Narracja Laurene: W poprzednim odcinku: Zanim pobiegłyśmy na scenę, żeby spotkać fanów, poprosił nas o pomoc Rex. Jak widać, Rex jak najlepiej potrafił walczyć ze mną jednym wspólnym zaklęciem, lecz potem odszedł znów do bliźniaków i Lev'a.
Laurene: Jest weekend. Czemu nie pójdziemy do lasu na spacer?
Talia: Raczej na to się nie zanosi.
Carissa: Zauważacie przynajmniej przez okno, jaką mamy dziś pogodę?
Auriana: Bez przesady! Nie pada deszcz! Pogoda jest w miarę dobra.
Lyna: Warto zabić wolny czas i zobaczyć okoliczności natury.
Talia: Dobra. Ale jak będzie lał deszcz, to wracamy z powrotem, albo gdzieś indziej pójdziemy.
Laurene: Nudy, nudy i jeszcze raz nudy!
Na głowę Laurene wskakuje Amaru.
Laurene: Amaru! Czasem lubisz psocić, ale i tak mogę cię przytulić.
Lyna: Mały słodziak z tego Amaru.
Carissa: To zwierzę jest wasze? Czy nie jest ono przypadkiem magiczne?
Laurene: Przypadek? Nie sądzę! Amaru jest naszym magicznym zwierzakiem!
Auriana: Marzę o tym, żeby mieć psa!
Talia: Pies? Psy są groźne.
Auriana: Talia, na zwierzętach domowych się nie znasz? Psy nie są groźne! Nie trzeba się ich bać!
Talia: Hę?
Iris: Ta książka o pradawnym królestwie znudziła mi się.
Laurene: Pójdźmy na spacer, póki taka pogoda jaka jest.
Talia: No dobrze.
Gramorr: Od dzisiaj planety Calix i Borealis należą do mnie!
Mephisto: Panie, a co zamierzasz z Ephanesse?
Gramorr: Rezygnuję z władzy nad Ephanesse!
Praxina: Czyli będzie kolorowo niż mrocznie.
Rex: Po tej klęsce z wami czuję się fatalnie. Lev, robisz się słabszy ze wszystkich!
Lev: Słabszy? Nie powiedziałbym tego sobie.
Rex: Twoja kolej na wymyślenie prostego planu, żeby pozbyć się księżniczek, Lev.
Lev: Porwiemy księżniczki do Calix i Borealis.
Rex: Takie podejście przeciwko księżniczkom szanuję.
Lev: I bardzo dobrze!
Gramorr: Wykonać robotę! Tak wam radzę.
Dziewczyny spacerują po lesie.
Lyna: Jest tu pięknie w tym lesie.
Auriana: I bajkowo!
Talia: Z tobą to na białym koniu chłopak by jeździł.
Carissa: Dość tego gadania o chłopakach!
Iris: Carissa, obserwuj czasem przyrodę i naturę.
Lyna widzi ognisko podpalone przy drzewie.
Lyna: Patrzcie! Przy drzewie stoi ognisko!
Carissa: O rany!
Laurene: Biegnę do tego ogniska! Czyżby nikt niczego nie narobił?
Talia: Uważaj na siebie!
Lau podchodzi niedaleko do ogniska.
Laurene: Będę obiecuję! Crystal Shine!
Lau nie zauważa, że biorą ją za nogi i ręce gałęzie.
Laurene: I po sprawie... Aaa!!
Pojawiają się Praxina, Mephisto, Lev i Rex.
Praxina: Podoba ci się nasza niespodzianka?
Laurene: Szykowaliście na mnie podstęp, tak?
Mephisto: To też. Ale również na twoje koleżanki.
Laurene: Ha!
Rex: Uruchomię portal.
Lev: Świetny pomysł, Rex.
Rex: Portaltronix!
Laurene: Ratunku!! Pomocy!!
Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna słyszą krzyki Laurene. Biegną do niej, lecz gałęzie łapią je za ich nogi.
Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna: Aaa!!
Laurene: Wypuścicie mnie?
Rex: Twoja koleżaneczki zaraz dołączą.
Pojawiają się wciągnięte przez gałęzie Iris, Talia, Auriana, Carissa i Lyna.
Rex: Jeden portal dzielę na dwa. Divisionbullo! Praxina, Mephisto! Sprowadzić Carissę i Laurene do Calix, pozostałe dziewczyny, w tym Lynę do Borealis sprowadzę ja i Lev!
Laurene: Nie!
Mephisto: Miłej podróży, Laurene!
Praxina: Mephisto, skończ!
Lyna, Iris, Talia i Auriana trafiają z Rex'em i Lev'em do Borealis poprzez portal, tak samo Laurene i Carissa z Praxiną i Mephisto do Calix.
W Borealis.
Lyna: Dlaczego nas porwali do Borealis? Jaki muszą mieć w tym cel?
Talia: Nie wiadomo mi nic.
Auriana: Może to wszystko przez ten ogień?
Talia: Nie wydaje mi się.
Auriana: Rozpalili go pewnie.
Talia: To nie jest możliwe.
Auriana: W takim bądź razie zapytam ciebie: czemu bez jakiegokolwiek powodu nas porwali?! Co z Laurene i Carissą?
Iris: Nie ma ich tu z nami. Są pewnie z bliźniakami.
Lyna: Brakuje mi Carissy.
Iris: Najbardziej brakuje mi Laurene.
Auriana: Skoro porwanie było bezcelowe, to chyba powinnyśmy się stąd wyrwać?
Talia: Jak mamy stąd wybrnąć, skoro nas tu pozostawili i mają u siebie Lau i Carissę?
Iris: Cóź, musimy tu zostać.
Lyna: Te gałęzie mnie uduszą. Za mocne są na mnie.
Iris: Zaklęcie? Wtedy może gałęzie odczepią się od nas?
Talia: Powiadasz, że zaklęcie to sposób na to, żeby pozbyć się gałęzi?
Auriana: Wytrzymać ciężko z gałęziami. Koszmarnie tu jest.
Lyna: To prawda. Z mojej planety zrobili martwą dżunglę.
Lev: Porwaliśmy księżniczki.
Rex: Ten plan misternie się udał.
Lev: Zmęczymy je trochę zaklęciami.
Rex: To nie jest zły pomysł, szczerze mówię.
Lev: Doprawdy?
Rex: Haha. Za mną. Jesteśmy gotów uporać się z księżniczkami.
Lyna: Uduszę się przez te gałęzie.
Auriana: Trochę nas tu przymocowały.
Iris: Spróbujemy zaklęciami?
Talia: Hmm...
Lyna: To może ja spróbuję? Potrzebna mi będzie jeszcze jedna osoba.
Auriana: Talia, próbujesz?
Talia: No dobra. Kryształ!
Lyna: Lilijka! No nie.
Iris: Zaklęcie nie podziała na gałęzie.
Rex: A wy nie będziecie stać nam na przeszkodzie!
Auriana: Rex, jak znowu ciebie teraz widzimy, to czujemy się... niepodekscytowane.
Rex: Ha, żałosna jest twoja wymówka.
Lyna, Auriana, Iris i Talia uwalniają się z gałęzi. Wchłaniają się do gałęzi magiczne zaklęcia, przez co one znikają.
Iris: Dajcie nam chociaż popalić, my się tak łatwo nie poddamy! Iris, księżniczka Ephedii!
Talia: Talia, księżniczka Xeris!
Auriana: Auriana, księżniczka Volty!
Lyna: Lyna, księżniczka Borealis!
W Calix.
Laurene: Wyrządzą nam chyba krzywdę.
Carissa: Problem tkwi w tym, że porwali nas bez jakiegoś powodu.
Z magicznych przedmiotów Lau i Carissy wchłania się ich magia. Zostają uwolnione z gałęzi.
Carissa: No nareszcie.
Laurene: Może jest jakieś wyjście?
Praxina: Żadnego wyjścia nie poszukacie.
Mephisto: I nie uda wam się wyjść.
Laurene: Przyznajcie się: dlaczego nas chcieliście porwać?
Mephisto: Yyy...
Praxina: Mephisto, zamiast się jąkać, to powalczmy trochę z kochaną Laurene, prawda?
Laurene: Nie liczę się dla was i dobrze o tym powinniście wiedzieć!
Mephisto: Zaraz, zaraz, co z twoim bratem Rex'em?
Laurene: Rex'a znam, pamięć mnie nie myli.
Praxina: Szczerze, to dogadywałaś się z nim? Czy naprawdę byliście słodkim szczęśliwym rodzeństwem?
Laurene: Słabe pytanie, jak na twój poziom bycia. Laurene, księżniczka Ephanesse!
Carissa: Carissa, księżniczka Calix!
Praxina i Mephisto: Thrunkolus!
Laurene i Carissa: Crystal Paxus!
Praxina i Mephisto: Thellanock!
W Borealis.
Rex: Czy któraś z was równie dobrze znała mnie kiedyś?
Iris: Laurene na pewno ciebie doskonale zna, niż my. To twoja siostra i gdybyś nie był po stronie bliźniaków oraz Lev'a na pewno byłbyś dla Laurene dobrym bratem, a dla nas najlepszym przyjacielem.
Rex: Czytacie w jej myślach, prawda?
Auriana: Nie twoja sprawka! Crystal Moon!
Rex: Electrobullo!
Talia: Crystal Solvenda!
Lev: Lordovenno!
Iris: Crystal Colido!
Rex: Blacktronix!
Iris i Talia: Crystal Paxus!
Rex: Dość już tego teatrzyku. Skoro nie wiecie wielu różnych rzeczy o mnie, to może poznacie je o Lev'ie?
Lyna: Jasne.
Auriana: Możemy posłuchać tych opowiastek.
Lev: No więc tak. Jestem sługą Gramorra, to zapewne wiecie.
Talia: Mów dalej.
Iris: Jesteśmy ciekawe, jaki jesteś.
Lev: Trafiłem do Gramorra, do jego lochu. Kradłem bogatym i zawsze dawałem biednym. Potem niejaki Gramorr się dowiedział o tym nie wiadomo skąd i wsadził mnie do celi.
Auriana: Naprawdę czy zmyślasz?
Lev: Dowiecie się wkrótce więcej o mnie. Żegnajcie, księżniczki.
Lev i Rex uciekają.
W Calix.
Laurene i Carissa: Crystal Rithrosum!
Praxina i Mephisto: Therado!
Mephisto: Nie udało wam się, powodzenia następnym razem.
Bliźniacy znikają.
Laurene: Kiepsko poszło z bliźniakami. Co mamy robić? Tu jest nie do przeżycia w tej ruinie.
Carissa: Moja planeta była jak z krwi i kości. Jak zburzono wszystko to stała się wielką ruiną.
Pojawia się Rex.
Rex: Hahahahaha... Macie ze mną jakiekolwiek szanse? Czy nie? Hahahahaha...
Laurene: Nie...
Ciąg dalszy nastąpi...
Narracja Laurene: W następnym odcinku: Podczas walki mojej i Carissy z Rex'em w Calix, próbowałyśmy przed nim uciec. Nie zaznał nam spokoju. Żeby nie trafił w nas zaklęciem, użyłam magicznej kuli, żeby chroniła. Niestety, wpadłyśmy do wody, lecz między Calix a Borealis znajduje nas Izira. Pozostałe dziewczyny uporają się z bliźniakami w Borealis, a także poznają prawdziwe oblicze Lev'a.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz