Laurene: Wreszcie rozpracowałyśmy sprawy związane z tymi złymi wózkami i odnajdziemy ten dar dla Ephanesse.
Auriana: Nawet nie mamy pojęcia, jak go odnaleźć.
Iris: Spokojnie, uda nam się, tylko musimy wiedzieć, gdzie dar spoczywa.
Hayley: Ja natomiast chciałabym się dowiedzieć jak najwięcej o swojej rodzinnej planecie, jaką jest Meophold.
Talia: Wyruszymy do Xeris, do Iziry, żeby dowiedzieć się wszystkiego.
Lyna: Znów do Xeris? Przecież ja i Carissa dużo czasu ostatnio tam przebywałyśmy.
Carissa: Bo należymy do Ruchu Oporu, pamiętaj o tym. O co chodzi z tym darem dla Ephanesse?
Laurene: Jest to dar dla mojej planety.
Talia: Wróżki z odległych królestw powiedziały, że jeżeli go nie znajdziemy ani im go nie damy, którejś z księżniczek z Meophold lub Ruby Orientu może zagrozić niebezpieczeństwo.
Iris: Tak na złą sprawę Ruby Orient nie istnieje, tylko Meophold.
Auriana: Więc trzeba się zabrać natychmiastowo za tą trudną misję.
Carissa: Z wielką chęcią się zgłaszam na powrót do Xeris. Lyna, już się zdecydowałaś?
Lyna: Chyba tak.
Hayley: To wybierzmy się tam. Dziewczyny, może jak znacie zaklęcie, dzięki któremu można lecieć do góry, to chyba wiecie, jak się je wymawia, prawda?
Laurene: Żeby to zrobić, trzeba powiedzieć Łączne zaklęcie skrzydeł!
Talia: A dopiero potem wypowiedzieć zaklęcie, jakim jest Crystal Cornibus!
Hayley: Zaczynam! Łączne zaklęcie skrzydeł! I co dalej?
Carissa: Wszystkie musimy powtarzać Crystal Cornibus!
Hayley: Do dwóch razy sztuka. Łączne zaklęcie skrzydeł!
Hayley, Lau, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Crystal Cornibus!
Trafiają do Xeris.
Hayley: To jest ta planeta, z której ty podchodzisz, Talia?
Talia: Zgadza się. Tam mieszka Izira.
Hayley: Kim jest Izira?
Laurene: Izira to siostra Talii.
Carissa: Ja i Lyna ją uwolniłyśmy.
Lyna: Założyła Ruch Oporu, którego Carissa i ja jesteśmy członkiniami.
Hayley: W jakim celu on został założony?
Talia: Istnieje on w celu niesienia pomocy innym oraz ratowania wielu magicznych planet.
Iris: Można ująć, że jej przedsięwzięcie jest nieco oporne.
Hayley: Heh, w sumie ten fakt mnie tak bardzo zdziwić to nie zdziwi.
Auriana: Za chwilę dotrzemy do jej domu.
Laurene: Właściwie to już dotarłyśmy. Idziesz z nami, Hayley?
Hayley: Pewnie.
Docierają do domu Iziry. Talia puka do drzwi. Izira otwiera.
Izira: Talia, dawno cię nie widziałam! Laurene, Iris i Auriany również. Lyna, Carissa! Cieszę się, że znów jesteście ze mną! A co tutaj robi z wami obca księżniczka?
Laurene: Już teraz możesz ją poznać.
Talia: Przedstawiam ci Hayley, księżniczkę z planety Meophold. Hayley, to jest moja siostra Izira.
Hayley: Jestem Hayley i zależy mi na tym, żeby jak najwięcej dowiedzieć się na temat mojego pochodzenia.
Izira: Zajmiemy się tym. Możecie chcecie się rozgościć?
Laurene: Nie, dziękujemy. Tylko w kwestii Hayley przyszłyśmy.
Carissa: Nie ma problemu. Izira jak zwykle każdemu wiele rzeczy wytłumaczy.
Hayley: Dowiem się jakiegoś faktu od was?
Lyna: Pewnie. Izira, skoro księżniczka Hayley u ciebie przebywa, to może jej wyjaśnisz sprawy związane z Meophold?
Izira: Oczywiście. Meophold to planeta z wieloma bazarami, straganami, salą tronową...
Hayley: Tylko gdzie mój dom? I jaka jest moja prawdziwa rodzina?
Izira: Jak się tam wybierzesz z księżniczkami, to się o wszystkim dowiesz.
Auriana: Dlatego nie przegapmy tej okazji!
Iris: Ruszajmy! Zaklęcie Crystal Locatum!
Iris, Laurene, Talia, Carissa, Auriana, Lyna i Hayley: Crystal Locatum!
Trafiają do Meophold.
Hayley: Co to za planeta pełna cegieł i zburzonych domów?
Auriana: To nie są żarty, to jest magiczna planeta.
Laurene: Może i przypomina coś zburzonego na Ziemi, ale jesteśmy w sercu planety Meophold.
Hayley: No to się najwyraźniej myliłam. Pierwszy raz to wszystko widzę na własne oczy, aż mi się niedobrze od takiego widoku robi.
Talia: W planecie Meophold znajdowało się mnóstwo straganów i bazarów, które szybko zostały zniszczone.
Hayley: To w takim razie gdzie znajduje się mój prawdziwy dom? I do jakiej rodziny ja należę?
Lyna: Jak tam pójdziemy, to wkrótce poznasz prawdę.
Hayley: Dokąd?
Carissa: Sama zobaczysz.
Iris: Chodźmy, dziewczyny!
Dziewczyny idą w kierunku sali tronowej w Meophold.
Hayley: Dlaczego tak bardzo strasznie muszę się męczyć podczas chodzenia wieloma drogami? To jest jeszcze gorsze jak spacer po górach.
Carissa: Nie musisz już teraz narzekać, bo jesteśmy prawie na miejscu.
Hayley: Co to za zamek, o którym ja nic nie wiem?
Laurene: Może i to wszystko jest skomplikowane, ale jakoś ci to wyjaśnimy.
Iris: Jest to sala tronowa w Meophold.
Hayley: I tylko tyle?
Lyna: Jeszcze to nie koniec ciekawostek.
Talia: (do Hayley) Tam urodziła cię twoja matka, która dzieliła salę tronową z Haroldem i Ellirą z rodziny Brendy. Gdy rywalizowała o koronę, to przegrała starcie i dołączyła do grona złych wróżek, ale zanim tak się stało, ona wysłała cię na Ziemię, żeby cię uchronić przed niebezpieczeństwem.
Hayley: Najsmutniejsza historyjka, jaką w swoim życiu usłyszałam, aż mam od tego wszystkiego same przewidzenia i...
Dziewczyny słyszą pewne odgłosy.
Iris: Czy to bliźniaki z Danosem znów po raz kolejny atakują?
Talia: Możemy być tego pewne.
Hayley: Tylko tym razem kogo chcą zniszczyć?
Laurene: Biegniemy tam!
Księżniczki widzą Brendę i Rose, które walczą z bliźniakami, Danosem i dwiema złymi wróżkami.
Carissa: Brenda i Rose są w niebezpieczeństwie! Jak je uratujemy?
Lyna: I czy te wróżki to są te, które gadały o darze dla Ephanesse?
Laurene: To na sto procent muszą być one! Pomóżmy dwójce księżniczek!
Brenda: Nie skrzywdzicie mojej siostry ani mnie!
Praxina: Jesteście pewne, że będziemy chcieli się od was odczepić?
Mephisto: Za dużo jest tutaj tych księżniczek, że jednej z was musimy się pozbyć!
Danos: Z chęcią wybrałbym Brendę.
Aurora: Może nie Brendę z Meophold, ale...
Valia: Rose z Ruby Orientu! Zemsta ma słodki smak, kiedy ją zniszczymy!
Rose: Ani się nie ważcie robić mi krzywdy!
Pojawiają się dziewczyny.
Laurene: Zostawcie je!
Laurene i Lyna: Laurene i Lyna, księżniczki Ephanesse!
Lyna: Ładnie to tak bez powodu konfrontować się z niektórymi?
Mephisto: Dla nas to wielka przyjemność!
Praxina: Poza tym wiemy, którą z dwóch dziewczyn wybrałyśny do zniszczenia.
Danos: Wtedy Hakos będzie z nas bardzo dumny i może skończymy także z wami!
Talia: Nie ujdzie wam to na sucho! Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Carissa: Carissa, księżniczka Calixu!
Hayley: Hayley, księżniczka Meophold! Hej, wy dwie. Skąd wy jesteście i jak się zwiecie?
Aurora: Hayley, nie pamiętasz nas? Jesteśmy z twojej rodziny.
Valia: Ja mam na imię Valia i jestem twoją biologiczną matką, a to jest moja siostra Aurora.
Hayley: Szczerze mówiąc, to nic nie wiem o was i nie znam was od początków mojego życia i bycia na świecie. Jedynie mam ojca, brata i siostrę na Ziemi.
Aurora: Twój ojciec tak naprawdę jest twoim adoptowanym z Ziemi.
Hayley: Nie wymyślaj!
Valia: Uwierz nam, to się przekonasz. Jesteśmy wróżkami z odległych królestw.
Hayley: To wy jesteście tymi, co wygadywały głupoty o darze dla Ephanesse, prawda?
Valia: Z nami jest twoja chrzestna matka Hellena, która może ci wszystko potwierdzić.
Hellena podchodzi do Hayley.
Hellena: Witaj, Hayley. Pewnie może mnie nie znasz i kojarzysz, ale jestem twoją matką chrzestną.
Hayley: No więc czego ode mnie chcesz?
Hellena: Chcę cię powiadomić o niepokojącej sytuacji. Odkąd ty pojawiłaś się jako ziemska księżniczka, to jednej z dwóch, która pochodzi z Ruby Orientu grozi niebezpieczeństwo.
Hayley: I co mamy zrobić?
Hellena: Jeśli odnajdziecie dar dla Ephanesse, to Rose zostanie uratowana. Jeżeli się z tego nie wywiążecie, ani ty, ani Brenda, siostra księżniczki z Meophold straci swoje magiczne bóstwo i zostanie wygnana raz na zawsze.
Hayley: Yyy...
Talia: Hayley, nie słuchaj jej!
Hayley: To może potwierdzisz mi, czy to, o czym ona mówi jest prawdą?
Hellena: Od razu ja potwierdzam, że to prawda.
Talia: Aha!
Auriana: Nabraliście nas!
Danos: Dobrze wam tak!
Iris: Ej, może bez takich, co?
Praxina: Arghh... Mephisto, Danos! Walczymy!
Aurora i Valia: W takim razie znikamy!
Aurora i Valia znikają.
Mephisto: Trzeba im powiedzieć papa! Explodium!
Talia: Crystal Solvenda!
Praxina: Dheratha!
Auriana: Crystal Moon!
Danos: Blacktronix!
Lyna: Crystal Levitus!
Danos: Nie umien latać, chcę do dołu!
Iris: Nie chcesz trafionych zatopionych strzałów? Crystal Colido!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
Rose: Crystal Fire!
Prax i Mephisto: Aaa!!
Brenda: Genialne, Rose!
Tuż za plecami Brendy, Rose i księżniczek...
Hellena: Brendo i Hayley, niech któraś z was znajdzie magiczny dar, żeby Rose była bezpieczna.
Laurene: Czy my także mamy znaleźć ten dar dla Ephanesse?
Hellena znika.
Lyna: No super! Odeszła bez odpowiedzi na nasze pytania.
Carissa: I tak możemy chyba także odnaleźć tę rzecz, co nie?
Talia: Wydaje mi się, że na pewno.
Rose: Obawiam się, że coś mi się złego stanie.
Brenda: Spokojnie, Rose. Księżniczki jakoś nam pomogą. Zaufajmy im.
Hayley: Dokładnie.
Lyna: My niestety musimy wracać już do Xeris, do Iziry.
Carissa: Spotkamy was znów wtedy, kiedy nie będziemy miały dużo obowiązków. Brenda i Rose, chodźcie z nami!
Brenda: Siostro, idziemy z Lyną i Carissą. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Nic ci się nie stanie.
Rose: Mam nadzieję.
Wieczorem, w Słonecznej Zatoce. Przed koncertem:
Laurene: Za chwilę koncert!
Talia: Wiem, ale myślę nad pewną strategią...
Iris: Jaką? Możesz nam jakoś to wytłumaczyć?
Hayley: Może chodzi o strategię związaną ze znalezieniem daru oraz pokonaniem wrogów?
Auriana: Chyba Talia ma to na myśli.
Hayley: Idę na telebimy, żeby ujrzeć was na żywo.
Lau: A my zbieramy się już na scenę.
Piosenki na koniec: Lolirock - We Are Magic, Lolirock - Never Give Up
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz