Dzisiaj zakończył się krótkim odcinkiem specjalny serii 3 Lolirock Music Revolution! Czy polubiliście kogoś z postaci, które w tym sezonie dołączyły? Jakie wątki, chwile czy momenty wam najbardziej się podobały? Zachęcam was do pisania własnego zdania w komentarzach, a teraz przejdę do świeżego newsa.
Tydzień temu, czyli 26 lutego nastąpiła premiera serialu współautorki LRMR, którą na pewno kojarzycie jako autorkę Ancelle(dalsze odcinki prawdopodobnie w maju) i popularnego JNNZS(Ja Nigdy Nie Zaznam Szczęścia). Nowy serial Demony Przeszłości''ukazał się w formie zajawki, czyli przedsmak tego, co się wkrótce wydarzy.
Serial ten opisuje wcześniejsze losy Violette, zanim nie przeszła na ciemną stronę oraz Margaret, zwanej ''Czarną Wdową''. Vilo zostaje znaleziona na plaży przez chłopaka o imieniu Huck. Później oboje mieszkają w jego domu, gdzie dziewczyna poznaje inne nowe osoby, między innymi Charlotte oraz Rose. Coś złego za rogiem się zadzieje, gdy powróci... Margo, która nie zazna Violette i Huckleberry'owi spokoju i chce na nich się zemścić.
Polecam wszystkim fanom Violette Delacroix i Margaret Grapes z LR Music Revolution! Czytelnicy, którzy należą do grupy o LR na Facebooku czytali, a wy, drodzy moi czytelnicy, jeżeli nie posiadacie konta na FB i nie jesteście na grupie, to zapraszam: demonyprzeszlosciofficial.blogspot.com
lolirocks2x25
niedziela, 5 marca 2017
Odcinek 80: Prawdy i sekrety
Laurene: Jest wiele prawd i sekretów, które bywają w życiu człowieka. Prawdą jest to, że jesteśmy księżniczkami, ale tylko w sekrecie dowiedział się mój chłopak Timothy.
Iris: Mój chłopak Nathaniel nie zaakceptował faktu, że jestem księżniczką.
Talia: Kiedy wrócili Praxina i Mephisto z władającym w miejsce nieżyjącego Gramorra, czyli Levem, pojawiły się nowe dziewczyny Violette i Margaret.
Lyna: Poznałyśmy je na Ziemi, lecz później zasiliły łaski Leva i jego sługów.
Carissa: Robiło się trochę niebezpieczniej, jeżeli chodzi o walki z wrogami.
Auriana: Poznałam po zajęciach fitness chłopaka o imieniu Dave. Oboje byliśmy w sobie zakochani. Później on był celem Leva, bliźniaków oraz Vilo i Margo, przez co stał się zły.
Laurene: Teraz ważne jest to, że pokonałyśmy Leva i że zostali tylko Praxina, Mephisto i Margaret. Co się dalej wydarzy, czas pokaże
Iris: Mój chłopak Nathaniel nie zaakceptował faktu, że jestem księżniczką.
Talia: Kiedy wrócili Praxina i Mephisto z władającym w miejsce nieżyjącego Gramorra, czyli Levem, pojawiły się nowe dziewczyny Violette i Margaret.
Lyna: Poznałyśmy je na Ziemi, lecz później zasiliły łaski Leva i jego sługów.
Carissa: Robiło się trochę niebezpieczniej, jeżeli chodzi o walki z wrogami.
Auriana: Poznałam po zajęciach fitness chłopaka o imieniu Dave. Oboje byliśmy w sobie zakochani. Później on był celem Leva, bliźniaków oraz Vilo i Margo, przez co stał się zły.
Laurene: Teraz ważne jest to, że pokonałyśmy Leva i że zostali tylko Praxina, Mephisto i Margaret. Co się dalej wydarzy, czas pokaże
sobota, 4 marca 2017
Odcinek 79: Starcie, część 2
Narratorka: W poprzednim odcinku: Dziewczyny poszły do parku. Aktywowały swoje magiczne przedmioty do czasu, kiedy przyszły nie lada problemy... bliźniaki z Vilo i Margo porwały nas do Ephanesse, gdzie w zamku Leva jest ciężkie piekło...
Lev dzięki swej czarnej magii zmienia Ephanesse w mroczną planetę.
Lev: Koniec waszej planety, zarówno jak i koniec z was!
Laurene: Nawet nie chcesz się przed niczym cofnąć!
Margaret: To mój szanowny pan, więc nie powstrzymacie go!
Lyna: Pokręciło ci się w głowie czy mi się tak wydaje?!
Margo: Lyno, tak mi żal, tak mi wstyd.
Lyna: Nie masz pojęcia, że robisz złe postępy, kiedyś dziewczyno z Ziemi, teraz sługo Leva. To samo z twoją koleżanką(wskazuje palcem Violette)
Violette: Ze mną nigdy wcześniej tak nie było, tylko z nią. Opowiedzieć wam moją historię i jej?
Laurene: Mamy słuchać waszych opowieści i historii o was?
Auriana: Co z Davem? Wciąż jest zły, a musi być z powrotem dobry!
Dave: Nie chcę być dobry. Chcę być zły.
Auriana: Dave! Zrozum, że słudzy Leva zmienili cię złego, żebyś ty był z nimi.
Dave: No i co z tego? Jestem jaki jestem.
Auriana: Byłeś sobą i byliśmy razem, odkąd cię poznałam, a ty mnie.
Dave: O powrocie do naszego wspólnego związku zapomnij.
Auriana: Dlaczego chcesz mi to zrobić, dlaczego?!
Dave: Bo nie ma szans.
Auriana: Mogą być szanse, jeśli będziesz dobry.
Dave: Nie!
Praxina: Zostaw go, żałosna księżniczko!
Auriana: Będę z nim cały czas, nie zostawię go w takim momencie.
Mephisto: On nie chce być z tobą i nigdy nie wróci do ciebie.
Auriana: Twoja twarz mówi sama za ciebie!
Mephisto: Nie spodziewałem się porządnej krytyki.
Dave: Idę do Praxiny i Mephisto.
Auriana: Stój! Iris, Talia, Carissa! Pomóżcie mi go zatrzymać!
Iris: Otoczmy go! Nie może być teraz z bliźniakami!
Talia: Jak tylko przyjdzie Laurene z Lyną oraz wrócą Lev, Violette i Margaret, dojdzie do starcia.
Carissa: Starcie wywoła wszystkie wszelkie emocje w nas, jak i w nich.
Auriana: Trzeba załatwić to do końca!
Laurene: Powiesz mi i Lynie, droga Violette, jak tylko Lev zmieni naszą planetę w normalną!
Lev: Nie dostosuję się do twoich rozkazów!
Margaret: Lev, nie przejmuj się nią! Tak jak inne księżniczki nie przynosi szczęścia, tylko duże kłopoty!
Lyna: Kłopoty? Duże kłopoty?
Violette: No dobra, powiem wam to teraz.
Margaret: Oszalałaś? To głupie!
Auriana, Iris, Talia i Carissa zagradzają drogę Dave'owi do bliźniaków.
Mephisto: Chodź do nas, Dave!
Praxina: Tylko spróbuj je zniszczyć.
Dave: Z przyjemnością to zrobię.
Auriana: Dave, nie! Jeżeli się teraz ich posłuchasz, to mnie nie ujrzysz, a Iris, Talii i Carissie stanie się krzywda.
Carissa: Właśnie.
Talia: Dlatego powinieneś skończyć.
Dave: Bo co?
Violette: Ja nie oszalałam, to Laurene podsunęła mi pomysł!
Margaret: Nie wiesz, w kogo wierzysz.
Violette: Wiem. Ale tobie już nigdy ci nie zaufam.
Margaret: O nie!
Laurene: Kryzys przyjaźni?
Margaret: Co?
Violette: To już nie jest moja przyjaciółka. Przez nią przeszłam na złą stronę i my obie stałyśmy się sługami Leva.
Lev: Gdy twoja przyjaźń z Margaret się rozpadnie, to odejdziesz ode mnie i od moich sługów?
Violette: Zaraz zobaczysz!
Lyna: Powiesz, jak kiedyś wyglądała twoja historia?
Violette: Oczywiście w ten teraźniejszy moment. Wszystko w swoim czasie.
Dave próbuje zbliżyć się do bliźniaków, ale księżniczki chcą go zatrzymać.
Talia: Zatrzymaj się!
Dave: Grzecznie dacie mi święty spokój, albo...
Carissa: Dave! Zachowujesz się jak człowiek nie z tej Ziemi!
Iris: Carissa! On zdoła się na nas wyżyć!
Auriana: Uspokoję go! Dave, co się dzieje? Nie dochodzisz do siebie? Czemu nam to robisz?
Dave: Bo przez was nie wytrzymuję?
Mephisto: Dobry wniosek.
Praxina: Dave należy do Dave'a i do nas. Niczego nie zmienicie.
Laurene: Violette, ja i Lyna liczymy na ciebie! Umiałabyś o tym opowiedzieć?
Violette: Pewnie. Moje życie było spokojne i ułożone. Mieszkałam we Francji, ze swoją o rok starszą kuzynką Suzette.
Laurene: Była dobra niż moi kuzyni Mephisto i Praxina.
Violette: Kiedyś w dzieciństwie marzyłam o byciu aktorką i piosenkarką.
Laurene: Ciekawe musiałaś mieć zainteresowania.
Violette: W czasach szkolnych przyjaźniłam się z Margaret. Później ona rozpoczęła związek z Francisem, a ja z Jeanem-Paulem, który zabrał w mnie w pewne wakacje na Korsykę. To właśnie tam przekonałam się, że jego matka i wujek mojej najlepszej przyjaciółki prowadzą fabrykę wyrobów cukierniczych, gdzie ciężką pracę musiały wykonywać zwerbowane dzieciaki. Obraz umęczonych pracą wielokrotnie mnie potem prześladował.
Margaret: Pozwólcie, że ja również opowiem. W jakiś wolny dzień podczas kłótni z moim ojcem, który nie pozwalał mi iść do Francisa, pozbyłam się go.
Violette: Świadkiem wydarzeń byłam ja. W uciecze przed zemstą ukryłam się u Jean-Paula.
Margaret: Ja tymczasem ukrywałam się u Francisa, który mnie podtruwał.
Violette: Zdecydowałam się pójść na policję i opowiedzieć szczegóły morderstwa. Margo rozkazała w zemście utopić mnie, przez co Jean-Paul ulitował się nade mną i porzucił mnie nieprzytomną na plaży nadmorskiego miasteczka Fransi Paradis. Odnalazł i uratował mnie chłopak o imieniu Huck, z którym ułożyłam sobie życie.
Margaret: Jean-Paul został wtrącony do więzienia i po roku został zesłany do fabryki na Korsyce.
Violette: Przez dwa lata Fraisi Paradis regularnie przeżywało ataki spowodowane przez Margaret. Rok później zostałam porwana w drodze powrotnej do Paryża przez Margaret, która zaatakowała także sklep mojej kuzynki. Została skazana na dziesięć lat więzienia, jednak po ośmiu miesiącach została wypuszczona za dobre sprawowanie. Płaciłam za nią. W tym samym roku ja i Huck pobraliśmy się. Następnym roku później w moje urodziny, Huck i Suzette postanowili zabrać mnie do SPA, lecz psuje się samochód i zmuszeni byliśmy zatrzymać się w domku letniskowym. Okazało się, że to kolejny podstęp Margaret i jej rodziny. Wywieźli mnie na Korsykę i zmusili mnie do pracy w fabryce, gdzie ponownie spotkałam swoją dawną miłość,, Jean-Paula. Rozkochałam go w sobie, myśląć, że dzięki temu oboje uciekniemy z fabryki.
Margaret: Vilo ukrywała fakt, że ma męża.
Violette: Zazdrosna Margo powiedziała mu prawdę, natomiast on zabrał mnie na szczyt wulkanu, gdzie tam miał mnie zniszczyć.
Margaret: Chciałam ją uratować. Zrzuciłam tego człowieka do wulkanu.
Violette: Pogodziłyśmy się i stałyśmy się na nowo przyjaciółkami. Wyznałam Huckowi, że spodziewam się dziecka, a ona jako Czarna Wdowa chciała mnie przeciągnąć na złą stronę!
Margaret: Czarna Wdowa to mój pseudonim! A przeciągnęłam cię na złą stronę tylko dlatego, że...
Lyna: Wyjaśnij jej to, to twoja przyjaciółka.
Margaret: Dlatego, że doszło między mną a nią do zgody!
Violette: Akurat! To twoja wina!
Lev: Obwiniasz moją sługę, która ze mną współpracuje!
Violette: Zastanów się tylko, dlaczego!
Lev: A ty pomyśl sobie, jak się przeciwstawiasz mojej ulubienicy!
Violette: Przeciwko Margaret?! Wszystko co ona robi to jej wina! Nawet nie ma o tym bladego pojęcia!
Margaret: Oskarżasz mnie! Nie podoba mi się to! Zdradziłaś naszą przyjaźń! Dopuściłaś się do tego!
Laurene: Nie powinnaś się na niej mścić!
Margaret: Nie wtrącaj się, dobra?!
Lyna: Miała prawo od ciebie się odwrócić. Prawda, Violette?
Violette: Czysta i prawdziwa prawda o mnie i przede wszystkim o niej!
Margaret: O nie! Co ty mi zrobiłaś? Budzę w sobie gniew, że pogniewam się na ciebie!
Dave: Nigdy nie przemienicie w mnie w dobrego!
Carissa: Właśnie, że to zrobimy!
Talia: Tylko słudzy Leva doprowdzili cię do bycia złym.
Biegną Laurene i Lyna, a za nimi Violette, Margaret i Lev.
Laurene: W samą porę! Dołączyłyśmy do was!
Auriana: Lau, Lyna, jesteście!
Violette: Chcę również być z wami tylko dlatego, że nie chcę przyjaźnić się z Margaret!
Margaret: Nie masz prawa mi tego robić! Nie zerwiesz naszej przyjaźni! Pożałujesz...
Violette: Odchodzę także od Leva, bo nie zna się na rządzeniu magicznymi planetami.
Lev: Ty nastawiasz przeciwko mnie? Mądre.
Violette: Chyba raczej niemądre.
Praxina: Najpierw zerwałaś przyjaźń z twoją najlepszą koleżanką, a teraz odchodzisz od nas?
Mephisto: Masz dość Leva, nas i Margaret?
Violette: Żebyście wiedzieli, że od dzisiaj nie jestem po złej stronie, tylko po dobrej!
Dave: Violette, nie odchodź!
Violette: Właśnie, że odejdę! Zrozumiałam, że zrobiłam źle przez Margaret, Leva i tych bliźniaków.
Laurene: Wystawiłaś ich na ciężki los.
Lyna: Brawo, Violette!
Laurene: To co? Najpierw zajmiemy się Davem!
Dave: Nigdy, przenigdy!
Auriana: Wrócisz do swojego normalnego życia.
Iris: Zapomnisz o złych uczynkach.
Laurene: Uwaga! Laurene, księżniczka Słońca!
Iris: Iris, księżniczka Miłości!
Talia: Talia, księżniczka Kryształu!
Auriana: Auriana, księżniczka Księżyca!
Carissa: Carissa, księżniczka Gwiazdy!
Lyna: Lyna, ksieżniczka Lilijki!
Lau, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Reveration!
Dave: Niee!!
Dave mdleje.
Auriana: Dave, wszystko w porządku? Nic ci nie jest? Obudź się, powiedz coś, popatrz na mnie! Dave!
Margaret: Mrr... Oh, niee!! Dosyć tego! Zemsta na nich! Violette odeszła od Leva, ode mnie, od nas, to księżniczki pożałują ostro za złego Dave'a w dobrego!
Laurene: Nie będziemy żałować.
Auriana: Wszystko, co robicie to wasze złe podstępy.
Talia: Nie myślcie, że wam wybaczymy!
Iris: To może być wasz ostateczny koniec!
Carissa: My na wieczność zostaniemy, a wy na zawsze znikniecie!
Lyna: Planety będą wciąż magiczne, a ten zamek ciemny jak loch!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Trzymajmy się wszystkie sześć za ręce, niech zostanie rzucone potężne zaklęcie. Nie odłączajmy swoich dłoni, niech nas zaklęcie mocno broni. Crystal Solestes!
Lev: Aaa!!
Ciało Leva zmienia się w dym, który znika.
Violette: Żegnaj, Lev! To był twój koniec!
Margaret: Pozbyłyście się mojego pana!
Praxina: Naszego pana!
Mephisto: Mówicie nam papa?
Laurene: W pewnym sensie.
Wszystkie sześć księżniczek: Crystal Magic!
Magiczne planety przestają być ciemne. Dave odchodzi od księżniczek, bliźniaków oraz Margaret.
Laurene: Uciekamy na Ziemię!
Wieczorem, na Ziemi, w mieście Sunny Bay. Przed koncertem:
Laurene: Zdarzył się cud! Pokonałyśmy Leva raz na zawsze! Udało nam się!
Violette: Możecie święcić triumf. Możliwe, że kiedyś Praxina, Mephisto i ta cała Margaret, która wkrótce odejdzie mi w niepamięć wkrótce się znów pojawią.
Iris: Mój chłopak chyba odszedł ode mnie.
Violette: Twój chłopak? Jaki?
Iris: Nathaniel.
Laurene: Niczym się nie przejmuj i nie martw. Wkrótce może znajdziesz jakiegoś fajnego chłopaka.
Iris: Łatwo ci mówić, mam taką nadzieję.
Auriana: Szkoda, że Dave po byciu dobrym nie chciał nas znać. Ani bliźniaków i tej Margaret...
Violette: Tej przeklętej Czarnej Wdowy?
Laurene: Dokładnie!
Talia: Wkrótce może przybędzie kolejny zły król i kolejny nasz zły wróg.
Lyna: Za chwilę zaczyna się koncert!
Carissa: Zapominamy teraz o tym, co się wydarzyło!
Laurene: Uwaga, trzy, czte, ry! Wchodzimy!
Violette: Oglądam was dzisiaj na żywo!
Piosenka na koniec: Lolirock - New Star Generation, Lolirock - Reach The Stars, Lolirock - Higher, Lolirock - BFF, Lolirock - We Are Magic, Lolirock - Party Talking
Lev dzięki swej czarnej magii zmienia Ephanesse w mroczną planetę.
Lev: Koniec waszej planety, zarówno jak i koniec z was!
Laurene: Nawet nie chcesz się przed niczym cofnąć!
Margaret: To mój szanowny pan, więc nie powstrzymacie go!
Lyna: Pokręciło ci się w głowie czy mi się tak wydaje?!
Margo: Lyno, tak mi żal, tak mi wstyd.
Lyna: Nie masz pojęcia, że robisz złe postępy, kiedyś dziewczyno z Ziemi, teraz sługo Leva. To samo z twoją koleżanką(wskazuje palcem Violette)
Violette: Ze mną nigdy wcześniej tak nie było, tylko z nią. Opowiedzieć wam moją historię i jej?
Laurene: Mamy słuchać waszych opowieści i historii o was?
Auriana: Co z Davem? Wciąż jest zły, a musi być z powrotem dobry!
Dave: Nie chcę być dobry. Chcę być zły.
Auriana: Dave! Zrozum, że słudzy Leva zmienili cię złego, żebyś ty był z nimi.
Dave: No i co z tego? Jestem jaki jestem.
Auriana: Byłeś sobą i byliśmy razem, odkąd cię poznałam, a ty mnie.
Dave: O powrocie do naszego wspólnego związku zapomnij.
Auriana: Dlaczego chcesz mi to zrobić, dlaczego?!
Dave: Bo nie ma szans.
Auriana: Mogą być szanse, jeśli będziesz dobry.
Dave: Nie!
Praxina: Zostaw go, żałosna księżniczko!
Auriana: Będę z nim cały czas, nie zostawię go w takim momencie.
Mephisto: On nie chce być z tobą i nigdy nie wróci do ciebie.
Auriana: Twoja twarz mówi sama za ciebie!
Mephisto: Nie spodziewałem się porządnej krytyki.
Dave: Idę do Praxiny i Mephisto.
Auriana: Stój! Iris, Talia, Carissa! Pomóżcie mi go zatrzymać!
Iris: Otoczmy go! Nie może być teraz z bliźniakami!
Talia: Jak tylko przyjdzie Laurene z Lyną oraz wrócą Lev, Violette i Margaret, dojdzie do starcia.
Carissa: Starcie wywoła wszystkie wszelkie emocje w nas, jak i w nich.
Auriana: Trzeba załatwić to do końca!
Laurene: Powiesz mi i Lynie, droga Violette, jak tylko Lev zmieni naszą planetę w normalną!
Lev: Nie dostosuję się do twoich rozkazów!
Margaret: Lev, nie przejmuj się nią! Tak jak inne księżniczki nie przynosi szczęścia, tylko duże kłopoty!
Lyna: Kłopoty? Duże kłopoty?
Violette: No dobra, powiem wam to teraz.
Margaret: Oszalałaś? To głupie!
Auriana, Iris, Talia i Carissa zagradzają drogę Dave'owi do bliźniaków.
Mephisto: Chodź do nas, Dave!
Praxina: Tylko spróbuj je zniszczyć.
Dave: Z przyjemnością to zrobię.
Auriana: Dave, nie! Jeżeli się teraz ich posłuchasz, to mnie nie ujrzysz, a Iris, Talii i Carissie stanie się krzywda.
Carissa: Właśnie.
Talia: Dlatego powinieneś skończyć.
Dave: Bo co?
Violette: Ja nie oszalałam, to Laurene podsunęła mi pomysł!
Margaret: Nie wiesz, w kogo wierzysz.
Violette: Wiem. Ale tobie już nigdy ci nie zaufam.
Margaret: O nie!
Laurene: Kryzys przyjaźni?
Margaret: Co?
Violette: To już nie jest moja przyjaciółka. Przez nią przeszłam na złą stronę i my obie stałyśmy się sługami Leva.
Lev: Gdy twoja przyjaźń z Margaret się rozpadnie, to odejdziesz ode mnie i od moich sługów?
Violette: Zaraz zobaczysz!
Lyna: Powiesz, jak kiedyś wyglądała twoja historia?
Violette: Oczywiście w ten teraźniejszy moment. Wszystko w swoim czasie.
Dave próbuje zbliżyć się do bliźniaków, ale księżniczki chcą go zatrzymać.
Talia: Zatrzymaj się!
Dave: Grzecznie dacie mi święty spokój, albo...
Carissa: Dave! Zachowujesz się jak człowiek nie z tej Ziemi!
Iris: Carissa! On zdoła się na nas wyżyć!
Auriana: Uspokoję go! Dave, co się dzieje? Nie dochodzisz do siebie? Czemu nam to robisz?
Dave: Bo przez was nie wytrzymuję?
Mephisto: Dobry wniosek.
Praxina: Dave należy do Dave'a i do nas. Niczego nie zmienicie.
Laurene: Violette, ja i Lyna liczymy na ciebie! Umiałabyś o tym opowiedzieć?
Violette: Pewnie. Moje życie było spokojne i ułożone. Mieszkałam we Francji, ze swoją o rok starszą kuzynką Suzette.
Laurene: Była dobra niż moi kuzyni Mephisto i Praxina.
Violette: Kiedyś w dzieciństwie marzyłam o byciu aktorką i piosenkarką.
Laurene: Ciekawe musiałaś mieć zainteresowania.
Violette: W czasach szkolnych przyjaźniłam się z Margaret. Później ona rozpoczęła związek z Francisem, a ja z Jeanem-Paulem, który zabrał w mnie w pewne wakacje na Korsykę. To właśnie tam przekonałam się, że jego matka i wujek mojej najlepszej przyjaciółki prowadzą fabrykę wyrobów cukierniczych, gdzie ciężką pracę musiały wykonywać zwerbowane dzieciaki. Obraz umęczonych pracą wielokrotnie mnie potem prześladował.
Margaret: Pozwólcie, że ja również opowiem. W jakiś wolny dzień podczas kłótni z moim ojcem, który nie pozwalał mi iść do Francisa, pozbyłam się go.
Violette: Świadkiem wydarzeń byłam ja. W uciecze przed zemstą ukryłam się u Jean-Paula.
Margaret: Ja tymczasem ukrywałam się u Francisa, który mnie podtruwał.
Violette: Zdecydowałam się pójść na policję i opowiedzieć szczegóły morderstwa. Margo rozkazała w zemście utopić mnie, przez co Jean-Paul ulitował się nade mną i porzucił mnie nieprzytomną na plaży nadmorskiego miasteczka Fransi Paradis. Odnalazł i uratował mnie chłopak o imieniu Huck, z którym ułożyłam sobie życie.
Margaret: Jean-Paul został wtrącony do więzienia i po roku został zesłany do fabryki na Korsyce.
Violette: Przez dwa lata Fraisi Paradis regularnie przeżywało ataki spowodowane przez Margaret. Rok później zostałam porwana w drodze powrotnej do Paryża przez Margaret, która zaatakowała także sklep mojej kuzynki. Została skazana na dziesięć lat więzienia, jednak po ośmiu miesiącach została wypuszczona za dobre sprawowanie. Płaciłam za nią. W tym samym roku ja i Huck pobraliśmy się. Następnym roku później w moje urodziny, Huck i Suzette postanowili zabrać mnie do SPA, lecz psuje się samochód i zmuszeni byliśmy zatrzymać się w domku letniskowym. Okazało się, że to kolejny podstęp Margaret i jej rodziny. Wywieźli mnie na Korsykę i zmusili mnie do pracy w fabryce, gdzie ponownie spotkałam swoją dawną miłość,, Jean-Paula. Rozkochałam go w sobie, myśląć, że dzięki temu oboje uciekniemy z fabryki.
Margaret: Vilo ukrywała fakt, że ma męża.
Violette: Zazdrosna Margo powiedziała mu prawdę, natomiast on zabrał mnie na szczyt wulkanu, gdzie tam miał mnie zniszczyć.
Margaret: Chciałam ją uratować. Zrzuciłam tego człowieka do wulkanu.
Violette: Pogodziłyśmy się i stałyśmy się na nowo przyjaciółkami. Wyznałam Huckowi, że spodziewam się dziecka, a ona jako Czarna Wdowa chciała mnie przeciągnąć na złą stronę!
Margaret: Czarna Wdowa to mój pseudonim! A przeciągnęłam cię na złą stronę tylko dlatego, że...
Lyna: Wyjaśnij jej to, to twoja przyjaciółka.
Margaret: Dlatego, że doszło między mną a nią do zgody!
Violette: Akurat! To twoja wina!
Lev: Obwiniasz moją sługę, która ze mną współpracuje!
Violette: Zastanów się tylko, dlaczego!
Lev: A ty pomyśl sobie, jak się przeciwstawiasz mojej ulubienicy!
Violette: Przeciwko Margaret?! Wszystko co ona robi to jej wina! Nawet nie ma o tym bladego pojęcia!
Margaret: Oskarżasz mnie! Nie podoba mi się to! Zdradziłaś naszą przyjaźń! Dopuściłaś się do tego!
Laurene: Nie powinnaś się na niej mścić!
Margaret: Nie wtrącaj się, dobra?!
Lyna: Miała prawo od ciebie się odwrócić. Prawda, Violette?
Violette: Czysta i prawdziwa prawda o mnie i przede wszystkim o niej!
Margaret: O nie! Co ty mi zrobiłaś? Budzę w sobie gniew, że pogniewam się na ciebie!
Dave: Nigdy nie przemienicie w mnie w dobrego!
Carissa: Właśnie, że to zrobimy!
Talia: Tylko słudzy Leva doprowdzili cię do bycia złym.
Biegną Laurene i Lyna, a za nimi Violette, Margaret i Lev.
Laurene: W samą porę! Dołączyłyśmy do was!
Auriana: Lau, Lyna, jesteście!
Violette: Chcę również być z wami tylko dlatego, że nie chcę przyjaźnić się z Margaret!
Margaret: Nie masz prawa mi tego robić! Nie zerwiesz naszej przyjaźni! Pożałujesz...
Violette: Odchodzę także od Leva, bo nie zna się na rządzeniu magicznymi planetami.
Lev: Ty nastawiasz przeciwko mnie? Mądre.
Violette: Chyba raczej niemądre.
Praxina: Najpierw zerwałaś przyjaźń z twoją najlepszą koleżanką, a teraz odchodzisz od nas?
Mephisto: Masz dość Leva, nas i Margaret?
Violette: Żebyście wiedzieli, że od dzisiaj nie jestem po złej stronie, tylko po dobrej!
Dave: Violette, nie odchodź!
Violette: Właśnie, że odejdę! Zrozumiałam, że zrobiłam źle przez Margaret, Leva i tych bliźniaków.
Laurene: Wystawiłaś ich na ciężki los.
Lyna: Brawo, Violette!
Laurene: To co? Najpierw zajmiemy się Davem!
Dave: Nigdy, przenigdy!
Auriana: Wrócisz do swojego normalnego życia.
Iris: Zapomnisz o złych uczynkach.
Laurene: Uwaga! Laurene, księżniczka Słońca!
Iris: Iris, księżniczka Miłości!
Talia: Talia, księżniczka Kryształu!
Auriana: Auriana, księżniczka Księżyca!
Carissa: Carissa, księżniczka Gwiazdy!
Lyna: Lyna, ksieżniczka Lilijki!
Lau, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Crystal Reveration!
Dave: Niee!!
Dave mdleje.
Auriana: Dave, wszystko w porządku? Nic ci nie jest? Obudź się, powiedz coś, popatrz na mnie! Dave!
Margaret: Mrr... Oh, niee!! Dosyć tego! Zemsta na nich! Violette odeszła od Leva, ode mnie, od nas, to księżniczki pożałują ostro za złego Dave'a w dobrego!
Laurene: Nie będziemy żałować.
Auriana: Wszystko, co robicie to wasze złe podstępy.
Talia: Nie myślcie, że wam wybaczymy!
Iris: To może być wasz ostateczny koniec!
Carissa: My na wieczność zostaniemy, a wy na zawsze znikniecie!
Lyna: Planety będą wciąż magiczne, a ten zamek ciemny jak loch!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Trzymajmy się wszystkie sześć za ręce, niech zostanie rzucone potężne zaklęcie. Nie odłączajmy swoich dłoni, niech nas zaklęcie mocno broni. Crystal Solestes!
Lev: Aaa!!
Ciało Leva zmienia się w dym, który znika.
Violette: Żegnaj, Lev! To był twój koniec!
Margaret: Pozbyłyście się mojego pana!
Praxina: Naszego pana!
Mephisto: Mówicie nam papa?
Laurene: W pewnym sensie.
Wszystkie sześć księżniczek: Crystal Magic!
Magiczne planety przestają być ciemne. Dave odchodzi od księżniczek, bliźniaków oraz Margaret.
Laurene: Uciekamy na Ziemię!
Wieczorem, na Ziemi, w mieście Sunny Bay. Przed koncertem:
Laurene: Zdarzył się cud! Pokonałyśmy Leva raz na zawsze! Udało nam się!
Violette: Możecie święcić triumf. Możliwe, że kiedyś Praxina, Mephisto i ta cała Margaret, która wkrótce odejdzie mi w niepamięć wkrótce się znów pojawią.
Iris: Mój chłopak chyba odszedł ode mnie.
Violette: Twój chłopak? Jaki?
Iris: Nathaniel.
Laurene: Niczym się nie przejmuj i nie martw. Wkrótce może znajdziesz jakiegoś fajnego chłopaka.
Iris: Łatwo ci mówić, mam taką nadzieję.
Auriana: Szkoda, że Dave po byciu dobrym nie chciał nas znać. Ani bliźniaków i tej Margaret...
Violette: Tej przeklętej Czarnej Wdowy?
Laurene: Dokładnie!
Talia: Wkrótce może przybędzie kolejny zły król i kolejny nasz zły wróg.
Lyna: Za chwilę zaczyna się koncert!
Carissa: Zapominamy teraz o tym, co się wydarzyło!
Laurene: Uwaga, trzy, czte, ry! Wchodzimy!
Violette: Oglądam was dzisiaj na żywo!
Piosenka na koniec: Lolirock - New Star Generation, Lolirock - Reach The Stars, Lolirock - Higher, Lolirock - BFF, Lolirock - We Are Magic, Lolirock - Party Talking
piątek, 3 marca 2017
Odcinek 78: Starcie, część 1
Narratorka: W poprzednim odcinku: Laurene, Talia, Lyna i Carissa ćwiczyły aktywowanie magicznych przedmiotów, a także zaklęcia, którymi chcą pokonać Leva i jego sługów oraz zmienić Dave'a z dobrego w złego, który spotkał Aurianę w mieście. Dziewczyna traci moce i nie może się przemienić, a Nathaniel nie akceptuje faktu, że Iris jest księżniczką...
Laurene: Nauczyłyśmy się aktywowania naszych magicznych przedmiotów, więc znów staniemy się księżniczkami i pokonamy Leva z bliźniakami, Violette, Margaret i Davem.
Talia: Dave'a mamy pokonać? Dave'a mamy przywrócić do normalności.
Auriana: Wyjdziemy gdzieś w ten weekend? Po co siedzieć w domu!
Laurene: Za chwilę wyjdziemy do parku.
Iris: Szkoda mi Nathaniela. Gdyby chociaż mi uwierzył i zaakceptował, że my, w tym ja jako księżniczki, mógłby zaufać i dalej nas znać. Chciałabym, żeby wybaczył. Może teraz myśleć, że uraziłam go.
Laurene: Nie uraziłaś go. Nie zrozumiał.
Carissa: Ważniejsze jest pokonanie Leva, Praxiny, Mephisto, Violette i Margaret. To będzie nasz najtrudniejszy problem.
Lyna: Mniejszymi dla nas kłopotami będą aktywowanie naszyjników i przemiana Dave'a w dobrego.
Lev: Wprowadzacie swój plan w życie, żeby raz na zawsze zniszczyć księżniczki?
Mephisto: One mają wyjść do parku, więc u nich nic interesującego to nie ma...
Praxina: Jeżeli tak ma być, to porwiemy dziewczyny do planety Ephanesse naszym portalem!
Margaret: Nadejdzie dziś ostateczna walka!
Violette: Mogą się tego jak najbardziej spodziewać!
Dave: Nie zdołają nas pokonać!
Lev: Gdy będziecie mieli szczęście, to będziecie niezwyciężeni i niepokonani, hahahahaha...
W parku.
Lyna: Oglądanie przyrody i natury jest bardzo ciekawe.
Laurene: Uwielbiam spacery ze względu na ładną pogodę.
Iris: Można jak najbardziej podziwiać porę roku, kwiaty, drzewa, ptaki...
Auriana: Niż tylko samo nudne siedzenie w domu...
Talia: Dokładnie. Przewietrzyć się trzeba.
Carissa: Lenistwo to zły doradca.
Włączają im się naszyjniki.
Laurene: Co takiego się dzieje? Nasze naszyjniki chyba już zaczęły działać...
Obserwują ich bliźniaki, Vilo, Margo i Dave.
Mephisto: Włączyły się dziewczynom naszyjniki... Ciekawe tylko, po co...
Praxina: Bracie! Ich naszyjniki znów mogą w pełni działać, żeby one mogły je aktywować, przemienić się ponownie w księżniczki i używać magicznych mocy!
Violette: Zaraz będą już nas wkurzać!
Margaret: Violette! One zawsze bywają wkurzające! Wiem, bo jak ja znam i ty znasz to umieją się popisywać przed nami!
Dave: Jak tylko spróbują to zrobić, to śmiało im zaszkodzimy!
Laurene: Talia, mamy teraz aktywować nasze naszyjniki?
Talia: Zaczynajmy!
Dziewczyny zakrywają swoje naszyjniki dłońmi, następnie zdejmują je i...
Laurene: To działa!
Naszyjnik Laurene się świeci.
Lau: Ktoś potrzebuje pomocy.
Iris: Nikogo tutaj nie ma.
Pojawiają się słudzy Leva.
Praxina: Nikogo wśród was nie ma?
Laurene: Znowu wy? Żałosne spotkanie! Crystal Solar!
Praxina: Żałosne? Raczej miłe! Atheruina!
Iris: Crystal Colido!
Mephisto: Exbullo!
Talia: Nie spudłujesz w nas! Crystal Solvenda!
Dave: On to raczej nigdy nie pudłuje... Crystal... Nie mam mocy!
Auriana: Ciesz się, że nie posiadasz mojej! Crystal Moon!
Violette: Mój Dave... Zależy tobie na nim, prawda?
Auriana: Chcesz bitwę o faceta?
Violette: No a jak? Blacktronix!
Carissa: Crystal Flash! Silniejsza okazałam się być od ciebie.
Margaret: Silniejsza zaraz będę ja! Technobullo!
Lyna: Crystal Levitus!
Dave: Dość tego!
Mephisto: Nabroiłyście jak szalone.
Praxina: Czas zacząć waszą najgorszą wycieczkę do Ephanesse.
Mephisto: Do siedziby Leva, hahahahaha...
Praxina: Uwaga, wycieczka w podróż przez portal!
Praxina i Mephisto: Teleportallo!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Niee!!
Portal zamyka się.
Margaret: Papa, dziewczyneczki!
Violette: Do zobaczenia w chaosie u Leva.
Dziewczyny trafiają na planetę Ephanesse.
Laurene: W jakim celu chcieli nas porwać? To niedorzeczne.
Talia: My wszystkie pamiętamy to miejsce. To zamek nieżyjącego Gramorra, który przejął Lev.
Za plecami dziewczyn pojawia się Lev.
Lev: Wejdźcie, księżniczki. Boicie się mnie?
Laurene: Nie boimy się ciebie!
Talia: Razem z nią zniszczymy cię! Słabszy jesteś od Gramorra, ale gorszy!
Lev: Gramorr był bardziej podły dla mnie, to w takim razie ja dla was. Myślicie, że mnie znajdziecie i zabijecie?
Laurene: Żebyś wiedział!
Pojawiają się Praxina i Mephisto z Violette, Margaret i Levem.
Laurene: O, bliźniaki! Jak zawsze zjawiacie się w każdą porę, to nas zaczyna to denerwować! Vilo, Margo! Dave dobrze się u was czuje?
Violette: Uważasz, że z nami jest mu źle?
Margaret: To się grubo mylisz!
Iris: Patrzcie na swój rozum i inteligencję.
Mephisto: Twoje powiedzenie pasuje jak najbardziej do was! Tak bardzo zależy wam na tym, żeby Dave był dobry, żeby w magicznych planetach panował za cichy spokój i za wielka harmonia, żebyśmy zniknęli z tego świata, co?
Auriana: Nie tylko, ale fakt świadczy o tym, że my jesteśmy potężnymi księżniczkami i nie udaje wam się przeszkodzić nam w drodze!
Praxina: Tak przykro, że wcale. O powrocie normalnego Dave'a i byciu księżniczkami zapomnicie na zawsze!
Carissa: Nasze moce działają, więc znów jednoczymy siły przeciwko wam!
Lyna: Zapomnijcie, a już nigdy więcej o tym nie pomyślicie.
Dave: Ha! Chcę być z Levem i jego sługami. I to mi się podoba.
Laurene: Wolisz ich? To źle.
Lev: Idziecie ze mną natychmiast do mojego zamku. Tam leży moja siedziba!
Laurene: Nie!
Lev: Od razu się sprzeciwiacie?
Praxina, Mephisto, Violette, Margaret i Dave: Tenacracere!
Znikają wraz z uwięzioną w jednym krysztale szóstką księżniczek. Pojawiają się w zamku złego króla i uwalniają dziewczyny.
Lev: Jesteście w moim ukochanym miejscu!
Laurene: Znamy doskonale to miejsce, więc wiemy, że sprowadziliście tu Dave'a!
Dave: Nie chcę mieć powiązania z tym, co wcześniej było!
Violette: Ma was widocznie gdzieś!
Margaret: Miał być naszym celem i właśnie się stał.
Auriana: Za to my nie mamy go gdzieś!
Laurene: Coś jeszcze macie do powiedzenia, w tym ty, Lev?
Lev: Ostrzegam was księżniczki, że stawiam wam ultimatum.
Talia: Jeżeli w pewnym stopniu zamierzasz skierować to do nas, to...
Lev: Pozwólcie, że wam powiem.
Iris: Posłuchamy cię ze zrozumieniem! No co? Gadaj!
Lev: Zmienicie Dave'a w dobrego, gdy tylko... pozwolicie mi zawładnąć Ephanesse!
Laurene: Nie przejmiesz mojej planety. To jest mój ukochany dom, jak i Lyny.
Lyna: Jasne. Przejęcie jest złe.
Carissa: Przejęcie jest niedopuszczalne.
Lev: Skoro tak uważacie, to pamiętajcie o jednej zasadzie. Jeżeli nie wywiążecie się z tego warunku, to spotka was utrata waszego bóstwa, a Ephanesse stanie się mroczne jak za czasów Gramorra.
Talia: O nie! Straszysz nas!
Auriana: Poza tym nigdy nie wywiążemy się z takich umów, tak jak między innymi ta.
Lev: Daję wam czas do zastanowienia się! Laurene, Lyna, Auriana, do mnie chodźcie! Violette, Margaret, wy również z Davem!
Talia: Ja, Carissa i Iris wymienimy wymianę zdań z bliźniakami.
Praxina: Już! To zaczynamy!
Iris: Mój chłopak nie zaakceptował, że jestem księżniczką.
Mephisto: Bo uważał, że jesteś dla niego intruzką z obcej planety?
Iris: Ha, ha, ha. Zabawne. Nie bierz mnie za idiotkę!
Praxina: Mojego brata nie interesuje bycie prawdziwą sługą Leva z krwi i kości.
Talia: Gdy urodziłaś się w magicznym świecie, zdawałaś sobie sprawę, z czego byłaś najlepsza?
Praxina: Nurtujące pytanie.
Mephisto: Gdyby go nie słyszała, na pewno by nie wiedziała.
Praxina: Mephisto, przymkniesz się chociaż raz?!
Mephisto: To ty gadasz do księżniczek jak...
Carissa: Jak co? Nie możemy wiedzieć?
Lev: Podjęłyście decyzję?
Laurene: Hmm...
Lev: Dalej się zastanawiacie?
Violette: Wstydzicie się nas?
Auriana: Oczywiście, na domiar złego. Doprowadzacie wszystko do mdłości!
Margaret: Łatwo ci mówić, księżniczko Auriano z Volty, hahahahaha...
Auriana: Wasz problem, że skrzywdziliście mojego faceta. To wasza wina!
Dave: Nie osądzaj ich. Bardziej wierzą we mnie niż w ciebie.
Auriana: To nieprawda, stoisz po ich stronie, żeby nas się pozbyły wraz z bliźniakami!
Dave: Nawet od żałosnego gadania odechciewa mi się z tobą rozmawiać.
Laurene: To nieprawda! Auriana wierzy w ciebie, ja, Lyna i reszta dziewczyn. A dzięki Violette i Margaret wraz z Praixną, Mephisto i Levem przeszedłeś na złą stronę.
Auriana: Właśnie. Nie odczepimy się od ciebie, co?
Dave: Nic nie rozumiem, nie pamiętam.
Margaret: Widzicie? Nie chce z wami rozmawiać!
Lyna: Na podstawie tej rozmowy tak sądzisz?
Vilo: Margo jest dość twarda jak skała(śmiech)
Margo: Nieśmieszne to jest według mnie, Vilo.
Lev: Na razie przemyślcie to, co macie do przemyślenia. Czas pokaże, co się wkrótce zdarzy, hahahahaha...
Ciąg dalszy nastąpi.
Narratorka: W następnym odcinku: Finał wkrótce się zakończy, ale zanim to nastąpi Lev zmienia planetę Ephanesse w mroczną. Księżniczki chcą przyciągnąć Dave'a do swojej strony, a Violette opowiada nie tylko im, ale i również Levowi oraz jego sługom swoją historię jej życia, jak i również Margaret. Czy księżniczki pokonają złego króla, bliźniaków oraz Vilo i Margo? Czy zdołają zmienić Dave'a w dobrego człowieka? Jak skończy się ten finał?
Laurene: Nauczyłyśmy się aktywowania naszych magicznych przedmiotów, więc znów staniemy się księżniczkami i pokonamy Leva z bliźniakami, Violette, Margaret i Davem.
Talia: Dave'a mamy pokonać? Dave'a mamy przywrócić do normalności.
Auriana: Wyjdziemy gdzieś w ten weekend? Po co siedzieć w domu!
Laurene: Za chwilę wyjdziemy do parku.
Iris: Szkoda mi Nathaniela. Gdyby chociaż mi uwierzył i zaakceptował, że my, w tym ja jako księżniczki, mógłby zaufać i dalej nas znać. Chciałabym, żeby wybaczył. Może teraz myśleć, że uraziłam go.
Laurene: Nie uraziłaś go. Nie zrozumiał.
Carissa: Ważniejsze jest pokonanie Leva, Praxiny, Mephisto, Violette i Margaret. To będzie nasz najtrudniejszy problem.
Lyna: Mniejszymi dla nas kłopotami będą aktywowanie naszyjników i przemiana Dave'a w dobrego.
Lev: Wprowadzacie swój plan w życie, żeby raz na zawsze zniszczyć księżniczki?
Mephisto: One mają wyjść do parku, więc u nich nic interesującego to nie ma...
Praxina: Jeżeli tak ma być, to porwiemy dziewczyny do planety Ephanesse naszym portalem!
Margaret: Nadejdzie dziś ostateczna walka!
Violette: Mogą się tego jak najbardziej spodziewać!
Dave: Nie zdołają nas pokonać!
Lev: Gdy będziecie mieli szczęście, to będziecie niezwyciężeni i niepokonani, hahahahaha...
W parku.
Lyna: Oglądanie przyrody i natury jest bardzo ciekawe.
Laurene: Uwielbiam spacery ze względu na ładną pogodę.
Iris: Można jak najbardziej podziwiać porę roku, kwiaty, drzewa, ptaki...
Auriana: Niż tylko samo nudne siedzenie w domu...
Talia: Dokładnie. Przewietrzyć się trzeba.
Carissa: Lenistwo to zły doradca.
Włączają im się naszyjniki.
Laurene: Co takiego się dzieje? Nasze naszyjniki chyba już zaczęły działać...
Obserwują ich bliźniaki, Vilo, Margo i Dave.
Mephisto: Włączyły się dziewczynom naszyjniki... Ciekawe tylko, po co...
Praxina: Bracie! Ich naszyjniki znów mogą w pełni działać, żeby one mogły je aktywować, przemienić się ponownie w księżniczki i używać magicznych mocy!
Violette: Zaraz będą już nas wkurzać!
Margaret: Violette! One zawsze bywają wkurzające! Wiem, bo jak ja znam i ty znasz to umieją się popisywać przed nami!
Dave: Jak tylko spróbują to zrobić, to śmiało im zaszkodzimy!
Laurene: Talia, mamy teraz aktywować nasze naszyjniki?
Talia: Zaczynajmy!
Dziewczyny zakrywają swoje naszyjniki dłońmi, następnie zdejmują je i...
Laurene: To działa!
Naszyjnik Laurene się świeci.
Lau: Ktoś potrzebuje pomocy.
Iris: Nikogo tutaj nie ma.
Pojawiają się słudzy Leva.
Praxina: Nikogo wśród was nie ma?
Laurene: Znowu wy? Żałosne spotkanie! Crystal Solar!
Praxina: Żałosne? Raczej miłe! Atheruina!
Iris: Crystal Colido!
Mephisto: Exbullo!
Talia: Nie spudłujesz w nas! Crystal Solvenda!
Dave: On to raczej nigdy nie pudłuje... Crystal... Nie mam mocy!
Auriana: Ciesz się, że nie posiadasz mojej! Crystal Moon!
Violette: Mój Dave... Zależy tobie na nim, prawda?
Auriana: Chcesz bitwę o faceta?
Violette: No a jak? Blacktronix!
Carissa: Crystal Flash! Silniejsza okazałam się być od ciebie.
Margaret: Silniejsza zaraz będę ja! Technobullo!
Lyna: Crystal Levitus!
Dave: Dość tego!
Mephisto: Nabroiłyście jak szalone.
Praxina: Czas zacząć waszą najgorszą wycieczkę do Ephanesse.
Mephisto: Do siedziby Leva, hahahahaha...
Praxina: Uwaga, wycieczka w podróż przez portal!
Praxina i Mephisto: Teleportallo!
Laurene, Iris, Talia, Auriana, Lyna i Carissa: Niee!!
Portal zamyka się.
Margaret: Papa, dziewczyneczki!
Violette: Do zobaczenia w chaosie u Leva.
Dziewczyny trafiają na planetę Ephanesse.
Laurene: W jakim celu chcieli nas porwać? To niedorzeczne.
Talia: My wszystkie pamiętamy to miejsce. To zamek nieżyjącego Gramorra, który przejął Lev.
Za plecami dziewczyn pojawia się Lev.
Lev: Wejdźcie, księżniczki. Boicie się mnie?
Laurene: Nie boimy się ciebie!
Talia: Razem z nią zniszczymy cię! Słabszy jesteś od Gramorra, ale gorszy!
Lev: Gramorr był bardziej podły dla mnie, to w takim razie ja dla was. Myślicie, że mnie znajdziecie i zabijecie?
Laurene: Żebyś wiedział!
Pojawiają się Praxina i Mephisto z Violette, Margaret i Levem.
Laurene: O, bliźniaki! Jak zawsze zjawiacie się w każdą porę, to nas zaczyna to denerwować! Vilo, Margo! Dave dobrze się u was czuje?
Violette: Uważasz, że z nami jest mu źle?
Margaret: To się grubo mylisz!
Iris: Patrzcie na swój rozum i inteligencję.
Mephisto: Twoje powiedzenie pasuje jak najbardziej do was! Tak bardzo zależy wam na tym, żeby Dave był dobry, żeby w magicznych planetach panował za cichy spokój i za wielka harmonia, żebyśmy zniknęli z tego świata, co?
Auriana: Nie tylko, ale fakt świadczy o tym, że my jesteśmy potężnymi księżniczkami i nie udaje wam się przeszkodzić nam w drodze!
Praxina: Tak przykro, że wcale. O powrocie normalnego Dave'a i byciu księżniczkami zapomnicie na zawsze!
Carissa: Nasze moce działają, więc znów jednoczymy siły przeciwko wam!
Lyna: Zapomnijcie, a już nigdy więcej o tym nie pomyślicie.
Dave: Ha! Chcę być z Levem i jego sługami. I to mi się podoba.
Laurene: Wolisz ich? To źle.
Lev: Idziecie ze mną natychmiast do mojego zamku. Tam leży moja siedziba!
Laurene: Nie!
Lev: Od razu się sprzeciwiacie?
Praxina, Mephisto, Violette, Margaret i Dave: Tenacracere!
Znikają wraz z uwięzioną w jednym krysztale szóstką księżniczek. Pojawiają się w zamku złego króla i uwalniają dziewczyny.
Lev: Jesteście w moim ukochanym miejscu!
Laurene: Znamy doskonale to miejsce, więc wiemy, że sprowadziliście tu Dave'a!
Dave: Nie chcę mieć powiązania z tym, co wcześniej było!
Violette: Ma was widocznie gdzieś!
Margaret: Miał być naszym celem i właśnie się stał.
Auriana: Za to my nie mamy go gdzieś!
Laurene: Coś jeszcze macie do powiedzenia, w tym ty, Lev?
Lev: Ostrzegam was księżniczki, że stawiam wam ultimatum.
Talia: Jeżeli w pewnym stopniu zamierzasz skierować to do nas, to...
Lev: Pozwólcie, że wam powiem.
Iris: Posłuchamy cię ze zrozumieniem! No co? Gadaj!
Lev: Zmienicie Dave'a w dobrego, gdy tylko... pozwolicie mi zawładnąć Ephanesse!
Laurene: Nie przejmiesz mojej planety. To jest mój ukochany dom, jak i Lyny.
Lyna: Jasne. Przejęcie jest złe.
Carissa: Przejęcie jest niedopuszczalne.
Lev: Skoro tak uważacie, to pamiętajcie o jednej zasadzie. Jeżeli nie wywiążecie się z tego warunku, to spotka was utrata waszego bóstwa, a Ephanesse stanie się mroczne jak za czasów Gramorra.
Talia: O nie! Straszysz nas!
Auriana: Poza tym nigdy nie wywiążemy się z takich umów, tak jak między innymi ta.
Lev: Daję wam czas do zastanowienia się! Laurene, Lyna, Auriana, do mnie chodźcie! Violette, Margaret, wy również z Davem!
Talia: Ja, Carissa i Iris wymienimy wymianę zdań z bliźniakami.
Praxina: Już! To zaczynamy!
Iris: Mój chłopak nie zaakceptował, że jestem księżniczką.
Mephisto: Bo uważał, że jesteś dla niego intruzką z obcej planety?
Iris: Ha, ha, ha. Zabawne. Nie bierz mnie za idiotkę!
Praxina: Mojego brata nie interesuje bycie prawdziwą sługą Leva z krwi i kości.
Talia: Gdy urodziłaś się w magicznym świecie, zdawałaś sobie sprawę, z czego byłaś najlepsza?
Praxina: Nurtujące pytanie.
Mephisto: Gdyby go nie słyszała, na pewno by nie wiedziała.
Praxina: Mephisto, przymkniesz się chociaż raz?!
Mephisto: To ty gadasz do księżniczek jak...
Carissa: Jak co? Nie możemy wiedzieć?
Lev: Podjęłyście decyzję?
Laurene: Hmm...
Lev: Dalej się zastanawiacie?
Violette: Wstydzicie się nas?
Auriana: Oczywiście, na domiar złego. Doprowadzacie wszystko do mdłości!
Margaret: Łatwo ci mówić, księżniczko Auriano z Volty, hahahahaha...
Auriana: Wasz problem, że skrzywdziliście mojego faceta. To wasza wina!
Dave: Nie osądzaj ich. Bardziej wierzą we mnie niż w ciebie.
Auriana: To nieprawda, stoisz po ich stronie, żeby nas się pozbyły wraz z bliźniakami!
Dave: Nawet od żałosnego gadania odechciewa mi się z tobą rozmawiać.
Laurene: To nieprawda! Auriana wierzy w ciebie, ja, Lyna i reszta dziewczyn. A dzięki Violette i Margaret wraz z Praixną, Mephisto i Levem przeszedłeś na złą stronę.
Auriana: Właśnie. Nie odczepimy się od ciebie, co?
Dave: Nic nie rozumiem, nie pamiętam.
Margaret: Widzicie? Nie chce z wami rozmawiać!
Lyna: Na podstawie tej rozmowy tak sądzisz?
Vilo: Margo jest dość twarda jak skała(śmiech)
Margo: Nieśmieszne to jest według mnie, Vilo.
Lev: Na razie przemyślcie to, co macie do przemyślenia. Czas pokaże, co się wkrótce zdarzy, hahahahaha...
Ciąg dalszy nastąpi.
Narratorka: W następnym odcinku: Finał wkrótce się zakończy, ale zanim to nastąpi Lev zmienia planetę Ephanesse w mroczną. Księżniczki chcą przyciągnąć Dave'a do swojej strony, a Violette opowiada nie tylko im, ale i również Levowi oraz jego sługom swoją historię jej życia, jak i również Margaret. Czy księżniczki pokonają złego króla, bliźniaków oraz Vilo i Margo? Czy zdołają zmienić Dave'a w dobrego człowieka? Jak skończy się ten finał?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)