lolirocks2x25

lolirocks2x25

czwartek, 24 sierpnia 2017

Odcinek 95: Volta


Hayley: Chcę, żeby wszystko było z głowy. Odnalezienie magicznego daru dla Ephanesse oraz pokonanie złego króla, bliźniaków oraz Danosa raz na zawsze.

Laurene: Spokojna w tym głowa. Jakoś wszystko się to ogarnie bez żadnego problemu.
Iris: Nawet nasze koncerty i inne sprawy utrudniają to wszystko.
Talia: Próbujemy zawsze godzić jedno z drugim, choć zdarza się też tak, że czasem nie idzie z tym łatwo.
Auriana: Już wolałabym wrócić na Voltę.
Laurene: Auriana, nie! To niebezpieczne!
Auriana: Lau, nie przeginaj! Nie o to mi chodziło!
Lau: Jeżeli nie pokonałyśmy jeszcze Mephista, Praxiny, Danosa i Hakosa, to nie ma możliwości powrotu na stałe do każdej z magicznych planet, w tym także twojej Volty.
Talia: Laurene ma rację. Najpierw trzeba wszystko doprowadzić do końca, dopiero później będzie możliwość.
Auriana: Rozumiem, tylko że dzisiaj jest…
Iris: Dzień twój?
Auriana: Nie tylko mój, ale nas wszystkich. Czyli dzień dziewczyn.
Hayley: Ano faktycznie, zapomniałam ostatnio, że z tej okazji mam wolne od pracy, juhuu!!
Auriana: Pomyślałam sobie, że może wyruszymy na Voltę do mojej rodziny!
Talia: Od razu w to mogłam zwątpić.
Auriana: Talia, no co ty? Będzie fajnie!
Laurene: A co będzie, gdy od razu Hakos i jego słudzy zaatakują? Mogą zniszczyć twoją planetę, w tym także twoją rodzinę.
Auriana: Przesadzasz! Hakos nigdy nie miał i nie będzie mieć na celowniku mojej Volty!
Iris: Talia i Laurene mówią tym razem prawdę.
Auriana: Ehh, no dobra. To co? Wyruszymy w końcu na tę Voltę czy nie? Zdecydowałyście się?
Hayley: Z chęcią możemy się wybrać razem z tobą!
Iris: Nigdy nie byłam na rodzinnej planecie Auriany, tak jak Laurene.
Talia: Jedynie ja zwiedzałam tę krainę i przyznam szczerze, że w porównaniu z Xeris to Volta jest jedyną z nich, która wcale nie była tknięta przez złych władców.
Laurene: Dlatego warto tam lecieć!
Auriana: Właśnie! Może by tak poznały bliżej moje magiczne królestwo i moją rodzinę, którą mam bogatą. Mam 32 siostry.
Hayley: Ooo… To dużo.
Auriana: Niestety ich wychowywanie jest bardzo ciężkie. Jeszcze posiadam także ośmiu braci, z nich mam jednego, który jest obecnie władcą tronu.
Iris: To znaczy, że jest obsypany brokatami bogactwa.
Auriana: Hahaha, śmieszne. Na dodatek mam babcię w wieku 243 lat.
Hayley: Najdziwniejsza ciekawostka świata!
Talia: Niekoniecznie, ale na Ziemi to raczej wydarzają się stereotypy, że ludzie nie żyją tak długo na Ziemi, lecz w magicznych krainach mogą.
Laurene: Warto wykorzystać okazję na dzień dziewczyn i tam podróżować! Nieprawdaż?
Lau, Iris, Talia, Auriana i Hayley: TAK!!
Hakos: Złe wiadomości z zanadrza przychodzą, że o nich wam powiem!
Mephisto: Znowu? Myślałem, że to będzie ich koniec.
Hakos: Ich końca nie ma, nawet gdy nie pokonujecie księżniczek!
Danos: Staramy się jak możemy, i znowu kpina z nas.
Hakos: Lepiej nie gadać, tylko słuchać się, o czym muszę wam powiedzieć. Otóż księżniczki nie chcą się lenić na Ziemi z okazji Dnia Dziewczyn i chcą wyruszyć na Voltę!
Praxina: Ta, u nich nigdy nie ma lenistwa. Wiadome jest to, że zawsze znajdą pomysł przeciwko nam!
Hakos: Radzę wam dobrze wykorzystać jeden, jedyny moment, aż pozbędziecie się tej planety i dziewczyn!
Mephisto: Za Voltę wolałbym się nie brać, i tak Auriana by się popłakała, gdyby jej planety i jej rodziny w pobliżu nie było.
Prax: Arghh…
Danos: Zajmiemy się raczej nią i jej rodziną.
Hakos: No raczej liczyłbym na to, że kiedyś wasz plan się spełni, oby bez przegranej.
Danos, Mephisto i Prax: Obiecujemy ci to, panie.
Auriana: Ruszamy na Voltę!
Laurene: Łączne zaklęcie skrzydeł!
Lau, Iris, Talia, Auriana i Hayley: Crystal Cornibus!
Przylatują na Voltę.
Auriana: Och, Volta! Nic się nie zmieniła!
Iris: Auriana, spytamy się ciebie wprost. Jak obchodzone jest Święto Dziewczyn na Volcie?
Auriana: Obchodzone jest tylko przez dziesięć godzin, przez piętnaście u chłopaków.
Hayley: Szkoda, że tak krótko.
Talia: Na innych planetach to powiem, że jest różnie.
Hayley: Auriana, gdzie mieszka twoja rodzina?
Auriana: Do mojego domu jest niedaleko.
Hayley: Tak bardzo chciałabym zobaczyć, jak wyglądało wcześniej twoje życie tutaj.
Auriana: Moje życie w tej krainie było bardzo słodkie i kolorowe.
Talia: Nawet wszyscy mieszkańcy Volty są najlepsi w obronie. Tak o tym wcześniej słyszałam.
Iris: Voltanie mają lepiej niż ephedianie czy xerisjanie.
Lau: Auriana, kiedy dotrzemy!
Auriana: Już jesteśmy blisko, Lau. Chodźcie, dziewczęta!
Docierają do rodzinnego domu Auriany. Auriana puka do drzwi. Otwiera je…
Jodan: Auriana?
Auriana: Jodan! Tak strasznie stęskniłam się za tobą!
Jodan: Ja również! Chyba ze już tyle czasu nie widziałem. A te dziewczyny to księżniczki.
Auriana: Oczywiście, a zarazem to są moje przyjaciółki.
Laurene: Hej, ja jestem Laurene, a to moje koleżanki Iris, Talia i Hayley.
Jodan: O tobie Lau słyszałem, o Iris i Talii także, a o tej kolejnej nigdy nie wiedziałem i nigdy jej nie znałem.
Hayley: Na imię mi Hayley, pochodzę z planety Meophold.
Jodan: Meophold… Mało kto słyszał o tej planecie na Volcie, poza wami…
Auriana: Jodan, a gdzie nasi rodzice?
Jodan: Nie ma ich.
Auriana: Jak ich nie ma w domu, to gdzie się podziali?
Jodan: Oni… zostali pojmani przez Gramorra. Do dzisiaj nie wiem, czy on jeszcze ich trzyma w swoim lochu(z płaczem)
Talia: Gramorr już od dawna nie żyje, więc jakoś nie wierzę w to, że wasza rodzina została w jego lochu, Auriana.
Auriana: (ze smutkiem na twarzy) Tak mi przykro.
Laurene: Będziemy mogły wejść do waszego domu?
Jodan: Droga wolna.
Dziewczyny wchodzą do domu.
Auriana: Co z małymi naszymi siostrami?
Jodan: Śpią sobie słodko.
Laurene: Opowiecie nam, co konkretnie stało się z waszymi rodzicami?
Jodan: Gramorr ich pojmał. Wojownicy i strażnicy na Volcie starali się nie dopuścić do tego, a widać że inaczej do tego doszło, pomimo że Gramorr został z naszej planety wypłoszony. Jedynie zostałem ja i moje siostry.
Auriana: Za to masz mnie. Nawet, gdyby króla i królowej nie było w pobliżu, to będziemy z czasem trzymać się razem.
Jodan: Wiem.
Hayley: Smutna, a zarazem cyniczna historia.
Talia: Dokładnie.
Iris: Życie przynosi nie tylko szczęście, ale także i pecha.
Laurene: Masz całkowitą rację.
Za plecami księżniczek…
