kurateli.
Hayley: Kim jesteście? Czy wy również jesteście takimi kłamcami co księżniczki?
Danos: Księżniczki? Czy kiedykolwiek słyszałaś o tym słowie?
Hayley: Nie powinno cię to interesować.
Mephisto: Jakaś ty twarda i mocna. Jak brzmi twoje imię?
Hayley: Chcesz wiedzieć? Moje imię to Hayley.
Praxina: Zdaje nam się, że jesteś księżniczką urodzoną na Ziemi!
Hayley: Nie jestem księżniczką i nigdy nią nie byłam anj nie będę! Jestem zwykłą, normalną dziewczyną jak każdy człowiek na tej Ziemi.
Danos: Zaprzeczasz, słychać. Jeżeli trudno ci uwierzyć w to wszystko, my możemy odświeżyć ci pamięć.
Hayley: Zapomnijcie o tym!
Do akcji wkraczają Talia, Auriana, Lyna i Carissa.
Talia: Trzymajcie się od niej z daleka!
Auriana: Łatwo wam było uwziąć się na nią?
Lyna: Chyba od razu też wam zależało na ziemskiej księżniczce.
Carissa: Nie ujdzie wam to na sucho!
Praxina: Księżniczki, znowu wy?
Mephisto: Blee, ohyda!
Danos: Załatwimy je od razu, a ona będzie nasza.
Hayley: Daruj sobie!
Talia: Nic z tego! Talia księżniczka Xeris!(stara transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!(stara transformacja)
Carissa: Carissa, księżniczka Calixu!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealisu!(nowa transformacja) Crystal Levitus!
Praxina, Mephisto i Danos: Aaa!!
Prax: Atheruina!
Talia: Crystal Solvenda!
Mephisto: Exbullo!
Auriana: Crystal Moon!
Danos: Technobullo!
Carissa i Lyna: Crystal Renascentia!
W sklepie.
Laurene: I zwierzęta nakarmione.
Naszyjnik Lau się świeci.
Lau: Ziemskiej księżniczce grozi niebezpieczeństwo!
Iris: Pozostałe dziewczyny nas potrzebują!
Laurene: Zamykamy sklep i w drogę.
Wychodzą ze sklepu.
Lau: Crystal Solar! (Zaklęcie pokazuje, gdzie znajdują się księżniczki, ich wrogowie i Hayley) Księżniczki kontra wrogowie! Na dodatek również bliźniaki z Danosem się nie poddali i także odnaleźli Hayley!
Iris: Ruszamy!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Talia i Auriana: Crystal Rithrosum!
Hayley chce uciec do księżniczek, ale Danos ją zatrzymujesz.
Danos: Nie idziesz do księżniczek! Zostajesz z nami!
Hayley: Nie ma mowy!
Danos: Biedna jesteś, kto cię będzie ratował? (śmiech)
Carissa: Odczep się od tej dziewczyny! Crystal Starfish!
Danos: Electrobullo!
Do księżniczek dołączają Laurene i Iris.
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii! Crystal Colido!
Danos: Pectrobullo!
Laurene: Crystal Shine!
Danos: Boli mnie ta magia! Foxbullo!
Iris i Laurene: Crystal Cumulus!
Praxina i Mephisto: Therado!
W tym samym czasie Hayley szybko wymyka się spod kontroli wrogów księżniczek.
Hayley: Zostaję z wami, dziewczyny.
Talia: Mądrze.
Auriana: Teraz nam wierzysz?
Hayley: Ja...
Lyna: Tak czy nie?
Carissa: Zdecyduj się.
Hayley: Chyba...
Iris: Dziewczyny! Ja, Lau i Lyna rozprawimy się z bliźniakami i Danosem, wy przekonacie Hayley do wiary w magię i księżniczki.
Hayley: Ale...
Laurene, Iris i Lyna: Crystal Luxtra!
Praxina, Mephisto i Danos: Niee!!
Auriana, Talia i Carissa: Crystal Believe!
Hayley: Yyy... Zaczynam we wszystko wierzyć! Jestem księżniczką z magicznej planety, posiadam magiczne moce!
Auriana, Talia i Carissa zyskują nowe transformacje.
Hayley: Dziękuję, że mnie uratowałyście przed złoczyńcami.
Carissa: Nie ma sprawy. Ważne, że ci pomogłyśmy.
Hayley: Dziękuję wam bardzo i przepraszam, że na początku w to zbytnio nie wierzyłam.
Auriana: Nie jesteśmy na ciebie obrażone z tego powodu.
Lyna: Wybaczamy ci.
Hayley: Dzięki. Teraz zrozumiałam, jaki popełniłam błąd. Żałuję, że tak gorzej postąpiłam kiedykolwiek w swoim życiu.
Talia: Nic się nie stało. Ważne, żeby uczyć się na własnych błędach.
Hayley: I tego właśnie się nauczyłam. Teraz jestem z wami.
Iris: Jesteśmy zadowolone, że możesz nam zaufać.
Hayley: Zawsze. Zawsze mogę wam uwierzyć. Nigdy nie należy się kryć z magią i byciem księżniczką. Teraz dowiedziałam się, że jestem księżniczką i pochodzę z innej nieziemskiej planety.
Laurene: Zaraz nasz koncert! Przypomniałam sobie.
Hayley: Wy śpiewacie jako Lolirock? Jak fajnie!
Lau: Śpiewamy już nieco dłużej.
Piosenka na koniec: Lolirock - Higher
Ostatni odcinek przed krótką przerwą i szczegóły o nowych zakładkach, które pojawią się na blogu
Witajcie, drodzy czytelnicy!
Jak widać, wczoraj nie pojawił się nowy odcinek, ponieważ były pewne sprawy, które odepchnęły mnie na cały dzień i całe popołudnie od pisania. Niestety nie mogę wyjaśnić wam powodu, ponieważ ta sprawa należy na wyłączność do autora serialu, czyli pisząc to, mam na myśli siebie.
Dziś wieczorem ukaże się już normalnie odcinek 84. Ale będzie to ostatni odcinek przed przerwą, która nie potrwa bardzo długo. O nowym terminie dla kolejnych epizodów poinformuję was jutro.
Szykują się kolejne zmiany na blogu: po zmianie wyglądu i szaty graficznej z okazji sezonu 4, dotychczasowe zakładki znajdujące się po prawej stronie ulegną aktualizacji, pojawią się także nowe!
Aktualizowana będzie zakładka ''Zaklęcia''. Tak na dobrą sprawę to na początku miałem dodać zaklęcia księżniczek, a dopiero potem zaklęcia wrogów. Wstawię także to drugie, ponieważ to również jest ważna dla tejże zakładki.
Nowością są takie zakładki, jak:
- Z pamiętnika Laurene(wpisy Lau z jej pamiętnika o zbliżonej tematyce, np. co się zdarzyło w serialu, co zdarzyło się w życiu tej dziewczyny oraz jej przyjaciółek, itp.)
- Demony przeszłości(zakładka związana z serialem Demony przeszłości autorstwa współautorki Lolirock Music Revolution, w niej będzie na temat tego serialu, coś o fabule, postaciach i takie tam)
Więc myślę, że trzeba trochę poszybować w kilka drobnych zmian.
Co o tym sądzicie, wyrażajcie swoje opinie w komentarzach, a wieczorem obiecuję, że na 100% pojawi się nowy odcinek.
Jak widać, wczoraj nie pojawił się nowy odcinek, ponieważ były pewne sprawy, które odepchnęły mnie na cały dzień i całe popołudnie od pisania. Niestety nie mogę wyjaśnić wam powodu, ponieważ ta sprawa należy na wyłączność do autora serialu, czyli pisząc to, mam na myśli siebie.
Dziś wieczorem ukaże się już normalnie odcinek 84. Ale będzie to ostatni odcinek przed przerwą, która nie potrwa bardzo długo. O nowym terminie dla kolejnych epizodów poinformuję was jutro.
Szykują się kolejne zmiany na blogu: po zmianie wyglądu i szaty graficznej z okazji sezonu 4, dotychczasowe zakładki znajdujące się po prawej stronie ulegną aktualizacji, pojawią się także nowe!
Aktualizowana będzie zakładka ''Zaklęcia''. Tak na dobrą sprawę to na początku miałem dodać zaklęcia księżniczek, a dopiero potem zaklęcia wrogów. Wstawię także to drugie, ponieważ to również jest ważna dla tejże zakładki.
Nowością są takie zakładki, jak:
- Z pamiętnika Laurene(wpisy Lau z jej pamiętnika o zbliżonej tematyce, np. co się zdarzyło w serialu, co zdarzyło się w życiu tej dziewczyny oraz jej przyjaciółek, itp.)
- Demony przeszłości(zakładka związana z serialem Demony przeszłości autorstwa współautorki Lolirock Music Revolution, w niej będzie na temat tego serialu, coś o fabule, postaciach i takie tam)
Więc myślę, że trzeba trochę poszybować w kilka drobnych zmian.
Co o tym sądzicie, wyrażajcie swoje opinie w komentarzach, a wieczorem obiecuję, że na 100% pojawi się nowy odcinek.
piątek, 16 czerwca 2017
Więcej o Hayley oraz wystrój i wygląd nowej księżniczki
W odcinku "Ziemska księżniczka" zobaczymy ponownie Hayley! W odcinku "Randka" księżniczki widziały ją w roli kelnerki w kawiarni, która używała magii do pewnych czynności.
Wkrótce wyjdzie na jaw, że ona pochodzi z planety Meophold.
Przedstawiam wam jej szkic narysowany czarnym długopisem:
Piszcie w komentarzach, co sądzicie o jej wyglądzie i stroju, a wieczorem premierowy odcinek!
Wkrótce wyjdzie na jaw, że ona pochodzi z planety Meophold.
Przedstawiam wam jej szkic narysowany czarnym długopisem:
Piszcie w komentarzach, co sądzicie o jej wyglądzie i stroju, a wieczorem premierowy odcinek!
Odcinek 83: Pluszakowe zwierzęta
W telewizyjnym studio, przed programem na żywo.
Laurene: To nie jest stresujące dla mnie, dam radę. To jedyne wyzwanie dla mnie, żebyśmy wszystkie założyły swój własny biznes.
Auriana: Czyli nadchodzi plan, że trzeba rozkręcić interes.
Iris: Auriana, przecież dla każdej osoby to jest jedyny sposób na pracę.
Lyna: Jedno jest pewne: Lau jest w tym znawcą, bo jak dłużej żyje na Ziemi to wie, jak to jest.
Carissa: Będziemy jej kibicować, jak super!
Talia: Chyba raczej powinnyśmy ją wesprzeć.
Laurene: Trzymajcie za mnie kciuki, bo za sekundę mnie wpuszczą na wizję do teleturnieju.
U bliźniaków.
Praxina: Nudno jest bez złego króla.
Mephisto: Lev był lepszy od Gramorra.
Praxina: Nie popieram twojego zdania. Tylko Gramorr potrafił rządzić.
Mephisto: Gdybym był po stronie dobra i gdyby Violette z nami jeszcze była, zgodziłbym się z jej wypowiedzią na jego temat.
Praxina: Zgadzać się nie ma z czym. I tak Violette odeszła, że nie ma co o niej w dalszym ciągu wspominać. I tak ułożyła sobie życie, i tak zrezygnowała ze współpracy z nami.
Mephisto: Żebyś wiedziała! A gdybyśmy zrobili rekrutację na nowego złego króla...
Praxina: Mephisto! To niczego nie da! Tylko my będziemy musieli po swojemu działać.
Podchodzi do bliźniaków nowy zły król.
Hakos: Potrzebujecie nowego złego króla? To ja nim jestem.
Mephisto: Gramorr? Wróciłeś!
Praxina: Mephisto! Przecież księżniczki pokonały Gramorra, to jakim cudem wiesz, że on wrócił?
Hakos: Tak naprawdę nie jestem Gramorrem. Jestem Hakos, jego brat.
Praxina: Przyjemność po naszej stronie. Cieszymy się, że będziesz nami rządził.
Mephisto: Dobrze, że będziesz mógł panować w magicznych planetach i chociaż będziesz drugim Gramorrem.
Praxina: Mrr, Mephisto! Mamy być uprzejmi dla niego niż sprawiać mu duże kłopoty.
Hakos: To jeszcze nie wszystko. Chcę przedstawić wam mojego sługę w mojej drużynie.
Wchodzi Danos.
Danos: Nazywam się Danos i dołączę do waszej drużyny.
Mephisto: O, jak fajnie! Uwielbiam poznawać nowych znajomków.
Praxina: Żaden bliski znajomy, to nowy sługa! On ma nam pomóc w pokonaniu księżniczek.
Danos: Jakich księżniczek, jeśli mogę wiedzieć?
Praxina: Ich imiona to: Laurene, nasza kuzynka oraz reszta jej przyjaciółek Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa.
Danos: Macie kuzynkę? Super! Ona też jest w waszej drużynie?
Praxina: Na szczęście nie. My jesteśmy jej wrogami.
Danos: Czy inne osoby też z wami współpracowały?
Mephisto: Księżniczki? E tam, raz się zdarzyło, że one działały z Prax przeciwko mnie, jak chciałem odejść od Gramorra, gdy Prax nie chciała dla mnie być miła.
Praxina: U nas byli: Lev, który był na początku zmieniaczem kryształów, lecz później był z nami, a potem zastapił na stanowisku złego króla Gramorra, Rexa który jest bratem Laurene, Violette, co odeszła od nas i Leva, o któremu wypowiadała się że nie potrafi rządzić planetami oraz Margaret, co ją i jej rodzinę zniszczyły księżniczki.
Danos: Dogadujecie się ze sobą przy robocie?
Praxina: Ja świetnie skupiam się na pokonaniu dziewczyn, Mephisto trochę tej wagi do tego nie przykłada.
Mephisto: Musisz ze mnie kpić, Prax?
Prax: Tak się dzieje naprawdę. Chcę, żebyś ty Danos był z nami i pomógł nam zniszczyć Laurene, Iris, Talię, Aurianę, Lynę i Carissę.
Danos: I właśnie zamierzam wkupić się w wasze łaski.
Hakos: Bardzo mądrzejsza decyzja ze wszystkich dobrych. Znajdźcie mi wszystkie dziewczyny!
U dziewczyn.
Laurene: Wróciłam!
Iris: Nareszcie!
Laurene: Wiecie co?
Talia: Udało ci się wygrać czy przegrać?
Lau: Wygrałam!
Lyna: Brawo! Cieszymy się, że ci się tak udało!
Auriana: Jesteśmy z ciebie takie dumne!
Laurene: Od jutra zakładam swój własny biznes.
Talia: Pomożemy ci.
Carissa: W takich interesach cię z pracą nie zostawimy.
Następnego dnia.
Laurene: Tak myślę, jak nadać nazwę temu sklepu...
Lyna: Mam pomysł! Może to być sklep dla zwierząt.
Lau: Dobry pomysł, Lyna. Ale chodzi mi o nazwę dla sklepu.
Auriana: Ja pierwsza!
Lau: Słucham cię, Auriana.
Auriana: Niech ten sklepik zwie się LoliPet!
Talia: Trochę za duże szaleństwo z tym, ale może być.
Carissa: Ja też się zgadzam.
Iris: Niech cały sklep będzie kolorowy!
Dziewczyny malują na kolorowo wszystkie ściany.
Laurene: Brakuje jeszcze dekoracji.
Auriana: Wszystko się załatwi, szefowo!
Auriana, Talia i Iris dzwonią do dostawcy dekoracji. Później przy wejściu pojawia się mnóstwo paczek z meblami i dekoracjami, które otwierają i ustawiają we właściwych miejscach.
Carissa: Gotowe!
Lyna: I jak?
Laurene: Wszystko pasuje i wszystko się nadaje.
Tymczasem po całym sklepie skaczą, chodzą i się bawią zwierzaki księżniczek: Amaru, Milo, Lilo, Hilly, Killy i Binny.
Lau: Zwierzaczki nawet szaleją z radości, och!
Naszyjnik Laurene się świeci.
Laurene: Ooo... Czuję, że teraz nadchodzą kłopoty...
Iris: Chodźmy do miasta, może ktoś na pewno potrzebuje pomocy.
Dziewczyny wychodzą ze sklepu i udają się do miasta. Biegną w stronę Missy i jej kuzynki Ivre. Lau niechcący wpada na nią.
Missy: Uważaj, jak ty chodzisz!
Laurene: Hej, Missy. Co u ciebie?
Missy: Szczerze mówiąc ja i moja kuzynka Ivre miałyśmy pójść poszaleć w Słonecznej Zatoce, ale nie mogłyśmy ze względu na zgubę jej pieska.
Ivre: Śnieżynka to był prezent od mojej babci. Podczas spaceru zaginęła.
Iris: Czy Śnieżynka posiada swoją obrożę z numerem telefonu?
Ivre: Oczywiście. Ale niestety nie wiem, gdzie się ona podziała, ani dokąd poszła.
Auriana: Spokojnie. Znajdziemy twojego ukochanego psiaczka.
Ivre: Och, naprawdę? Dzięki! Jesteście takie dobre i uczynne.
Missy: Idziemy, Ivre. Nie przejmuj się tym głupim psem, zaraz on wróci.
Talia: Jak mamy zająć się sklepem, skoro piesek kuzynki Missy zaginął?
Laurene: Najpierw go poszukamy, potem wrócimy do kierowania sklepem.
Carissa: Albo zróbmy inaczej. Rozdzielmy się. Ja i Lyna zajmiemy się sklepem, a wy poszukacie Śnieżynki.
Lyna: Właśnie. Może to pomysł bliźniaków z porwaniem jej?
Laurene: Nie wierzę, żeby Mephisto i Praxina porwali Śnieżynkę. Rozpoczynamy jej poszukwania. Tak, dziewczyny?
Iris, Talia i Auriana: Tak!
Idą do pustego parku.
Lau, Iris, Talia i Auriana: Crystal Locatum! (zaklęcie pokazuje, gdzie znajduje się Śnieżynka)
Laurene: Bliźniaki trzymają Śnieżynkę w fabryce!
Magia trzęsie się.
Auriana: Trzęsienie ziemi?
Talia: Raczej zło się trzęsie.
Iris: Rzeczywiście powinnyśmy się udać jak najszybciej do fabryki i odnaleźć Śnieżynkę.
W fabryce.
Praxina: Mamy cię, pieska paskudo!
Mephisto: (do Śnieżynki) Zgubiłaś właściciela czy zabłądziłaś w drodze?
Praxina: Arghh... Mephisto! Lepiej przeteleportujmy tego psiaka do Hakosa!
Mephisto: Robi się!
Praxina i Mephisto: Subvolo!
Od razu zjawiają się księżniczki.
Laurene, Iris, Talia i Auriana: Nie!!
Praxina: Za późno przyszłyście, naiwniaczki!
Mephisto: Myślicie, że możecie ratować temu słodziakowi życie?
Lau: Laurene, księżniczka Gwiazdy... Co jest?
Iris: Spróbuj jeszcze raz.
Lau: Laurene, księżniczka Gwiazdy... Znowu to samo!
Auriana: Albo inaczej wypowiedz swoje zdanie.
Talia: Kiedyś było imię i nazwa planety, z której księżniczka pochodzi.
Lau: Pamiętam. Pozostaje mi tylko wypowiedzieć poprzednią formę zdania, odkąd dostałam nową transformację. Laurene, księżniczka Ephanesse! (nowa transformacja)
Iris: Zrobimy to samo, co ty! Iris, księżniczka Ephedii! (stara transformacja)
Talia: Talia, księżniczka Xeris! (stara transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty! (stara transformacja)
Danos: To one! Te księżniczki!
Iris: Boisz się nas? Jesteś tu nowy? Jeżeli współpracujesz z bliźniakami, to cię dorwę!
Danos: Spróbuj, o ile zdołasz mnie przechytrzyć!
Praxina: Danos, wracaj!
Mephisto: Obiecujemy dać ci pierwszą robotę dla ciebie.
Praxina: Masz podrzucić do sklepu dziewczyn naszego kota.
Prax dzięki swojemu jednemu z zaklęć tworzy kota.
Prax: Mephisto, teraz twoja kolej.
Mephisto: Totemus!
Danos przemienia złego potwora z powrotem w kota.
Danos: Zrobię to z wielką chęcią!
Iris: Wróć mi tu, bo ci za to mogę przyłożyć! Dziewczyny, bierzcie się za bliźniaków, ja zmierzę się z Danosem!
Danos: Musisz mnie złapać!
Iris: Jeszcze czego na domiar złego!
W sklepie. Lyna i Carissa myją magiczne zwierzęta.
Lyna: Mydło samo się namydli.
Carissa: A kąpiel tyle czasu nie poczeka.
Do sklepu wchodzi kot.
Carissa: Lyna, popatrz! To kot! Jaki on duży.
Lyna: I jaki on słodki! Czy można go pogłaskać?
Carissa: Chyba tak.
Lyna: Mogę spróbować?
Lyna dotyka futro u kota, przez co on usiłuje ją podrapać swoimi nieobciętymi pazurkami.
Lyna: Ała! Carissa, ten kot nie ma obciętych paznokci!
Carissa: Nie wydaje mi się, żeby ich nie miał.
Lyna: Sama popatrz! Nawet przed chwilą chciał mnie podrapać. Wstręciuch jeden!
Carissa: Może niekoniecznie wpływa to na jego paznokcie, ale na zachowanie u kota. Pogłaszczę go, dotknę, a następnie zobaczysz że on nie jest wcale taki groźny.
Lyna: No mam taką nadzieję.
Carissa wszędzie głaszcze i dotyka kota po chwili, gdy on zmienia się w... potwora!
Carissa: O nie!
Lyna: Carissa, co się dzieje?
Carissa: Potwór tu jest!
Lyna: Że co takiego?
Carissa: Kot zmienił się w potwora!
Lyna: Niemożliwe!
Potwór coraz bardziej zbliża się do Lyny i Carissy.
Lyna: Carissa, ratuj mnie! Tak się boję.
Carissa: (do magicznych zwierzaków) Uckiekajcie i schowajcie się tam, żeby potwór was nie znalazł!
Potwór warczy głośno na obie księżniczki.
Carissa: Crystal Starfish!
Lyna: Crystal Levitus! Co jest grane? Nie można go inaczej pokonać?
Carissa: Sama powinnam dojść do tego wniosku. Carissa, księżniczka Gwiazdy... Nie mogę się transformować? Co się dzieje?
Lyna: Użyłyśmy przed transformacją zaklęć.
Carissa: Tylko od jednej ilości do trzech się używa przed transformacją magii.
Lyna: Próba będzie przydatna. Lyna, księżniczka Lilijki... Nie to się przypadkiem wymawia? Czy to po prostu zeszło z mody?
Carissa: Carissa, księżniczka Calixu! (stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealisu! (nowa transformacja)
Carissa: Crystal Flash! Potwór powoli się od nas oddala.
Danos: Raczej się od was nie oddali!
Lyna: To w takim razie ty jesteś nowym wrogiem współpracującym z bliźniakami?
Danos: Jesteś bystra. Współpracuję nie tylko z nimi, ale i również z bratem Gramorra o imieniu Hakos.
Carissa: Gramorr nie żyje, więc to prawda że on miał brata?
Danos: Ciekawa jesteś tego? No to ci się wcale nie zdziwię.
Lyna: Pożałujesz za podrzucenie do nas groźnego kota! Crystal Flower!
Danos: Technobullo!
Lyna: Aaa!! Carissa, skąd posiada tak silne moce?
Carissa: To były zaklęcia używane przez Violette i Margaret.
Za Danosem zjawia się...
Iris: Mam cię!
Danos: Mrrr.
Iris: Crystal Colido!
Danos: Niee!!
Iris zdobywa nową transformację.
Lyna: Iris, jak dobrze że jesteś! A gdzie reszta dziewczyn?
Iris: Lau, Talia i Auriana walczą z Mephisto i Praxiną, a także chcą odzyskać Śnieżynkę.
Carissa: Pozostało nam tylko zwalczyć potwora!
Carissa i Lyna: Crystal Renascentia!
Iris: I po wszystkim!
Carissa: Wróćmy do księżniczek.
Lyna: One na pewno potrzebują naszej pomocy.
W fabryce.
Talia: Długo tak będą trzymać w nieskończoność Śnieżynkę.
Laurene: Dlatego trzeba brać się do działania, zanim do tego dojdzie.
Auriana: Ja mam lepszy pomysł, by ściągnąć do nas Śnieżynkę od bliźniaków. Crystal Ribbon!
Zaklęcie ratuje Śnieżynkę z rąk Praxiny i Mephisto oraz od ich złego zaklęcia.
Praxina i Mephisto: Nie!!
Tymczasem do księżniczek dołączają Iris, Lyna i Carissa.
Lau: Dziewczyny, pokonałyśmy Danosa!
Lyna: Jeszcze nie zapomniałyśmy o zniszczeniu groźnego potwora, co udawał kota.
Carissa: Zaliczyłyśmy tę walkę na plus.
Mephisto: Nasz plan stał się klapą.
Praxina: A Hakos będzie na nas zły.
Laurene: Słońce!
Iris: Miłość!
Auriana: Księżyc!
Talia: Kryształ!
Lyna: Lilijka!
Carissa: Gwiazda!
Wszystkie sześć: Crystal Quinta!
Bliźniaki znikają.
Laurene: Śnieżynko!
Talia: Wróciłaś!
Auriana: Chodź z nami. Twoja właścicielka z niecierpliwością na ciebie czeka.
W mieście. Dziewczyny spacerują po mieście i spotykają ponownie Ivre i Missy.
Ivre: Znalazłyście mojego pieska? Martwię się o niego.
Laurene: Spokojnie, jest z nami.
Lau oddaje Ivre pieska.
Ivre: Śnieżynko! Tak się o ciebie martwiłam! Jak ją odnalazłyście?
Iris: W lesie.
Auriana: Zagubiła się podczas spaceru.
Talia: A kiedy ją odnalazłyśmy, pobiegła do nas z radości.
Ivre: Tak bardzo wam chcę podziękować. Gdyby nie wasza pomoc w jej odnalezieniu, nie wiedziałabym co w takich sytuacjach zrobić.
Missy: Ivre, taksówka po nas przyjechała.
Ivre: No to pa!
Dziewczyny: Pa!
Missy: Nie myślcie, że będę dla was i że się wam odwdzięczę.
Ivre i Missy wsiadają do taksówki i odjeżdżają wraz z psem.
Wieczorem, przed występem.
Auriana: Ta przygoda była naprawdę niezła.
Talia: Natomiast nieźle będziemy musiały się męczyć z nowymi wrogami, a także ciągle z bliźniakami.
Iris: Ale nie ma co się tym martwić. Znamy wiele zaklęć, potrafimy walczyć z wrogami na wiele sposobów.
Laurene: Dlatego zawsze musimy trzymać się razem. Lyna, Carissa? Nie idziecie z nami występować?
Lyna: Chciałabym, ale raczej nie.
Carissa: Wkrótce wyjedziemy z Ziemi ze względu na pilne obowiązki w magicznych planetach.
Laurene: Szkoda. Ale za to fajnie, że mogłyście z nami cały czas śpiewać. Za chwilę zobaczycie, jak będzie wyglądał występ w czwórkę.
Lyna i Carissa: Powodzenia!
Lau, Iris, Talia i Auriana: Dzięki!
Piosenka na koniec: Lolirock - Party Talking
Laurene: To nie jest stresujące dla mnie, dam radę. To jedyne wyzwanie dla mnie, żebyśmy wszystkie założyły swój własny biznes.
Auriana: Czyli nadchodzi plan, że trzeba rozkręcić interes.
Iris: Auriana, przecież dla każdej osoby to jest jedyny sposób na pracę.
Lyna: Jedno jest pewne: Lau jest w tym znawcą, bo jak dłużej żyje na Ziemi to wie, jak to jest.
Carissa: Będziemy jej kibicować, jak super!
Talia: Chyba raczej powinnyśmy ją wesprzeć.
Laurene: Trzymajcie za mnie kciuki, bo za sekundę mnie wpuszczą na wizję do teleturnieju.
U bliźniaków.
Praxina: Nudno jest bez złego króla.
Mephisto: Lev był lepszy od Gramorra.
Praxina: Nie popieram twojego zdania. Tylko Gramorr potrafił rządzić.
Mephisto: Gdybym był po stronie dobra i gdyby Violette z nami jeszcze była, zgodziłbym się z jej wypowiedzią na jego temat.
Praxina: Zgadzać się nie ma z czym. I tak Violette odeszła, że nie ma co o niej w dalszym ciągu wspominać. I tak ułożyła sobie życie, i tak zrezygnowała ze współpracy z nami.
Mephisto: Żebyś wiedziała! A gdybyśmy zrobili rekrutację na nowego złego króla...
Praxina: Mephisto! To niczego nie da! Tylko my będziemy musieli po swojemu działać.
Podchodzi do bliźniaków nowy zły król.
Hakos: Potrzebujecie nowego złego króla? To ja nim jestem.
Mephisto: Gramorr? Wróciłeś!
Praxina: Mephisto! Przecież księżniczki pokonały Gramorra, to jakim cudem wiesz, że on wrócił?
Hakos: Tak naprawdę nie jestem Gramorrem. Jestem Hakos, jego brat.
Praxina: Przyjemność po naszej stronie. Cieszymy się, że będziesz nami rządził.
Mephisto: Dobrze, że będziesz mógł panować w magicznych planetach i chociaż będziesz drugim Gramorrem.
Praxina: Mrr, Mephisto! Mamy być uprzejmi dla niego niż sprawiać mu duże kłopoty.
Hakos: To jeszcze nie wszystko. Chcę przedstawić wam mojego sługę w mojej drużynie.
Wchodzi Danos.
Danos: Nazywam się Danos i dołączę do waszej drużyny.
Mephisto: O, jak fajnie! Uwielbiam poznawać nowych znajomków.
Praxina: Żaden bliski znajomy, to nowy sługa! On ma nam pomóc w pokonaniu księżniczek.
Danos: Jakich księżniczek, jeśli mogę wiedzieć?
Praxina: Ich imiona to: Laurene, nasza kuzynka oraz reszta jej przyjaciółek Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa.
Danos: Macie kuzynkę? Super! Ona też jest w waszej drużynie?
Praxina: Na szczęście nie. My jesteśmy jej wrogami.
Danos: Czy inne osoby też z wami współpracowały?
Mephisto: Księżniczki? E tam, raz się zdarzyło, że one działały z Prax przeciwko mnie, jak chciałem odejść od Gramorra, gdy Prax nie chciała dla mnie być miła.
Praxina: U nas byli: Lev, który był na początku zmieniaczem kryształów, lecz później był z nami, a potem zastapił na stanowisku złego króla Gramorra, Rexa który jest bratem Laurene, Violette, co odeszła od nas i Leva, o któremu wypowiadała się że nie potrafi rządzić planetami oraz Margaret, co ją i jej rodzinę zniszczyły księżniczki.
Danos: Dogadujecie się ze sobą przy robocie?
Praxina: Ja świetnie skupiam się na pokonaniu dziewczyn, Mephisto trochę tej wagi do tego nie przykłada.
Mephisto: Musisz ze mnie kpić, Prax?
Prax: Tak się dzieje naprawdę. Chcę, żebyś ty Danos był z nami i pomógł nam zniszczyć Laurene, Iris, Talię, Aurianę, Lynę i Carissę.
Danos: I właśnie zamierzam wkupić się w wasze łaski.
Hakos: Bardzo mądrzejsza decyzja ze wszystkich dobrych. Znajdźcie mi wszystkie dziewczyny!
U dziewczyn.
Laurene: Wróciłam!
Iris: Nareszcie!
Laurene: Wiecie co?
Talia: Udało ci się wygrać czy przegrać?
Lau: Wygrałam!
Lyna: Brawo! Cieszymy się, że ci się tak udało!
Auriana: Jesteśmy z ciebie takie dumne!
Laurene: Od jutra zakładam swój własny biznes.
Talia: Pomożemy ci.
Carissa: W takich interesach cię z pracą nie zostawimy.
Następnego dnia.
Laurene: Tak myślę, jak nadać nazwę temu sklepu...
Lyna: Mam pomysł! Może to być sklep dla zwierząt.
Lau: Dobry pomysł, Lyna. Ale chodzi mi o nazwę dla sklepu.
Auriana: Ja pierwsza!
Lau: Słucham cię, Auriana.
Auriana: Niech ten sklepik zwie się LoliPet!
Talia: Trochę za duże szaleństwo z tym, ale może być.
Carissa: Ja też się zgadzam.
Iris: Niech cały sklep będzie kolorowy!
Dziewczyny malują na kolorowo wszystkie ściany.
Laurene: Brakuje jeszcze dekoracji.
Auriana: Wszystko się załatwi, szefowo!
Auriana, Talia i Iris dzwonią do dostawcy dekoracji. Później przy wejściu pojawia się mnóstwo paczek z meblami i dekoracjami, które otwierają i ustawiają we właściwych miejscach.
Carissa: Gotowe!
Lyna: I jak?
Laurene: Wszystko pasuje i wszystko się nadaje.
Tymczasem po całym sklepie skaczą, chodzą i się bawią zwierzaki księżniczek: Amaru, Milo, Lilo, Hilly, Killy i Binny.
Lau: Zwierzaczki nawet szaleją z radości, och!
Naszyjnik Laurene się świeci.
Laurene: Ooo... Czuję, że teraz nadchodzą kłopoty...
Iris: Chodźmy do miasta, może ktoś na pewno potrzebuje pomocy.
Dziewczyny wychodzą ze sklepu i udają się do miasta. Biegną w stronę Missy i jej kuzynki Ivre. Lau niechcący wpada na nią.
Missy: Uważaj, jak ty chodzisz!
Laurene: Hej, Missy. Co u ciebie?
Missy: Szczerze mówiąc ja i moja kuzynka Ivre miałyśmy pójść poszaleć w Słonecznej Zatoce, ale nie mogłyśmy ze względu na zgubę jej pieska.
Ivre: Śnieżynka to był prezent od mojej babci. Podczas spaceru zaginęła.
Iris: Czy Śnieżynka posiada swoją obrożę z numerem telefonu?
Ivre: Oczywiście. Ale niestety nie wiem, gdzie się ona podziała, ani dokąd poszła.
Auriana: Spokojnie. Znajdziemy twojego ukochanego psiaczka.
Ivre: Och, naprawdę? Dzięki! Jesteście takie dobre i uczynne.
Missy: Idziemy, Ivre. Nie przejmuj się tym głupim psem, zaraz on wróci.
Talia: Jak mamy zająć się sklepem, skoro piesek kuzynki Missy zaginął?
Laurene: Najpierw go poszukamy, potem wrócimy do kierowania sklepem.
Carissa: Albo zróbmy inaczej. Rozdzielmy się. Ja i Lyna zajmiemy się sklepem, a wy poszukacie Śnieżynki.
Lyna: Właśnie. Może to pomysł bliźniaków z porwaniem jej?
Laurene: Nie wierzę, żeby Mephisto i Praxina porwali Śnieżynkę. Rozpoczynamy jej poszukwania. Tak, dziewczyny?
Iris, Talia i Auriana: Tak!
Idą do pustego parku.
Lau, Iris, Talia i Auriana: Crystal Locatum! (zaklęcie pokazuje, gdzie znajduje się Śnieżynka)
Laurene: Bliźniaki trzymają Śnieżynkę w fabryce!
Magia trzęsie się.
Auriana: Trzęsienie ziemi?
Talia: Raczej zło się trzęsie.
Iris: Rzeczywiście powinnyśmy się udać jak najszybciej do fabryki i odnaleźć Śnieżynkę.
W fabryce.
Praxina: Mamy cię, pieska paskudo!
Mephisto: (do Śnieżynki) Zgubiłaś właściciela czy zabłądziłaś w drodze?
Praxina: Arghh... Mephisto! Lepiej przeteleportujmy tego psiaka do Hakosa!
Mephisto: Robi się!
Praxina i Mephisto: Subvolo!
Od razu zjawiają się księżniczki.
Laurene, Iris, Talia i Auriana: Nie!!
Praxina: Za późno przyszłyście, naiwniaczki!
Mephisto: Myślicie, że możecie ratować temu słodziakowi życie?
Lau: Laurene, księżniczka Gwiazdy... Co jest?
Iris: Spróbuj jeszcze raz.
Lau: Laurene, księżniczka Gwiazdy... Znowu to samo!
Auriana: Albo inaczej wypowiedz swoje zdanie.
Talia: Kiedyś było imię i nazwa planety, z której księżniczka pochodzi.
Lau: Pamiętam. Pozostaje mi tylko wypowiedzieć poprzednią formę zdania, odkąd dostałam nową transformację. Laurene, księżniczka Ephanesse! (nowa transformacja)
Iris: Zrobimy to samo, co ty! Iris, księżniczka Ephedii! (stara transformacja)
Talia: Talia, księżniczka Xeris! (stara transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Volty! (stara transformacja)
Danos: To one! Te księżniczki!
Iris: Boisz się nas? Jesteś tu nowy? Jeżeli współpracujesz z bliźniakami, to cię dorwę!
Danos: Spróbuj, o ile zdołasz mnie przechytrzyć!
Praxina: Danos, wracaj!
Mephisto: Obiecujemy dać ci pierwszą robotę dla ciebie.
Praxina: Masz podrzucić do sklepu dziewczyn naszego kota.
Prax dzięki swojemu jednemu z zaklęć tworzy kota.
Prax: Mephisto, teraz twoja kolej.
Mephisto: Totemus!
Danos przemienia złego potwora z powrotem w kota.
Danos: Zrobię to z wielką chęcią!
Iris: Wróć mi tu, bo ci za to mogę przyłożyć! Dziewczyny, bierzcie się za bliźniaków, ja zmierzę się z Danosem!
Danos: Musisz mnie złapać!
Iris: Jeszcze czego na domiar złego!
W sklepie. Lyna i Carissa myją magiczne zwierzęta.
Lyna: Mydło samo się namydli.
Carissa: A kąpiel tyle czasu nie poczeka.
Do sklepu wchodzi kot.
Carissa: Lyna, popatrz! To kot! Jaki on duży.
Lyna: I jaki on słodki! Czy można go pogłaskać?
Carissa: Chyba tak.
Lyna: Mogę spróbować?
Lyna dotyka futro u kota, przez co on usiłuje ją podrapać swoimi nieobciętymi pazurkami.
Lyna: Ała! Carissa, ten kot nie ma obciętych paznokci!
Carissa: Nie wydaje mi się, żeby ich nie miał.
Lyna: Sama popatrz! Nawet przed chwilą chciał mnie podrapać. Wstręciuch jeden!
Carissa: Może niekoniecznie wpływa to na jego paznokcie, ale na zachowanie u kota. Pogłaszczę go, dotknę, a następnie zobaczysz że on nie jest wcale taki groźny.
Lyna: No mam taką nadzieję.
Carissa wszędzie głaszcze i dotyka kota po chwili, gdy on zmienia się w... potwora!
Carissa: O nie!
Lyna: Carissa, co się dzieje?
Carissa: Potwór tu jest!
Lyna: Że co takiego?
Carissa: Kot zmienił się w potwora!
Lyna: Niemożliwe!
Potwór coraz bardziej zbliża się do Lyny i Carissy.
Lyna: Carissa, ratuj mnie! Tak się boję.
Carissa: (do magicznych zwierzaków) Uckiekajcie i schowajcie się tam, żeby potwór was nie znalazł!
Potwór warczy głośno na obie księżniczki.
Carissa: Crystal Starfish!
Lyna: Crystal Levitus! Co jest grane? Nie można go inaczej pokonać?
Carissa: Sama powinnam dojść do tego wniosku. Carissa, księżniczka Gwiazdy... Nie mogę się transformować? Co się dzieje?
Lyna: Użyłyśmy przed transformacją zaklęć.
Carissa: Tylko od jednej ilości do trzech się używa przed transformacją magii.
Lyna: Próba będzie przydatna. Lyna, księżniczka Lilijki... Nie to się przypadkiem wymawia? Czy to po prostu zeszło z mody?
Carissa: Carissa, księżniczka Calixu! (stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Borealisu! (nowa transformacja)
Carissa: Crystal Flash! Potwór powoli się od nas oddala.
Danos: Raczej się od was nie oddali!
Lyna: To w takim razie ty jesteś nowym wrogiem współpracującym z bliźniakami?
Danos: Jesteś bystra. Współpracuję nie tylko z nimi, ale i również z bratem Gramorra o imieniu Hakos.
Carissa: Gramorr nie żyje, więc to prawda że on miał brata?
Danos: Ciekawa jesteś tego? No to ci się wcale nie zdziwię.
Lyna: Pożałujesz za podrzucenie do nas groźnego kota! Crystal Flower!
Danos: Technobullo!
Lyna: Aaa!! Carissa, skąd posiada tak silne moce?
Carissa: To były zaklęcia używane przez Violette i Margaret.
Za Danosem zjawia się...
Iris: Mam cię!
Danos: Mrrr.
Iris: Crystal Colido!
Danos: Niee!!
Iris zdobywa nową transformację.
Lyna: Iris, jak dobrze że jesteś! A gdzie reszta dziewczyn?
Iris: Lau, Talia i Auriana walczą z Mephisto i Praxiną, a także chcą odzyskać Śnieżynkę.
Carissa: Pozostało nam tylko zwalczyć potwora!
Carissa i Lyna: Crystal Renascentia!
Iris: I po wszystkim!
Carissa: Wróćmy do księżniczek.
Lyna: One na pewno potrzebują naszej pomocy.
W fabryce.
Talia: Długo tak będą trzymać w nieskończoność Śnieżynkę.
Laurene: Dlatego trzeba brać się do działania, zanim do tego dojdzie.
Auriana: Ja mam lepszy pomysł, by ściągnąć do nas Śnieżynkę od bliźniaków. Crystal Ribbon!
Zaklęcie ratuje Śnieżynkę z rąk Praxiny i Mephisto oraz od ich złego zaklęcia.
Praxina i Mephisto: Nie!!
Tymczasem do księżniczek dołączają Iris, Lyna i Carissa.
Lau: Dziewczyny, pokonałyśmy Danosa!
Lyna: Jeszcze nie zapomniałyśmy o zniszczeniu groźnego potwora, co udawał kota.
Carissa: Zaliczyłyśmy tę walkę na plus.
Mephisto: Nasz plan stał się klapą.
Praxina: A Hakos będzie na nas zły.
Laurene: Słońce!
Iris: Miłość!
Auriana: Księżyc!
Talia: Kryształ!
Lyna: Lilijka!
Carissa: Gwiazda!
Wszystkie sześć: Crystal Quinta!
Bliźniaki znikają.
Laurene: Śnieżynko!
Talia: Wróciłaś!
Auriana: Chodź z nami. Twoja właścicielka z niecierpliwością na ciebie czeka.
W mieście. Dziewczyny spacerują po mieście i spotykają ponownie Ivre i Missy.
Ivre: Znalazłyście mojego pieska? Martwię się o niego.
Laurene: Spokojnie, jest z nami.
Lau oddaje Ivre pieska.
Ivre: Śnieżynko! Tak się o ciebie martwiłam! Jak ją odnalazłyście?
Iris: W lesie.
Auriana: Zagubiła się podczas spaceru.
Talia: A kiedy ją odnalazłyśmy, pobiegła do nas z radości.
Ivre: Tak bardzo wam chcę podziękować. Gdyby nie wasza pomoc w jej odnalezieniu, nie wiedziałabym co w takich sytuacjach zrobić.
Missy: Ivre, taksówka po nas przyjechała.
Ivre: No to pa!
Dziewczyny: Pa!
Missy: Nie myślcie, że będę dla was i że się wam odwdzięczę.
Ivre i Missy wsiadają do taksówki i odjeżdżają wraz z psem.
Wieczorem, przed występem.
Auriana: Ta przygoda była naprawdę niezła.
Talia: Natomiast nieźle będziemy musiały się męczyć z nowymi wrogami, a także ciągle z bliźniakami.
Iris: Ale nie ma co się tym martwić. Znamy wiele zaklęć, potrafimy walczyć z wrogami na wiele sposobów.
Laurene: Dlatego zawsze musimy trzymać się razem. Lyna, Carissa? Nie idziecie z nami występować?
Lyna: Chciałabym, ale raczej nie.
Carissa: Wkrótce wyjedziemy z Ziemi ze względu na pilne obowiązki w magicznych planetach.
Laurene: Szkoda. Ale za to fajnie, że mogłyście z nami cały czas śpiewać. Za chwilę zobaczycie, jak będzie wyglądał występ w czwórkę.
Lyna i Carissa: Powodzenia!
Lau, Iris, Talia i Auriana: Dzięki!
Piosenka na koniec: Lolirock - Party Talking
czwartek, 15 czerwca 2017
Odcinek 82: Randka
Laurene: Tak myślę, czy nie iść dzisiaj z Timothy'm na randkę dziś wieczorem w kawiarni.
Lyna: Na pewno chce ci się pójść, bo jak oboje wzajemnie się kochacie i wspieracie, to z pewnością powinniście się spotkać... Zapomniałam też o Dougu. Muszę z nim koniecznie się umówić.
Carissa: Ale po raz ostatni.
Lyna: Dlaczego?
Talia: Ponieważ mamy dużo roboty, a trzeba jak najszybciej pozbyć się bliźniaków.
Carissa: Talia ma rację. Jak będzie już po wszystkim, to wtedy znów będziesz mogła chodzić z Dougiem.
Lyna: Nie będę ukrywać faktu, że on jest przystojny...
Iris: Ciekaw jestem, co u Nathaniela słychać? Po tym, jak faktu bycia księżniczką nie zaakceptował. Może na mnie w ogóle mu nie zależy?
Laurene: Oh, przestań. Gdybyście się nie znali za dobrze, to byście się wcale nie zakochali w sobie.
Auriana: Potwierdzam słowa Lau. Szkoda, że nie mam teraz żadnego faceta u swojego boku. Obawiam się o Dave'a. Zaklęcie, które na niego rzuciłyśmy nie było skuteczne. Może powinnam znaleźć nową miłość?
Laurene: Myślę, że jest to dobre rozwiązanie, pomimo tego że zmienianie chłopaków jak rękawiczki wcale nie służy najlepszą radą.
Mephisto i Praxina obserwują księżniczki:
Mephisto: Nudne gadanie o miłości... One na serio przesadzają.
Praxina: Niby jak, według ciebie? Masz jakiś inny dowód?
Mephisto: Ta, co myśli że przez te zaklęcie jej facet stał się niedobry, ta co twierdzi że jej chłopak nic ją nie obchodzi po nie zaakceptowaniu faktu, że ona jest księżniczką...
Praxina: Czekaj... Mam na to sposób! Ja zakocham się w chłopaku Iris, a ty rozkochasz w sobie księżniczkę z Ephedii. Co o tym sądzisz?
Mephisto: Szkoda, że nie pokochasz tak szczerze, nawet gdybyś była skłonna uwierzyć w moją miłość do Iris, co?
Praxina: Mrr...
Laurene: Ja i Lyna idziemy, a wy?
Talia: Ja zostaję.
Carissa: Ja tak samo.
Auriana: Chyba mogę z Lau i Lyną pójść, żeby wam potowarzyszyć.
Lyna: To fajnie, Auriana! Iris, dasz się namówić i pójdziesz z nami? Czy chcesz zostać z Talią i Carissą?
Iris: Chyba mogę pójść z wami.
Talia i Carissa: Pa.
Lau, Iris, Lyna i Auriana wyszły z domu. Bliźniaki dalej obserwują je.
Mephisto: Dobra, czwórka wyszła z domu, dwójka została nie idąc z resztą dziewczyn. Co teraz robić, oto jest pytanie.
Praxina: Możemy się przebrać za ziemskich ludzi.
Dziewczyny wchodzą do kawiarni.
Laurene: Są tam nasi chłopcy!
Lyna: Ty idź do Timothy'ego, ja dosiądę się do Douga.
Auriana: A ja poczekam teraz na nowego księcia z bajki.
Podchodzi do niej jeden z nich.
- Jestem właśnie tym wymarzonym na twoje życzenie.
- Jak masz na imię? - spytała go z ciekawości Auriana.
- Na imię mi Brad - odparł łagodnie.
Auriana: Brad... Chyba mam przeczucie, że się w tobie zakochałam!
On i Auriana całują się na oczach wszystkich, aż nagle w kawiarni słychać dźwięk dobiegający z magii.
Auriana: Zostań tu Brad, muszę na chwilkę wyjść coś zaobserwować.
Auriana widzi jedną z kelnerek w kawiarni, która zmywa naczynia za pomocą magii. Wtedy ta druga z wielką pogardą odzywa się do księżniczki:
- Oddalisz się parę kroków stąd ode mnie? Nie widzisz, że zmywam teraz naczynia?
- Aaa... Faktycznie. Nie zauważyłam, sorki - odparła Auriana.
Iris: Auriana, nie jesteś z tym nowym księciem z bajki?
Auriana: Nie, gdyż właśnie przed chwilą zauważyłam tajemniczą dziewczynę.
Iris: To znaczy jaką dziewczynę? Obcą? Czy z innym charakterem?
Auriana: (szeptem) Zobaczyłam nową kelnerkę w restauracji, która używa magii. Nie wydaje ci się to trochę podejrzane?
Iris: Sama nie wiem.
Laurene: O czym rozmawiacie?
Timothy: Rozmawiają o czymś, co nas nie interesuje, Lau.
Lau: Ale mnie obchodzi, Tim. Tak w ogóle to strasznie stęskniłam się za tobą.
Tim: Ja za tobą również. Za naszymi wypadami, za wszystkim.
Lau: No właśnie. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.
Tim: Ze mną też jest tak samo.
Lau: Zawsze będziemy skazani na miłość.
Lyna: Skazani na miłość? Jejku, ale z was słodka para!
Doug: Tylko ty masz mnie.
Lyna: No. Miłosna konkurencja jest zazdrością.
Doug: Chyba randka udała nam się równie jak Lau i Timowi.
Mephisto: Obrzydliwość!
Praxina: To tylko randka, głupcze!
Auriana: Brad, już jestem!
Brad: O czym dyskutowałaś z dziewczynami?
Auriana: Właściwie to nieważne. Sprawy życiowe.
Brad: Rozumiem. Bardzo zależy mi na tobie.
Auriana: To strasznie jest mi miło.
Zamyślona Iris wychodzi z kawiarni. Podczas spaceru spotyka Nathaniela.
Iris: Nathaniel, czy to ty?
Nathaniel: Iris? Czego ode mnie chcesz? Jeżeli niczego ode mnie nie chcesz, to tym bardziej nie mam ochoty z tobą rozmawiać.
Iris: Ale nie obrażaj się na mnie, proszę. Wyjaśnię ci wszystkie powody tego wszystkiego.
Nathaniel: Nie musisz.
Iris: Te plotki, że jestem księżniczką są... nieprawdą.
Nathaniel: Czyli mam znów ci zaufać?
Iris: Powinieneś.
Nathaniel: Zatem witaj z powrotem.
Iris: Ty również, Nat.
Praxina: Zaczynamy?
Mephisto: Zaczynamy!
Iris i Nathaniel przytulają się, po chwili gdy... bliźniaki odpychają ich z daleka.
Praxina: Nathaniel jest mój, niewdzięcznico!
Iris: Kim ty jesteś, kobieto? Za kogo się podajesz?
Prax: Jestem nową dziewczyną Nathaniela, Iris.
Mephisto: Iris jest moja!
Nathaniel: Odbiłeś mi dziewczynę, człowieku! Coś ty zrobił?!
Mephisto: Nie odbierzesz mi jej!
W domu. Talia i Carissa rozmawiają z Izirą.
Talia: Witaj, Iziro.
Izira: Witaj, siostrzyczko. Nowe wieści mam dla was.
Carissa: To ciebie z chęcią wysłuchamy.
Izira: Zaobserwowałam przez szklaną kulę, że na Ziemi pojawiła się nowa dziewczyna, która używa magii.
Talia: Nie wierzę w to.
Izira: Zdaje mi się, że ona jest ziemską księżniczką.
Carissa: Co takiego?
Izira: Więcej wieści na jej temat dowiecie się od pozostałych księżniczek.
Izira rozłącza się z Talią i Carissą.
Carissa: Talia, to prawda że księżniczki na Ziemi istnieją? Bo jakoś w to nie wierzę zbytnio.
Talia: Musimy czekać na nowe informacje od dziewczyn. Jak widziały, to zapewne wiedzą o tym i nas w tej kwestii poinformują.
Timothy: Coś jeszcze mi powiesz?
Laurene: To znaczy, że...
Naszyjnik Lau się świeci.
Timothy: Czemu zakrywasz swój naszyjnik.
Lau: W zasadzie to nie wiem... Muszę wyjść, muszę zostawić cię samą. Wybacz.
Tim: Ale dokąd ty idziesz?
Laurene: Ja teraz nie mam czasu! Auriana, Lyna! Chodźcie! Coś się dzieje z Iris!
Auriana: Mogę pobyć przez chwilę z moim ukochanym Bradem?
Brad: Podobasz mi się.
Auriana: I to mi się podoba.
Lyna: Auriana, chodź! Stracimy przez te długie gadanki z facetami mnóstwo czasu na odnalezienie Iris!
Auriana: Ok.
Doug: Uciekacie z randki?
Lyna: Prawdopodobnie tak.
Auriana: Idziemy szukać obie z Lau naszą najlepszą koleżankę Iris, która właśnie nam się zgubiła.
Doug: Pomóc wam?
Lyna: Nie, nie ma takiej potrzeby. Wiemy, gdzie ona się znajduje.
Lyna, Auriana i Laurene wychodzą.
Doug: Ehh.. Nici z randki.
Timothy: W sumie masz rację, Doug.
Iris: Zostawcie mnie i Nathaniela!
Praxina: Myślisz, że mogę ci oddać Nathaniela?
Iris: A ty, że odbierzesz mi chłopaka?
Nathaniel: Właśnie. Chcę wrócić do ciebie, Iris.
Mephisto: Iris nigdy do ciebie nie wróci, ani ty do niej.
Nathaniel: Nie miej takiej pewności.
Talia: Nie wiem dalej, co mam myśleć o tych ziemskich księżniczki.
Carissa: Aż dziwne, że reszta dziewczyn jeszcze nie wróciła.
Dzwoni telefon Talii.
Carissa: Talia, dzwoni Laurene.
Talia: Odbiorę. Pewnie nadciągają znów kłopoty. (Rozpoczyna rozmowę) Lau, coś złego się stało?
Laurene: Tak, i to bardzo złego! Iris jest w niebezpieczeństwie!
Talia: Za chwilę ja i Carissa przybędziemy do was, by ratować Iris (rozłącza się). Carissa, zło czai się za rogiem!
Carissa: To idziemy z pomocą na ratunek!
Nathaniel: Zrywam z tobą.
Praxina: Dlaczego?
Nathaniel: Bo chcę być z Iris.
Praxina: Nie masz teraz wyboru.
Iris: Biegnę do ciebie, Nathaniel!
Mephisto: Nie ma mowy! Zostajesz ze mną!
Iris: Nigdy!
Iris chce biec do Nata, ale ten drugi zostaje uwięziony w krysztale.
Tymczasem Mephisto i Praxina przemieniają się z ziemskich strojów w swoje zwykłe, podobnie z wyglądem.
Iris: Nathaniel... Nie... To wy odpowiadacie za fałszywą miłość.
Praxina: Możliwe, ale niezupełnie.
Mephisto: Myślisz, że ktoś waleczny cię uratuje? Bulletbullo!
Iris zostaje uwięziona w zielonej kuli, za to od razu wkraczają do akcji Laurene, Auriana i Lyna.
Lau: Laurene, księżniczka Słońca!(nowa transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Księżyca!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Lilijki!(stara transformacja) Crystal Levitus!
Zaklęcie lewitacji unosi kulę w górę, w której została uwięziona Iris, a następnie kula ta rozbija się. Lyna zdobywa nową transformację.
Praxina i Mephisto: Niee!!
Lyna: Tak!!
Iris: Lyna, tak ci się udało!
Lyna: Wiedziałam od razu, jak to zrobić.
Auriana: Za to Iris jest ci bardzo wdzięczna.
Lyna: Mam nową transformację.
Laurene: To w takim razie jesteś druga po mnie.
Lyna: Heh!
Mephisto: To nie koniec!
Praxina: Czas, żebyście wy poczuły teraz ostry ból! Atheruina!
Laurene: Crystal Solar!
Mephisto: Exbullo!
Auriana: Crystal Moon!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Auriana i Lyna: Crystal Lathensio!
Praxina i Mephisto: Therado!
Dołączają do księżniczek Talia i Carissa.
Talia: Talia, księżniczka Kryształu!(stara transformacja)
Carissa: Carissa, księżniczka Gwiazdy!(stara transformacja)
Laurene: Talia, Carissa! Jesteście!
Talia: Teraz czas najwyższy pozbyć się tych bliźniaków!
Carissa: Właśnie!
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Iris: Miłość!
Carissa: Gwiazda!
Talia, Auriana, Iris, Lau, Lyna i Carissa: Crystal Quinta!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Iris: Poszli sobie podrywacze!
Auriana: Dokładnie to ujęłaś, Iris.
Laurene: Patrzcie! Nathaniel w krysztale!
Carissa: Jak go tu uwolnić...
Talia: Jak Lau i Lyna mają nowe transformacje, to raczej one uwolnią Nata z kryształów.
Laurene: Słońce!
Lyna: Lilijka!
Nathaniel zostaje uwolniony z kryształów.
Nat: Co jest? Czuję się fatalnie.
Iris: Ale wiedz, że ja jestem przy tobie i cię bardzo kocham.
Nat: Ja też.
Iris: Teraz wszystko dobrze?
Nat: Oczywiście.
Auriana: Fajnie, że się pogodziliście. Ja natomiast znalazłam swojego nowego wybranka.
Nathaniel: Serio?
Iris: Naprawdę.
Laurene: Zaś miłość jej i Dave'a zniknęła po tym jak był wobec niej i nas zły.
Lyna: Ale to już przecież historia!
Talia: Dzisiaj dowiedziałam się od swojej siostry, że nowa dziewczyna będąca naszą nową koleżanką i dołączy do naszej grupy.
Carissa: Będziemy musiały stąd na jakiś czas wyjechać.
Lyna: Zaraz... Co z Dougiem? Ja nie cierpię rozstawać się z kimś, w kim jestem zakochana.
Carissa: Spotkasz się z nim ostatni raz, wszystko mu wytłumaczysz. Proste.
Lyna: Kiedy stąd wyjedziemy.
Carissa: Nie wiem tak do końca wszystkiego, ale przez kilka dni będziemy przebywać na Ziemi.
Lyna: Szkoda.
Na oczach Laurene pojawia się pierwszy klejnot koronny, który trafia prosto do kryjówki bliźniaków.
Mephisto: Klejnot wyroczni?
Praxina: Nie, głupcze! To klejnot koronny. Arghh...
W kawiarni.
Laurene: Jesteśmy!
Timothy: Wypadło coś ważnego?
Laurene: Tak, ale wszystko się rozwiązało, także już niczym się nie przejmujemy an martwimy.
Iris: Nawet ja i Nathaniel znów jesteśmy razem.
Nat: Panuje u nas teraz większa zgoda.
Lyna: Ciężko będzie mi się rozstać z Dougiem...
Doug: Co? Zrywasz ze mną?
Lyna: Nie, ale ja i Carissa musimy wyjechać z miasta ze względu na pilne sprawy.
Carissa: Ano faktycznie, racja całkowita!
Doug: Rozumiem.
Auriana: Za to mam powodzenie u nowego chłopaka Brada. I to jakie!
Brad: Poczułem smak pełnego szczęścia, gdy ty w nim się pojawiłaś.
Talia: Widać, że randka znakomicie wam wszystkim się udała, to może dzisiaj nasz koncert w kawiarni też się uda, gdy przyjdzie mnóstwo fanów.
Piosenka na koniec: Lolirock - Lolistep
Lyna: Na pewno chce ci się pójść, bo jak oboje wzajemnie się kochacie i wspieracie, to z pewnością powinniście się spotkać... Zapomniałam też o Dougu. Muszę z nim koniecznie się umówić.
Carissa: Ale po raz ostatni.
Lyna: Dlaczego?
Talia: Ponieważ mamy dużo roboty, a trzeba jak najszybciej pozbyć się bliźniaków.
Carissa: Talia ma rację. Jak będzie już po wszystkim, to wtedy znów będziesz mogła chodzić z Dougiem.
Lyna: Nie będę ukrywać faktu, że on jest przystojny...
Iris: Ciekaw jestem, co u Nathaniela słychać? Po tym, jak faktu bycia księżniczką nie zaakceptował. Może na mnie w ogóle mu nie zależy?
Laurene: Oh, przestań. Gdybyście się nie znali za dobrze, to byście się wcale nie zakochali w sobie.
Auriana: Potwierdzam słowa Lau. Szkoda, że nie mam teraz żadnego faceta u swojego boku. Obawiam się o Dave'a. Zaklęcie, które na niego rzuciłyśmy nie było skuteczne. Może powinnam znaleźć nową miłość?
Laurene: Myślę, że jest to dobre rozwiązanie, pomimo tego że zmienianie chłopaków jak rękawiczki wcale nie służy najlepszą radą.
Mephisto i Praxina obserwują księżniczki:
Mephisto: Nudne gadanie o miłości... One na serio przesadzają.
Praxina: Niby jak, według ciebie? Masz jakiś inny dowód?
Mephisto: Ta, co myśli że przez te zaklęcie jej facet stał się niedobry, ta co twierdzi że jej chłopak nic ją nie obchodzi po nie zaakceptowaniu faktu, że ona jest księżniczką...
Praxina: Czekaj... Mam na to sposób! Ja zakocham się w chłopaku Iris, a ty rozkochasz w sobie księżniczkę z Ephedii. Co o tym sądzisz?
Mephisto: Szkoda, że nie pokochasz tak szczerze, nawet gdybyś była skłonna uwierzyć w moją miłość do Iris, co?
Praxina: Mrr...
Laurene: Ja i Lyna idziemy, a wy?
Talia: Ja zostaję.
Carissa: Ja tak samo.
Auriana: Chyba mogę z Lau i Lyną pójść, żeby wam potowarzyszyć.
Lyna: To fajnie, Auriana! Iris, dasz się namówić i pójdziesz z nami? Czy chcesz zostać z Talią i Carissą?
Iris: Chyba mogę pójść z wami.
Talia i Carissa: Pa.
Lau, Iris, Lyna i Auriana wyszły z domu. Bliźniaki dalej obserwują je.
Mephisto: Dobra, czwórka wyszła z domu, dwójka została nie idąc z resztą dziewczyn. Co teraz robić, oto jest pytanie.
Praxina: Możemy się przebrać za ziemskich ludzi.
Dziewczyny wchodzą do kawiarni.
Laurene: Są tam nasi chłopcy!
Lyna: Ty idź do Timothy'ego, ja dosiądę się do Douga.
Auriana: A ja poczekam teraz na nowego księcia z bajki.
Podchodzi do niej jeden z nich.
- Jestem właśnie tym wymarzonym na twoje życzenie.
- Jak masz na imię? - spytała go z ciekawości Auriana.
- Na imię mi Brad - odparł łagodnie.
Auriana: Brad... Chyba mam przeczucie, że się w tobie zakochałam!
On i Auriana całują się na oczach wszystkich, aż nagle w kawiarni słychać dźwięk dobiegający z magii.
Auriana: Zostań tu Brad, muszę na chwilkę wyjść coś zaobserwować.
Auriana widzi jedną z kelnerek w kawiarni, która zmywa naczynia za pomocą magii. Wtedy ta druga z wielką pogardą odzywa się do księżniczki:
- Oddalisz się parę kroków stąd ode mnie? Nie widzisz, że zmywam teraz naczynia?
- Aaa... Faktycznie. Nie zauważyłam, sorki - odparła Auriana.
Iris: Auriana, nie jesteś z tym nowym księciem z bajki?
Auriana: Nie, gdyż właśnie przed chwilą zauważyłam tajemniczą dziewczynę.
Iris: To znaczy jaką dziewczynę? Obcą? Czy z innym charakterem?
Auriana: (szeptem) Zobaczyłam nową kelnerkę w restauracji, która używa magii. Nie wydaje ci się to trochę podejrzane?
Iris: Sama nie wiem.
Laurene: O czym rozmawiacie?
Timothy: Rozmawiają o czymś, co nas nie interesuje, Lau.
Lau: Ale mnie obchodzi, Tim. Tak w ogóle to strasznie stęskniłam się za tobą.
Tim: Ja za tobą również. Za naszymi wypadami, za wszystkim.
Lau: No właśnie. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.
Tim: Ze mną też jest tak samo.
Lau: Zawsze będziemy skazani na miłość.
Lyna: Skazani na miłość? Jejku, ale z was słodka para!
Doug: Tylko ty masz mnie.
Lyna: No. Miłosna konkurencja jest zazdrością.
Doug: Chyba randka udała nam się równie jak Lau i Timowi.
Mephisto: Obrzydliwość!
Praxina: To tylko randka, głupcze!
Auriana: Brad, już jestem!
Brad: O czym dyskutowałaś z dziewczynami?
Auriana: Właściwie to nieważne. Sprawy życiowe.
Brad: Rozumiem. Bardzo zależy mi na tobie.
Auriana: To strasznie jest mi miło.
Zamyślona Iris wychodzi z kawiarni. Podczas spaceru spotyka Nathaniela.
Iris: Nathaniel, czy to ty?
Nathaniel: Iris? Czego ode mnie chcesz? Jeżeli niczego ode mnie nie chcesz, to tym bardziej nie mam ochoty z tobą rozmawiać.
Iris: Ale nie obrażaj się na mnie, proszę. Wyjaśnię ci wszystkie powody tego wszystkiego.
Nathaniel: Nie musisz.
Iris: Te plotki, że jestem księżniczką są... nieprawdą.
Nathaniel: Czyli mam znów ci zaufać?
Iris: Powinieneś.
Nathaniel: Zatem witaj z powrotem.
Iris: Ty również, Nat.
Praxina: Zaczynamy?
Mephisto: Zaczynamy!
Iris i Nathaniel przytulają się, po chwili gdy... bliźniaki odpychają ich z daleka.
Praxina: Nathaniel jest mój, niewdzięcznico!
Iris: Kim ty jesteś, kobieto? Za kogo się podajesz?
Prax: Jestem nową dziewczyną Nathaniela, Iris.
Mephisto: Iris jest moja!
Nathaniel: Odbiłeś mi dziewczynę, człowieku! Coś ty zrobił?!
Mephisto: Nie odbierzesz mi jej!
W domu. Talia i Carissa rozmawiają z Izirą.
Talia: Witaj, Iziro.
Izira: Witaj, siostrzyczko. Nowe wieści mam dla was.
Carissa: To ciebie z chęcią wysłuchamy.
Izira: Zaobserwowałam przez szklaną kulę, że na Ziemi pojawiła się nowa dziewczyna, która używa magii.
Talia: Nie wierzę w to.
Izira: Zdaje mi się, że ona jest ziemską księżniczką.
Carissa: Co takiego?
Izira: Więcej wieści na jej temat dowiecie się od pozostałych księżniczek.
Izira rozłącza się z Talią i Carissą.
Carissa: Talia, to prawda że księżniczki na Ziemi istnieją? Bo jakoś w to nie wierzę zbytnio.
Talia: Musimy czekać na nowe informacje od dziewczyn. Jak widziały, to zapewne wiedzą o tym i nas w tej kwestii poinformują.
Timothy: Coś jeszcze mi powiesz?
Laurene: To znaczy, że...
Naszyjnik Lau się świeci.
Timothy: Czemu zakrywasz swój naszyjnik.
Lau: W zasadzie to nie wiem... Muszę wyjść, muszę zostawić cię samą. Wybacz.
Tim: Ale dokąd ty idziesz?
Laurene: Ja teraz nie mam czasu! Auriana, Lyna! Chodźcie! Coś się dzieje z Iris!
Auriana: Mogę pobyć przez chwilę z moim ukochanym Bradem?
Brad: Podobasz mi się.
Auriana: I to mi się podoba.
Lyna: Auriana, chodź! Stracimy przez te długie gadanki z facetami mnóstwo czasu na odnalezienie Iris!
Auriana: Ok.
Doug: Uciekacie z randki?
Lyna: Prawdopodobnie tak.
Auriana: Idziemy szukać obie z Lau naszą najlepszą koleżankę Iris, która właśnie nam się zgubiła.
Doug: Pomóc wam?
Lyna: Nie, nie ma takiej potrzeby. Wiemy, gdzie ona się znajduje.
Lyna, Auriana i Laurene wychodzą.
Doug: Ehh.. Nici z randki.
Timothy: W sumie masz rację, Doug.
Iris: Zostawcie mnie i Nathaniela!
Praxina: Myślisz, że mogę ci oddać Nathaniela?
Iris: A ty, że odbierzesz mi chłopaka?
Nathaniel: Właśnie. Chcę wrócić do ciebie, Iris.
Mephisto: Iris nigdy do ciebie nie wróci, ani ty do niej.
Nathaniel: Nie miej takiej pewności.
Talia: Nie wiem dalej, co mam myśleć o tych ziemskich księżniczki.
Carissa: Aż dziwne, że reszta dziewczyn jeszcze nie wróciła.
Dzwoni telefon Talii.
Carissa: Talia, dzwoni Laurene.
Talia: Odbiorę. Pewnie nadciągają znów kłopoty. (Rozpoczyna rozmowę) Lau, coś złego się stało?
Laurene: Tak, i to bardzo złego! Iris jest w niebezpieczeństwie!
Talia: Za chwilę ja i Carissa przybędziemy do was, by ratować Iris (rozłącza się). Carissa, zło czai się za rogiem!
Carissa: To idziemy z pomocą na ratunek!
Nathaniel: Zrywam z tobą.
Praxina: Dlaczego?
Nathaniel: Bo chcę być z Iris.
Praxina: Nie masz teraz wyboru.
Iris: Biegnę do ciebie, Nathaniel!
Mephisto: Nie ma mowy! Zostajesz ze mną!
Iris: Nigdy!
Iris chce biec do Nata, ale ten drugi zostaje uwięziony w krysztale.
Tymczasem Mephisto i Praxina przemieniają się z ziemskich strojów w swoje zwykłe, podobnie z wyglądem.
Iris: Nathaniel... Nie... To wy odpowiadacie za fałszywą miłość.
Praxina: Możliwe, ale niezupełnie.
Mephisto: Myślisz, że ktoś waleczny cię uratuje? Bulletbullo!
Iris zostaje uwięziona w zielonej kuli, za to od razu wkraczają do akcji Laurene, Auriana i Lyna.
Lau: Laurene, księżniczka Słońca!(nowa transformacja)
Auriana: Auriana, księżniczka Księżyca!(stara transformacja)
Lyna: Lyna, księżniczka Lilijki!(stara transformacja) Crystal Levitus!
Zaklęcie lewitacji unosi kulę w górę, w której została uwięziona Iris, a następnie kula ta rozbija się. Lyna zdobywa nową transformację.
Praxina i Mephisto: Niee!!
Lyna: Tak!!
Iris: Lyna, tak ci się udało!
Lyna: Wiedziałam od razu, jak to zrobić.
Auriana: Za to Iris jest ci bardzo wdzięczna.
Lyna: Mam nową transformację.
Laurene: To w takim razie jesteś druga po mnie.
Lyna: Heh!
Mephisto: To nie koniec!
Praxina: Czas, żebyście wy poczuły teraz ostry ból! Atheruina!
Laurene: Crystal Solar!
Mephisto: Exbullo!
Auriana: Crystal Moon!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Auriana i Lyna: Crystal Lathensio!
Praxina i Mephisto: Therado!
Dołączają do księżniczek Talia i Carissa.
Talia: Talia, księżniczka Kryształu!(stara transformacja)
Carissa: Carissa, księżniczka Gwiazdy!(stara transformacja)
Laurene: Talia, Carissa! Jesteście!
Talia: Teraz czas najwyższy pozbyć się tych bliźniaków!
Carissa: Właśnie!
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Iris: Miłość!
Carissa: Gwiazda!
Talia, Auriana, Iris, Lau, Lyna i Carissa: Crystal Quinta!
Praxina i Mephisto: Aaa!!
Iris: Poszli sobie podrywacze!
Auriana: Dokładnie to ujęłaś, Iris.
Laurene: Patrzcie! Nathaniel w krysztale!
Carissa: Jak go tu uwolnić...
Talia: Jak Lau i Lyna mają nowe transformacje, to raczej one uwolnią Nata z kryształów.
Laurene: Słońce!
Lyna: Lilijka!
Nathaniel zostaje uwolniony z kryształów.
Nat: Co jest? Czuję się fatalnie.
Iris: Ale wiedz, że ja jestem przy tobie i cię bardzo kocham.
Nat: Ja też.
Iris: Teraz wszystko dobrze?
Nat: Oczywiście.
Auriana: Fajnie, że się pogodziliście. Ja natomiast znalazłam swojego nowego wybranka.
Nathaniel: Serio?
Iris: Naprawdę.
Laurene: Zaś miłość jej i Dave'a zniknęła po tym jak był wobec niej i nas zły.
Lyna: Ale to już przecież historia!
Talia: Dzisiaj dowiedziałam się od swojej siostry, że nowa dziewczyna będąca naszą nową koleżanką i dołączy do naszej grupy.
Carissa: Będziemy musiały stąd na jakiś czas wyjechać.
Lyna: Zaraz... Co z Dougiem? Ja nie cierpię rozstawać się z kimś, w kim jestem zakochana.
Carissa: Spotkasz się z nim ostatni raz, wszystko mu wytłumaczysz. Proste.
Lyna: Kiedy stąd wyjedziemy.
Carissa: Nie wiem tak do końca wszystkiego, ale przez kilka dni będziemy przebywać na Ziemi.
Lyna: Szkoda.
Na oczach Laurene pojawia się pierwszy klejnot koronny, który trafia prosto do kryjówki bliźniaków.
Mephisto: Klejnot wyroczni?
Praxina: Nie, głupcze! To klejnot koronny. Arghh...
W kawiarni.
Laurene: Jesteśmy!
Timothy: Wypadło coś ważnego?
Laurene: Tak, ale wszystko się rozwiązało, także już niczym się nie przejmujemy an martwimy.
Iris: Nawet ja i Nathaniel znów jesteśmy razem.
Nat: Panuje u nas teraz większa zgoda.
Lyna: Ciężko będzie mi się rozstać z Dougiem...
Doug: Co? Zrywasz ze mną?
Lyna: Nie, ale ja i Carissa musimy wyjechać z miasta ze względu na pilne sprawy.
Carissa: Ano faktycznie, racja całkowita!
Doug: Rozumiem.
Auriana: Za to mam powodzenie u nowego chłopaka Brada. I to jakie!
Brad: Poczułem smak pełnego szczęścia, gdy ty w nim się pojawiłaś.
Talia: Widać, że randka znakomicie wam wszystkim się udała, to może dzisiaj nasz koncert w kawiarni też się uda, gdy przyjdzie mnóstwo fanów.
Piosenka na koniec: Lolirock - Lolistep
Szkice do odcinka "Randka" + rysunek z wyglądem kuli i kryształów
Oto szkice, które zostały narysowane na rzecz odcinka "Randka":
Iris w różowej sukience z fioletowym pasem i Nathaniel w czerwonej koszuli z męskim płaszczem przypominającym pelerynę i ciemnoniebieskich spodniach
Na koniec mogę wam zaprezentować wygląd kryształów z czarnej magii bliźniaków:
Co sądzicie o tych malowidłach? Piszcie w komentarzach! Przypominam, że dziś wieczorem odbędzie się premierowy drugi odcinek sezonu czwartego. Premiera przewidziana jest w okolicach godziny 20.
Co do pracy nad rysunkami, zajmowałem się nimi wczoraj wieczorem przez niecałą godzinę.
Iris w różowej sukience z fioletowym pasem i Nathaniel w czerwonej koszuli z męskim płaszczem przypominającym pelerynę i ciemnoniebieskich spodniach
Praxina i Mephisto w ziemskich przebraniach. Prax z lewej strony jako dziewczyna Nata, Mephisto z prawej strony jako chłopak Iris.
Przedstawię wam także wygląd magicznej kuli z zaklęcia Bulletbullo. Tego zaklęcia bliźniaki użyli już w 22 odcinku 1 sezonu "Halloweenowa zabawa":
Te kryształki przypominają troszeczkę wyglądem kwarc.
Co sądzicie o tych malowidłach? Piszcie w komentarzach! Przypominam, że dziś wieczorem odbędzie się premierowy drugi odcinek sezonu czwartego. Premiera przewidziana jest w okolicach godziny 20.
Co do pracy nad rysunkami, zajmowałem się nimi wczoraj wieczorem przez niecałą godzinę.
wtorek, 13 czerwca 2017
Odcinek 81: Koncert
W domu.
Laurene: Wreszcie udało nam się zniszczyć Leva i Margaret.
Iris: To powinnyśmy być z tego powodu zadowolone.
Talia: Coś ty! Jeszcze tylko na głowie pozostali nam Mephisto i Praxina.
Auriana: Racja! Trzeba szybciej też pokonać ich na zawsze, zanim pojawią się kolejni nowi wrogowie!
Carissa: Z tym może być nieco trudniej.
Lyna: Żartujesz, Carissa! Od tego mamy nasze transformacje i moce, i tak jesteśmy na tyle silniejsze, żeby zwalczyć naszych przeciwników raz na zawsze!
Carissa: Skąd niby mam to wiedzieć? Oczywiście, że o tym wiem, nawet nie żartuję. Tylko chodzi mi o to, że jeżeli na przykład Praxina i Mephisto zyskają nowe moce lub wezmą te, co używały Violette i Margaret, mogą z tym być większe problemy.
Lyna: Dajemy sobie ze wszystkim radę, każda z nas potrafi opanować mnóstwo zaklęć i się skupiać na pokonaniu wroga.
Laurene: Uspokójcie się! Mam dla was wszystkich dobrą nowinę! Przed chwilą Violette wstawiła nowe zdjęcie z Huckiem i dwójką ich nowo narodzonych córek bliźniaczek!
Auriana: Jakie śliczne maluszki!
Iris: Urocze zdjęcie rodziny. Tak bym to nazwała.
Talia: Udaję, że również mnie to cieszy, ale nie w największym stopniu.
Lyna: Mieć dwójkę dzieci to największy skarb dla wszystkich rodzin.
Carissa: Nie żałuję faktu, że się urodziłam. Jeju, jakie to strasznie słodkie!
Lyna: Crystal Levitus!
Carissa: Co się wyprawia? Lyna, odstaw mnie!
Talia: (do Lyny) Lyna, odstaw ją.
Lyna: Ale pod warunkiem, że nie będzie opryskliwa ani nie będzie tyle wariować.
Carissa: Aaa!!
Pojawia się ciocia Pearline.
Pearline: Dziewczęta! Chciałabym przedstawić wam moją młodszą siostrę Larę.
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Cześć!
Wchodzi Lara.
Pearline: Lara, oto moja córka Laurene.
Lara: Laurene, dużo o tobie słyszałam. O was również, dziewczyny z Lolirock.
Pearline: Lara pracuje jako agentka znanych gwiazd.
Lara: Nie, nie, ja już się tym nie zajmuję. Zapomniałam czegoś przynieść z samochodu.
Lara na chwilę wychodzi.
Pearline: Lara kiedyś była świetną agentką gwiazd. Później wpadła w kłopoty i odeszła. Teraz nawet nie chce z nikim o tym rozmawiać.
Laurene włącza tv, gdzie tam emitowana jest informacja:
Spiker: Dzisiaj wieczorem wiele zespołów muzycznych zagra na głównym koncercie odbywającym się na stadionie w Riverdale.
Iris: Ale super!
Laurene: Fajnie by było, gdyby Lolirock mógłby tam wystąpić.
Auriana: Fajnie jest być na wyczesanym koncercie.
Talia: Nie możemy stąd wyjechać. Mamy tu swoje obowiązki.
Carissa: Ja i Lyna możemy was chwilowo zastąpić.
Auriana: Talia, pojedziemy? Proszę...
Talia: Ok. (do Carissy i Lyny) A wam nie wolno używać podczas naszej nieobecności wiecie czego...
Carissa: Tak, ale to ona zaczęła!
Lyna: Wcale, że nie!
Carissa: A właśnie, że tak!
Najpierw zagryzają wargi, potem się na zgodę uśmiechają.
Wchodzi z powrotem Lara.
Lara: Co u was, dziewczyneczki?
Laurene: Właśnie pomyślałyśmy, że mogłybyśmy wystąpic na koncercie w Riverdale.
Iris: Speniłoby się wtedy nasze marzenie.
Pearline: (do Lary) Lara, zostaniesz ich agentką? Dziewczyny tak by się cieszyły.
Lara: Dawno się tym nie zajmowałam... Ale wiecie, co? Znam organizatora Mega Koncertu. Kiedyś dużo z nim pracowałam.
Auriana: Naprawdę możesz załatwić nam występ na Mega Koncercie w Riverdale?
Lara: Niczego nie mogę obiecać, ale zrobię co się da.
Laurene, Iris, Talia i Auriana: Ekstra!
Lara: Podjadę do was za chwilkę.
Pół godziny później. Dziewczyny wychodzą z domu.
Lara: Pora ruszać, Lolirock!
Lau, Iris, Talia i Auriana wchodzą do furgonetki.
Talia do Lyny i Carissy:
Talia: Gdyby stało się coś ważnego, dajcie nam znać.
Lyna i Carissa: Yhy.
Pearline: (do reszty dziewczyn) To pa, dziewczynki!
Lau, Iris, Talia i Auriana: Pa!
U bliźniaków.
Mephisto: Praxina, dokąd one jadą?
Praxina: Mephisto! Przecież one jadą dokądś, o czym nie mamy bladego pojęcia. Poza tym mamy nowe moce!
Mephisto: Jakoś w to nie wierzę.
Praxina: Nie wiesz, Mephisto? Kiedyś współpracowały z nami Violette i Margaret. Ja mam moce Margo, ty masz moce Vilo.
Mephisto: I to się liczy.
Praxina: Zobacz, jak skorzystać z jednej z naszych najnowszych mocy.
Mephisto: Gdyby Lev jeszcze żył, to byłby z nas dumny.
Praxina: Popatrz na ten klejnot wyroczni! Dzięki niemu można wywołać bardzo potężne zaklęcia.
Prax zaczyna rzucać z próbą i odwagą zaklęcie.
Mephisto: Ja też mogę spróbować?
Praxina: Na razie to jeszcze nie. Dopiero wtedy, kiedy księżniczki znów staną nam na przeszkodzie, zrobimy to razem.
Mephisto: Jak odnajdziemy księżniczki, skoro ich nie ma w domu?
Praxina: Nieważne, dokąd one pojadą, i tak je znajdziemy. A gdy wtedy je dorwiemy, poczujemy na własnej skórze naszą siłę.
W mieście Riverdale.
Lara: Dziewczyny, to jest stadion. Tam odbywa się co roku ten Megakoncert.
Gdy są blisko w drodze do wejścia na stadion, Talia z wyrzutem patrzy na Stanleya.
Talia: Patrzcie! To ten gość z muzeum.
Tymczasem Lara rozmawia ze Stanleyem.
Lara: Przepraszam, czy możemy tam wejść?
Stanley: A macie identyfikatory?
Lara: Jeszcze ich nie posiadamy.
Stanley: No to bez identyfikatorów nie wejdziecie.
Lara: Ale ja znam organizatora Mega Koncertu, Henriego Vansa.
Stanley: Przykro mi, ale...
Lara: (do dziewczyn) Za mną!
Stanley: Niech pani wraca! No i wy, dziewczęta.
Henrie: Ja i Lara bardzo dobrze się znamy.
Lara: Henrie, czytałeś wiadomości, które ci wczoraj wieczorem pisałam?
Henrie: Tak. Dostałem ich 37.
Lara: Ja chcę ci przedstawić nowy materiał na zespół.
Henrie: (do dziewczyn) Słuchajcie mnie, jeżeli zależy wam na sławie, to poszukajcie innej agentki. Lara przynosi pecha w show-biznesie, a wszyscy o tym wiedzą i żadna jej kapela nie wystąpi na żadnym moim koncercie. Przypomnieć wam historię z Małpkami z 2007? One zniszczyły mi scenę, a ja przez tydzień musiałem wszystko odbudowywać.
Lara: Tak, ale prawda była taka, że małpeczki nieźle śpiewały. Popatrz na te dziewczyny. One naprawdę mają wielki talent.
Laurene: Cześć, na imię mi Laurene, my jesteśmy Lolirock!
Henrie: No dobra, zgadzam się na wasz występ bez kolejnych wątpliwości do was.
Później. Pojazd dziewczyn podjeżdża na parking. Dziewczyny wychodzą z furgonetki.
Laurene: Było strasznie gorąco w furgonetce.
Auriana: Właściwie to nam jakoś bardziej. Samochody bez klimatyzacji powinny być zabronione.
Lara: Później naprawię klimę. A teraz chodźcie do głównej sceny na stadionie.
Tymczasem Praxina i Mephisto obserwują księżniczki z Larą.
Praxina: Gdzie się podziały nam księżniczki...
Mephisto: Tam patrz! Są na otwartej przestrzeni.
Na scenie trwają próby przed występem na koncercie. Dziewczyny śpiewają początek refrenu piosenki We Are Magic. Po kilku sekundach psują się głośniki.
Stanley: Przydałby się aprat słuchowy.
Henrie: To wina Lary, że zepsuła głośniki. Niczego się nie nauczyła.
Laurene: Lara na pewno by tego nie zrobiła.
Lara odchodzi od dziewczyn. Księżniczki biegną za nią.
Lara: Naprawdę nie nadaję się do tej roboty i nigdy się nie nadawałam. Lepiej poszukajcie innego agenta z prawdziwego zdarzenia.
Laurene: Co Henrie mówił, to mówił.
Iris: Ale za to my w ciebie wierzymy.
Talia: I chcemy, żebyś została naszą agentką.
Auriana: Załatw nam kolejny występ, dobrze?
Lara: Wy we mnie wierzycie? To świetnie się składa! Mam już plan na występ! Wejdziecie na dach furgonetki ze swoimi instrumentami. Gdy wszyscy wasi fani z całej widowni usłyszą, jak śpiewacie, zażądają żeby włączyć was do programu.
Lau, Iris, Talia i Auriana: Ekstra!
Dziewczyny wchodzą na dach furgonetki.
Lara: Dajcie czadu!
Dziewczyny znów śpiewają od nowa prawie cały refren piosenki We Are Magic. Widownia ogląda występ zespołu Lolirock, który zostaje przerwany przez pojawienie się zielonych kryształów.
Lara: Co jest grane?
Mephisto: To jest nasza nowa potężna moc, Ziemianko, która zniszczy księżniczki!
Lara: Ziemianko? Księżniczki? Wy chyba jesteście od Henriego! On wie, jak promować koncerty!
Laurene: Szybko, dziewczyny! Musimy szybko coś wymyślić!
Auriana: Crystal Praesidium!
Laurene: Laurene, księżniczka Słońca!
Iris: Iris, księżniczka Miłości!
Talia: Talia, księżniczka Kryształu!
Auriana: Auriana, księżniczka Księżyca!
Laurene: Arena walk!
Księżniczki trafiają do areny walk.
Laurene: Crystal Offensio!
Praxina: Atheruina!
Auriana: Crystal Moon!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Auriana: Aaa!
Iris: Auriana!
Laurene: Co to jest, co oni trzymają? Dziewczyny...
Mephisto: Domyśl się.
Laurene: Czyżby to klejnot wyroczni?
Mephisto: Doprawdy jesteś spostrzegawcza. A wiesz, skąd mamy ten klejnot?
Iris: Nie mamy o tym pojęcia.
Auriana: Co się dzieje.
Talia: Nie wiem. Użyli klejnotu wyroczni po to, żeby mieć większą moc.
Laurene: Powiadomię lepiej Lynę i Carissę.
Na Ziemi, w domu Laurene i jej cioci.
Lyna: Crystal Levitus!
Carissa: Odstaw mnie! Słyszałaś, co mówiła Talia... Aaa!!
Amulet Lyny się świeci.
Lyna: Carissa, księżniczki potrzebują pomocy!
Praxina: Podobał wam się nasz pokaz?
Mephisto: Może to jeszcze raz powtórzyć.
Pojawiają się Carissa i Lyna.
Carissa: Carissa, księżniczka Gwiazdy!
Lyna: Lyna, księżniczka Lilijki!
Praxina: Jesteście! Wreszcie możemy zacząć zabawę!
Praxina i Mephisto: Atheruinotermosmaxius!
Auriana: Chyba nadchodzi trzęsienie.
Iris: To tym bardziej należy coś wykombinować.
Lyna: Nigdy nie widziałam równie wielkiej mocy.
Talia: Istnieje tylko jedno zaklęcie, czyli Crystal Quinta.
Lyna: Ale my tylko raz się tego nauczyłyśmy.
Carissa: Jeśli się pomylimy, nic po nas nie zostanie.
Laurene: Same się zniszczymy, albo oni to zrobią!
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Iris: Miłość!
Laurene: Słońce!
Lyna: Lilijka!
Carissa: Gwiazda!
Lau, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Crystal Quinta!
Praxina i Mephisto znikają, a Laurene zdobywa nową transformację.
Laurene: To co, dziewczyny? Kierunek koncert!
Dziewczyny wracają do miasta i znów śpiewają, ale w całości piosenkę We Are Magic. Potem Henrie zachęca wszystkich fanów Lolirock:
Henrie: Jeżeli chcecie zobaczyć więcej Lolirock, to zapraszamy dziś wieczorem na stadion. Zaśpiewają na koniec Mega Koncertu.
Piosenka na koniec: Lolirock - Reach The Stars
Laurene: Wreszcie udało nam się zniszczyć Leva i Margaret.
Iris: To powinnyśmy być z tego powodu zadowolone.
Talia: Coś ty! Jeszcze tylko na głowie pozostali nam Mephisto i Praxina.
Auriana: Racja! Trzeba szybciej też pokonać ich na zawsze, zanim pojawią się kolejni nowi wrogowie!
Carissa: Z tym może być nieco trudniej.
Lyna: Żartujesz, Carissa! Od tego mamy nasze transformacje i moce, i tak jesteśmy na tyle silniejsze, żeby zwalczyć naszych przeciwników raz na zawsze!
Carissa: Skąd niby mam to wiedzieć? Oczywiście, że o tym wiem, nawet nie żartuję. Tylko chodzi mi o to, że jeżeli na przykład Praxina i Mephisto zyskają nowe moce lub wezmą te, co używały Violette i Margaret, mogą z tym być większe problemy.
Lyna: Dajemy sobie ze wszystkim radę, każda z nas potrafi opanować mnóstwo zaklęć i się skupiać na pokonaniu wroga.
Laurene: Uspokójcie się! Mam dla was wszystkich dobrą nowinę! Przed chwilą Violette wstawiła nowe zdjęcie z Huckiem i dwójką ich nowo narodzonych córek bliźniaczek!
Auriana: Jakie śliczne maluszki!
Iris: Urocze zdjęcie rodziny. Tak bym to nazwała.
Talia: Udaję, że również mnie to cieszy, ale nie w największym stopniu.
Lyna: Mieć dwójkę dzieci to największy skarb dla wszystkich rodzin.
Carissa: Nie żałuję faktu, że się urodziłam. Jeju, jakie to strasznie słodkie!
Lyna: Crystal Levitus!
Carissa: Co się wyprawia? Lyna, odstaw mnie!
Talia: (do Lyny) Lyna, odstaw ją.
Lyna: Ale pod warunkiem, że nie będzie opryskliwa ani nie będzie tyle wariować.
Carissa: Aaa!!
Pojawia się ciocia Pearline.
Pearline: Dziewczęta! Chciałabym przedstawić wam moją młodszą siostrę Larę.
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Cześć!
Wchodzi Lara.
Pearline: Lara, oto moja córka Laurene.
Lara: Laurene, dużo o tobie słyszałam. O was również, dziewczyny z Lolirock.
Pearline: Lara pracuje jako agentka znanych gwiazd.
Lara: Nie, nie, ja już się tym nie zajmuję. Zapomniałam czegoś przynieść z samochodu.
Lara na chwilę wychodzi.
Pearline: Lara kiedyś była świetną agentką gwiazd. Później wpadła w kłopoty i odeszła. Teraz nawet nie chce z nikim o tym rozmawiać.
Laurene włącza tv, gdzie tam emitowana jest informacja:
Spiker: Dzisiaj wieczorem wiele zespołów muzycznych zagra na głównym koncercie odbywającym się na stadionie w Riverdale.
Iris: Ale super!
Laurene: Fajnie by było, gdyby Lolirock mógłby tam wystąpić.
Auriana: Fajnie jest być na wyczesanym koncercie.
Talia: Nie możemy stąd wyjechać. Mamy tu swoje obowiązki.
Carissa: Ja i Lyna możemy was chwilowo zastąpić.
Auriana: Talia, pojedziemy? Proszę...
Talia: Ok. (do Carissy i Lyny) A wam nie wolno używać podczas naszej nieobecności wiecie czego...
Carissa: Tak, ale to ona zaczęła!
Lyna: Wcale, że nie!
Carissa: A właśnie, że tak!
Najpierw zagryzają wargi, potem się na zgodę uśmiechają.
Wchodzi z powrotem Lara.
Lara: Co u was, dziewczyneczki?
Laurene: Właśnie pomyślałyśmy, że mogłybyśmy wystąpic na koncercie w Riverdale.
Iris: Speniłoby się wtedy nasze marzenie.
Pearline: (do Lary) Lara, zostaniesz ich agentką? Dziewczyny tak by się cieszyły.
Lara: Dawno się tym nie zajmowałam... Ale wiecie, co? Znam organizatora Mega Koncertu. Kiedyś dużo z nim pracowałam.
Auriana: Naprawdę możesz załatwić nam występ na Mega Koncercie w Riverdale?
Lara: Niczego nie mogę obiecać, ale zrobię co się da.
Laurene, Iris, Talia i Auriana: Ekstra!
Lara: Podjadę do was za chwilkę.
Pół godziny później. Dziewczyny wychodzą z domu.
Lara: Pora ruszać, Lolirock!
Lau, Iris, Talia i Auriana wchodzą do furgonetki.
Talia do Lyny i Carissy:
Talia: Gdyby stało się coś ważnego, dajcie nam znać.
Lyna i Carissa: Yhy.
Pearline: (do reszty dziewczyn) To pa, dziewczynki!
Lau, Iris, Talia i Auriana: Pa!
U bliźniaków.
Mephisto: Praxina, dokąd one jadą?
Praxina: Mephisto! Przecież one jadą dokądś, o czym nie mamy bladego pojęcia. Poza tym mamy nowe moce!
Mephisto: Jakoś w to nie wierzę.
Praxina: Nie wiesz, Mephisto? Kiedyś współpracowały z nami Violette i Margaret. Ja mam moce Margo, ty masz moce Vilo.
Mephisto: I to się liczy.
Praxina: Zobacz, jak skorzystać z jednej z naszych najnowszych mocy.
Mephisto: Gdyby Lev jeszcze żył, to byłby z nas dumny.
Praxina: Popatrz na ten klejnot wyroczni! Dzięki niemu można wywołać bardzo potężne zaklęcia.
Prax zaczyna rzucać z próbą i odwagą zaklęcie.
Mephisto: Ja też mogę spróbować?
Praxina: Na razie to jeszcze nie. Dopiero wtedy, kiedy księżniczki znów staną nam na przeszkodzie, zrobimy to razem.
Mephisto: Jak odnajdziemy księżniczki, skoro ich nie ma w domu?
Praxina: Nieważne, dokąd one pojadą, i tak je znajdziemy. A gdy wtedy je dorwiemy, poczujemy na własnej skórze naszą siłę.
W mieście Riverdale.
Lara: Dziewczyny, to jest stadion. Tam odbywa się co roku ten Megakoncert.
Gdy są blisko w drodze do wejścia na stadion, Talia z wyrzutem patrzy na Stanleya.
Talia: Patrzcie! To ten gość z muzeum.
Tymczasem Lara rozmawia ze Stanleyem.
Lara: Przepraszam, czy możemy tam wejść?
Stanley: A macie identyfikatory?
Lara: Jeszcze ich nie posiadamy.
Stanley: No to bez identyfikatorów nie wejdziecie.
Lara: Ale ja znam organizatora Mega Koncertu, Henriego Vansa.
Stanley: Przykro mi, ale...
Lara: (do dziewczyn) Za mną!
Stanley: Niech pani wraca! No i wy, dziewczęta.
Henrie: Ja i Lara bardzo dobrze się znamy.
Lara: Henrie, czytałeś wiadomości, które ci wczoraj wieczorem pisałam?
Henrie: Tak. Dostałem ich 37.
Lara: Ja chcę ci przedstawić nowy materiał na zespół.
Henrie: (do dziewczyn) Słuchajcie mnie, jeżeli zależy wam na sławie, to poszukajcie innej agentki. Lara przynosi pecha w show-biznesie, a wszyscy o tym wiedzą i żadna jej kapela nie wystąpi na żadnym moim koncercie. Przypomnieć wam historię z Małpkami z 2007? One zniszczyły mi scenę, a ja przez tydzień musiałem wszystko odbudowywać.
Lara: Tak, ale prawda była taka, że małpeczki nieźle śpiewały. Popatrz na te dziewczyny. One naprawdę mają wielki talent.
Laurene: Cześć, na imię mi Laurene, my jesteśmy Lolirock!
Henrie: No dobra, zgadzam się na wasz występ bez kolejnych wątpliwości do was.
Później. Pojazd dziewczyn podjeżdża na parking. Dziewczyny wychodzą z furgonetki.
Laurene: Było strasznie gorąco w furgonetce.
Auriana: Właściwie to nam jakoś bardziej. Samochody bez klimatyzacji powinny być zabronione.
Lara: Później naprawię klimę. A teraz chodźcie do głównej sceny na stadionie.
Tymczasem Praxina i Mephisto obserwują księżniczki z Larą.
Praxina: Gdzie się podziały nam księżniczki...
Mephisto: Tam patrz! Są na otwartej przestrzeni.
Na scenie trwają próby przed występem na koncercie. Dziewczyny śpiewają początek refrenu piosenki We Are Magic. Po kilku sekundach psują się głośniki.
Stanley: Przydałby się aprat słuchowy.
Henrie: To wina Lary, że zepsuła głośniki. Niczego się nie nauczyła.
Laurene: Lara na pewno by tego nie zrobiła.
Lara odchodzi od dziewczyn. Księżniczki biegną za nią.
Lara: Naprawdę nie nadaję się do tej roboty i nigdy się nie nadawałam. Lepiej poszukajcie innego agenta z prawdziwego zdarzenia.
Laurene: Co Henrie mówił, to mówił.
Iris: Ale za to my w ciebie wierzymy.
Talia: I chcemy, żebyś została naszą agentką.
Auriana: Załatw nam kolejny występ, dobrze?
Lara: Wy we mnie wierzycie? To świetnie się składa! Mam już plan na występ! Wejdziecie na dach furgonetki ze swoimi instrumentami. Gdy wszyscy wasi fani z całej widowni usłyszą, jak śpiewacie, zażądają żeby włączyć was do programu.
Lau, Iris, Talia i Auriana: Ekstra!
Dziewczyny wchodzą na dach furgonetki.
Lara: Dajcie czadu!
Dziewczyny znów śpiewają od nowa prawie cały refren piosenki We Are Magic. Widownia ogląda występ zespołu Lolirock, który zostaje przerwany przez pojawienie się zielonych kryształów.
Lara: Co jest grane?
Mephisto: To jest nasza nowa potężna moc, Ziemianko, która zniszczy księżniczki!
Lara: Ziemianko? Księżniczki? Wy chyba jesteście od Henriego! On wie, jak promować koncerty!
Laurene: Szybko, dziewczyny! Musimy szybko coś wymyślić!
Auriana: Crystal Praesidium!
Laurene: Laurene, księżniczka Słońca!
Iris: Iris, księżniczka Miłości!
Talia: Talia, księżniczka Kryształu!
Auriana: Auriana, księżniczka Księżyca!
Laurene: Arena walk!
Księżniczki trafiają do areny walk.
Laurene: Crystal Offensio!
Praxina: Atheruina!
Auriana: Crystal Moon!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Auriana: Aaa!
Iris: Auriana!
Laurene: Co to jest, co oni trzymają? Dziewczyny...
Mephisto: Domyśl się.
Laurene: Czyżby to klejnot wyroczni?
Mephisto: Doprawdy jesteś spostrzegawcza. A wiesz, skąd mamy ten klejnot?
Iris: Nie mamy o tym pojęcia.
Auriana: Co się dzieje.
Talia: Nie wiem. Użyli klejnotu wyroczni po to, żeby mieć większą moc.
Laurene: Powiadomię lepiej Lynę i Carissę.
Na Ziemi, w domu Laurene i jej cioci.
Lyna: Crystal Levitus!
Carissa: Odstaw mnie! Słyszałaś, co mówiła Talia... Aaa!!
Amulet Lyny się świeci.
Lyna: Carissa, księżniczki potrzebują pomocy!
Praxina: Podobał wam się nasz pokaz?
Mephisto: Może to jeszcze raz powtórzyć.
Pojawiają się Carissa i Lyna.
Carissa: Carissa, księżniczka Gwiazdy!
Lyna: Lyna, księżniczka Lilijki!
Praxina: Jesteście! Wreszcie możemy zacząć zabawę!
Praxina i Mephisto: Atheruinotermosmaxius!
Auriana: Chyba nadchodzi trzęsienie.
Iris: To tym bardziej należy coś wykombinować.
Lyna: Nigdy nie widziałam równie wielkiej mocy.
Talia: Istnieje tylko jedno zaklęcie, czyli Crystal Quinta.
Lyna: Ale my tylko raz się tego nauczyłyśmy.
Carissa: Jeśli się pomylimy, nic po nas nie zostanie.
Laurene: Same się zniszczymy, albo oni to zrobią!
Talia: Kryształ!
Auriana: Księżyc!
Iris: Miłość!
Laurene: Słońce!
Lyna: Lilijka!
Carissa: Gwiazda!
Lau, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Crystal Quinta!
Praxina i Mephisto znikają, a Laurene zdobywa nową transformację.
Laurene: To co, dziewczyny? Kierunek koncert!
Dziewczyny wracają do miasta i znów śpiewają, ale w całości piosenkę We Are Magic. Potem Henrie zachęca wszystkich fanów Lolirock:
Henrie: Jeżeli chcecie zobaczyć więcej Lolirock, to zapraszamy dziś wieczorem na stadion. Zaśpiewają na koniec Mega Koncertu.
Piosenka na koniec: Lolirock - Reach The Stars
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)