Praxina: Tak nam smutno i tak nam przykro…
Mephisto: Biedna Auriana i biedny jej braciszek, może biedne też ich malutkie siostrzyczki, które słodko sobie śpią.
Jodan: To znowu wy? Mephisto i Praxina? Znam was doskonale! Byliście sługami nieżyjącego Gramorra!
Danos: To jest już ich przeszłość. Naszym złym królem jest obecnie brat Gramorra zwany Hakosem.
Jodan: No to jeszcze gorzej…
Auriana: Wolno tak przerywać odwiedziny rodziny po kilku latach? Gorzkie chwile pożałowania dla was w tej chwili się zaczną! Auriana, księżniczka Volty!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Laurene: Laurene, księżniczka Ephanesse!
Iris: Iris, księżniczka Ephedii!
Hayley: Hayley, księżniczka Meophold! Crystal Rain!
Mephisto: My tu zaraz zmokniemy! Blaxthra!
Talia: Crystal Exelius! Słaba sztuczka, nie popisałeś się za dobrze!
Danos: Pora zająć się bratem Auriany! To być może on stanie się głównym celem dla nas! Blacktronix!
Auriana: Crystal Moon! Nie pozwolę wam skrzywdzić mojego brata!
Jodan: Boję się, że podczas walki ja zaraz nie wytrzymam długo! Lepiej będzie, jeśli pobiegnę po siostry, żeby je obudzić i stamtąd je zabrać.
Laurene: To niebezpieczne, wracaj!
Jodan: Ale ja obawiam się, że wasi wrogowie mogą coś złego im zrobić!
Praxina: Ahteruina! Już za późno! My już powoli wkraczamy do małych słodziaczków.
Prax i Mephisto biegną do pokoju sióstr Auriany.
Iris: Odczepcie się od nich! Crystal Canastro! Zablokowałam im wyjście!
Jodan: To znaczy, że maluchy tam zostały wraz z Praxiną i Mephisto.
Auriana klęczy i zaczyna płakać.
Auriana: Moje siostry… Nie!!
Jodan: Dostaniecie za swoje, skoro skrzywdziliście prawie całą naszą rodzinę.
Danos: Obwiniasz nas? Wasze siostry pójdą do lochu w zamku Hakosa, a ty razem z nimi!
Jodan zaczyna uciekać, a Danos za nim biegnie.
Auriana: Jodan! Danos, nie dorwiesz go! Crystal Ribbon!
Danos znika, a Auriana zaczyna jeszcze bardziej pogrążać się w smutku.
Laurene: Auriana, współczujemy ci.
Auriana: Zostawcie mnie samą w tej chwili. Moje życie straciło znaczny sens, odkąd utraciłam Jodana i kilka sióstr.
Talia: W naszych rodzinach różnie to wyglądało.
Iris: Miej wkrótce nadzieję na to, że kiedyś znów ujrzysz swoją rodzinę.
Auriana: Dajcie mi wszystkie święty spokój!
Auriana oddala się od przyjaciółek.
U Hakosa:
Hakos: Jak wam poszło!
Praxina: Perfekcyjnie!
Mephisto: Siostry tej krzykliwej voltanki o imieniu Auriana są tam, w lochu.
Danos: A Jodan poszedł sobie, dokąd tylko zechciał, żeby na parę kroków oddalić się od Auriany i swojej planety.
Hakos: Świetnie! Dostajecie dzisiaj ode mnie znakomite gratulacje!
Wieczorem, przed koncertem:
Laurene: Auriana, jak nastrój?
Auriana: Trochę się pozbierałam po dzisiejszym zdarzeniu.
Talia: Teraz jest już wszystko w porządku, ponieważ jesteśmy na Ziemi.
Iris: Masz dzisiaj w sobie dużą siłę, by wystąpić na naszym wspólnym koncercie?
Auriana: Mam na wieczór jak zwykle każdą energię, żeby śpiewać dla wszystkich naszych fanów!
Hayley: To dobrze! Tak trzymać, Lolirock!
Piosenki na koniec: Lolirock – New Star Generation, Lolirock – Reach The Stars

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz